SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
psioszka11 wrote:Niepalący nigdy Nie zrozumie palacego jak syty glodnego.To nasza decyzja i oczywiście tam gdzie nie można nie ładnie zasad ale nie ma co się sprzeczac o to bo to bezsensu.Nałóg to nałóg.
My z Leonkiem Już śpimy tzn on a ja z wami a w salonie mąż popija z tesciem i szwagrem.Oczywiście chodzę tam co chwilę i ich uciszam Ale nic to nie daje.Wy też tak macie że każdemu mówicie cicho cicho czy tylko ja taka przewrazliwiona?!
Na sylwestra mają przyjść do nas rodzice i siostra z mężem i pewnie też będę cała w nerwach czy mi coś lub ktoś dziecka nie obudzi grrr...
Psioszka, tu się kompletnie nie ma o co spieraćOczywiście, że to każdego indywidualna decyzja i w sumie mnie to nie interesuje do czasu jak mi ktoś nie dmucha papierosem w twarz na ulicy - wtedy mnie to bardzo złości, bo ktoś kto ma problem próbuje truć również mnie. Dla mnie tutaj jest granica cierpliwości i wyrozumiałości - jaki ktoś wkracza na moje terytorium.
Apaczka, co do chorujących dzieci mam, które palą - mnie nie denerwują, to ich sprawa i ich dzieci. Kiedyś te dzieci albo same będą palić, albo "podziękują" rodzicom. Ja jestem do dziś zła na rodziców, że palili w domu - niby w kuchni i przy otwartym oknie, no ale sorry, trochę to nie tak. -
apaczka wrote:Masz rację psioszka. Nałóg to nałóg. Poza człowiekiem, który wydmuchuje mi w twarz kłęby dymu jest jeszcze druga grupa palących, która mnie drażni. Palący rodzice małych dzieci (bez obrazy). Bo takie dzieci często chorują, a mamusie latają z nimi po lekarzach szukając przyczyny kiedy tą przyczyną są one same. Mam nadzieję, że się nie obrazicie ale po prostu przypomniałam sobie taką właśnie historię z czasu gdy pracowałam i to jak mnie ta kobieta zirytowała
Wierz Mm że to dla mnie powód do dumy nie jest.I tak jak pisałam że jest mi głupio na spacerze palić.Wolę w domu na balkonie.Ale lubię to.Odstresowuje się i tak jak Ona pisała mam 3min dla siebie.
Nikomu staram się z tym nie przeszkadzać Nie słucham w twarz i Ne palę przy dzieciach.
Ja np w ogóle Nie pije alko -z wyboru i smaku-po prostu mi Nie smakuje alko...więc chociaż faja mi została a jak jeszcze mąż mnie podkurwi to smakuje podwójniezabka11, jesslin87, małaMyszka lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
Migotkaa wrote:jak płacze to może podaj cos przeciwbólowego?
a można mieszać z tym kropelkowym camille, oj płacze, od południauspokoimy ją i znowu jazda bo sobie zapomni i palca wsadzi do buzi ;/ i znowu płacz jakby ją ktoś szczepił
-
Migotkaa wrote:u mnie sąsiad 2 piętra niżej mieszka atez sie 2 razy pomylił haha, ale tylko po pijaku. Raz pamiętam siedzimy sobie z męzem, siostra i szwagrem w salone a tu ktoś wchodzi i kładzie sie przedpokoju, kurwa myślałam że zawału dostane, tak się wsytraszyłam że nawet sie nie podniosłam,
Dobra spadam prasowac bo mały śpi a jak wstanie to pojedziemy z mężem do reserved bo chciałabym uniknąć jutrzejszych tłumów, no oczywiście z Szymonkiem też
Hahhaha Migotka jak wyobrazilam sobie tego sasiada kladzacego sie w Twoim przedpokoju, to sie oplulam ze smiechu ahHahHHha
Pochwal sie co upolowalas w jednym z moich ulubionych sklepowjesslin87 lubi tę wiadomość
-
Ja jak paliłam i ktoś szedł za mną to stawałam z boku żeby mnie wyprzedził. W zatłoczonych miejscach nie paliłam bo rozumiem ze to może drażnić.
Teraz nie pale i jestem zadowolona ale bardzo lubiłam palić i rzuciłam przez pomyłkę. Wiec rozumiem obie stronyWiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2015, 22:34
jesslin87 lubi tę wiadomość
-
Apaczka nie rozumiem twojego oburzenia.. skoro ktos Ci dmucha w twarz to od czego masz swoja zeby go opierd*** ? mnie tez wiele drazni , od cyganow przez zebrakow po dewotki koscielne , politykow i wielu wielu innych ale swiata zbawic sie niestety nie da. Skonczone 18 lat mam juz dawno , a czuje ze musze sie tlumaczyc. Personalnie krzywdy Ci przeciez nie robie a tlumaczyc sie za osoby ktore ida przed Toba z papierosem tlumaczyc sie nie mam zamiaru.
-
hmm ja jako niepaląca już wole jak ktoś na ulicy czy w parku pali (bo wyminąć można szybko i iść dalej), niż sąsiad na balkonie obok i cały dym nam do mieszkania wpada jak okno otwarte itp ... tzn zimą teraz to okna pozamykane ale latem
-
Migotkaa wrote:ja miałam ziemniaki, jajo i kefir
Ja robie jutro, tylko ziemniorki nie gotowane, a podsmazane z przyprawami i poosypane koperkiem- mniamiiiiii
Co do wagi to moja wazy okolo 6400g.
Paula - kurcze ale kicha z ta przesylka...jesslin87 lubi tę wiadomość
-
Spoko psioszka, daleko mi do oceniania kogokolwiek poprzez forum. Chodzi mi o sytuacje w realu gdy rodzice przychodzą z dzieckiem do szpitala na diagnostykę, pada pierwsze pytanie o papierosy no i właściwie nie mamy o czym dalej rozmawiać. Ta kobieta, o której mowa na dodatek paliła w ciąży. Dziecko urodziło się z hipotrofia. Porażka na całej linii.
magda sz, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Ona, to chyba ja wszczęłam dyskusję o tych osobach łażących z fajką po ulicy
Ale to tak naprawdę nie do Was, tylko tak przelewam swoje frustracje tutaj, bo w Warszawie to smutna codzienność, która bardzo przeszkadza. Przy każdym przejściu dla pieszych jak czekam na światło, to kilka osób pali i dmucha na innych, w tym często na mnie i wózek z Hubertem. To mnie wybitnie złości. A opieprzyć się nie da, bo jest wielkie oburzenie. A to niepalący powinni się oburzać. Ale to nie jest personalnie do Was dziewczyny, z mojej strony to uwagi ogólne.
Co do żebraków, dewotek i reszty to też mnie denerwują, ale chociaż mi zdrowia nie zabierają
Ech, dobra, koniec dyskusji, nie ma sensu się "napalać" na ten temat, bo się zrobi niezdrowa atmosfera.0na88, magda sz, jesslin87, małaMyszka, Zetka lubią tę wiadomość
-
0na88 wrote:Apaczka nie rozumiem twojego oburzenia.. skoro ktos Ci dmucha w twarz to od czego masz swoja zeby go opierd*** ? mnie tez wiele drazni , od cyganow przez zebrakow po dewotki koscielne , politykow i wielu wielu innych ale swiata zbawic sie niestety nie da. Skonczone 18 lat mam juz dawno , a czuje ze musze sie tlumaczyc. Personalnie krzywdy Ci przeciez nie robie a tlumaczyc sie za osoby ktore ida przed Toba z papierosem tlumaczyc sie nie mam zamiaru.
Mówię jakie mam poglądy i doświadczenia. Tyle. Żadnej z Was nie oceniam czy osądzam, nie znamy się osobiście więc nie mam do tego prawa.
-
Tak czytam was i widze ze temat fajek sie przewijal.
Ja palilam na studiach i do czasu az zaszlam wciaze. Wtedy radykalnie odstawilam papierosy, potem po urodzeniu sie julci i po skocnczeniu karmienia zapalilammoze dwa razy i koniec. Od tamtej pory nie mialam ppaaierosa w ustach.
I tez mi strasznie smierdza. -
Mój sąsiad z dołu łowi ryby(nie w domu) ale na ryby jezdzi, i własnie sobie gotuje jakąś mieszankę na ryby bo tak smierdzi z wentylacji ze ja pierduuu nie da sie wytrzymać w kuchni, nie pamiętam jak się to nazywa taki olejek do tej paciary na ryby, mój brat tez miał takie hobby i mama mu nigdy nie pozwalała tym smrodzić w domu
Zetka lubi tę wiadomość
-
magda sz wrote:Żabka - Migotka ma super pazury i kwiatka
u mnie tylko bambusy i zamie.. jest taka duchota że kwiatki padają.
Migotkaa zdradz jak Ty ściągasz hybrydę? u mnie po zabiegu ściągania hybrydy nie ma co zbierać z paznokci, może cos zle ro
Magsa zazdroszcze ci tej duchoty bo u mnie w domu niby 21 stopni , ale mi ciaglezimno....i sypialnia nasza jest najzilniejszym pokojem,bo to pokoj narozny i z oknami dachowymi- spie pod koldra i dwoma kocami....
Ja hybryde sciagalam tak: waciki nasoczone acetonem przykladalam na paznokcie i kazdy zawijalam w folie alumioniowa i trzymalam iles tam....po tym hubryda sie kruszyla i odpadala...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2015, 23:02