SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
niecierpliwa wrote:Magda niam chce dawac jej cycka nawet do spania, bo zasypia bez tego, a taka decyzje podjelam, ze to definitywny koniec, zwlaszcza, ze cale 4 miesiace karmilam w nakladkach.
Apaczka a jak Natalka je z tym bolew dziasel??niecierpliwa lubi tę wiadomość
-
Niecierpliwa, z tym przekręcaniem się na brzuch to u nas jest tak samo ale w ciągu dnia na macie i też jesteśmy na etapie, że w ciągu dnia nie mogę odejść na krok. Wieczorem zawsze było standardowo, kładłam do łóżeczka, wychodziłam, za 5 minut zaglądałam i już spał, do tej pory w łóżeczku nie przekręcał się na brzuszek bo tam tylko spał - ja go w dzień w ogóle do łóżeczka nie odkładam - drzemki w leżaczku Tiny Love robi.
Aaa i co do zajmowania się sobą po kilkadziesiąt minut w łóżeczku - u nas nie było takiego etapuWiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2015, 22:01
małaMyszka, Amberla, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
Ja pierdziu.. U nas jednak wirusowka... Była dziś u nad moją mamą. I mimo że jej mówiłam który ręcznik jest Pawła to się zapomniała... Wróciła do domu to tak ja zarzuciło rzyganie... A potem biegunka.. Sra i rzyga na zmianę i ma Dreszcze... Mi nic nie jest... Ale się boje o córki.... Powiedzcie mi co robić byśmy nie zahcorowaly? Apaczka, Ty jesteś lekarzem, ile takim czymś się można zarazić? Ja nigdy w życiu nie miałam wiec nie mam pojęcia....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2015, 22:18
-
Amberla, Młodszą to musisz karmić jak najwięcej, gorzej ze Starszą, bo tu się za wiele nie da zrobić, ten wirus jest zjadliwy jak cholera i chyba musiałabyś SANEPID na dezynfekcję wezwać... Ja bym zmieniła pościel, piżamy, ręczniki. wywietrzyła dom, dokładnie zdezynfekowała łazienki i tyle. Jest coś takiego jak Groprinosin albo Neosine, ale czy to tak naprawdę coś pomaga? Zdania lekarzy są podzielone z tego co wiem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2015, 22:24
Amberla lubi tę wiadomość
-
Agaata wrote:Niecierpliwa, z tym przekręcaniem się na brzuch to u nas jest tak samo ale w ciągu dnia na macie i też jesteśmy na etapie, że w ciągu dnia nie mogę odejść na krok. Wieczorem zawsze było standardowo, kładłam do łóżeczka, wychodziłam, za 5 minut zaglądałam i już spał, do tej pory w łóżeczku nie przekręcał się na brzuszek bo tam tylko spał - ja go w dzień w ogóle do łóżeczka nie odkładam - drzemki w leżaczku Tiny Love robi.
Aaa i co do zajmowania się sobą po kilkadziesiąt minut w łóżeczku - u nas nie było takiego etapuale wieczorem juz wiem ze jest spanie i nie usnie w leżaczku tylko musi być łóżko... Aż się boje co będzie jak z niego wyrośnie..
-
OMG nadrobiłam Was!!!!
Nie wierzę!!!
My cycamy. Kanapa jest. Siedzimy sobie w 4 ha ha ha w końcu miejsce dla małej jest i nie ma płaczu.
Choinka jest od soboty. Miała być ubrana na bogato, więc każda jedna ozdoba na niej jest Hehehe
Stwierdzam, że szkoła to zło!!! Wczoraj miałam taki zastój, myślałam, że się przekręcę...
Dzisiaj było sprzątanie, jutro zakupy, w środę gotowanie, czwartek wigilia i relax!magda sz, lys, jesslin87, Laura, Weridiana, aaaaga lubią tę wiadomość
-
Agaata wrote:Amberla, Młodszą to musisz karmić jak najwięcej, gorzej ze Starszą, bo tu się za wiele nie da zrobić, ten wirus jest zjadliwy jak cholera i chyba musiałabyś SANEPID na dezynfekcję wezwać... Ja bym zmieniła pościel, piżamy, ręczniki. wywietrzyła dom, dokładnie zdezynfekowała łazienki i tyle. Jest coś takiego jak Groprinosin albo Neosine, ale czy to tak naprawdę coś pomaga? Zdania lekarzy są podzielone z tego co wiem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2015, 22:36
-
Jezu dziewczyny normalnie mało sie pomarańczą nie zakrztusiłam, tak dajecie tu w dupeeee jak mnie nie było haha
Sylwia no normalnie szok jak piszesz o tym lizaniu, dobrze że tyłka dziecku nie chciała wylizać
Mój spacery lubi, chociaż ostatnio cos krzyczał, a i dziwnę że jakoś jak tata go wozi to zawsze sie drze? Mówię mu telep wózek to tak telepie jak by anemie miał, widać że chodzi z małym tylko w weekendy na spacery, jak jak z nim ide to chociaż się drze to nie wyciągam go i tak zatelepie że się w końcu uspokoi
My kiedyś robiliśmy przymiarke do spacerówki, i pewnie mógłby już jezdzić, ale w gondolce mu jednak najcieplej
My prezenty robimy tylko dzieciaczków, i jak dla mnie to jest bardzo ok, bo takie sytuację jak Magda opisuje się trafiały więc sorry ale podziękuje:)
My bylismy dziś z młodym u spowiedzi, mąż pojechał autem ja doszłam do kościoła to on się już wyspowiadał, potem on wział małego na spacer a poszłam ja i tak sie udało, nie było kolejek:) a aaa najlepsze że byliśmy u tego samego księdza, to samo nam powiedział i taka sama pokuta ha, chyba miał jedną spiewkę na dziś
Karolina to teraz już wiem he:)
aaa właśnie dziś skończyło sie opakowanie dentinoxu, a zębów nie widać ..Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2015, 22:34
magda sz, jesslin87, Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
To się roznosi drogą kropelkowa i poprzez ręce, dotykanie powierzchni, na których znajduje się wirus. Dobrze, że karmisz piersią to mała jest zabezpieczona, powiedzmy.
Przede wszystkim dokładne i częste mycie rąk, to jest udowodnione najlepsza metoda zapobiegania. Ja zawsze jeszcze po umyciu i wysuszeniu rąk odkażam je płynem na bazie alkoholu. Można coś takiego kupić np w Rossmanie. Osobne sztućce itp. Wietrzenie mieszkania. Ogólnie dbanie o higienę. Możecie sobie kupić jakiś probiotyk profilaktycznie np Enterol, Dicoflor. Maseczki jeśli już trzeba często zmieniać, nie chodzić w jednej. Ale niestety to jest wirus i łatwo się roznosi szczególnie kiedy jest taka pora roku i dużo czasu spędza się w zamkniętym pomieszczeniu.Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Amberla, my kiedyś złapaliśmy od mojej mamy jelitówkę - ona non stop przynosi jakieś cholerstwa z oddziału, byliśmy u niej na Wigilii i w pierwszy dzień Świąt i jak wracaliśmy, w ten pierwszy dzień świąt wieczorem, to K. zaczął się źle czuć, w nocy już wymioty i gorączka, ja zaczęłam od rana... Więc to szybko idzie, ale pewnie reguły nie ma.
Jak byłam w ciąży to K. miał jelitówkę, ale ja się nie zaraziłam.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
A odnośnie Siedzenia na internecie na komorce jak karmie... Nigdy tego nie robię. P. By mnie z domu Wyrzucił. Przyniósł ostatnio miernik który mierzy promieniowanie: elektryczne, magnetyczne i WiFi.... Wystarczy ze WiFi jest włączane w tel a miernik szaleje. Na ok metr jest taki poziom.... A to promieniowanie jest bardzo źle dla człowieka... Powoduje tyle i takie choroby ze masakra. Czytałam zagraniczne artykuły.. Ja mogę się powoli zabijać ale Dziecka które ma kilka razy cieńsza skórę i kości wole nie Krzywdzić.
apaczka lubi tę wiadomość
-
Agaata wrote:Amberla, my kiedyś złapaliśmy od mojej mamy jelitówkę - ona non stop przynosi jakieś cholerstwa z oddziału, byliśmy u niej na Wigilii i w pierwszy dzień Świąt i jak wracaliśmy, w ten pierwszy dzień świąt wieczorem, to K. zaczął się źle czuć, w nocy już wymioty i gorączka, ja zaczęłam od rana... Więc to szybko idzie, ale pewnie reguły nie ma.
Jak byłam w ciąży to K. miał jelitówkę, ale ja się nie zaraziłam.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Amberla, właśnie podpytałam męża, on jest inżynierem telekomunikacji i mówi mi, że gorzej "sieje" telefon jak dzwoni niż samo wifi i żeby się za mocno nie wkręcać, bo właściwie promieniuje wszystko - telewizor, płyta indukcyjna itp A stacje bazowe są wszędzie i one to dopiero dają promieniowanie - oczywiście ono się zmniejsza wraz z odległością, ale i tak jest silne i na pewno nas nie omija. Nawet mi mąż wartości podał, ale już nie będę w to wnikać. Mówi, żeby nie spać z telefonem pod poduszką i z routerem koło głowy ale też żeby sie nie wkręcać
niecierpliwa, Paula_071, Amberla, Maniuś, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
apaczka wrote:Ja jeszcze żadnego syfiastego wirusa nie złapałam w pracy (tfu tfu) no ale ja bardzo często myje i dezynfekuje ręce w pracy. Takie trochę zboczenie
Apaczka, moja mama też to robi siłą rzeczy - po tylu latach nabawiła się jakiegoś problemu skórnego od środków dezynfekujących. Niestety ona jest już po 60 tce i sama zauważyła, że odporność jej spadła i łatwiej łapie różne wirusy i bakterie niż kiedyś. Kilkanaście lat temu nic nie przynosiła do domumałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Amberla powazny temat moj niepowazny post. To macie miernik jak Dean. Mozecie sie pobawic w supernatural. Zartuje
Ale szczerze dobrze ze ja tego nie robie jak karmie bo moje dziecko oczekuje patrzenja my prosto w oczy jak je. Takze na takie randki aktualnie chodze hehehemałaMyszka lubi tę wiadomość
-
w biedrze kupując 2 opakowania pieluszek Dada cena 25 zł z aopakowanie, my teraz mamy 4 i używamy, powiem Wam, że niczego sobie, tylko rzep mniej elastyczny niż w pampersie a tak to nam odpowiadają i chyba sie na nie przerzucimy, teraz promocja w rossmanie na pampersa 46,99, to mam 2 opakowania Dady
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ja mam 3x50 sztuka pampersa okolo 79 szt dady a na swieta od 6 rodzenstwa od ojca dostaniemy 5x 4 rozmiar i 1 x 5 rozmiar wiec na razie z pampkami spokoj mamy.
A wogole raz z braku innej dostepnosci kupilam chusteczki dady i krem do tylka i uzylam pampersow dady przy nastepnym przebieraniu dupka cala czerwona. To sobie mysle dady mial jako noworodek i pasowalyalbo krem albo chusteczki. Odstawilam obydwa i dupka wrocila donormalnosci uffmałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ja kiedys kupiłam takie chusteczki podróżne do torby małego z dady, dla niemowlaków oczywiście i też miał dupsko czerwone od nich, ja tak miałam do teraz właśnie spokój z pampkami a teraz trzeba kupic:) a swoją drogą to pampersy super pomysł na prezent, ja jestem zdania że jak ktoś przyniesie pampersy czy chusteczki to resztę sobie sama kupię dla małęgo co mi trzeba, czy to ciuch jakiś czy zabawke:) mi mama podrzuca 6-paki chusteczek z pampersa i mam już spory zapas:)
jesslin87, Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość