X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne SIERPNIÓWCZKI 2015
Odpowiedz

SIERPNIÓWCZKI 2015

Oceń ten wątek:
  • aaaaga Autorytet
    Postów: 2432 4868

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 11:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Boziu czlowiek jedzie na dyzur do dentysty w wraca lzejszy o 350 zl z kwitkiem do kanalowego w nocy odsypia a tu taka produkcja i 40 minut nadrabia
    U mnie poród super zycze kazdej takiego
    O 4.30 zaczely sie saczyc wody o 7 bylismy w szpitalu o 9 przyjecie na oddzial po badaniu i ktg rozwarcie na 1 cm brak skorczy przyjeli mnie na patologie bo na porodowce miejsca nie bylo tez jakis armagedon porodowy
    Do 12 mialam dwa ktg troche skorczy sie zapisalo wody nadal sie Sącza o 13 miejsce na porodowce sie zwolnilo wiec mnie przeniesli o 13.45 podlaczyli oxy i sie zaczela jazda chodzilam z ta pompą i jak byl skorcz wyginalam metalowa rurkę hehe jak juz nie miałam sily chodzic lezalam pamietam ze polozna (super babka bez niej nie dalabym rady ) kazala mi maksymalnie wypiac tylek maz byl caly czas ze mna masowal mi plecy ale jak byl skorcz kazalam mu mnie mie dotykać przyniesli mi nawet obiad do sali maz zjadl bo ja nie chcialam mowi ze dobre golabki byly w sosie i surowka heheh jakos po 15 podkrecili mi pompe chlusnely wody i przyszedł lekarz i sie zapytal czy chce znieczulenie akurat trafil na skorcz a ja w nieboglosy stekalam kiwnelam glowa ze tak jakos o 16 pani anestezjolog robila mi wklucie i chwile po 16 mega ulga przed podaniem mnie badali i jakos rozwarcia mialam na 4 palce. Lezalam gadalam z mezem zartowalam i przyszly parte odczuwalne ale do zniesienia wiem ze mialam jakos chyba 5 partych kazdy na 3 wdechy i mlody o 18.05 byl na swiecie odessali mu wody i byl ten pierwszy piekny glosny krzyk ja w ryk ze co to juz maz tez plakal przeciął pempowine a mlody juz na mnie jakos po 20 minutach wyprosili meza. Mlodego zabrali obok na mierzenie i ważenie caly czas go widzialam i potem oddali na klate lezal na mnie 45 min tyle mnie szyli tego nie wspominam dobrze jakis mlody uczyl sie na mnie i tylko co chwile slyszalam jak go dr poprawial no i szycie pod koniec czulam ale mlody ma klacie rekompensowal wszystko po polozna umyla mnie i pomogla przejsc na łóżko tam przystawilu mi Artura do piersi dolaczyl maz i przewiezli na sale gdzie byliśmy we troje ok 2 godziny w miedzyczasie pielęgniarka ubrala synka zawinela w becik i dala mezowi po 2 godzinach pożegnalam sie z T doatalam kolacje odlozona dla mnie i przewiezli mnie ma oddzial
    Po 3 godzinach probowalam wstac ale bylo mi mega slabo w glowie sie kręciło i mialam uderzenia goraca mlody byl ze mną w lozku odlozylam go do tegi plastikowego lozeczka i poszlam do pielęgniarki ledwo ledwo kazali mi wrocic do lozka na następny dzień mialam podane 2 jednostki krwi bo mialam niedokrwistość
    Wspominam pobyt baardzo dobrze bylam od srody do niedzieli bo Artek spadal na wadze i sie zazolcil a ja mialam ta krew podana wiec dlatego tak dlugo w sobote mialam baby blues i w niedzielę tez ale wypis poprawil mi humor
    Ogolnie jak na pierwszt porod 4 godz 10 min to super wynik polozna podobno chwalila mnie ze ekstra wspolpracowalam to chyba pomoglo ehhh fajnie powspominac

    magda sz, małaMyszka, Weridiana, Amberla lubią tę wiadomość

    f2wlj44jgrn4a0f6.png


    Matko Boska Matemblewska módl się za nami !
    04.02.2014 - 7tc [*]
  • Agaata Autorytet
    Postów: 3778 5914

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hehe, my też dostaliśmy śniadanie, obiad i kolację - nawet mąż się załapał na swoją porcję :-P Jak mi przyniósł kanapki pod prysznic i stał nade mną i gadał, że muszę coś zjeść, to myślałam, że go walnę :-D Ja tu cierpię, a on mi o tak przyziemnych sprawach jak kanapki... :-D

    niecierpliwa, aaaaga, Amberla lubią tę wiadomość

    relgj44j0jdjxxnn.png
    f2wlx1hpmkxg2b4v.png
    h4zp0tc7mm1rsrjp.png
  • niecierpliwa Autorytet
    Postów: 6709 14505

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula_071 wrote:
    Niecierpliwa - a dlaczego zakladasz, ze drugiemu dziecku tez nie podejdzie mleko? Saj mu szanse posmakowac :-)

    Nie, nie ja nie zakladam, ze nie bedzie smakowac, ja po prostu zle wspominam przeprawe z kp i chce sobie oszczedzic nerwow. Ja po prostu uleglam presji kp, ciaglemu naciskowi, a od poczatku mialam mieszane uczucia i jednak rozwazalam mm, ale nie chcialam byc "gorsza" i byc postrzegana jako zla matka, dlatego potem wisialam na laktatorze, co mi zabieralo pol dnia, wsciekalam sie na mloda, ze nie daje mi spokojnie sciagac, potem to podejrzenie alergi, no i nakladki od samego poczatku i tak teraz sie sobie dziwie, ze wytrzymalam ponad 4 miesiace, chociaz z perspektywy czasu niezmiernie mi zal tego czasu, ktory stracilam, bo zamiast poswiecac go Julce, ja zazynalam sie na laktatorze lub gonilam ja z cycem na spiocha i wnerwialam sie, ze nie chce jesc, a tak naprawde katowalam ja tym moim mlekiem w imie kp, bo sobie usralam, ze to najlepsze co jej moge dac.

  • niecierpliwa Autorytet
    Postów: 6709 14505

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula, a jak z piersia? Karmisz z nakladka?

  • Agaata Autorytet
    Postów: 3778 5914

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 12:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    niecierpliwa wrote:
    Nie, nie ja nie zakladam, ze nie bedzie smakowac, ja po prostu zle wspominam przeprawe z kp i chce sobie oszczedzic nerwow. Ja po prostu uleglam presji kp, ciaglemu naciskowi, a od poczatku mialam mieszane uczucia i jednak rozwazalam mm, ale nie chcialam byc "gorsza" i byc postrzegana jako zla matka, dlatego potem wisialam na laktatorze, co mi zabieralo pol dnia, wsciekalam sie na mloda, ze nie daje mi spokojnie sciagac, potem to podejrzenie alergi, no i nakladki od samego poczatku i tak teraz sie sobie dziwie, ze wytrzymalam ponad 4 miesiace, chociaz z perspektywy czasu niezmiernie mi zal tego czasu, ktory stracilam, bo zamiast poswiecac go Julce, ja zazynalam sie na laktatorze lub gonilam ja z cycem na spiocha i wnerwialam sie, ze nie chce jesc, a tak naprawde katowalam ja tym moim mlekiem w imie kp, bo sobie usralam, ze to najlepsze co jej moge dac.

    Niecierpliwa, nie ma co się uprzedzać, z drugim dzieckiem wszystko może być inaczej. Też nie do końca wiesz, jak sama zareagujesz, bo hormony jednak swoje robią.

    A co do tego, że usrałaś sobie, że to najlepsze, co możesz jej dać, to się nie zgadzam - myślę, że sobie nie usrałaś, tylko miałaś świadomość, że tak jest po prostu.

    magda sz lubi tę wiadomość

    relgj44j0jdjxxnn.png
    f2wlx1hpmkxg2b4v.png
    h4zp0tc7mm1rsrjp.png
  • niecierpliwa Autorytet
    Postów: 6709 14505

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak Agata, ale jak teraz widze z jakim smakiem zjada mm to az mi przykro. Czasu nie cofne bylo jak bylo, jest jak jest. Modle sie tylko, zeby tak zostalo, a co do drugiego dziecka, fakt moze byc inne, ale ja nawet nie chce sie przekonywac, a zreszta nie ma co gdybac, bo nie wiadomo czy drugie bedzie ;)

  • Agaata Autorytet
    Postów: 3778 5914

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Otóż to, nie ma co gdybać. Ja tam myślę, że kp to kwestia wyboru, ale mimo wszystko warto chociaż siarę dziecku podać.

    Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość

    relgj44j0jdjxxnn.png
    f2wlx1hpmkxg2b4v.png
    h4zp0tc7mm1rsrjp.png
  • Zetka Autorytet
    Postów: 3307 3692

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula, ja miałam nakładki medeli.

    Laura, bardzo mi przykro.

    Nadrobilam Was.
    Kurde dziewczyny ratujcie. U nas drama5 że snem. Dziś w nocy spałam łącznie 2h. Mały śpi z nami bo nie daje się odłożyć. Jak tylko próbujemy to się budzi. Jak do nas do łóżka to ok. Ale i tak się budzi bardzo często i tylko cycek go uspokaja. Śpi na boku i jak tylko się przechyla na brzuch to die budzi. A na plecach nie chce. Głodny raczej nie jest bo ładnie zjada a i mleka mam dużo. Już załamana jestem :(

    Niecierpliwa jak Ci się udało odkładać Julke? Jak ja kładlas i płakała to wtedy na ręce, uspokajalas, kładlas i głaskalas? Tak próbowaliśmy i był dramat.

    W dzień tez masakra. Śpi tylko w samochodzie, a w domu tylko na rękach i a cyckiem. Już nawet nie chce na moim czy męża brzuchu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2016, 12:26

    Laura, niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość

    82doh371efo4yjxe.png
    82doh371ee36m5no.png
  • Laura Autorytet
    Postów: 3396 6618

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny oto moje Słoneczko :)

    https://www.youtube.com/watch?v=P8f5iYwKYsA&feature=youtu.be

    chcebycmama, jasmine89, mamasia, Weridiana lubią tę wiadomość

    Synuś mamusi i tatusia :)
    Dominiś 2890, 52cm <3
    89c50790be.png

  • Laura Autorytet
    Postów: 3396 6618

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 12:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I życie toczy się dalej to prawda....Dzięki dziewczyny!

    Synuś mamusi i tatusia :)
    Dominiś 2890, 52cm <3
    89c50790be.png

  • magda sz Autorytet
    Postów: 5465 13074

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Laura nie działa filmik- musisz zmienić ustawienia filmu na niepubliczny- to zobaczą tylko osoby które mają link, prywatny to musiałabyś nasze maile wpisać :)

    oc7e509.png
    ySkMp1.png
  • niecierpliwa Autorytet
    Postów: 6709 14505

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 13:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zetka pierwszego wieczora byl maly sajgon plakala mocno, a w zasadzie ryczala, jak zaczela sie zanosic to na ramie i tak chyba z 3,4 razy, w koncu jak sie uspokoila dostala butle, zjadla i zasnela. Nastepnego dnia na poranna drzemke juz ja tylko wlozylam, otulilam rozkiem, pielucha na policzek i do reki, smok do buzi i szumis dosc glosno i po 5 minutach lezenia zasnela. Wczoraj wstala o 16 i ok 18 juz byla spiaca, ale plakala i rzucala sie w lozeczku, po 15 minutach placzkow, wyjelismy i cudownie jej spanie przeszlo, zasnela dopiero przed 21, ale tez plakala, ale tym razem nawet na rece nie bralam, tylko z milion razy wkladalam smoka, glaskalam i po 15 minutach zasnela. Noc co prawda mialysmy ciezka, bo o 24 juz mruczala, rzucala sie, podejrzewam, ze bylo jej zimno pqgzez ten kaloryfer, a jak spi sama to boje sie ja porzadnie przykryc, bo naciaga koc na siebie, a rozek sie rozpina jak sie kreci, wiec dzis zaczynamy spac w spiworku

    Zetka, jasmine89 lubią tę wiadomość

  • Laura Autorytet
    Postów: 3396 6618

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki Magda :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2016, 13:24

    Synuś mamusi i tatusia :)
    Dominiś 2890, 52cm <3
    89c50790be.png

  • Migotkaa Autorytet
    Postów: 4522 7694

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny jakaś masakra, mówiłam wczoraj ze auto padło, porzyczylismy od tescia, mąż poszedl zapakować wózek odpala a tu guzik, zamarz, nosz kurwaaaaaaaaa

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2016, 13:15

    gwig1q1.png

    8e44aa0d87.png
  • Laura Autorytet
    Postów: 3396 6618

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 13:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    https://www.youtube.com/watch?v=P8f5iYwKYsA

    magda sz, niecierpliwa, lys, jesslin87, 0na88, jasmine89, Martucha86, Weridiana, Maniuś lubią tę wiadomość

    Synuś mamusi i tatusia :)
    Dominiś 2890, 52cm <3
    89c50790be.png

  • Migotkaa Autorytet
    Postów: 4522 7694

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Laura przykro mi że musiałaś to przezyć w czasie ciązy.. straszne to jest, ale niestety życie takie jest, ze mną leżała dziewczyna n a sali po porodzie któa jak urodziła zmarł jej szwagier, cięzko było patrzec na to jak rodzina przychodziła i płakali...


    Niecierpliwa co do kp, u mnie tez od początku była masakra i mały tylko raz połknął chyba siarę , pózniej jużnie udało sie go przystawić, chciałabym drugie dziecko karmic piersią, cyz się uda , nie wiem, oby.. napewno bedzie podejscie takie jak było z apierwszym razem, albo dziecko je z cyca albo mm, nie będe sie szarpac..

    Ja pierduuuu jak mnie te zeby bolą, ide po przeciwbola bo dentinox nie pomaga

    gwig1q1.png

    8e44aa0d87.png
  • Migotkaa Autorytet
    Postów: 4522 7694

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Laura działa, sliczne to Wasze słoneczko, radosne, na pewno przynosi duzo radości:)

    Laura lubi tę wiadomość

    gwig1q1.png

    8e44aa0d87.png
  • Laura Autorytet
    Postów: 3396 6618

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    coś tam próbuje ale nie wiem czy to ten link....

    Synuś mamusi i tatusia :)
    Dominiś 2890, 52cm <3
    89c50790be.png

  • Laura Autorytet
    Postów: 3396 6618

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 13:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Migotkaa wrote:
    Laura działa, sliczne to Wasze słoneczko, radosne, na pewno przynosi duzo radości:)
    Migotka a działa ten ostatni link który podałam??

    Synuś mamusi i tatusia :)
    Dominiś 2890, 52cm <3
    89c50790be.png

  • Migotkaa Autorytet
    Postów: 4522 7694

    Wysłany: 3 stycznia 2016, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Laura wrote:
    Migotka a działa ten ostatni link który podałam??
    ja klikałam w ten pierwszy

    gwig1q1.png

    8e44aa0d87.png
‹‹ 2860 2861 2862 2863 2864 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

14 zasad dobrego odżywiania podczas starania - co i jak jeść, aby szybciej zajść w ciążę

Odpowiednia dieta płodności może nie tylko polepszyć twoje zdrowie i dobre samopoczucie, ale również wspomóc twoją płodność oraz zapewnić zdrowy rozwój twojego dziecka jak już zajdziesz w ciążę. Co zatem oznacza „odpowiednia dieta”? Znajdziesz tutaj 14 wskazówek, które pomogą Ci lepiej zaplanować posiłki.

CZYTAJ WIĘCEJ

5 sposobów jak zwiększyć inteligencję swojego dziecka jeszcze w brzuchu!

Czy wiesz, że na poziom inteligencji swojego dziecka możesz mieć już wpływ podczas ciąży? Połączenia nerwowe w mózgu dziecka tworzą się już na etapie życia płodowego. Stymulację neuronów w mózgu dziecka mogą zwiększać pewne aktywności. Sprawdź, co robić lub czego unikać, aby zadbać o optymalny rozwój mózgu Twojego dziecka! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ