SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Boziu czlowiek jedzie na dyzur do dentysty w wraca lzejszy o 350 zl z kwitkiem do kanalowego w nocy odsypia a tu taka produkcja i 40 minut nadrabia
U mnie poród super zycze kazdej takiego
O 4.30 zaczely sie saczyc wody o 7 bylismy w szpitalu o 9 przyjecie na oddzial po badaniu i ktg rozwarcie na 1 cm brak skorczy przyjeli mnie na patologie bo na porodowce miejsca nie bylo tez jakis armagedon porodowy
Do 12 mialam dwa ktg troche skorczy sie zapisalo wody nadal sie Sącza o 13 miejsce na porodowce sie zwolnilo wiec mnie przeniesli o 13.45 podlaczyli oxy i sie zaczela jazda chodzilam z ta pompą i jak byl skorcz wyginalam metalowa rurkę hehe jak juz nie miałam sily chodzic lezalam pamietam ze polozna (super babka bez niej nie dalabym rady ) kazala mi maksymalnie wypiac tylek maz byl caly czas ze mna masowal mi plecy ale jak byl skorcz kazalam mu mnie mie dotykać przyniesli mi nawet obiad do sali maz zjadl bo ja nie chcialam mowi ze dobre golabki byly w sosie i surowka heheh jakos po 15 podkrecili mi pompe chlusnely wody i przyszedł lekarz i sie zapytal czy chce znieczulenie akurat trafil na skorcz a ja w nieboglosy stekalam kiwnelam glowa ze tak jakos o 16 pani anestezjolog robila mi wklucie i chwile po 16 mega ulga przed podaniem mnie badali i jakos rozwarcia mialam na 4 palce. Lezalam gadalam z mezem zartowalam i przyszly parte odczuwalne ale do zniesienia wiem ze mialam jakos chyba 5 partych kazdy na 3 wdechy i mlody o 18.05 byl na swiecie odessali mu wody i byl ten pierwszy piekny glosny krzyk ja w ryk ze co to juz maz tez plakal przeciął pempowine a mlody juz na mnie jakos po 20 minutach wyprosili meza. Mlodego zabrali obok na mierzenie i ważenie caly czas go widzialam i potem oddali na klate lezal na mnie 45 min tyle mnie szyli tego nie wspominam dobrze jakis mlody uczyl sie na mnie i tylko co chwile slyszalam jak go dr poprawial no i szycie pod koniec czulam ale mlody ma klacie rekompensowal wszystko po polozna umyla mnie i pomogla przejsc na łóżko tam przystawilu mi Artura do piersi dolaczyl maz i przewiezli na sale gdzie byliśmy we troje ok 2 godziny w miedzyczasie pielęgniarka ubrala synka zawinela w becik i dala mezowi po 2 godzinach pożegnalam sie z T doatalam kolacje odlozona dla mnie i przewiezli mnie ma oddzial
Po 3 godzinach probowalam wstac ale bylo mi mega slabo w glowie sie kręciło i mialam uderzenia goraca mlody byl ze mną w lozku odlozylam go do tegi plastikowego lozeczka i poszlam do pielęgniarki ledwo ledwo kazali mi wrocic do lozka na następny dzień mialam podane 2 jednostki krwi bo mialam niedokrwistość
Wspominam pobyt baardzo dobrze bylam od srody do niedzieli bo Artek spadal na wadze i sie zazolcil a ja mialam ta krew podana wiec dlatego tak dlugo w sobote mialam baby blues i w niedzielę tez ale wypis poprawil mi humor
Ogolnie jak na pierwszt porod 4 godz 10 min to super wynik polozna podobno chwalila mnie ze ekstra wspolpracowalam to chyba pomoglo ehhh fajnie powspominacmagda sz, małaMyszka, Weridiana, Amberla lubią tę wiadomość
-
Hehe, my też dostaliśmy śniadanie, obiad i kolację - nawet mąż się załapał na swoją porcję
Jak mi przyniósł kanapki pod prysznic i stał nade mną i gadał, że muszę coś zjeść, to myślałam, że go walnę
Ja tu cierpię, a on mi o tak przyziemnych sprawach jak kanapki...
niecierpliwa, aaaaga, Amberla lubią tę wiadomość
-
Paula_071 wrote:Niecierpliwa - a dlaczego zakladasz, ze drugiemu dziecku tez nie podejdzie mleko? Saj mu szanse posmakowac
Nie, nie ja nie zakladam, ze nie bedzie smakowac, ja po prostu zle wspominam przeprawe z kp i chce sobie oszczedzic nerwow. Ja po prostu uleglam presji kp, ciaglemu naciskowi, a od poczatku mialam mieszane uczucia i jednak rozwazalam mm, ale nie chcialam byc "gorsza" i byc postrzegana jako zla matka, dlatego potem wisialam na laktatorze, co mi zabieralo pol dnia, wsciekalam sie na mloda, ze nie daje mi spokojnie sciagac, potem to podejrzenie alergi, no i nakladki od samego poczatku i tak teraz sie sobie dziwie, ze wytrzymalam ponad 4 miesiace, chociaz z perspektywy czasu niezmiernie mi zal tego czasu, ktory stracilam, bo zamiast poswiecac go Julce, ja zazynalam sie na laktatorze lub gonilam ja z cycem na spiocha i wnerwialam sie, ze nie chce jesc, a tak naprawde katowalam ja tym moim mlekiem w imie kp, bo sobie usralam, ze to najlepsze co jej moge dac. -
niecierpliwa wrote:Nie, nie ja nie zakladam, ze nie bedzie smakowac, ja po prostu zle wspominam przeprawe z kp i chce sobie oszczedzic nerwow. Ja po prostu uleglam presji kp, ciaglemu naciskowi, a od poczatku mialam mieszane uczucia i jednak rozwazalam mm, ale nie chcialam byc "gorsza" i byc postrzegana jako zla matka, dlatego potem wisialam na laktatorze, co mi zabieralo pol dnia, wsciekalam sie na mloda, ze nie daje mi spokojnie sciagac, potem to podejrzenie alergi, no i nakladki od samego poczatku i tak teraz sie sobie dziwie, ze wytrzymalam ponad 4 miesiace, chociaz z perspektywy czasu niezmiernie mi zal tego czasu, ktory stracilam, bo zamiast poswiecac go Julce, ja zazynalam sie na laktatorze lub gonilam ja z cycem na spiocha i wnerwialam sie, ze nie chce jesc, a tak naprawde katowalam ja tym moim mlekiem w imie kp, bo sobie usralam, ze to najlepsze co jej moge dac.
Niecierpliwa, nie ma co się uprzedzać, z drugim dzieckiem wszystko może być inaczej. Też nie do końca wiesz, jak sama zareagujesz, bo hormony jednak swoje robią.
A co do tego, że usrałaś sobie, że to najlepsze, co możesz jej dać, to się nie zgadzam - myślę, że sobie nie usrałaś, tylko miałaś świadomość, że tak jest po prostu.magda sz lubi tę wiadomość
-
Tak Agata, ale jak teraz widze z jakim smakiem zjada mm to az mi przykro. Czasu nie cofne bylo jak bylo, jest jak jest. Modle sie tylko, zeby tak zostalo, a co do drugiego dziecka, fakt moze byc inne, ale ja nawet nie chce sie przekonywac, a zreszta nie ma co gdybac, bo nie wiadomo czy drugie bedzie
-
Paula, ja miałam nakładki medeli.
Laura, bardzo mi przykro.
Nadrobilam Was.
Kurde dziewczyny ratujcie. U nas drama5 że snem. Dziś w nocy spałam łącznie 2h. Mały śpi z nami bo nie daje się odłożyć. Jak tylko próbujemy to się budzi. Jak do nas do łóżka to ok. Ale i tak się budzi bardzo często i tylko cycek go uspokaja. Śpi na boku i jak tylko się przechyla na brzuch to die budzi. A na plecach nie chce. Głodny raczej nie jest bo ładnie zjada a i mleka mam dużo. Już załamana jestem
Niecierpliwa jak Ci się udało odkładać Julke? Jak ja kładlas i płakała to wtedy na ręce, uspokajalas, kładlas i głaskalas? Tak próbowaliśmy i był dramat.
W dzień tez masakra. Śpi tylko w samochodzie, a w domu tylko na rękach i a cyckiem. Już nawet nie chce na moim czy męża brzuchu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2016, 12:26
Laura, niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Zetka pierwszego wieczora byl maly sajgon plakala mocno, a w zasadzie ryczala, jak zaczela sie zanosic to na ramie i tak chyba z 3,4 razy, w koncu jak sie uspokoila dostala butle, zjadla i zasnela. Nastepnego dnia na poranna drzemke juz ja tylko wlozylam, otulilam rozkiem, pielucha na policzek i do reki, smok do buzi i szumis dosc glosno i po 5 minutach lezenia zasnela. Wczoraj wstala o 16 i ok 18 juz byla spiaca, ale plakala i rzucala sie w lozeczku, po 15 minutach placzkow, wyjelismy i cudownie jej spanie przeszlo, zasnela dopiero przed 21, ale tez plakala, ale tym razem nawet na rece nie bralam, tylko z milion razy wkladalam smoka, glaskalam i po 15 minutach zasnela. Noc co prawda mialysmy ciezka, bo o 24 juz mruczala, rzucala sie, podejrzewam, ze bylo jej zimno pqgzez ten kaloryfer, a jak spi sama to boje sie ja porzadnie przykryc, bo naciaga koc na siebie, a rozek sie rozpina jak sie kreci, wiec dzis zaczynamy spac w spiworku
Zetka, jasmine89 lubią tę wiadomość
-
Laura przykro mi że musiałaś to przezyć w czasie ciązy.. straszne to jest, ale niestety życie takie jest, ze mną leżała dziewczyna n a sali po porodzie któa jak urodziła zmarł jej szwagier, cięzko było patrzec na to jak rodzina przychodziła i płakali...
Niecierpliwa co do kp, u mnie tez od początku była masakra i mały tylko raz połknął chyba siarę , pózniej jużnie udało sie go przystawić, chciałabym drugie dziecko karmic piersią, cyz się uda , nie wiem, oby.. napewno bedzie podejscie takie jak było z apierwszym razem, albo dziecko je z cyca albo mm, nie będe sie szarpac..
Ja pierduuuu jak mnie te zeby bolą, ide po przeciwbola bo dentinox nie pomaga