X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne SIERPNIÓWCZKI 2015
Odpowiedz

SIERPNIÓWCZKI 2015

Oceń ten wątek:
  • apaczka Autorytet
    Postów: 1763 4120

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 18:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pati zrobiłam te mufinki i są bardzo dobre, zwlaszcza jak ktoś lubi ciasto marchewkowe. Ja dodałam jeszcze żurawinę i trochę mniej cukru.

    Pati Belgia, Weridiana, magda sz, jesslin87, Amberla lubią tę wiadomość

    9f7jpx9i1ln9kxb1.png
  • Pati Belgia Autorytet
    Postów: 2645 3633

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 18:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    apaczka wrote:
    Pati zrobiłam te mufinki i są bardzo dobre, zwlaszcza jak ktoś lubi ciasto marchewkowe. Ja dodałam jeszcze żurawinę i trochę mniej cukru.
    No to mnie namówiłas :-) zrobie w sobotę :-)

    apaczka lubi tę wiadomość

    f2wl3e5eifigbu3h.png[/url]
    l22nkrhmmhbh7btb.png
    ****gang 18+****
  • małaMyszka Autorytet
    Postów: 8937 17375

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 18:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lys wrote:
    a dostajecie coś antyhistaminowego? Wiem, że jakieś krople antyhistaminowe (czy też syrop) podaję się niemowlętom w takich przypadkach.
    Nie Kochana tylko maść. Mamy smarować dwa razy dziennie cienką warstwę przez 5 dni. Ja też siebie smaruje, bo mam identyczne zmiany.
    Poza tym u mnie historia azs jest od 11 lat. Przed maturą miałam takie zmiany, że M mnie trzymał za ręce i trzymał aż zasnęłam. Karmił mnie, bo nie mogłam ust otworzyć, wszystko tzn. twarz, ręce, skóra głowy, nogi było w strasznych ropnych pęknięciach. Jedyna mądra dermatolog przepisała mi takie maści, że spowodowały poparzenia skóry, inna stwierdziła uczulenie na słońce, więc unikałam, w końcu udało się dobrać leki czyli elocom, dermovate, lipobase i tabletki amertil. Teraz wróciło, ale już nie tak mocno

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2016, 18:38

    Alexander
    6 czerwca 2017, 3320, 55 cm, 10 pkt
    47d8cd3eb4.png
    Sebastian
    11 sierpnia 2015, 3370, 55 cm, 10 pkt
    967b64d0e6.png
  • lys Autorytet
    Postów: 5066 9158

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 18:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysza na prawdę współczuję, oby było lepiej, życzę Wam dużo zdrowia.

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    9f7jtv73juycdhvl.png
  • Weridiana Autorytet
    Postów: 1789 3835

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 18:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała Myszka trzymajcie się

    Żabka super wieści

    któraś pytała co robić gdy dziecko scisnie brodawke, ja od razu wkladam maly palec w kącik ust Emmy tak aby otworzyła . Musi wiedzieć że cycki to mleko nie zabawa bo jak wyrosną ząbki będzie gorzej, gorzej dla mnie ;-)
    U starszej się sprawdziło

    Pati Belgia, Hermiona, jesslin87, małaMyszka, Amberla lubią tę wiadomość

    1usasg185gkausx0.png
  • Pulpecja Autorytet
    Postów: 2760 5836

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 19:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysza, współczuję takich problemów ze skórą. Moja chrześnica miała od okresu niemowlęcego właśnie takie suche czerwone zmiany swędzące. To byla masakra. Matka na głowie stawała, zeby jej ulżyć, odpowiednie kąpiele, maści, z diety wykluczyla niemal wszystko, bo karmila piersią. Tak naprawdę nikt na 100% nie potrafił jej powiedzieć od czego to jest. Winne moglo być wszystko. Teraz mała ma 3 lata i jest o niebo lepiej, ale skórkę ma bardzo wrażliwą i nadal trzeba o nią dbać nieco bardziej niż normalnie.

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    201508091565.png
  • Laura Autorytet
    Postów: 3396 6618

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 19:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pierwsze łyżeczki kaszki zaliczone :)

    Pati Belgia, magda sz, 0na88, Pulpecja, lys, mamasia, jesslin87, Paula_071, Weridiana, Zetka, małaMyszka, sylwucha89, Amberla, Maniuś lubią tę wiadomość

    Synuś mamusi i tatusia :)
    Dominiś 2890, 52cm <3
    89c50790be.png

  • małaMyszka Autorytet
    Postów: 8937 17375

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 19:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lys wrote:
    Mysza na prawdę współczuję, oby było lepiej, życzę Wam dużo zdrowia.
    Kochana dziękuję, ale i tak Ty jesteś dla mnie supermamą i superbohaterką świata!

    lys, jesslin87 lubią tę wiadomość

    Alexander
    6 czerwca 2017, 3320, 55 cm, 10 pkt
    47d8cd3eb4.png
    Sebastian
    11 sierpnia 2015, 3370, 55 cm, 10 pkt
    967b64d0e6.png
  • Neyla Autorytet
    Postów: 656 1876

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 19:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hermiona wrote:
    Aska87 - Miłka też tak robi, ale odstawiam ją wtedy na chwilę i mówię, że albo gryzienie albo karmienie :P

    Co do przewrotów, to do niedawna przewracała się tylko na boczek (zaczynając od nóg w górze), a teraz już potrafi na brzuszek i się wtedy wkurza, bo nie lubi leżeć na brzuchu. Raz też podobno przewróciła się z brzucha na plecy, ale nie widziałam tego.

    Brzuch mam, stwierdziłam, niezły, ale to po 2 dniach ćwiczeń pod rząd. Jak nie ćwiczę, to choć brzuch nie jest zbyt obtłuszczony, to po posiłku robi się duży, bo mięśnie słabo trzymają bebechy. Mój mąż ma mo

    http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b4791d3ca3be.jpg

    Heloł. Ja w sobotę idę na siłownię! Już się nie mogę doczekać. Na początek tylko bieganie, bo trzeba kondycję poprawić. Ćwiczyć brzucha po cc jeszcze nie mogę, bo czasami mnie boli jak za szybko wstanę. Brzuch też mam już niezły (lepszy niż płaska, zwisająca dupa), ale nie jest to szczyt moich możliwości. Zamierzam mieć lepszy niż przed ciążą i jedynie wkurza mnie mój rozlazły pępek i nadal mam linię.
    http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2608a21f28b0.jpg

    jesslin87, Paula_071, Martucha86, Zetka, Hermiona, Weridiana, magda sz, Amberla, Maniuś lubią tę wiadomość

    62b3591443.png
    8p3oyx8df4ipmqn6.png
  • Paula_071 Autorytet
    Postów: 6587 7143

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 19:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agaata wrote:
    Paula, nikt nie napisał, że odrzuca taką teorię na podstawie kryterium drapania się, nie wiem skąd ten wniosek.

    Nie odpowiedziałaś jednak na moje pytanie: Skąd wniosek, że skoro się nie drapie, to go nie swędzi?
    Zrozum, że może być taka sytuacja, że go swędzi i się nie drapie, może być taka sytuacja że go faktycznie nie swędzi, a może być też taka, że nie ma AZS. Mało jednak prawdopodobne, że nie czuje swędzenia, tylko dlatego, że dzieci tego nie odczuwają - a zrozumiałam z Twojej wypowiedzi, że teściowa Cię poinformowała, że AZS swędzi tylko dorosłych, a dzieci nie i że nigdy nie widziała dziecka, które się drapie. Być może dużo pracowała z dorosłymi, dlatego nie widziała drapiących się dzieci.

    Z tego co czytałam i słyszałam, to jednym z głównych kryteriów AZS jest świąd.

    I szczerze to ja nie rozumiem, czemu aż tak się zawzięłaś, że Twoja teściowa musi mieć rację - ja Ci szczerze życzę, żeby akurat w tym przypadku jej nie miała i żeby Tomek AZS nie miał. Naprawdę życzę i jemu i Tobie, żeby to była zwykła wysypka.

    Moj mąż sie nie drapie, bo go nie swedzi.
    Masz racje, nie wiem czy Tomka nie swedzi, bo mi nie powiedzial.

    13.08.2015 r.
    11.05.2019 r.
  • Aska87 Autorytet
    Postów: 1402 2079

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 19:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    małaMyszka wrote:
    Nie Kochana tylko maść. Mamy smarować dwa razy dziennie cienką warstwę przez 5 dni. Ja też siebie smaruje, bo mam identyczne zmiany.
    Poza tym u mnie historia azs jest od 11 lat. Przed maturą miałam takie zmiany, że M mnie trzymał za ręce i trzymał aż zasnęłam. Karmił mnie, bo nie mogłam ust otworzyć, wszystko tzn. twarz, ręce, skóra głowy, nogi było w strasznych ropnych pęknięciach. Jedyna mądra dermatolog przepisała mi takie maści, że spowodowały poparzenia skóry, inna stwierdziła uczulenie na słońce, więc unikałam, w końcu udało się dobrać leki czyli elocom, dermovate, lipobase i tabletki amertil. Teraz wróciło, ale już nie tak mocno

    Ciebie trzymał za ręce a ja w nocy przez sen potrafiłam drapać się do krwi ... a rano się zdziwiona budziłam ... chociaż zdarzały się noce gdzie oka nie zmrużyłam od tego swędzenia a palce to myślałam że mi poodpadają :/
    u mnie tez milion diagnoz stanęło na łuszczycy ...też miałam elocom, dermovate teraz mam novate ... tylko czekam aż skończe karmić :)
    no i u mnie zaczęło się w gimnazjum

    ja sie modle zeby Patryk nie odziedziczył :( raz mu na uszku i teraz na rączkach wyszło podobne to na uchu smarowałam moim mlekiem (gdzieś wyczytałam że pomaga) i zniknęło, paluszki teraz też i jest lepiej ... nie wiem co to było ale jak się będzie powtarzać to idziemy do lekarza

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2016, 20:22

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    udało się w <3 9 <3 msc s
    SYNEK :*Patryk :* ur. 22.08.15 3170g 57cm 10 pkt :)
    relg3e5e4hiu7llr.png
    [*] 8.10.2016 7tc <3
  • jesslin87 Autorytet
    Postów: 1299 1819

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 19:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ktora sie nie poplacze?
    Dla wszystkich mamusiek co maja malutkie dzieciaczki ... Czytam i becze
    Mamusiu! Bardzo chciałbym, abyś na prawdę mogła to przeczytać. Abym na prawdę, mógł wytłumaczyć Ci wszystko. Wszystko, co się działo ze mną, przez pierwszy rok mojego życia, a nawet wcześniej.... abyś Ty mogła mnie lepiej zrozumieć, wtedy było by Ci łatwiej. Było by nam łatwiej Mamo. Ale nie mogę tego zrobić, nie mam jeszcze zdolności werbalnych, nie umiem pisać listów, ani nawet SMS-ów. Nigdy tego nie przeczytasz. Nigdy tego nie powiem. Bo wtedy gdy będę umiał już się z Tobą komunikować, zdążę zapomnieć co chciałem Ci powiedzieć. Co chciałem Ci powiedzieć Mamo, gdy się urodziłem, gdy opiekowałaś się mną, razem z Tatą przez pierwszy rok mojego życia. Dlatego wysyłam tą wiadomość do Twojego serca Mamo. Żebyś mogła to poczuć i zrozumieć. Mamo. Żebym mógł Ci podziękować.
    Gdy tylko pojawiłem się na tym świecie, jeszcze nie wiedziałem co będzie, ale czułem, że jest ktoś lub coś, kto na mnie czeka. Wtedy pod Twoim sercem Mamo, czułem że jesteś i że mimo tego, że się boisz, to już mnie kochasz, chociaż nawet jeszcze o tym nie wiesz... Pewnie w to nie uwierzysz, ale ja czułem i słyszałem bardzo wiele, będąc wtulony w Ciebie w Twoim brzuchu. Lubiłem to miejsce, czułem się bezpiecznie. Nie chciałem nigdy go opuszczać, myślałem, że tak już będzie na zawsze, że tak wygląda życie. Dźwięk bicia Twego serca, Twój głos Mamo... Chciałem tak trwać... Jednak czułem, że jesteś już zmęczona, rosłem... Było mi ciasno... Słyszałem Twój krzyk Mamo. Bałem się... Myślałem że umieram... Że już nigdy nie usłyszę Twojego serca , głosu... Tak bardzo mnie bolało... Czy to już koniec?
    Zimno, jasno, hałas... Tak to pamiętam. Krzyczałem. Moje ciało mnie bolało... Wszystko pulsowało, tętniło... Chciałem wrócić tam gdzie bylem. Z powrotem... Potem czyjeś ręce położyły mnie na Twoim sercu. Czułem je... Wszystko odpłynęło, już się nie bałem, nie musiałem krzyczeć. Wiedziałem, że mnie nie opuścisz Mamo.
    Wszystko co się działo było bardzo dziwne i szybkie. Nie umiałem sobie z tym poradzić. Wiedziałem tylko tyle, że jesteś Ty Mamo i że przy Tobie jest mi lepiej. Poznałem w końcu głos, który tak bardzo mnie intrygował, gdy mieszkałem w Twoim brzuchu. Ten głos to mój Tata. Jego ciepłe, silne ręce... Gdy mnie kołysały do snu czułem się bardzo spokojny... Przy Was czułem się bezpiecznie...
    Na początku nie widziałem zbyt wiele. Gdy zbliżałaś swoją twarz do mojej, czułem Twój zapach i widziałem zarys Twojej głowy. Jednak rozpoznawałem Cię nawet w nocy, poruszałaś się charakterystycznie, brałaś na ręce zawsze w taki sam sposób, nigdy się nie myliłem. Z czasem wzrok się wyostrzał, wszystko stawało się takie namacalne. Widziałem emocje na Twojej twarzy i uczyłem się je odwzajemniać. Pokazywałaś mi wiele rzeczy, mówiłaś do mnie. Te wszystkie słowa, choć nie raz było to zwyczajne opisywanie codziennych czynności, były dla mnie niczym najpiękniejsze baśnie. Mogłem słuchać Twojego głosu bez końca...
    Mamo, myślisz że nic z tego nie wiem, że nie pamiętam. Ale mylisz się. Słyszałem jak płakałaś. Słyszałem nie raz. Czułem Twój ból i smutek. Słyszałem jak mnie przepraszasz, że nie jesteś taka jak powinnaś być... Ale Mamo... Nie wiem jaka powinnaś być... Dla mnie byłaś najlepsza. Tuliłaś mnie, karmiłaś, byłaś delikatna i czuła. Ale i stanowcza. Pokazałaś mi świat. Pokazałaś mi, co to jest dzień i noc, i chociaż nie chciałem tego pojąć, byłaś cierpliwa. Wiem, że nie raz czułaś się bezradna. Że byłaś zdezorientowana moim płaczem. Że zrobiłaś już wszystko. Byłem najedzony, czysty, było mi ciepło, a ja nadal płakałem... Przepraszam za to, ale tylko tak potrafiłem zwrócić Twoją uwagę. Czasem płakałem, bo po prostu chciałem Ciebie, chciałem się pokołysać w Twoich ramionach, poprzytulać... A czasem płakałem bo sobie nie radziłem. Nie radziłem sobie Mamo. Z tym co się ze mną działo. Było tyle nowych rzeczy, nowych twarzy...
    Nie wiedziałem, co znaczy ten ból w brzuchu i dlaczego pojawia się zawsze po jedzeniu, nie rozumiałem że masując mi brzuszek, pomagasz mi... Nie wiedziałem o tym że, żeby było mi ciepło, Ty musisz mnie ubrać i dlatego ciągniesz moje rączki i nóżki, wiem, że robisz to delikatnie, ale dla mnie liczyło się to, że ciągniesz. Nie rozumiałem, że musisz przebierać brudną pieluchę, po to żeby mi było wygodniej, wiedziałem tylko tyle, że wtedy mnie odkrywasz i jest mi zimno, i że nie mogę się wtedy odwracać na brzuch bo się złościsz, a ja po prostu lubię się odwracać, nie mogłem tego pojąć. Że czegoś nie wolno, że coś robisz po coś, dla mnie liczyło się tylko to, że w danym momencie czuję się źle i dążyłem do zmiany swojego położenia, żeby poczuć się lepiej...
    Tyle rzeczy się wydarzyło, tyle się nauczyłem... Wiem, że jeszcze długa droga przede mną, przed nami...Jeszcze wiele nie rozumiem. Ale Mamo pamiętaj... Ja nie robię czegoś na złość Tobie... Ja po prostu nie rozumiem co jest dobre i jak się powinno zachowywać... to wszystko musisz mi dopiero pokazać, nauczyć mnie... Nie rozumiem wszystkich słów których używasz, zakazy i nakazy które mówisz przelatują przez moją głowę i w niej nie zostają. Mamo, pokaż mi, nie mów, co jest prawidłowym zachowaniem, wtedy łatwiej mi to zapamiętać... Gdy bijesz brawo i cieszysz się z czegoś co zrobiłem, wiem, że to było dobre i będę to powtarzał. Gdy złościsz się, krzyczysz, że się ubrudziłem, wywaliłem wszystko z szuflady, lub zrobiłem coś innego, złego według dorosłych, ja nie rozumiem... Bo jeszcze nie wiem, że takie zachowanie jest złe, lub jeszcze nie potrafię, zwyczajnie, fizycznie, zrobić czegoś lepiej... Mamo, pokaż mi życie, pokaż, nie wyrecytuj... Ja podążę za Tobą, za każdym Twoim gestem, będę Twoją wierną kalką...
    Mamo, dziękuję Ci za to, że się starasz być dla mnie najlepsza, że dla mnie jesteś cierpliwa i łagodna, choć czasem wielokrotnie robię coś, co Cię wyprowadza z równowagi... Choć wkrótce zapomnę, wszystko co przeżyliśmy podczas mojego niemowlęctwa, to wiem, że całe to dobro zostanie w nas... To co mi dałaś w tym czasie, zostanie we mnie, w mojej podświadomości już na zawsze...
    Kocham Cię Mamo...

    Neyla, AgaSad, lys, mamasia, Laura, 5ylwia, Weridiana, Pati Belgia, Zetka, witaminkab, aaaaga, gianna88, małaMyszka, magda sz, Amberla, sylwucha89, Maniuś lubią tę wiadomość

    74diqps6a69lyc94.png
  • Paula_071 Autorytet
    Postów: 6587 7143

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 19:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katarka wrote:
    Skład jest taki: mleko modyfikowane 56,5%, kaszka manna (z pszenicy) 33,8%, odutłuszczone mleko z proszku, odmimeralizowana serwatka w proszku, naturalny aromat waniliowy. Zły skład?

    Super, w mojej jest jakas masakra, mam Bobovite porcje zboz.

    13.08.2015 r.
    11.05.2019 r.
  • Neyla Autorytet
    Postów: 656 1876

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 19:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jesslin...piękne to co opublikowałaś :) Wiecie, że jak tak patrzę na te moje dziecię które jest moim największym skarbem i jest to ciało z mego ciała, to wiem, że zrobiłąbym dla niej wszystko. I jak się słyszy straszne historie, że ktoś krzywdzi własne dzieci, to aż się we mnie taka agresja uaktywnia, że mogłabym zabić.

    jesslin87, Weridiana, Amberla lubią tę wiadomość

    62b3591443.png
    8p3oyx8df4ipmqn6.png
  • Laura Autorytet
    Postów: 3396 6618

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 20:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jesslin87 wrote:
    Ktora sie nie poplacze?
    Dla wszystkich mamusiek co maja malutkie dzieciaczki ... Czytam i becze
    Mamusiu! Bardzo chciałbym, abyś na prawdę mogła to przeczytać. Abym na prawdę, mógł wytłumaczyć Ci wszystko. Wszystko, co się działo ze mną, przez pierwszy rok mojego życia, a nawet wcześniej.... abyś Ty mogła mnie lepiej zrozumieć, wtedy było by Ci łatwiej. Było by nam łatwiej Mamo. Ale nie mogę tego zrobić, nie mam jeszcze zdolności werbalnych, nie umiem pisać listów, ani nawet SMS-ów. Nigdy tego nie przeczytasz. Nigdy tego nie powiem. Bo wtedy gdy będę umiał już się z Tobą komunikować, zdążę zapomnieć co chciałem Ci powiedzieć. Co chciałem Ci powiedzieć Mamo, gdy się urodziłem, gdy opiekowałaś się mną, razem z Tatą przez pierwszy rok mojego życia. Dlatego wysyłam tą wiadomość do Twojego serca Mamo. Żebyś mogła to poczuć i zrozumieć. Mamo. Żebym mógł Ci podziękować.
    Gdy tylko pojawiłem się na tym świecie, jeszcze nie wiedziałem co będzie, ale czułem, że jest ktoś lub coś, kto na mnie czeka. Wtedy pod Twoim sercem Mamo, czułem że jesteś i że mimo tego, że się boisz, to już mnie kochasz, chociaż nawet jeszcze o tym nie wiesz... Pewnie w to nie uwierzysz, ale ja czułem i słyszałem bardzo wiele, będąc wtulony w Ciebie w Twoim brzuchu. Lubiłem to miejsce, czułem się bezpiecznie. Nie chciałem nigdy go opuszczać, myślałem, że tak już będzie na zawsze, że tak wygląda życie. Dźwięk bicia Twego serca, Twój głos Mamo... Chciałem tak trwać... Jednak czułem, że jesteś już zmęczona, rosłem... Było mi ciasno... Słyszałem Twój krzyk Mamo. Bałem się... Myślałem że umieram... Że już nigdy nie usłyszę Twojego serca , głosu... Tak bardzo mnie bolało... Czy to już koniec?
    Zimno, jasno, hałas... Tak to pamiętam. Krzyczałem. Moje ciało mnie bolało... Wszystko pulsowało, tętniło... Chciałem wrócić tam gdzie bylem. Z powrotem... Potem czyjeś ręce położyły mnie na Twoim sercu. Czułem je... Wszystko odpłynęło, już się nie bałem, nie musiałem krzyczeć. Wiedziałem, że mnie nie opuścisz Mamo.
    Wszystko co się działo było bardzo dziwne i szybkie. Nie umiałem sobie z tym poradzić. Wiedziałem tylko tyle, że jesteś Ty Mamo i że przy Tobie jest mi lepiej. Poznałem w końcu głos, który tak bardzo mnie intrygował, gdy mieszkałem w Twoim brzuchu. Ten głos to mój Tata. Jego ciepłe, silne ręce... Gdy mnie kołysały do snu czułem się bardzo spokojny... Przy Was czułem się bezpiecznie...
    Na początku nie widziałem zbyt wiele. Gdy zbliżałaś swoją twarz do mojej, czułem Twój zapach i widziałem zarys Twojej głowy. Jednak rozpoznawałem Cię nawet w nocy, poruszałaś się charakterystycznie, brałaś na ręce zawsze w taki sam sposób, nigdy się nie myliłem. Z czasem wzrok się wyostrzał, wszystko stawało się takie namacalne. Widziałem emocje na Twojej twarzy i uczyłem się je odwzajemniać. Pokazywałaś mi wiele rzeczy, mówiłaś do mnie. Te wszystkie słowa, choć nie raz było to zwyczajne opisywanie codziennych czynności, były dla mnie niczym najpiękniejsze baśnie. Mogłem słuchać Twojego głosu bez końca...
    Mamo, myślisz że nic z tego nie wiem, że nie pamiętam. Ale mylisz się. Słyszałem jak płakałaś. Słyszałem nie raz. Czułem Twój ból i smutek. Słyszałem jak mnie przepraszasz, że nie jesteś taka jak powinnaś być... Ale Mamo... Nie wiem jaka powinnaś być... Dla mnie byłaś najlepsza. Tuliłaś mnie, karmiłaś, byłaś delikatna i czuła. Ale i stanowcza. Pokazałaś mi świat. Pokazałaś mi, co to jest dzień i noc, i chociaż nie chciałem tego pojąć, byłaś cierpliwa. Wiem, że nie raz czułaś się bezradna. Że byłaś zdezorientowana moim płaczem. Że zrobiłaś już wszystko. Byłem najedzony, czysty, było mi ciepło, a ja nadal płakałem... Przepraszam za to, ale tylko tak potrafiłem zwrócić Twoją uwagę. Czasem płakałem, bo po prostu chciałem Ciebie, chciałem się pokołysać w Twoich ramionach, poprzytulać... A czasem płakałem bo sobie nie radziłem. Nie radziłem sobie Mamo. Z tym co się ze mną działo. Było tyle nowych rzeczy, nowych twarzy...
    Nie wiedziałem, co znaczy ten ból w brzuchu i dlaczego pojawia się zawsze po jedzeniu, nie rozumiałem że masując mi brzuszek, pomagasz mi... Nie wiedziałem o tym że, żeby było mi ciepło, Ty musisz mnie ubrać i dlatego ciągniesz moje rączki i nóżki, wiem, że robisz to delikatnie, ale dla mnie liczyło się to, że ciągniesz. Nie rozumiałem, że musisz przebierać brudną pieluchę, po to żeby mi było wygodniej, wiedziałem tylko tyle, że wtedy mnie odkrywasz i jest mi zimno, i że nie mogę się wtedy odwracać na brzuch bo się złościsz, a ja po prostu lubię się odwracać, nie mogłem tego pojąć. Że czegoś nie wolno, że coś robisz po coś, dla mnie liczyło się tylko to, że w danym momencie czuję się źle i dążyłem do zmiany swojego położenia, żeby poczuć się lepiej...
    Tyle rzeczy się wydarzyło, tyle się nauczyłem... Wiem, że jeszcze długa droga przede mną, przed nami...Jeszcze wiele nie rozumiem. Ale Mamo pamiętaj... Ja nie robię czegoś na złość Tobie... Ja po prostu nie rozumiem co jest dobre i jak się powinno zachowywać... to wszystko musisz mi dopiero pokazać, nauczyć mnie... Nie rozumiem wszystkich słów których używasz, zakazy i nakazy które mówisz przelatują przez moją głowę i w niej nie zostają. Mamo, pokaż mi, nie mów, co jest prawidłowym zachowaniem, wtedy łatwiej mi to zapamiętać... Gdy bijesz brawo i cieszysz się z czegoś co zrobiłem, wiem, że to było dobre i będę to powtarzał. Gdy złościsz się, krzyczysz, że się ubrudziłem, wywaliłem wszystko z szuflady, lub zrobiłem coś innego, złego według dorosłych, ja nie rozumiem... Bo jeszcze nie wiem, że takie zachowanie jest złe, lub jeszcze nie potrafię, zwyczajnie, fizycznie, zrobić czegoś lepiej... Mamo, pokaż mi życie, pokaż, nie wyrecytuj... Ja podążę za Tobą, za każdym Twoim gestem, będę Twoją wierną kalką...
    Mamo, dziękuję Ci za to, że się starasz być dla mnie najlepsza, że dla mnie jesteś cierpliwa i łagodna, choć czasem wielokrotnie robię coś, co Cię wyprowadza z równowagi... Choć wkrótce zapomnę, wszystko co przeżyliśmy podczas mojego niemowlęctwa, to wiem, że całe to dobro zostanie w nas... To co mi dałaś w tym czasie, zostanie we mnie, w mojej podświadomości już na zawsze...
    Kocham Cię Mamo...
    No i się poryczałam jak bóbr.....Piękne :)

    jesslin87 lubi tę wiadomość

    Synuś mamusi i tatusia :)
    Dominiś 2890, 52cm <3
    89c50790be.png

  • lys Autorytet
    Postów: 5066 9158

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 20:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja kupiłam bobovita expert minima zbożowa bezglutenowa dla alergików, no i skład nie zachęca...

    Skład

    Mąka ryżowa 28,2%, mąka ryżowa częściowo zhydrolizowana 21,2%, mąka z kiełków ziaren chleba świętojańskiego 21,2%, maltodekstryna, oleje roślinne (palmowy, rzepakowy, słonecznikowy, kokosowy, oleina palmowa), cukier, węglan wapnia, emulgator ( estry kwasu cytrynowego mono i diglicerydy kwasów tłuszczowych), witaminy (C, niacyna, kwas pantotenowy, E, B1, B6, A, kwas foliowy, K, D, biotyna, B12), dwufosforan żelazowy, siarczan cynku, L-karnityna, siarczan miedzi, jodek potasu.

    małaMyszka lubi tę wiadomość

    9f7jtv73juycdhvl.png
  • Griszanka Autorytet
    Postów: 1600 4205

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 20:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iys ty uzywalas czopka glicerynowego dla Lily Sa tobjakies specjalne dla niemowlat, czy to takie same jak dla starego, tyle, ze kawalek? Moj idzie na rekord 9 dni bez kupy, dzisiaj twardy brzuszek i marudzenie.

    Synek Karolek <3
    relgupjywjsi69wb.png
    m6cq8p0.png
  • niecierpliwa Autorytet
    Postów: 6709 14505

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Griszanka sa specjalne dla dzieci, ja dalam polowke tego dla dzieci za rada dziewczyn

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2016, 20:09

  • lys Autorytet
    Postów: 5066 9158

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 20:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla dzieci są te czopki 1g. U niemowląt poniżej 1 roku należy konsultować z lekarzem. Mi lekarka z przychodni powiedziała ze mogę podać małej pół tego czopki ale krojonego wzdłuż. W aptece jak kupowałam i jednocześnie brałam tez bebilon pepti 1 dla niemowląt to mnie pytali czy aby te czopki tez dla niemowlaka. Powiedziałam ze nie bo wiem ze potrafią w takiej sytuacji odmówić sprzedaży.
    Griszanka a probowalas masażu brzuszka?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2016, 20:30

    9f7jtv73juycdhvl.png
  • Paula_071 Autorytet
    Postów: 6587 7143

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lys wrote:
    ja kupiłam bobovita expert minima zbożowa bezglutenowa dla alergików, no i skład nie zachęca...

    Skład

    Mąka ryżowa 28,2%, mąka ryżowa częściowo zhydrolizowana 21,2%, mąka z kiełków ziaren chleba świętojańskiego 21,2%, maltodekstryna, oleje roślinne (palmowy, rzepakowy, słonecznikowy, kokosowy, oleina palmowa), cukier, węglan wapnia, emulgator ( estry kwasu cytrynowego mono i diglicerydy kwasów tłuszczowych), witaminy (C, niacyna, kwas pantotenowy, E, B1, B6, A, kwas foliowy, K, D, biotyna, B12), dwufosforan żelazowy, siarczan cynku, L-karnityna, siarczan miedzi, jodek potasu.

    hoho, i pewnie jeszcze kosztowała nie mało.

    Dziewczyny, nie żebym była jakoś mocno konserwatywna. Mamy już "duże" dzieci i tydzień w tą tydzień w tamtą nie powinien robić różnicy jeśli chodzi o karmienie. Mi chodziło tylko o to, żeby uważać, co się podaje, bo zamiast nauczyć dziecko nowych smaków to można mu podać papkę chemii albo tak przerobionych warzyw, które w żaden sposób nie przypominają tych naturalnych.
    Ja z wygody karmię piersią tak długo. Kupa mniej śmierdzi, jest mniej sprzątania i jest taniej. Ale powiem Wam, że czuć ząbki Tomka jak ciągnie cycek. Podziwiam kobiety, które karmią zębate dzieci po kilka lat.

    Hermiona lubi tę wiadomość

    13.08.2015 r.
    11.05.2019 r.
‹‹ 2922 2923 2924 2925 2926 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ

Mikroelementy dające makro-poprawę męskiej płodności

Dowiedz się, które mikroelementy odgrywają kluczową rolę w kontekście męskiej płodności. Na co zwracać uwagę i których składników nie powinno zabraknąć w diecie przyszłego taty? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ