SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
AgaSad wrote:Lys a jak z brzuszkiem małej? jest już choć trochę lepiej? co ile się karmicie?
Było lepiej i nawet mniej jadła bo potrafiła 2.5h bez jedzenia wytrzymać i znów jest gorzej. Cyc co 1 -1.5h. Histerie do tego, ale najgorzej w nocy bo od 3 rano zaczyna się rzucać po całym łóżku co chwile nogi do góry podnosi i płacz. A od kilku dni 6-7 pobudka i koniec spania. -
Pulpecja wrote:
Paula, a czemu dziecko nie może się do słodkiego smaku przyzwyczaić?
Bo mój mąż się boi, że będzie tak jak on jeść kabanosy z bezami;) I że będzie wolał jeść słodkie, a nie będzie jadł warzyw czy mięsa, które są potrzebne (a owoce nie). Oczywiście lepiej, żeby jadł owoce a nie te wszystkie farbowane słodycze co stoją przy kasach (i mój mąż je wszystkie je;)). Dzięki temu mój mąż ma nadzieje, że zaprzestanie jeść to badziewie, żeby małego nie uczyć.
Zetka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Paula_071 wrote:Bo mój mąż się boi, że będzie tak jak on jeść kabanosy z bezami;) I że będzie wolał jeść słodkie, a nie będzie jadł warzyw czy mięsa, które są potrzebne (a owoce nie). Oczywiście lepiej, żeby jadł owoce a nie te wszystkie farbowane słodycze co stoją przy kasach (i mój mąż je wszystkie je;)). Dzięki temu mój mąż ma nadzieje, że zaprzestanie jeść to badziewie, żeby małego nie uczyć.
aa nie doczytalam,że tak wlaśnie chce zrobićWiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2016, 21:16
Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Paula_071 wrote:Bo mój mąż się boi, że będzie tak jak on jeść kabanosy z bezami;) I że będzie wolał jeść słodkie, a nie będzie jadł warzyw czy mięsa, które są potrzebne (a owoce nie). Oczywiście lepiej, żeby jadł owoce a nie te wszystkie farbowane słodycze co stoją przy kasach (i mój mąż je wszystkie je;)). Dzięki temu mój mąż ma nadzieje, że zaprzestanie jeść to badziewie, żeby małego nie uczyć.
Paula, a czy Twój mąż jako dziecko był jakoś źle karmiony, że teraz tak się boi? Czy jego przyzwyczajenia żywieniowe wynikają z jakichś błędów żywieniowych które popełnili jego rodzice kiedy był dzieckiem? Czy to już przyzwyczajenia z późniejszego życia? -
AgaSad wrote:Agaata ale ma powera.. chyba nic z tym nie zrobisz póki co, pewnie będzie takie "żywe srebro" jak to się mówi.. a może ma za dużo bodźców, zabawek, może tak sam się nakręca cały czas?..
Nie ma bardzo dużo zabawek, dają mu zwykle 2-3 do zabawy. Telewizor wyłączony od kiedy on się urodził, radio cicho gra. Nie ma karuzeli w łóżeczku, jedynie coś tam w leżaczku Tiny Love. On ma chyba póki co taki charakter po prostu i nic z tym nie zrobię.
Ale za to nie mamy problemu ze spaniemDzisiaj odłożony po odbiciu do łóżeczka, zasnął w 3 minuty
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2016, 21:18
AgaSad, Zetka lubią tę wiadomość
-
lys wrote:Było lepiej i nawet mniej jadła bo potrafiła 2.5h bez jedzenia wytrzymać i znów jest gorzej. Cyc co 1 -1.5h. Histerie do tego, ale najgorzej w nocy bo od 3 rano zaczyna się rzucać po całym łóżku co chwile nogi do góry podnosi i płacz. A od kilku dni 6-7 pobudka i koniec spania.
Kurcze tak jakby ten brzuszek ją męczył dalej:( a może własnie jedyny dla Was ratunek to właśnie wydłużyć te przerwy w jedzeniu? nie da się jej jakoś zabawić żeby jednak wytrzymała? jak ją nosisz np to dalej płacze czy wtedy nie? -
Agaata wrote:Nie ma bardzo dużo zabawek, dają mu zwykle 2-3 do zabawy. Telewizor wyłączony od kiedy on się urodził, radio cicho gra. Nie ma karuzeli w łóżeczku, jedynie coś tam w leżaczku Tiny Love. On ma chyba póki co taki charakter po prostu i nic z tym nie zrobię.
Ale za to nie mamy problemu ze spaniemDzisiaj odłożony po odbiciu do łóżeczka, zasnął w 3 minuty
e to jak nie ma problemów ze spaniem to na pewno nie są bodźce.. tak jak piszesz charakter i tyle.. Ty lepiej ćwicz kondycję bo on nie będzie chodził tylko od razu biegał -
Postaram się w weekend nagrać jak wygląda przewijanie i wkleję, bo ja sama nie mogę w to uwierzyć, co on wyczynia
Ale musi być mąż w domu żebym to nagrała, bo sama nie ogarnę
Aga, ja bym się cieszyła z takiego stanu rzeczy pod jednym warunkiem - jakbym zauważyła, że od tego chudnęAgaSad, magda sz, jesslin87, 0na88, Zetka, witaminkab, Amberla lubią tę wiadomość
-
Manius, ja tak wlasnie zrobilam po paru dniach marchewki przed poludniem, popoludniu 4 bodajze dnia dalam jablko.
Ona, czy Zoska juz lepiej reaguje na tesciow??
My dzis bylismy u nich byla sama tesciowa, pojechala z nami moja mama i jak zwykle u tesciowej ryk, tym razem miala opozniony zaplon, bo dopiero po kilkunastu minutach przertala jej babcia pasowac, byla najedzona i wyspana, a w drodze powrotnej do domu urzadzila taki armagedon, ze znow bylo o krok od zapowietrzenia. Takiej jazdy samochodem juz daawno nie bylo i juz nie wiem co z tym zrobic, bo pogodne i spokojne dziecko u babci dostaje wscieklizny. Jak tak dalej pojdzie, to nie zdziwie sie jak tesciowa nie bedzie chciala z nia zostac jak wroce do pracy.Maniuś lubi tę wiadomość
-
Nasz mały też przywitał teściów rykiem, niestety ich nie poznaje, musi się trochę oswoić i wtedy jest już ok..
Ja też planuję zostawić go z teściową jak wrócę do pracy ale coraz bardziej kiepsko to widzę
Jutro jadę do moich rodziców, ciekawa jestem jak tam będzie bo na nich póki co jeszcze nie reagował rykiem ale nie widział ich od 3 tyg a to bardzo dużo czasu.. -
AgaSad, jak Patryk zaśnie w dzień sam w łóżeczku to długo śpi? Bo u nas ten problem, że jak śpi przy cycku to jak się obudzi po 15 minutach, przytulam głaszcze i śpi dalej.. a w wózku (bo do łóżeczka nawet nie próbuje) jak się obudzi i nie zdążę go pobujać to już po spaniu
Ja też nie potrafię spać z małym w łóżku zwłaszcza, że mój M. ma jakieś dziwne drgawki, macha tymi kopytami i chrapie.. Zresztą u nas w nocy nie ma problemu.. Oli idzie spać o 20 i wstaje o 3-4 na jedzenie, później godzinka zabawy i idzie spać dalej do 7-8, później cycek i wstajemy o 9Także grzechem by było narzekać!
Tyko w dzień mamy problem z tym spaniem i muszę jakoś to rozwiązać
W weekend byliśmy u znajomych, którzy mają dwójkę dzieci 2,5 roku i 6 miesięcy. Śpią we 4 chociaż powiedzieli, że ciężko to nazwać snemJa uwielbiam chwilę bliskości z Oliwierkiem ale planując drugie dziecko w przyszłości wolałabym uniknąć sytuacji spania z starszym i młodszym dzieciątkiem
-
Pulpecja wrote:AgaSad, mi chodzi bardziej o spanie z dzieckiem karmionym piersią. Sześciolatek to może przyjść jak ma zły sen, ale na pewno nie zasypiać w łóżku rodziców. Przynajmniej ja bym tego nie chciala. Chociaż moja chrześnica miala jakąś taką jazdę, ze niby spała w swoim pokoju, a codziennie, co noc szla na piętro do rodziców, a miała 8-10 lat. Nie potrafiła wytłumaczyć co jest, tylko, ze jak się zbudzi w nocy to boi się zasnąć no i idzie do mamy i taty.
No właśnie u nich tak się to ciągnęło, ona karmiła piersią i z wygody spała z małym, potem był problem żeby spał w łóżeczku więc spał dalej z nimi, potem jak juz był na tyle duży żeby mu tłumaczyć różne rzeczy to owszem usypiali go w jego pokoju ale w nocy i tak przychodził bo nie potrafił zasnąć jak się obudził tylko potrzebował do tego mamy no i tak się mordowali.. nie wiem jak jest teraz no ale on ma chyba 8 lat więc myślę że już rozwiązali ten problem..
Wiesz ja tam mam zerowe doświadczenia, tylko tak sobie myślę że jak maluszek przyzwyczai się do spania przy mamusi i nagle mama stwierdzi ok dość, won do swojego łóżeczka no to ja nie widzę swojego Patryka który grzecznie zaśnie tylko byłby mega mega bunt.. no i teraz kiedy to zrobić, kiedy będzie ten odpowiedni moment skoro nie chcę żeby kilkuletnie dziecko ze mną spało.. ja to bym miała same dylematy wtedy dlatego wolałam wogóle nie brać Patryka do łóżka żebyśmy się nawzajem nie przyzwyczaili..
A jak robiłaś ze starszymi dziećmi? pamiętasz może? -
małaMyszka wrote:U mnie też się trochę pozmieniało.
Jaki to człowiek głupi. Myśli masz bliskich na dobre i złe, a później szlag trafia jak ich widzisz... Może ze mną jest coś nie tak?!
Wczoraj pogadałam tak od serca z mężem.. Na początku standardowo udawał, że problemu nie ma i zachowywał się jakby mnie nie słuchał! Siedział z nochem w laptopie i zero reakcji.. Więc zaczęłam płakać.. Jak to zobaczył to zmiana o 180 stopni! Nagle mnie wysłuchał i powiedział, że załatwi sprawę z rodzicami! Dzisiaj z nimi gadał i powiedział, że mają zakaz wypowiadania się przy mnie na temat żywienia naszego dziecka oraz udzielania innych złotych rad!Ciekawa jestem jak długo wytrzymają!
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Agata ja też potrafię się spocić jak przewijam, a lepiej nie będzie jak opiekowałam się moim chrześniakiem jak miał 1,5 roku to ganiałam po całym domu za nim z pampersem ten się chichrał, jak już go złapałam to łatwiej nie było. 15 min mu zakładałam pieluchę. Także myślę że chudnięcie nieuniknione
Dziś na wadze 2,5 kg mniejgłodna nie chodzę, choć czasem zdarza się że jem rano coś małego a drugi posiłek o 15 bo dziecko mi nie daje
ale jakoś przestałam tęsknić za słodyczami, fastfoodami. Dziś 10 dzień diety.
apaczka, AgaSad, Agaata, jesslin87, Martucha86, Weridiana, Paula_071, witaminkab, Maniuś, zabka11, Amberla lubią tę wiadomość