SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
no moja maruda pospala 20min, zdażyłam kasze ugotowac..
teraz siedzi w bujaku i piszczy - głowa mi pęka...
ze skalpela nici....ech....moze po poludniu mi sie uda jeszcze, a jak nie to jutro niestety
malamyszka - o tak, z pewnoscia o te ciasteczka chodzi...hmmm wydaje mi sie ze tak na poczatek to lyzeczke pokruszonych dodac do np. deserku.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2016, 14:39
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ja mialam dzis nie isc na spacer, nawet mezowi nie kazalam wozka z piwnicy, ale tak pieknie swieci slonko, ze sama go wytachalam i poszlysmy na spacer. Na samym poczatku wdepnelam do rossmana po sloiczki, bo juz mialam pusta polke,a ze byla promocja to nakupowalam sloiczkow za 60 zl i jak debil 1,5h chodzilam z obciazeniem, tak sie zmachalam, ze jak wrocilam do domu to sie zlamalam - musialam uzupelnic energie i zamiast jak czlowiek zjesc pare kostek czekolady, to wciagnelam cala tabliczke i nawet sie nie zaslodzilam
zabka11, Katarka, Kkarolinaaaa, apaczka, jesslin87, 0na88, Zetka, Paula_071, Maniuś, Martucha86, Amberla lubią tę wiadomość
-
Tak a propos babciow i dziadków
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/72c8bf9407fb.jpgniecierpliwa, Pulpecja, Agaata, Laura, małaMyszka, lys, magda sz, 5ylwia, witaminkab, jesslin87, Migotkaa, zabka11, Aska87, Zetka, Weridiana, Martucha86, Amberla lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Ja mialam dzis nie isc na spacer, nawet mezowi nie kazalam wozka z piwnicy, ale tak pieknie swieci slonko, ze sama go wytachalam i poszlysmy na spacer. Na samym poczatku wdepnelam do rossmana po sloiczki, bo juz mialam pusta polke,a ze byla promocja to nakupowalam sloiczkow za 60 zl i jak debil 1,5h chodzilam z obciazeniem, tak sie zmachalam, ze jak wrocilam do domu to sie zlamalam - musialam uzupelnic energie i zamiast jak czlowiek zjesc pare kostek czekolady, to wciagnelam cala tabliczke i nawet sie nie zaslodzilam
Jaka promocja? -
ja zrobiłam zapasy słoiczków, tez na pierwszy rzut kupiłam 16 sztuk różnych. No i okazuje się, ze z każdego jak z wielką łaską zje młoda ze trzy łyżeczki to sukces. Nie lubi. Żaden smal jak na razie jej nie podpasowal. Ale jak dzisiaj dałam banana do łapki to ciamkała. Ale jak juz rozgniotłam tego samego banana widelcem to nie chciała jeść
-
Wiecie co, pierd%&$ tą kolędę... Syf mam w chacie zanim M wróci to będzie noc, wspinać się, czy się nie wspinać...
Mają zacząć od 16. Trzy bloki po ok. 30 mieszkań... Przed północą będą co? -
Karola, nie chcę się mądrzyć, bo ekspertem nie jestem, ale może najpierw wprowadź powoli mięso delikatne, a dopiero później ryby. Ryby są zdrowe, ale mogą być alergizujące i z tego, co mi się o uszy obiło, to się je ciut później wprowadza.
niecierpliwa, Katarka lubią tę wiadomość
-
Agaata wrote:Kurcze, a ja zapomniałam Młodego kremem posmarować i przypomniałam sobie dopiero jak już ze spaceru wracałam i byłam prawie pod domem. Cholerka, mam nadzieję, że mu buzi nie odmroziłam.... Echhh....
będzie git. U mnie w parku nie odśnieżyli chodnika i dziś jak to wszystko rozmiękło to nie dało się wózka pchać
w efekcie łaziłam wokół bloków
by ich coś. A najbardziej mnie wkurza to, że byle spadnie cm śniegu to już sypią solą i piachem ulice i chodniki. Jak mnie to irytuje. Jesienią jak padał deszcz nie miałam tyle piachu i błota w mieszkaniu. Co jeszcze mnie wkurza. Gość, który jak tylko spadnie ten cm śniegu od 6 rano jeździ jakąś głośną odśnieżarką. Grr. Uff lepiej mi
choć tak naprawdę całkowitą poprawę humoru można uzyskać pod zjedzeniu całej tabliczki czekolady, prawda niecierpliwa?
Agaata, małaMyszka, jesslin87, Katarka, niecierpliwa, Weridiana, Amberla lubią tę wiadomość
-
Apaczka, dzięki za pocieszenie, bo jakoś wyrzucam sobie to, że zapomniałam o tym kremie
Powiem Ci, ze niby ciepło, ale ja zmarzłam w twarz, wróciłam po 15.00, słońce już było nisko i już czułam mrozek.
Jeśli chodzi o czekoladę to tabliczka, bądź nawet dwie, najlepiej karmelowej z wafelkami.
Młody śpi w wózku, w czapce i rozpiętym kombinezonie. Dostał dziś Pedicetamol, bo bardzo marudził. Raz, że brzuch, dwa, że na bank zęby - tym razem nie mam żadnych wątpliwości, że mu dokuczają dziąsła. Wyciszył się i przespał cały spacer i teraz już godzinę w domu. Uff. Oby już był spokojny po przebudzeniu.apaczka lubi tę wiadomość