SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
5ylwia wrote:Ja się wczoraj dowiedziałam od babci mojego męża, że cukier jest niezbędny do życia
była bardzo zaskoczona, że nie podaję dziecku wody z cukrem albo przynajmniej słodkiej herbatki
skomentowała, że biedny ten Oliwier jego organizm ma zapotrzebowanie na cukier, a ja mu nie daję
hmm widzę, że cała rodzinka to specjaliści od żywienia
Sylwia, moja babcia przepracowała całe życie jako pediatra - 43 lata pracowała, od 13 lat jest na emeryturze (ma 83 lata). Ostatnio pytała czy przepajam Huberta wodą z glukozą i czy po 3 miesiącu włączyłam warzywa i owoce? Jak powiedziałam, że nie, to była oburzona i stwierdziła, że świat na głowie stoi. Bo ją uczono, że po 3 miesiącach kończy się zapas żelaza i należy szybko włączać posiłki u dziecka, żeby ten zapas uzupełnić, a dodatkowo trzeba mu glukozy do życia -
Myszka, oby Ci szybko przeszło bo zaufanie to podstawa
chociaż przyznam, że zdarzyło mi się zajrzeć do telefonu męża.. Nie lubię siebie za to :-p
Tak samo jak dziewczyny uważam, że gdyby Twój mąż miał coś do ukrycia to nie pokazałby tych zdjęć sam z siebie..małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Agaata wrote:Sylwia, moja babcia przepracowała całe życie jako pediatra - 43 lata pracowała, od 13 lat jest na emeryturze (ma 83 lata). Ostatnio pytała czy przepajam Huberta wodą z glukozą i czy po 3 miesiącu włączyłam warzywa i owoce? Jak powiedziałam, że nie, to była oburzona i stwierdziła, że świat na głowie stoi. Bo ją uczono, że po 3 miesiącach kończy się zapas żelaza i należy szybko włączać posiłki u dziecka, żeby ten zapas uzupełnić, a dodatkowo trzeba mu glukozy do życia
Weridiana, Paula_071, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
Pulpecja, zdecydowanie zalecenia się zmieniają. Moja babcia kończyła studia w latach 50-tych, więc na pewno uczono ją kompletnie inaczej niż dzisiaj. Opowiadała, jak przyjechała z dziadkiem na lubelszczyznę (pochodzą z podkarpacia) i zaczęli pracować jako pediatrzy na tamtym terenie i zobaczyli, że matki powszechnie dają dzieciom do ssania cukier zawinięty w szmatkę - dziadek nie mógł tego przeżyć i walczył z tym, a "baby" i tak swoje robiły, bo dzieci ładnie spały po takim przysmaku
A jak dziecko było przeziębione to natłuszczało się całe ciało i smarowało spirytusem i zaraz było zdrowe. Zresztą to jeszcze moja mama doskonale pamięta, bo tak robiono na oddziałach pediatrii i dla wszystkich było to normalne.
A jak mi moja mama opowiadała o pierwszym cesarskim cięciu przy którym była to kosmos
Była zaraz po specjalizacji, miała dyżur na pediatrii i na jeszcze jednym oddziale jakimś, bo nie było tylu lekarzy. kazali jej zostawić oddział i iść do CC. Kobieta rodziła 4 dziecko, w znieczuleniu miejscowym, cięcie pionowe, skarżyła się, że coś czuje. Moja matka stała z prześcieradłem zawiązanym na obu rękach i czekała na dziecko - wyjęli, położyli dziecko na prześcieradło i schodziła po schodach z dzieckiem na pierwsze piętro!!! Z tymi zawiązanymi rękami! Dzisiaj to nie do ogarnięcia!Pulpecja, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Agata, ja ostatnio trafiłam na artykuł, jak przez lata ciemnoty lekarz walczyli o możliwość normalnego badania kobiet. I co się w ogóle działo. Kiedyś (oczywiście dawno) było nie do pomyślenia, żeby kobietę rozebrać do badania albo porodu
masakra. Jakby któraś miała ochotę poczytać :
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,138262,19436638,porody-przyjmowane-z-zaslonietymi-oczami-cwiczenia-na-martwych.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2016, 14:10
-
Agata i wlasnie to mnie wkurza, jak slysze od mojej mamy kiedys to sie dawalao kostke cukru zawinieta w szmatkie, kiedys to smoczek moczylo sie w cukrze, kiedys to wode sie slodzilo - to ja sie nie dziwie, ze od malego mialam nadwage, bo nie dosc, ze urodzilam sie duza (4300) to w mojej diecie byl sam cukier z tego wynika
-
Wiesz, wcale bym sie nie zdziwila, gdyby babcia udzielala mojej mamie takich zlotych rad, w kazdym razie dzis oczywiscie toczylam debate dlaczego nie moga jej dac rosolu, na co uslyszalam, ze wymyslam, bo jak ja mialam 4 miesiace to juz wszystko jadlam, nawet nie chcialam wnikac, co ow wszystko znaczylo
-
Mojego męża babcia powiedziała że jak mam wykarmic syna jak nie slodzę herbaty!
Wkurzylam się. Antybiotyk wczoraj odstawiony, uczulenie po nocy ładnie schodzilo a dziś od 2h nawrót. Dostał syrop, może to ten syrop. Herbapect.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2016, 14:32
-
Zetka wrote:Mojego męża babcia powiedziała że jak mam wykarmic syna jak nie slodzę herbaty!
Wkurzylam się. Antybiotyk wczoraj odstawiony, uczulenie po nocy ładnie schodzilo a dziś od 2h nawrót. Dostał syrop, może to ten syrop. Herbapect.
-
Pulpecja wrote:to może wlaśnie jakiś skladnik syropu, który miał i pneumolan i herbapect?
Właśnie już kurde nie wiem. Herbapect od środy bierze. A pojawiło się wczoraj. Klacid pewnie niepotrzebnie odstawiony. Teraz patrzę że znów więcej ma tego. Dałam dodatkowo fenistil i wapno. A i tak bierze clemastin. Już mi ręce opadają. Odstawiam i nebbud i herbapect i polfergan co na noc dostaje. Ale boję się że to mu będzie narastac. Już z tych nerwów to sraczke mam.
-
Oj Zetka biedna , najgorzej jak nie wiadomo co uczula
Myszka ciężka sprawa, nie da się schować męża do klatkimyślę że jak Zetka pisała to nic nie znaczy i nie ma się co nakręcac chociaż nie wszyscy znają granicę , a okazja może czynić złodzieja. . Najlepszą metodą chyba jest atak ale w takim sensie że to ty spotykasz jakiegoś kolegę "przypadkiem"
no i zaznacz teren jak będziesz wracać od fryzjera
Zetka, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
haj
Myszka, spokojnie.
Kiedys jak bylismy nad jeziorem,siedzialam z kolezanka na trawie i taki znajomy usiadł obok mnie. Druga kolezanka chciala zrobic nam zdjecie a ten akurat wziął ręke równolegle do mojej cycki, ja tego nie widzialam i wyglądało jakby trzymał mnie za cycka:/
Kumpel to zobaczył, pokazał dla Piotrka (to bylo jeszcze przed slubem) i juz chyba nie musze kończyc..(byli po alko) no..dostał w morde.
Takze spokojnie
A ja sie wybawilam, nie powiem ze nie, ale co chwila myslalam o Poli !
Zetka, Weridiana, małaMyszka, Amberla lubią tę wiadomość
-
Myszko kochana nie martw się, najgorsze jest to wkręcanie sobie.....
Porozmawiaj z mężem na spokojnie. Macie pięknego syna, jesteście szczęśliwi to na co miałby on Cię zdradzać??
Może powiedz mu jakie masz obawy i żeby z tą jak piszesz "lampucerą" nie miał kontaktów aż tak koleżeńskich hmm chyba dobrze napisałam!Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2016, 18:01
Zetka, Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny na MM jakie podajecie ? ja do tej pory nestle nan, ale cos mi sie wydaje ze przez nie Pola ma problemy z kupką..
Dostaje je bardzo rzadko, bo teraz jak dostaje słoiczek to wystarcza i mojego mleczka,ale jak dostanie butle z mm to na drugi dzień w ogole nie ma kupki..
I to po jednej butelce..wypija ok 90ml. Wiec bo by było jakby byla caly dzien na mm..
Jak skończy 6 miesiecy to juz te mleko następne chcialabym kupic inne,ale nie wiem jakie..doradzicie cos? -
Ja podaje hipp bio combiotik, wczesniej probowalismy enfamil, ale meczyl ja brzuszek, a potem bebiko, ale kupy byly mega wodniste, hipp nam pasuje idealnie, pierwsze mleko, ktore pije bez rzucania sie.
Julka idzie na rekord nie spi od 15.30, o 18.30 juz byl mega maruder, ale wzielismy do kapania zjadla butle i zaraz kladziemy i oglamy dzis Pokoj
Edit odlozona do lozeczka padla w ciagu sekundy, nie zdazylam zapiac spiwora z jednej strony, bo przekrecila sie na bok, teraz tylko pytanie czy pojdzie juz spac na dobre czy potraktuje to jako drzemke.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2016, 19:18
Zetka, Weridiana lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Ja podaje hipp bio combiotik, wczesniej probowalismy enfamil, ale meczyl ja brzuszek, a potem bebiko, ale kupy byly mega wodniste, hipp nam pasuje idealnie, pierwsze mleko, ktore pije bez rzucania sie.
Julka idzie na rekord nie spi od 15.30, o 18.30 juz byl mega maruder, ale wzielismy do kapania zjadla butle i zaraz kladziemy i oglamy dzis Pokoj
Edit odlozona do lozeczka padla w ciagu sekundy, nie zdazylam zapiac spiwora z jednej strony, bo przekrecila sie na bok, teraz tylko pytanie czy pojdzie juz spac na dobre czy potraktuje to jako drzemke.
To jest najgorsze ! Kladziesz dziecko spac, myslisz ze juz bedzie spało, a tu po 30 min pobudka na 1,5h