SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula_071 wrote:Powiem wam, że tak patrzę na ten swój brzuch codziennie i nic nie widzę. Generalnie schudłam, piersi mi się powiększyły, mogłabym spokojnie paradować w stroju kąpielowym i nikomu by do głowy nie przyszło, że mogę być w ciąży. Ciekawe kiedy mi wywali brzuch... Ponoć od 1 tygodnia II trymestru powinno się przybywać na wadze ok 0,5 kg tygodniowo. Zobaczymy jak to będzie u mnie...
A mi nikt nie wierzy, że jestem w 3 m-cu... wszyscy myślą, że 5małaMyszka, Cassie lubią tę wiadomość
-
ależ się rozpisałyście!
Nadrobiłam...
Wózek, kosz Mojżesza, pościel, pierwszą wyprawkę do szpitala już mamy dawno wybraną. Teraz tylko musimy poczekać do czerwca i powoli wszystko kupować... Ciuszków mam mnóstwo jeszcze po moim mężu i szwagierce, są prawdopodobnie przebrane i czekają na pranie i prasowanie, ale to też gdzieś w czerwcu... Myślę, że codziennie moja teściowa i szwagierka coś kupuje, jak nie śpiochy, to pajaca, jak nie pajaca to kaftanik, jak nie kaftanik to kocyk i tak w kółko. Ostatnio nie wytrzymałam i powiedziałam, że rożki i wyprawkę sama sobie kupię. Z resztą w moim pamiętniku ostatnio napisałam jak mnie potraktowały, więc postanowiłam, że od tego momentu będę się odzywać. Nie muszą mi wszystkiego kupować. Wiem, że to z radości, ale bez przesady. Mam prawo wybrać pościel i wystrój pokoju dla naszego dziecka. Koniec z tym. Od początku teściowa próbuje przekonać mnie do typowo głębokiego wózka a nie takiego 2w1 czy 3w1. Tłumaczę jej, że nie będę go targać za każdym razem na pierwsze piętro, bo jej się tak podoba. Tym bardziej, że najczęściej będę z psem schodzić, więc jedno pociągnięcie i lecimy ze schodów. Postanowiłam, że jeśli go kupi, to na pewno będzie taki jaki jej się podoba, poproszę od razu o zwrot do sklepu albo niech sama go sobie weźmie i jeździ... Gdzie taki wózkiem po lesie albo na spacer nad morze? Zero praktyczności, a jeśli ma tylko być i się podobać, to ja jednak podziękuję. Może trochę hormonalnie do tego podchodzę, ale po ostatniej sytuacji odechciało mi się wszystkiego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2015, 13:16
psioszka11, Cassie, zabka11, futuremama, mamasia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNie mam pojecia kto jest lokatorem, wczoraj lekarz powiedzial ze moze byc zarowno chlopczyk jak i dziewczynka bo na tym etapie wszystko jest identyczne ale z drugiej strony mysle ze wiele dziewczyn na etapie 13tc i po badaniu genetycznym widzialy siusiaki ja tam patrzylam i patrzylam ale siusiaka nie widzialam.
Czuje sie na dziewczynke.
Za 4 tyg prawdopodobnie bedzie juz wiadomo ale prawda jest taka ze dopiero uwierze jak urodze.
małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
dałyście mi do myslenia w kwestii tego koszta Mojżesza...
jak długo on może posłużyć???
chyba do momentu jak dziecko zacznie sie przekręcać, bo wtedy to juz nie jest bezpieczne...(czyli max 4 miesiace)
macie jakieś doświadczenia w tym zakresie?
ja myslę o łóżeczku turystycznym jasnym, chce aby było na kółkach,bo wdzień bedę sobie stawiac łóżeczko w salonie a tylko na noc do naszej sypialni.
także dla mnie musi byc łóżeczko mobilne.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ja tez juz nawet przed ciążą stwierdziłam ze musze miec kosz mojzesza
Pierwsze dni tygodnie maluszka bedzie sobie w nim spał w naszej sypialni, a w dzień bedziemy prznosic go do salonu, a jak wyrosnie z niego to juz bedzie spac w swoim pokoiku w łóżeczku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2015, 14:00
mamasia, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTe kosze sa cudowne ale tez sporo kosztuja.
Mieszkajac w PL mialam 2 lozeczka, jedno drewniane w sypialni drugie turystyczne w salonie. Uklad mieszkania mialam na jednym poziomie wiec to turystyczne wedrowalo pomiedzy kuchnia a salonem i robilo bardziej za kojec, nie ukrywal ze dzieci wiele razy w nim zasnely wtedy tylko przykrywalam dziecko i spalo tak dlugo jak mialo ochote.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
ja wcześniej byłam strasznie napalona na ten kosz, a potem jakoś mi przeszło. Stwierdziłam, że wolę żeby od początku dzidziuś miał swoje stałe miejsce że tak powiem, a nie trochę tu trochę tu.
Widziałam że niektóre mamy na początku zamiast klasycznego ochraniacza maja tak jakby wyłożone łóżeczko poduszeczkami (przywiazanymi) i mi się spodobał ten pomysł - mniejsze ryzyko że dziecku coś się stanie a przestrzeń nie taka wielka dla malutkich okruszkówmałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ja miałam kosz mojżesza i nam posłużył 3 mce. Mega wygoda. Synek w nim sypiał przy naszym łóżku. Po trzech miesiącach przenieśliśmy go do jego pokoiku do łóżeczka drewnianego. Ponoć dla dziecka właśnie najlepiej przenosić do własnego pokoju jak ma 3mce, albo dopiero 9-12mcy (ze względu na psychikę), tak mówili na szkole rodzenia
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Dziś za namową Pauli_071 (kiedyś był poruszany ten temat na wątku) po te badania na CMV udałam się do diagnostyki i fatycznie w porównaniu do luxmedu cena łącznie ok 40%! niższa. I nie będę się prosiła jakieś lekarki o skierowanie, o!
Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
kosz daje bezpieczeństwo i daje dziecku odczucia jakby nadal było w brzuchu. Też myślałam, że kupimy od razu łóżeczko, ale podobno psychika malucha jest taka, że w wielkim łóżku czuje się niespokojnie, ma za dużo miejsca i wolnej przestrzeni. W sumie jak o tym pomyślałam, to też nie chciałabym być wrzucona do wielkiego "pudła", jak w brzuszku było mi wygodnie, namacalnie i bezpiecznie. Posłuży na max 3-4 miesiące, ale to i tak długo. My chcemy takie na kółkach, więc maluch nie będzie przenoszony z miejsca na miejsce, tylko cały czas będzie "u siebie"
mamasia lubi tę wiadomość
-
mamasia wrote:Dziś za namową Pauli_071 (kiedyś był poruszany ten temat na wątku) po te badania na CMV udałam się do diagnostyki i fatycznie w porównaniu do luxmedu cena łącznie ok 40%! niższa. I nie będę się prosiła jakieś lekarki o skierowanie, o!
A wyrobiłaś sobie kartę stałego klienta?mamasia, małaMyszka lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
futuremama - od tamtej sytuacji będę mówiła co mi pasuje a co nie. Wiem, że jeszcze czekają nas dobre rady z każdej strony. Choć nie powiem, teściowa jest położną - oddziałową przez 30 lat, więc jej rady będą akurat cenne, ale też nie do przesady. Już mężowi powiedziałam, że jak będą przesiadywać u nas dłużej jak 5 dni pod rząd, to zamykam drzwi i udaję, że mnie nie ma. Wyłączę telefon i mam w nosie.
mamasia, zabka11 lubią tę wiadomość
-
małaMyszka wrote:futuremama - od tamtej sytuacji będę mówiła co mi pasuje a co nie. Wiem, że jeszcze czekają nas dobre rady z każdej strony. Choć nie powiem, teściowa jest położną - oddziałową przez 30 lat, więc jej rady będą akurat cenne, ale też nie do przesady. Już mężowi powiedziałam, że jak będą przesiadywać u nas dłużej jak 5 dni pod rząd, to zamykam drzwi i udaję, że mnie nie ma. Wyłączę telefon i mam w nosie.
i dobrze! musisz być choć trochę asertywna!
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny super pomysł z tym koszem mojżesza, ja nawet o tym nie słyszałam...
teraz też rozważę taką opcję.
Dziś ginekolog, boje sie.... 3majcie kciuki!!mamasia, futuremama, Paula_071, zabka11, Cassie, sylwucha89, małaMyszka, Maniuś lubią tę wiadomość
Syn, roczek.
Okruszek, 20 tydzień w brzuszku. -
No tak, wiesz bo tak jak moja koleżanka... ok rozumiem jakiś czas temu rodziła i sporo rzeczy jest ciekawych. Ale jak np. jest przeciwna przywozeniu dziecka ze szpitala w foteliku, jest za wożeniem w gondoli. I jakby szukała u mnie poparcia, a ja się nie zgodzę. I zaczęła mówić że dziecko skulone że coś tam... ucięłyśmy temat, bo ja się nie zgodze i tyle. To że wg niej jest tak to nie znaczy że tez tak musze myśleć. jest taki fajny obrazek...
http://www.tasteaway.pl/2014/07/30/nie-dogodzisz-ludzie-zawsze-beda-gadac/mamasia, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
futuremama wrote:No tak, wiesz bo tak jak moja koleżanka... ok rozumiem jakiś czas temu rodziła i sporo rzeczy jest ciekawych. Ale jak np. jest przeciwna przywozeniu dziecka ze szpitala w foteliku, jest za wożeniem w gondoli. I jakby szukała u mnie poparcia, a ja się nie zgodzę. I zaczęła mówić że dziecko skulone że coś tam... ucięłyśmy temat, bo ja się nie zgodze i tyle. To że wg niej jest tak to nie znaczy że tez tak musze myśleć. jest taki fajny obrazek...
http://www.tasteaway.pl/2014/07/30/nie-dogodzisz-ludzie-zawsze-beda-gadac/
dobre, dobrei święta racja
każdy ma swój rozum i może się ewentualnie radzić, ale nikomu nie narzucać swoich racji czy rad
małaMyszka lubi tę wiadomość