SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ofka a z tymi bananami to bez różnicy czy dojrzałe, czy takie twardsze i bez skórki? Czy skórkę też się zalewa ?
Ekropka dobrze ze mała nie będzie tego pamiętać
Uwielbiam paczki ale dzisiaj królowały faworki cała rodzina robiła
Wyszły bardzo dobre . Zjadłam jeden ...talerz faworkowPulpecja, AgaSad, Martucha86, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Pulpecja najważniejsze że nic poważnego się nie stało. Moja właśnie też już tak się pochyla do przodu . Gdyby nie pasy to już nie raz by poleciała. Dlatego zawsze się bałam wysokich przewijakow ze jak spadnie to z wysokości.
Tutaj w uk był przypadek jak dziecko z przewijaka wpadło do wanny pełnej gorącej wody, starszy brat odkrecil wodę, mama nie sprawdziła coś sięgała a dziecko się przekrecilo . To co było potem to jednawwielka tragedia bo chociaż przeżyło to skóra zeszła.
Jak puszczam wodę do wanny to o tym myślę.
My tu o maluchach a starsza zasnęła w wannie. Myślałam że zawału dostanę -
Ojej Weridiana straszny wypadek.. odnośnie wypadków w łazience.. moja ciocia była dyrektorką szkoły i opowiadała ze jedna z jej uczennic chyba 4 czy 5 klasa wzięła laptopa do łazienki żeby posłuchać sobie muzyki.. laptop stał na pralce i po kąpieli chciała coś tam przełączyć i było jakieś przebicie i porazil ja prąd..zginęła na miejscu
-
Griszanka wrote:Paula i to jest chore, w naszym kraju, nie mozna refundowac kazdemu dziecku szczepionek skojarzonych, tylko narazaja maluchy na tego typu powiklania. Moze gdyby jakosc tych szczepionek byla tak jak przy skojarsonych, to nie byloby tylu przeciwnikow szczepien.
A jak ty sie czujesz teraz? Troche sie poprawia?
Tylko dla wczesniakow jest refundacja...
A ja srednio. Nie wiem czy dlatego, ze jego karmilam czy dlatego boje sie przekuwac ten kanalik po tym jak zle wbilam igle, ale chyba robi mi sie zastoj... siedze, sciagam i nic nie leci...13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
A u nas gorączka, bezdotykowy pokazuje 38.5 a elektroniczny w tyłku 37.6. Wkurza mnie ten bezdotykowy bo co miejsce to inna temperaturę wskazuje.. dałam paracetamol wiec zobaczymy rano.. obstawiam szczepienie ale ostatnio tak nie miał. .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2016, 05:08
-
AgaSad wrote:A u nas gorączka, bezdotykowy pokazuje 38.5 a elektroniczny w tyłku 37.6. Wkurza mnie ten bezdotykowy bo co miejsce to inna temperaturę wskazuje.. dałam paracetamol wiec zobaczymy rano.. obstawiam szczepienie ale ostatnio tak nie miał. .
Aga współczuję gorączki, oby szybko minęła. nam pediatra (i to nie jeden) mówił, że najbardziej wiarygodny pomiar zawsze jest w pupie, warto jednak potrzymać tam termometr troszkę dłużej po piknięciu. My też mamy bezdotykowy, ale ja go traktuję tylko jako wyznacznik czy coś się dzieje, czy nie, bo nasz czasem ma chwile, że pokazuje bardzo dobrze temperaturę, a czasem zawyża albo zaniża.. i bądź tu mądry.
życzę szybkiego powrotu do normalnościWiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2016, 06:54
Weridiana lubi tę wiadomość
-
Griszanka wrote:Ekropka to co przezylas jest okropne. Niech lekarze mozliwie najszybciej doprowadza Twoja coreczke do zdrowia, co bys ze spokojem mogla spac, bez dodatkowych obaw. Wyobrazam sobie jak musialas sie bac. Z tego co piszesz, to nie do konca wina szczepionki, tylko twoja niunia miala ku temu uwarunkowania. Moze to i lepiej, ze zdarzylo sie to po szczepieniu, jednak wtedy jestesmy bardziej czujne.
Ja sie zdecydowalam na skojarzone, po tym jak polozna mi mowila, ze jej wnuczka byla szczepiona refundowanymi i po szczepionce na krztusiec (refundowana jest nieoczyszczona), dotala jakiegos krzyku mozgowego. Dziewczynka spedzila w szpitalu kilka tygodni, a ona ile lat jest polozna, to takiego pisku u dziecka nie slyszala.
Tak bałam się i nadal się boję.. każdy nawet zwykły katar i mamy wizję szpitala. Więc jak tylko widzę, że straszy coś chrząka, albo za bardzo nosem pociąga to już mam stres.
A co do szczepionek, to jedna lekarka powiedziała mi wprost, że nie ma w 100% bezpiecznej szczepionki, każda wiąże się z jakimś ryzykiem. a statystyki bezpieczeństwa są dużo zawyżane, bo rodzice nie zgaszają się do lekarza z NOPem, albo mówią mu o nim za późno, a z kolei lekarz nie zawsze zgłasza NOP dalej. i w ten oto sposób panuje powszechne przekonanie, ze to co wstrzykują naszym dzieciom jest bezpieczne, a gorączka, płacz powyżej 3 h itp to norma.
My po naszym epizodzie ze szczepionkami dostaliśmy skierowanie do Konsultacyjnego punktu szczepień, gdzie Lidka będzie miała ustalony indywidualny harmonogram szczepień i będzie szczepiona tylko niektórymi szczepionkami. pierwsza wizyta w czwartek.. na samą myśl już boli mnie brzuch -
Ekropka teraz już musi być dobrze!
Mi też lekarka powiedziała, że nie ma w 100% bezpiecznych szczepionek, ale ryzyko jakie niesie decyzja o nie szczepieniu jest dużo większe i konsekwencje mogą być dużo gorsze.
Noc jak zawsze.4 czy 5 pobudek, ale za to do 7 30. Ładna zima nie iec dziś będzie piękny spacer!Weridiana, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Witamy! U noc noc idealna od 20.30 do 5.30 ani razu nie musialam wstac, nawet smok nie byl potrzebny, no ale za to dzien zaczelysmy o 5.30. Zjadla poszalala i teraz dosypia, a ja musze pakowac nas na weekend do rodzicow, a strasznie tego nie lubie. Milego piatku!
Weridiana, Martucha86 lubią tę wiadomość
-
witaminkab wrote:Ekropka teraz już musi być dobrze!
Mi też lekarka powiedziała, że nie ma w 100% bezpiecznych szczepionek, ale ryzyko jakie niesie decyzja o nie szczepieniu jest dużo większe i konsekwencje mogą być dużo gorsze.
Noc jak zawsze.4 czy 5 pobudek, ale za to do 7 30. Ładna zima nie iec dziś będzie piękny spacer!
Zgadzam się z Tobą w 100% -
Dobry u nas 4 wstawiania na smoka od 2 co godzine a o 6.14 pobudka dzisiaj rano chyba byla akcja zeby co sie przystawial do cycka ryk ale taki krzyk nie dal sobie w ogole zajrzec do buzi
-
Dzień dobry dziewczyny
mam prosbe osoby chetne na zlot żeby dołączyły do wydarzenia na fejsie
żebyśmy wiedzieli ile osób jedzie. Wtedy będzie można rzucić z 5 propozycji wybrać jeden i zarezerwowac termin i wpłacić zaliczkę
magda sz, Laura lubią tę wiadomość
-
Pulpecja wrote:Młoda spadła z leżaczka. K.... nie wybaczę sobie własnej głupoty.
Pulpecja nie jesteś głupia i czasami na prawdę to jest taka chwila nieuwagi, że nic na to nie możemy poradzić.
Mojemu mężowi jakiś czas temu wypadła Zuźka z nosidełka. Zaszliśmy do mojej siostry zaczął rozbierać małą, rozpiął pasy i stwierdził, że przeniesie nosidełko z korytarza do pokoju. Zrobiła się jakaś przeciwwaga i mała poleciała przodem z nosidełka na podłogę jak ją podnosił. Na szczęście była jeszcze w kurtce, czapce to miała dobrą amortyzacje, ale się biedaczka mocno wystraszyła. I sam nie mógł uwierzyć i darować sobie że tak się stało. Najważniejsze, że dzieciaczkom nic nie jest:)