SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Griszanka dzięki trochę w tym mojej winy jest bo obcinalam jak leżała.
Ulzylo mi jednak bo w drodze do szkoły , jak odwozilam starszą paznokieć wypłynął i Laura jej wyciągnęła ufff
Zetka poszukam linków
Zetka, magda sz, lys, mamasia, zabka11, Amberla lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Ona daj znac, co powiedzial lekarz odnosnie tych wymiotow
Jednak czekamy do poniedzialku , maz zostanie z mala na polu a ja poczekam w kolejce do lekarza. Boje sie ja wziac do tej poczekalni pelnej chorych dzieci , zeby czegos znow nie zlapala .
Dzis sprobuje dac jej troche mniej tego jedzenia i wydluzyc przerwy - cholera , moze ja przekarmiam ? .

-
U Tomka nigdy nie bylo odruchu wymiotnego. Jedynce co mu nie smakowalo to gorzka marchewka, wszystko inne je ze smakiem i to ja przerywam jedzenie, bo stwuerdzam ze juz wystarczy.
Znowu po odlozeniu do lozeczka zasnal na brzuchu. I jak mu obciąć paznokcie u nóg?:p
apaczka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
0na88 wrote:Jednak czekamy do poniedzialku , maz zostanie z mala na polu a ja poczekam w kolejce do lekarza. Boje sie ja wziac do tej poczekalni pelnej chorych dzieci , zeby czegos znow nie zlapala .
Dzis sprobuje dac jej troche mniej tego jedzenia i wydluzyc przerwy - cholera , moze ja przekarmiam ? .
Nam rehabilitant mowil, ze bedzie nam tak ulewac z 1,5 roku przez napiecie miesniowe brzucha, ale ostatnie 2 tygodnie juz wcale nie ulewala, a tu zas, choc pod cisnieniem na szczescie tylko w srode. -
Dzięki, właśnie wiem, że powinnam wydłużyć odstepy między piersią a posiłkami. Celowo zaczęłam najpierw od tego, że prawie od razu po piersi dawałam papki ale wtedy zależało mi żeby mleko było "daniem głównym" a teraz stopniowo chciałabym wprowadzić jakiś jeden posiłek niemleczny tylko widzę, że póki co u nas jedzenie jest interesujące ale nie służy najedzeniu. Z resztą, mówimy o mojej córce, a to chyba największy sierpniowy niejadek
No nic, trzeba dalej próbować
-
apaczka wrote:Hej dziewczyny mam pytanie odnośnie rozszerzania diety typu - czy Wasze dzieci

Otóż u nas nowe smaki spotykają się nawet z akceptacja, nie ma plucia itp, co najwyżej krzywienie się ale nadal ilość, którą mała zje jest niewielka np 1/3 słoiczka 125g czy z 10 -15 łyżeczek kaszki a później zaczyna się marudzenie, odruch wymiotny. Nie wiem, tylko u nas tak jest, że tak mało je? Kurde chciałabym żeby jadła jednak więcej...nowe jedzenie daję z reguły ok godzinę, półtora po piersi.
No i druga sprawa. Natalka często miewa odruch wymiotny, wygląda to jakby trzymała jedzenie w buzi i za bardzo nie wiedziała co z nim zrobić. U Was też tak jest/było?
Odruchu wymiotnego raczej nie zaobserwowałam, raczej skrzywiona mina jakbym mu podała cytrynę, czy coś takiego.
U nas teraz to wygląda tak, że dzielę na pół słoiczek deserku 125g i podaję na dwa dni - do tego robię na małej ilości wody dwie łyżeczki do herbaty kaszki - Młody zjada 3/4 takiego dania, reszty nie chce, mniej więcej w połowie jedzenia zaczyna się marudzenie, więc jemy trochę na przymus. To też zależy co podam - gruszka mu wyjątkowo smakuje, banany z Gerbera - nie wiem czy w dwa dni zjadł pół słoiczka łącznie (chyba nie). Jabłka też średnio wchodzą.
Co do obiadków - wczoraj zjadł 60g marchewki pomieszanej z cukinią - więcej nie chciał. I w sumie codziennie mniej więcej tak to wygląda, że na obiad zjada 50-60g. I tyle mamy jedzenia na cały dzień.
Wczoraj dałam bardzo mały kawałek gruszki do siatki, żeby zobaczyć, czy się przyjmie - cmokał na całe mieszkanie i opierniczyl cały kawałek. Obawiam się, że moje dziecko będzie niepapkowe i jak wprowadzę mięso i żółtko, to później zacznę podawać w kawałkach częściej jedzenie, może to się sprawdzi.
Echh dzisiaj miałam beznadziejną noc - o 5.30 Młody się obudził chyba 5 raz na karmienie, zobaczyłam, że przesikał pieluchę, więc poszłam mu zmienić - i to był koniec spania... Szalał w łóżku do 6.20 aż mąż wstał i go zabrał na puzzle. O 8.00 mąż wychodził do pracy, to go do mnie przyniósł, a ja i tak nie miałam siły się podnieść. Teraz Młody śpi a ja nie mogłam zasnąć przy nim, a czuję się jak zombie. Chciałabym znowu noce z 1 - 2 pobudkami. I chciałabym wiosnę...
Pulpecja, takie objawy jak opisujesz u nas są od dawna - ze 2 miesiące minimum - a zębów nie ma. Hubert się potwornie ślini (Apaczka może potwierdzić), wpycha zabawki do buzi, wyrywa mi łyżeczkę podczas karmienia i ją gryzie. Mam nadzieję, że te noce to ząbkowanie i chociaż na chwile minie, jak pierwsze zeby wyjdą, bo jak to nie zeby tylko taki etap i będzie trwał najblizsze dwa lata, to chyba palnę sobie w łeb
apaczka, Pulpecja, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Zetka wrote:Ja obcinam pazury na żywca. Śpiewam wtedy 'pada snieg'
przyzwyczaiłam go tak od małego i teraz hipnoza. Ale tylko na paznokcie, bo jak śpiewam i przewijam to i tak biega po lozku 
U mnie obcinanie paznokci, tylko wtedy, kiedy spi - wlaśnie to zrobilam 10 minut temu.
Zetka lubi tę wiadomość
-
http://allegro.pl/show_item.php?item=5941254745
kupiłam ten zestaw.
do tego Aceton najtańszy jak nie masz.
Cleaner semilac aby odtluscic płytkę i uwaga przemywa się nim ostatnią warstwę top bo wydaje się taka klejąca - wcześniej o tym nie wiedziałam
Hardi taki żel dodatkowo wzmacnia paznokieć jak Migotkaa radziła, też polecam
i jeszcze jedna rada jest coś takiego jak Primer super przygotowuje płytkę , polecala mi go rodzinna kosmetyczka . Są dwa rodzaje z kwasami i bez podobno z kwasami lepszy
Zamówiłam
Zetka lubi tę wiadomość
-
Ale mialam sen..
Powiem tak-moja babka (mojego taty mama) jest falszywa itp. To wszystko wyszlo dopiero po smierci dziadka (5lat temu) a tak to ja zawsze myslalam ze to taka super babcia..heh..namieszala w rodzinie nie szok,glupio mi mowic tak bo to jednak moja babcia ale nie szanuje jej i strasznie mnie denerwuje jak ją widze a ona udaje taka milutka. Dla dziadka to pomnik powinnismy postawic ze z nia tyle lat zyl.
No i dzisiai snilo mi sie ze przyszlam do niej a ona nawalona,tanczy spiewa i jara fajki. Az sie wystraszylam tego sn,wygladala w nim jak psychol.
Czasami sen to sen,byl i tyle,a czasami jakos tak zostaje w glowie..dziwne.
Chyba ida zabki. Ten kaszelek od czasu do czasu,slini sie strasznie,gorzej spi- dzisiaj 2 razy zjadla i 2 razy smoka dalam,zawsze tylko 2 razy je) no i te zaparcia..czytalam ze moze tez tak byc przy zabkowaniu.
Na dziaslach ma dwie takie kuleczki w miejscu jedynek,takie płaskorzeźby :p wiecie o co mi chodzi? To sa zabki ktore ida w gore? -
apaczka wrote:Dzięki, właśnie wiem, że powinnam wydłużyć odstepy między piersią a posiłkami. Celowo zaczęłam najpierw od tego, że prawie od razu po piersi dawałam papki ale wtedy zależało mi żeby mleko było "daniem głównym" a teraz stopniowo chciałabym wprowadzić jakiś jeden posiłek niemleczny tylko widzę, że póki co u nas jedzenie jest interesujące ale nie służy najedzeniu. Z resztą, mówimy o mojej córce, a to chyba największy sierpniowy niejadek
No nic, trzeba dalej próbować 
Ja mysle, że to jeszcze za wczesnie na zastepowanie mleka posilkiem niemlecznym - zwlaszcza, ze Natalka mleko w dzień sobie dosc mocno sama ogranicza. Wydaje mi się, że jak wprowadzisz miesko, gluten, jajko, to bedzie latwiej skomponowac pelnowartosciowy posiłek i zastapic mleko, a teraz samymi warzywami, czy owocami, to trudno trochę. -
Farelka się spaliła
wieje tylko na zimno. Kuzwa tak to rozebrałam do gołej dupki i był spokój na około godzinę.
Ja obcinam pazurki tak że sadzam Maję na kolanach plecami do siebie no i obcinam, czasem włączę Sparabilites baby na youtube jak za bardzo się kreci ale zwykle się udaje.
U nas noc nawet spoko tyle że zasnęła o 22, kiedyś było tak że cyc i zasypiała teraz jest cyc i zabawa do upadłego... Pobudka o 3:40 pozniej po 6,7, no i o 9 wstała, przebudziła się ok. 8 ale chyba widziała że mama śpi jak zabita i sama jeszcze przysnęła.
Griszanka daj spokój z tym garniturkiem, dużo fajnej będzie wyglądał luzacko
nie rób z niego starego kawalera, no i duuużo wygodniej mu będzie
5,5kg mniej od 3 króli
muszę sukienkę zmierzyć czy uda się usiąść normalnie hehe
Weridiana, zabka11, Zetka, Amberla lubią tę wiadomość
-
A mojemu dziecku ewidentnie nie podchodza dania jednoskladnikowe, no poza domowa dynia i bananmi z gerbera. Bardzo chetnie otwiera buzie do mieszanek, poki co hit to delikatne jarzynki i jabluszka z jagodami. Nawet groszek byl ok wymieszany z jarzynkami
Dzisiaj jeszcze pol sloiczka delikatnych jarzynek, na deser suszona sliwka, a od jutra podam juz chyba cos z mieskiem. Diete rozszerzamy od ostatniego weekendu styczniowego, wiec chyba bedzie ok.
-
Agata w sobotę za tydzien mamy zajęcia aqua baby
mam pytanie czy tam można jeszcze chwilę popływać po zajęciach czy już karzą wychodzić? Nie wiem czy brać w ogóle strój bo tak to mąż by wszedł z nią do basenu. No i pozniej łatwiej będzie ogarnąć małą, a tak to musiałabym siebie i ją ogarniać. Rodzinna przebieralnia jest chyba tylko na warszawiance..no ale kusi mnie żeby wejść i popływać, ostatni raz byłam na basenie w 5mc ciąży wiec tęskno mi
-
niecierpliwa wrote:Agata u 6,5 miesiecznego dziecka to za wczesnie, by zastapic 1 posilek mleczny pokarmem stalym?? Moim zdaniem zdecydowanie nie za wczesnie
Ja podaję warzywa od niecałych 3 tygodni, a owoce od półtora tygodnia. Trudno mi skomponować po takim czasie pelnowartościowy posiłek i zastapić nim mleko. Poza tym, z mojej wiedzy wynika, że przy kp, to do roku raczej posiłki stałe traktuje się jako dodatek do mleka matki niż jako jego substytut. Tak przynajmniej jest optymalnie dla dziecka.


















