SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Aaaga ja mięsnych też daję póki co połowę słoiczka, więc może 2-3 dni mniej a później normalnie dawaj..
A i odnośnie odkładania do łóżeczka, my mamy tylko 2 poziomy łóżeczka i ja nie widzę siebie jakbym miała odłożyć śpiące dziecko.. chyba musiałabym wpaść tam razem z nim.. dlatego tymbardziej cieszę się że mały zasypia w łóżeczku, niestety smoczek musi być no ale cóż..Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2016, 11:38
Paula_071, zabka11 lubią tę wiadomość

-
z zaswiadczeniem o chrzcie w innej parafii nie powinno byc problemu , chyba ze we wlasnej parafii nie ma adnotacji ze przyjmowalo sie ksieza to moga sie rzucac .
Ja wydzwonilam wiekszosc kosciolow w Krakowie o to czy moja siostra po slubie cywilnym moze byc ta matka chrzestna i skonczylo sie ze moze zostac "swiadkiem chrztu" na chrzestna nie ma szans - spasowalam , bedzie swiadkiem chrztu.
Nawet machanie banknotem 200 zl nic nie dalo


-
Magda a Maja jak godzinę z goła pupką siedzi to nie sika co chwilę? Ja na ledwo 15 minut kładę Lily na podkładzie i muszę jeszcze pilnować żeby się cała nie osikała.
Co do odruchu wymiotnego to Lily nie ma, ale jakoś nie dziwi mnie że niektóre dzieci mają, w końcu to nowe jedzenie wcale nie musi im smakować, a skoro dorośli mają odruch wymiotny jak uznają, że coś jest obrzydliwe to chyba dzieci też mogą? Czy chodzi o jakieś kwestie medyczne?
Pamiętam, jak w przedszkolu miałam codziennie odruch wymiotny na myśl, że mam jeść pierogi (jakiekolwiek), jogurty, pić maślanki, kefiry, jeść kanapki (wtedy dawali z margaryną, a ja nie toleruję od zawsze). I zresztą nadal mam jak mi coś nie podejdzie.
Właśnie jadłam zupę kalafiorową z wczoraj i trzymałam małą na kolanach (zupa już zimna była), no i widzę, że Lily za każdym razem jak podnoszę łyżkę to wodzi za nią wzrokiem i obserwuje co z nią robię, po czym wyciąga rączki w kierunku talerza i próbuje złapać. Wczoraj tak zrobiła z jej zupką, złapała pojemnik i wylała połowę na siebie.
-
Też mam pytanie co do mięsa. Jeszcze nie wprowadzałam, ale się zastanawiam, jak już podam załóżmy zupkę z mięsem drobiowym to ile czasu mam podawać to mięso zanim zmienię na inne mięso?
Nie wiem czemu, ale mięso wydaje mi się dość ciężkie jeśli chodzi o trawienie i zastanawiam się czy układ pokarmowy ma jakoś przywyknąć do tego, czy po prostu lecimy normalnie jak z warzywami.
-
Iys ja się nie bawiłam przy mięsie, jednego dnia dałam indyka, drugiego cielęcina, trzeciego królika-po łyżeczce małej, a cielęcina w sloiczki gerbera w jakiejś gotowej zupce. Nic nie było złego więc potem od razu poleciałam z koksem i zaczęłam jej dawać po łyżce. Z zoltkiem też nie wymyślalam - za pierwszym i drugim razem dostała pół żółtka, potem już normalnie całe dawałam do zupy. A ryby od razu cała porcje (w sloiczku). Raz kupiłam też dorsza w lidlu świeżego i sama przygotowałam z brokulami i ziemniakien, około łyżki stołowej i zjadla wszystko. Tylko ja się szczególnie nie pieszcze bo moja Córcia nie ma alergii żadnej ani specjalnie wrażliwego brzuszka. W sumie Lily ma problemy często to może taki luz, z jakim ja podeszłam do sprawy jest niewskazany... W ogóle podziwiam Was dziewczyny za to blw. Ja bym chyba umarła na zawał że strachu, że się zakrztusi, zacznie dlawic, utknie jej coś gdzieś głęboko i nie będę potrafiła jej pomóc. Ja mam stresa nawet jak podaje zupki z większymi kawałkami warzyw. Moje dziecko chyba do 18 będzie jeść papki...
lys lubi tę wiadomość
Ewa123 -
Żółtko zasmakowalo juz dwa razy po pol dostal nastepnym razem dam osobno nie bede dziobala widelcem do zupki. No i raz ugutowalam manne i wyszly grudki mlody zjadl je trochę przerzuwal ale dal rade
Wiec z zoltkiem powinien dac sobie rade
-
Lys nie chodzi o kwestie medyczne, po prostu zastanawiałam się czy Wasze tez tak mają ale widzę, że raczej nie. Hmmm to chyba kwestia smaku, nowej postaci pokarmu (papka) i tego, że jeszcze nie umie sprawnie połykać. Ja miałam niemal odruch wymiotny przy brokule ze słoiczka a ona zajadała ze smakiem

Ofka super, zazdraszczam
Też bym chętnie wyjechała gdzieś daleko ale niestety mieszkanie, kredyt, praca...może kiedyś...
My też będziemy chrzcić nie w swojej parafii, mam nadzieję, że nie będzie problemów.
Moje dziecko kocha odkurzacz
ledwo wyciągnęłam w oczach pojawił się błysk fascynacji a z ust dobyły się dźwięki prawdziwej radości
nic tylko odkurzać przynajmniej w domu będzie porządek
Weridiana, lys lubią tę wiadomość
-
a ja matka leń dzisiaj
z racji tego że wzięłam ostatnio trochę roboty z biura do domu, papiery od tygodnia leżą i patrzą na mnie, to dziś dziecko uśpiłam na balkonie, podłączyłam drukarkę, włączyłam program ....... i siedzę na fb i na forum głupia matka
jak tu się zabrać za robote ehhh
-
Zobacze najwyzej podam w obiadkuEwa123 wrote:Aga a nie będzie za suche samo żółtko? Ja to w ogóle robię tak, że do zupki wbijam żółtko i zaparzam je w tej zupie, nie gotuje oddzielnie jajka
-
żółtko już jej ostatnio dałam, całe do zupki wrzuciłam i rozgniotłam widelcem, teraz jeszcze gluten, mięcho i ryby.
No i kiedy pomidory można?
Aaa i miałam Was pytać wczoraj, ale zapomniałam. Kupiłam dynię kulinarną i co ja mam z tym zrobić? Część chciałam ugotować dla małej(?), a z reszty coś dla nas(?). Może znacie jakieś łatwe przepisy?
-
lys wrote:żółtko już jej ostatnio dałam, całe do zupki wrzuciłam i rozgniotłam widelcem, teraz jeszcze gluten, mięcho i ryby.
No i kiedy pomidory można?
Aaa i miałam Was pytać wczoraj, ale zapomniałam. Kupiłam dynię kulinarną i co ja mam z tym zrobić? Część chciałam ugotować dla małej(?), a z reszty coś dla nas(?). Może znacie jakieś łatwe przepisy?
Zupę - krem z dyni










9 


