SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
ja tez na noce nie moge narzekac , nadal spi ciurkiem cale noce , od 22- 8 , ostatnio nam wypadla kolejna drzemka , ostatnia jest o 16.00 i nawet o 20:30 - 21.00 idzie spac do 7-8 .
Za to w ciagu dnia ma tylko juz dwie , czasem trzy takie 15-30 min drzemki - cos za cos.
zabka11 lubi tę wiadomość


-
Kiedy mozna wprowadzac ten wywar miesny ? zebym mogla ugotowac jedna zupe w jednym garnku ? w internecie znalazlam ze juz niby od 7 m-ca ale ze to alergen i zeby uwazac , w innych ze najlepiej poczekac do roku , w kolejnym artykule ze od 8 -mca . Macie jakies wytyczne czy sciagawke co , kiedy w ktorym miesiacu ?


-
U nas dziś koszmarna noc, co godzinę stękanie i budzenie na smoczka.. nie wiem te zęby czy co, zjadł o 3 i teraz nic nie chce - 6 godzin trochę długo jak na niego.. oczywiście muszę go jeszcze położyć spać przed tymi zajęciami a ten szaleje na macie w najlepsze..
Boże dziewczyny noce od 22 do 08 rano! mój chyba tak będzie spał jak będzie miał 18 lat..i to po pierwszym alkoholu!!
niecierpliwa, Zetka, lys, zabka11, Amberla, Maniuś lubią tę wiadomość

-
apaczka wrote:Agaata to pakuj się i leccie w 3
ja bym nie odpuscila takiego wyjazdu
swoją drogą to szkoda, że u mojego męża w branży nie ma takich szkolen nie ma
Co do nerwów to chyba każda z nas je ma. Ja też czasem mam dość i zdarzyło mi się wyjść i powiedzieć mężowi żeby on się nią zajął bo ja jestem #@$%/^&. Świętymi nie jesteśmy.
Ja bym chętnie poleciała, już raz nawet byly takie plany, że polecimy razem, ale sie nie udało, bo coś nam się pokomplikowało wtedy zdrowotnie z mojej strony... I musiałam zostać. Tym razem nie mam przekonania co do takiego wyjazdu z dzieckiem, lot do Szanghaju z przesiadką gdzieś w Europie - jakby nie było długo trwa i nawet jakby Młody miał ponad rok, to tyle godzin ciężko wytrzymać. Tam 2 tygodnie w Szanghaju, mąż codziennie 8 godzin na szkoleniu, nie wiem, czy bym się odnalazła. Później przelot na tydzień do Pekinu, zmiana temperatury itp, znowu szkolenie. Echh z Mlodym to trochę zbyt trudne logistycznie. Do tego tamtejsze jedzenie i smog - za mały jest Hubert. Musiałabym zostać
-
Wiem, że to ciężka przeprawa by pewnie była...znajomi byli z 9 miesięcznym w Hongkongu i w Tajlandii a jak miał 20 mcy to byliśmy razem w Tajlandii. Podróż z przesiadką 7h w Dubaju. Mały zniósł te wojaże dobrze, trochę plakal w samolocie zwłaszcza przy starcie i lądowaniu. Ja osobiście bym się trochę bała a już na pewno nie widzę Natalki na tajskiej plaży w wieku 9 mcy
Agaata lubi tę wiadomość
-
mam wrazenie ze jak dziecko pojdzie do przedszkola to bede musiala zostawiac kartke " zupe na miesie nie , bez przypraw" , "kisielu nie zna - dwie lyzeczki na poczatek i obserwowac" , " zupa mleczna - nie , ewentualnie na mleku kozim"
ocipiec mozna
niecierpliwa, Zetka, Paula_071, aaaaga, małaMyszka, jesslin87, Aska87, zabka11, Amberla, Maniuś lubią tę wiadomość


-
apaczka wrote:Wiem, że to ciężka przeprawa by pewnie była...znajomi byli z 9 miesięcznym w Hongkongu i w Tajlandii a jak miał 20 mcy to byliśmy razem w Tajlandii. Podróż z przesiadką 7h w Dubaju. Mały zniósł te wojaże dobrze, trochę plakal w samolocie zwłaszcza przy starcie i lądowaniu. Ja osobiście bym się trochę bała a już na pewno nie widzę Natalki na tajskiej plaży w wieku 9 mcy

Gdyby to był lot na wakacje, na plażę, to jeszcze pół biedy, ale jednak to by było siedzenie w ogromnym (23mln ludzi) mieście i czekanie az mąż wróci
Sam przelot jeszcze tak mnie nie przeraża, jak organizacja czasu na miejscu. Wydaje mi sie, że z maluchem to by było bez sensu. Mąż byu wrócil ze szkolenia, a Hubert by poszedł o 20.00 spać, hehe, dużo byśmy użyli tych Chin, nie ma co
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2016, 09:29
-
Ja wam powiem ze ja juz dla Poli pomarańcze daje
te sranie sie ze wszystkim to nie wiem czy takie dobre..to mozna,tego nie mozna..
Jakis czas temu dostalam dla Poli słoiczek z niemiec z hippa, którego u nas nigdy nie widzialam - mandarynki,brzoskwinie, banan od 6miesiąca. ALE JAK TO !? PRZECIEZ TO CYTRUS ! BOZE BOZE ! CYTRUSY PO ROKU ! WHO MNIE ZABIJE !!
... Pola nigdy nie jadła tak zadnych owoców jak te. Nic jej nie bylo.
W sobote stwierdziłam że dam jej spróbować pomarańcza, uczuli, to uczuli, nie bedzie dostawać, dopadła jak szalona, ssała, smiała sie w głos, jak juz jej zabrałam to wyla i sie uspokoić nie mogla.. 2 dni obserwacji- nic jej nie bylo. WIec dałam jej znowu i znowu..i tak codziennie daje jej pomarańcze- dzieciak w raju, zadnej wysypki,zadnego bólu brzuszka, kupka w normie.
Aska87 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, ale pewnie nikt Was do więzienia nie wsadzi, jak dziecku dacie zupę na wywarze z przyprawami
Mnie się wydaje, że to kwestia indywidualnych wyborów, co dajemy dziecku jeść. Przecież możecie podac i pewnie nic się nie stanie. Istnieje coś takiego jak programowanie żywieniowe i 1000 pierwszych dni życia, są teorie, że dziecko można poniekąd zaprogramować żywieniowo na dalszą część życia - czy się sprawdzają, to nie wiem, ale stosować tego nie trzeba
Ja osobiście myślę, że taki niemowlak nie potrzebuje soli czy cukru w diecie, bo jeszcze będzie miał okazję bardzo dużo tego zjeść, chociażby w pieczywie i w każdej wlaściwie rzeczy, ktorą się kupuje w sklepie. Dlatego warto mu odpuścic teraz - ale nic mi nie wiadomo, żeby to był przymus.
0na88, 0na88, Paula_071, lys, aaaaga, Martucha86, jesslin87, zabka11, Amberla lubią tę wiadomość
-
Ja do zupy najczesciej dodaje
-marchewke
-piertruszke
-seler
-ziemniak
-por
-koperek
-suszona pietruszke
wcina ze hoho
Sól zbędna moim zdaniem- uważam tak jak Agata, skoro dziecko nie zna tego smaku, nie potrzebuje go, to po co dawac, skoro nic dobrego oprócz smaku sól nie wnosi. Lepiej doprawic wlasnie ziołami. -
Aaaa MIGOTKA ! Mialam dac znac po tych zakupach moich

Są parki. Mierzyłam w house, sinsay`u i pull and bear.
Kupiłam w pull dn bear, bo najbardziej odpowiadał mi materiał
Na początku chcialam taką bawełnianą ale potem pomyslalam ze kurcze, jak wyjde na sapacer, zlapie mnie deszcz..to troche słabo.
Ta co kupiłam jest taka sliska, czarna ze złotym zamkiem i guziczkami.
Chcialam zieloną ale tez potem stwierdzialm ze jednak czarna, dostalam od meza na urodziny air maxy i są bardzo kolorowe z czarnymi elementami wiec do czarnej beda najelpiej wygladac
jestem bardzo zadowolona z tej parki
Zetka lubi tę wiadomość
-
Ja ma taka mieszankę warzyw do doprawiania bez soli, ale nie doprawiam póki co nic:)
Karolina ja jestem zdania że mozna podac i obserwowac, mam taki przykład siostra szwagra podawałą truskawki małemu jak miał 9 miesiecy i to takie z marketu, nie było mu nic, siostra podałą 3-latkowi i srał dalej niż widział
0na88 lubi tę wiadomość
-
Zgadzam się z przyprawami choć też wiecie, nie ma co się za bardzo spinać
Ja dałam jakiś czas temu Natalce polizać cytrynę z tak głupiego powodu - chciałam zobaczyć tą kwaśną minę 
Ponoć ząbkowanie to problemy ze snem itp - u nas już prawie półtora godziny drzemki...ponoć
0na88, Zetka, magda sz, Amberla lubią tę wiadomość














