SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja zrobiłam na jutro zupkę z burakiem - 1 burak, 1 marchewka, 1/3 pietruszki, kawałeczek selera, 1 ziemniak - sporo tego wyszło - będzie na dwa dni, a resztę ja zjem
Ciekawe, czy Hubertowi posmakuje burak. Aż się boję jak będzie wszystko wyglądać jak on będzie to jadł... I jeszcze jak później uleje. Aj tam, trudno.
Czekam aż się Hubert obudzi, bo mam tak twarde piersi, że nie zasnę. Zawsze do tej pory na karmienie pierwsze już się budził i później spał do 3.00 a dzisiaj cisza - śpi cały czas.
Migotka, ja myślę, że możesz raz albo dwa razy w tygodniu odpuścić mięso na rzecz żółtka na przykład. Albo zrobić zupkę ze szpinakiem.
Co do ilości, ja pokroiłam cielęcinę na porcje po 20g - i taka porcja będzie na 2 dni, bo na ten moment to się chyba w granicach 10g dziennie (nie więcej) mięsa powinno podawać o ile dobrze kojarzę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2016, 23:40
Weridiana lubi tę wiadomość
-
Mój młody też śpi od 20..oj dawno tak nie było.. wczoraj do 24 to chyba z 5 pobudek..
Ja póki co też nie deklaruję się na zjazd bo nam ciężko przewidzieć wolny week z takim wyprzedzeniem, mąż niestety często pracuje w sb:/
Ja daję mięso 3-4 razy w tyg, 2 razy rybkę, raz same warzywa.. dziś Patryk totalnie nie miał apetytu, nie zjadł kaszki i to na moim mleku, po południu totalnie nie podpasował mu obiadek.. mam nadzieję że nie znudziło mu się jedzeniejak do problemów ze spaniem dojdą problemy z jedzeniem to chyba się potnę..
Uciekam spać, miłej i dłuuuugiej nocki Wam życzę.. -
No dokładnie. Mam przypadek w rodzinie ze właśnie od małego wciskali w dziecko jedzenie i niestety ma duże problemy z nadwagą.. rodzice dopiero teraz sami przyznali racje ze to było bez sensu, ich syn ma 11 lat i w mojej ocenie juz zawsze będzie borykal się z nadwagą.. o
-
Pulpecja wrote:a nie mieszasz? np. mięso z warzywami?
Tak wlasnie robie, to taki skrot myslowy.
Czy niemowlaki moga cierpieć na bezsennosc? Tomek budzil sie co 20 minut miedzy 10 a 12. Nie spal od 1 do 4 w ogole. O 6:30 juz pobudka. Nie widac zeby mu cos bylo, nic go nie boli. Nad ranem przyjechal maz, mowi ze to moze lek separacyjny, bo musze byc caly czas kolo Tomka, inaczej wrzask. To mija, czy mam specjalnej zostawiac go pod opieka kogos innego zeby wiedzial, ze nie tylko ja jestem od zajmowania sie nim?
O 4 tak ryczalam, az sie zanosilam. 4 dzien, gdy spalam 4 godziny z kilkoma przerwami. Zrobie sobie krzywde albo komus.Pulpecja lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Paula, a Tomek jak nie śpi, to co robi? Musisz z nim siedzieć w tym czasie? Nie możesz się położyć? Ja w nocy odkładam Huberta do łóżeczka i nie czekam aż zaśnie, tylko się kładę i zasypiam, on chyba też
Zawsze jest też opcja zabrania go do siebie do łóżka, może on potrzebuje Twojej obecności jak napisałaś - wtedy masz go cały czas obok siebie i możesz spać / przysypiać.Weridiana lubi tę wiadomość
-
On sie budzi, nie chce cycka. Budzi mnie ryk. Przychodzę, banan na twarzy, daje mu zabawki, bawi sie nimi z pol godziny. Potem znowu ryk, wlaczam projektor z karuzeli, kolejne pol godziny z glowy. A potem juz musze byc w pokoju, bo dostaje histerii. Wczoraj probowalam go wziac do lozka, ale on urzadza takie akrobacje, ze glowy nie poloze na sekunde bo boje sie ze zleci z lozka.
A jak sie budzi co 20 minut to ryk, biore na rece, uspokaja sie, zasypia, odkladam. I tak z 2 godziny kolejna noc..Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2016, 08:34
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Paula, a moze on by zasnal ponoszony/potulony/powozony a Ty go tymi zabawkami i projektorem rozbudzasz i dla niego to bodziec i sygnal, ze teraz sie bedziemy bawic. W nocy jak sie Julka budzi to tule ja w lozku, bujam w lozeczku lub nosimy tak dlugo az zasnie, nawet sie do niej nie odzywamy. Nie trwa to dluzej niz 20 minut, no chyba ze jest chora jak teraz to jak na wojnie nie ma zadnych regul.
Od wczoraj je mniej. Zawsze jak jedlismy cos i zblizalo jej sie pokarm czy lyzeczke to otwierala buzie, a teraz jest machanie rekami i pisk, bo mysli ze podajemy jej leki. Dopiero jak jakims cudem zalapie, ze daje jej mleko wode czy kleik to je, a tak to armagedon. -
Paula, ja bym wzięła do łóżka jednak, ale tak od razu, żeby się nie rozbudzał - czyli zrobiłabym tak - pobudka i od razu karmienie a później szybko do łóżka - przytrzymałabym trochę go przytulonego, może zaśnie. Wiem, że w łóżku bardzo ciężko, bo mój też robi wygibasy straszne, ale nie w nocy, kiedy jest mocno zaspany. Wydaje mi się, że dawanie mu zabawek w nocy, włączanie projektora, noszenie itp to nie jest dobry pomysł, bo on się bardzo rozbudza.
-
Ja łóżko obkladam poduszkami - z jednej strony ja obok dziecko za dzieckiem poduszki przy krawędzi żeby w czasie obracania się na boczek czy brzuszek nie spadło z łóżka.
Mozna tez położyć się w poprzek wezglowie łóżka dziecko potem ja. Poduszka nad głową dziecka i pod stopami tak ze jest otoczone z każdej strony.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2016, 08:50
-
On chodzi po koldrze, poduszkach, to zadna przeszkoda. On budzi się np. Pol godziny po karmieniu, jak przychodze do pokoju to jest na czworaka w lozeczku, je pieluche albo bawi sie czyms innym. Usmiech na rwarzy, oczy jak 5 zk. Przykladam go wtedy kolejny raz do cycka ale nie chce. Śmieje się, ciągnie mnie za wlosy. On najchetniej byłby na rekach przez kolejne godziny ( nie zasnie, sprawdzałam), dlatego zabawiam go czymkolwiek by go nie nosić bo wtedy juz byście ze mna nie rozmawiały, bo szukalabym jakiegoś mostu. Dzieki temu, ze bawi się zabawkami moge spać z 15 minut chociaż.
Tomek przez ostatnie dni wstaje kolo 5:30- chodzi spać kolo 20. Ma 2-3 drzemki w ciagu dnia, lacznie 1,5-2h max.13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
a nie lepiej zamiast robienia barykad, bo wiadomo że jak dziecko chce to nic mu nie przeszkodzi
, lepiej na podłodze wokół łóżka poukładać poduchy czy jakieś inne miękkie rzeczy? może i spadnie ale nic się mu nie stanie...
-
a próbowałaś dać się mu wypłakać ? wiem że to okrutne .... ale ja jako wyrodna matka wczoraj wymiękłam... moje dziecko cały dzień maruda, tylko na rączki a na prawdę nie mało waży i wysiadłam
pokrzyczał w łóżeczku może 5 min może mniej i zasnął jak kamień
gdzieś czytałam kiedyś że czasem dziecko ma za dużo energii czy coś i potrzebuje się wypłakać żeby zasnąć.... nie wiem ile w tym prawdy ale po płaczu na pewno jest zmęczony bardzo zresztą chyba jak każdy, czasem trzeba dać ujść emocjom -
Ja jestem zagorzala przeciwniczka metody cry it out. Nigdy nikt mnie do tego nie przekona jeśli chodzi o dziecko które słownie nie umie jeszcze wyartykulowac swoich potrzeb.
Paula to w takim razie moze mówiąc skrótem zejdź do parteruczyli przygotuj sobie np spanie na podłodze w pokoju Tomka. Wiem ze może to nie jest super wygodne ale lepsze niż wstawanie co chwilę z łóżka. Mogłabyś z jednej strony ustawić barierki od kojca żeby mały za daleko nie powędrował.
niecierpliwa, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Aska, ja nigdy nie próbowałam metody wypłakiwania i szczerze jestem jej wielką przeciwniczką. Nie za bardzo wiem co ta metoda ma dać i dziecku i rodzicom. Dziecko płacze, bo w ten sposób przywołuje rodziców, alarmuje, sygnalizuje, że czegoś potrzebuje albo coś jest nie w porządku i naturalną sprawą jest, że rodzice zgodnie z instynktem powinni na taki alarm zareagować. Jeśli tego nie robią to przeczą swoim instynktom i ignorują potrzeby dziecka. Owszem, dziecko zaśnie bardzo zmęczone wołaniem bez skutku, ale co z tego? Czy to ma czegoś uczyć? Myślę, że jedynie może powodować traumę i osamotnienie u dziecka, wyrzuty sumienia u rodziców i problemy z budowaniem bliskości u obu stron. Każdy robi jak uważa, ale ja nie polecam.
lys, jesslin87, Weridiana, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Agata owszem ta metoda uczy czegoś na pewno a mianowicie tego ze nie ma sensu upominać się o zaspokojenie swoich potrzeb bowiem i tak nikt nie przyjdzie żeby je zaspokoić. W końcu po iluś tam razach dziecko nie będzie już się upominać bo wie ze nie odniesie to skutku. To takie programowanie bezradności na przyszłość i życia w bezsilności na zasadzie jest mi źle ale nic z tym nie robię.
-
Lys, Agata, niby tak, ale trzeba tez uczyc dziecko, ze nie moze mieć wszystkiego, ze nie moze byc cały czas noszone na rekach etc. Ze placz nie koniecznie jest wywolany tym, ze dziecku jest zle, tylko na zasadzie "cos bym chcial, ale nie wiem co, zróbcie cos".
Amberla lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r.