SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
niecierpliwa wrote:Czy ktoras z Was uzywa baby swimmera? Bo zastanawiam sie nad kupnem i wszelkie opinie mile widziane
my mamy ale aktualnie ani grzeje ani ziębi.....
kilka miesięcy temu wręcz tylko denerwował młodego, teraz bierzmy tylko jak nocujemy u rodziców czy gdzieś jedziemy, ale szału nie ma .... PAtryk wygląda jakbyśmy za karę go w to wsadzili hehe
pierwsze myślałam że był na to za mały, ale teraz to już chyba w ogóle mu nie przypasowało do gustu, a myślałam że będzie taka frajda jak na filmikach z reklamy ...
dużo lepiej spisuje się krzesełko kąpielowe, ale na nim było chyba że tylko do 10kg więc już nie dużo czasu nam zostałoWiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2016, 21:09
-
Ale jestem zrypana.. a w sumie nic dzisiaj nie zrobiłam ambitnego.. rano byłam u spowiedzi, później szybkie zakupy, nakarmić młodego i wyprawić na spacer z tatusiem i znowu pojechałam na zakupy, w porę obudziłam się że pierwszy raz jesteśmy w Wielką Sobotę we Wro i nie mam nawet koszyka do święcenia, chyba bym jutro w reklamówce niosła.. później miałam ambitny plan posprzątać ale młodemu włączył się maruder niby na spanie a jak go wykąpałam to oczywiście odżył.. co ten mój syn nawydziwia się przed snem, zawsze jakąś głupawkę łapie, jeju skąd dzieci mają tyle sił..
Paula ale Cię dopadło na same Święta, mam nadzieję że antybiotyk szybko pomoże..
Ja wychodziłam zawsze na pole.. ale odkąd przeniosłam się do Wro to wychodzę na dwór.. a co..
jesslin87, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Ja z lubelskiego i tez ide na dwor- swoja droga, jaki dwor? Nie widze zadnego dworku, nie wiem skad to sie wzielo, czemu nie mowi sie ide na powietrze.
Migotka dobrze, zrobilas, jak mnie wkurwiaja ludzie bez mozgu, ja chce- i mam w dupie czy ktos chce i ma czas. Troche pomyslunku.
Amberla ja pitole stosunek przerywany, myslalam ze takie rzeczy tylko w gazecie bravo- trudne pytania.
Weridiana ja ubijam smietane bez zelatyny, lubie jak to ciasto jest takie ze rozplywa sie w ustachdzis upieklam sernik, marchewkowca, muffinki a jutro banofii
Paula, Lys wracajcie do zdrowka!
Maja nauczyla sie pic z niekapka i wypija dziennie pol kubka herbatki hippa jablko koper albo wodyjedzenie w dalszym ciagu nie idzie nam..ale licze ze kaszke zacznie pic albo z niekapka albo ze zwyklego kubka skoro plyny jej wchodza.
Moja inteligentna sunia rozwalila dzis worek z pampersami Mai w tym bylo kilka kup i kuzwa po caalym podworku rozwalila.. chusteczki w kupie fruwaly..co za piesWeridiana, lys, Migotkaa, Paula_071, mamasia, Amberla, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Meggi gratuluję
Ona ja też wychodzę na dwórw Gdańsku to my dwór mamy
Amberla ja przestałam używać tabletek po tym jak mialam guzki w piersiach, nie było to nic poważnego ale lekarz dał mi do zrozumienia że tabletki nie dla mnie.
jak znasz swoje ciało to stosunek przerywany może być zabezpieczeniem dlaczego nie.
a ryzyko zawsze jest . Koleżanka była tym0,2% brała tabletki I zaszła
dodatkowo są inne metody, spirala, prezerwatywy... -
oo znalezione w internecie :
Tekst w wersji "krakowskiej"
Wyszedłem na pole. Nagle mineło mnie auto*, zdjąłem więc okulary, żeby kuknąć* co to za model. Nie widziałem bo zaparowały a potargała* mi się chusteczka i nie miałem czym wytrzeć. Trudno, pomyślałem, przecież i tak miałem iść oglądnąć flizy* do łazienki, kupić ogórki kiszone w supermarkecie i zjeść jakieś golonko, więc nie rozmyślałem długo. Tymczasem postanowiłem oglądnąć wystawy sklepowe, bo akurat szedłem na rynek*. Po drodze zauważyłem jarzyniak, więc wstąpiłem i kupiłem jarzynę, ogórki i grysik, bo mi się przypomniało. Było zimno jak fiks, lekutko wiało a ja postanowiłem jeszcze po drodze zjeść bułkę ze serem. W piekarni kolejka - wszyscy ode mnie zgapili* ten pomysł. Kątem oka zobaczyłem jakiś stołek* to sobie chociaż przysiadłem. Ale heca, pomyślałem - akurat dziś im się bułek zachciało... Jakieś radio grało sakramencko głośno, bo ktoś podgłośnił. Od razu przypomniał mi się mój kuzyn, on zawsze tak słuchał radia... Pamiętam to radio, z buzerami, stało na nakastliku* w jego pokoju. Zawsze ubierał słuchawki, jak chcial słuchać muzyki głośno. W ogóle pamiętam nasze dzieciństwo, kiedy chodziliśmy na grandę* po jabłka do ogrodu sąsiadów. Przy okazji zawsze mogliśmy wyskoczyć po ostrężynę, zanim sąsiad dopadł nas z okrzykiem "zdupczać*" na ustach. Zresztą i tak zawsze się spaźniał i udawało nam się uciec. "W pyte" - myśleliśmy wtedy, wbiegając do autobusu bez karty w kieszeni.
Tekst w wersji tzw. "ogólnopolskiej"
Wyszedłem na dwór. Nagle minął mnie samochód, zdjąłem więc okulary, żeby luknąć co to za model. Nie wiedziałem bo zaparowały a podarła mi się chusteczka i nie miałem czym wytrzeć. Trudno, pomyślałem, przecież i tak miałem iść obejrzeć glazurę do łazienki, kupić ogórki kiszone w supermarkecie i zjeść jakąś golonkę, więc nie rozmyślałem długo. Tymczasem postanowiłem zobaczyć wystawy sklepowe, bo akurat szedłem do miasta. Po drodze zauważyłem warzywniak, więc wstąpiłem i kupiłem włoszczyznę, ogórki i kaszę mannę, bo mi się przypomniało. Było zimno jak cholera, leciutko wiało a ja postanowiłem po drodze zjeść bułkę z serem. W piekarni kolejka - wszyscy ode mnie ściągneli ten pomysł. Kątem oka zobaczyłem jakieś krzesło to sobie chociaż przysiadłem. Ale jaja, pomyślałem - akurat dziś im się bułek zachciało... Jakieś radio grało pierońsko głośno, bo ktoś podgłosił. Od razu przypomniał mi się cioteczny brat** on zawsze tak słuchał radia... Pamiętam to radio, z bajerami, stało na szafce nocnej w jego pokoju. Zawsze zakładał słuchawki, jak chcial słuchać muzyki głośno. W ogóle pamiętam nasze dzieciństwo, kiedy chodziliśmy na szaber po jabłka do ogrodu sąsiadów. Przy okazji zawsze mogliśmy wyskoczyć po jeżyny, zanim sąsiad dopadł nas z okrzykiem "spieprzać" na ustach. Zresztą i tak zawsze się spóźniał i udawało nam się uciec. "Zajebiście" - myśleliśmy wtedy, wbiegając do autobusu bez biletu miesięcznego w kieszeni.
jesslin87, zabka11, Amberla, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Ja studiowalam w Poznaniu a tam jest całkiem ciekawa gwara. Oczywiście tej - chyba wszyscy znają. Sklep - skład, szczun - młody chłopak, wemborek - stołek, bimba - tramwaj, szwamka - gąbka, pyry - ziemniaki. Hmm więcej nie pamiętam
0na88, Agaata, Amberla lubią tę wiadomość
-
apaczka wrote:Ja studiowalam w Poznaniu a tam jest całkiem ciekawa gwara. Oczywiście tej - chyba wszyscy znają. Sklep - skład, szczun - młody chłopak, wemborek - stołek, bimba - tramwaj, szwamka - gąbka, pyry - ziemniaki. Hmm więcej nie pamiętam
[/QUOTE
ja jeszcze dołożę pane czyli złapać gumę. Pamiętam śmieszne zdarzenie jak mąż wymieniał kolo w samochodzie/ auciei sąsiad zagadnal " co pana?" A mąż na to "nie moje" haha
później się dowiedział ze pana to guma.
szkieły to policjanci0na88, apaczka, Agaata, Paula_071, mamasia, zabka11, Amberla lubią tę wiadomość
-
To ja wam powiem że żona kuzyna jest z Rudy śląskiej i normalnie luj to chłop co się gzdzi na lewo i prawo a ona mówi tyle lujow u nas biega. Takie urocze są te lujki. My wszyscy w takim szoku co ona mówi. No i każdy do niej a kto to jest ten luj a ona no takie małe dzieciaczki. Małe luje, lujki.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2016, 22:15
0na88, Weridiana, Amberla lubią tę wiadomość
-
Apaczka, masz rację, Polska C, już nie chciałam się poprawiać ;-P Prawdę mówiąc my nie jeździmy na Lublin, tylko na Siedlce, przez Mińsk Mazowiecki, a obwodnica Mińska ma status AUTOSTRADY i ma ze 30 kilometrów! Więc wyobraź sobie, że ja do Polski C autostradą pomykam!
Nie tam jakąś ekspresową, czy coś. Tylko prawdziwą autostradą
Jutro będziemy jechać niestety tą trasą Warszawa - Lublin, bo najpierw jedziemy do mojej babci do Lublina. Ciekawe, czy będą korki. Jak tam dzisiaj sytuacja?