SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
0na88 wrote:oo znalezione w internecie :
Tekst w wersji "krakowskiej"
Wyszedłem na pole. Nagle mineło mnie auto*, zdjąłem więc okulary, żeby kuknąć* co to za model. Nie widziałem bo zaparowały a potargała* mi się chusteczka i nie miałem czym wytrzeć. Trudno, pomyślałem, przecież i tak miałem iść oglądnąć flizy* do łazienki, kupić ogórki kiszone w supermarkecie i zjeść jakieś golonko, więc nie rozmyślałem długo. Tymczasem postanowiłem oglądnąć wystawy sklepowe, bo akurat szedłem na rynek*. Po drodze zauważyłem jarzyniak, więc wstąpiłem i kupiłem jarzynę, ogórki i grysik, bo mi się przypomniało. Było zimno jak fiks, lekutko wiało a ja postanowiłem jeszcze po drodze zjeść bułkę ze serem. W piekarni kolejka - wszyscy ode mnie zgapili* ten pomysł. Kątem oka zobaczyłem jakiś stołek* to sobie chociaż przysiadłem. Ale heca, pomyślałem - akurat dziś im się bułek zachciało... Jakieś radio grało sakramencko głośno, bo ktoś podgłośnił. Od razu przypomniał mi się mój kuzyn, on zawsze tak słuchał radia... Pamiętam to radio, z buzerami, stało na nakastliku* w jego pokoju. Zawsze ubierał słuchawki, jak chcial słuchać muzyki głośno. W ogóle pamiętam nasze dzieciństwo, kiedy chodziliśmy na grandę* po jabłka do ogrodu sąsiadów. Przy okazji zawsze mogliśmy wyskoczyć po ostrężynę, zanim sąsiad dopadł nas z okrzykiem "zdupczać*" na ustach. Zresztą i tak zawsze się spaźniał i udawało nam się uciec. "W pyte" - myśleliśmy wtedy, wbiegając do autobusu bez karty w kieszeni.
Tekst w wersji tzw. "ogólnopolskiej"
Wyszedłem na dwór. Nagle minął mnie samochód, zdjąłem więc okulary, żeby luknąć co to za model. Nie wiedziałem bo zaparowały a podarła mi się chusteczka i nie miałem czym wytrzeć. Trudno, pomyślałem, przecież i tak miałem iść obejrzeć glazurę do łazienki, kupić ogórki kiszone w supermarkecie i zjeść jakąś golonkę, więc nie rozmyślałem długo. Tymczasem postanowiłem zobaczyć wystawy sklepowe, bo akurat szedłem do miasta. Po drodze zauważyłem warzywniak, więc wstąpiłem i kupiłem włoszczyznę, ogórki i kaszę mannę, bo mi się przypomniało. Było zimno jak cholera, leciutko wiało a ja postanowiłem po drodze zjeść bułkę z serem. W piekarni kolejka - wszyscy ode mnie ściągneli ten pomysł. Kątem oka zobaczyłem jakieś krzesło to sobie chociaż przysiadłem. Ale jaja, pomyślałem - akurat dziś im się bułek zachciało... Jakieś radio grało pierońsko głośno, bo ktoś podgłosił. Od razu przypomniał mi się cioteczny brat** on zawsze tak słuchał radia... Pamiętam to radio, z bajerami, stało na szafce nocnej w jego pokoju. Zawsze zakładał słuchawki, jak chcial słuchać muzyki głośno. W ogóle pamiętam nasze dzieciństwo, kiedy chodziliśmy na szaber po jabłka do ogrodu sąsiadów. Przy okazji zawsze mogliśmy wyskoczyć po jeżyny, zanim sąsiad dopadł nas z okrzykiem "spieprzać" na ustach. Zresztą i tak zawsze się spóźniał i udawało nam się uciec. "Zajebiście" - myśleliśmy wtedy, wbiegając do autobusu bez biletu miesięcznego w kieszeni.
jeny jak to w tej ogólnopolskiej brzmi poważnie...tak z wyższych sfer brrrr0na88, Amberla lubią tę wiadomość
-
W Wawie było pusto i na wylocie luzik ale niestety później sznurek samochodów, tiry, wyprzedzanie na trzeciego. Masakra, ja to zawsze prawie wrzodow żołądka dostaję na tej trasie. Choć jak kiedyś jeździliśmy częściej to było dużo gorszych sytuacji, dziś nie jest aż tak źle. Już jesteśmy koło Lublina. Natalka śpi
Weridiana lubi tę wiadomość
-
ja jestem z Zakopanego a rodzina mojego taty z mazur, i tak jak tam jeździmy to oni połowy tego co ja mówię nie rozumieją, a ja połowy tego co oni
ale i tak najlepsza jest moja mama co jak taką prawdziwą gwarą góralską czasem pojedzie to kompletnie nikt tam nie rozumie
pamiętam jaką furorę robiła na weselu u kuzynki
(żeby nie było na codzień mama mówi po pańsku tzn. zależy jeszcze z kim rozmawia
z miejscowymi łatwiej się jednak gwarą gada)
0na88, witaminkab lubią tę wiadomość
-
Ale np. ostatnio mówię do męża, że jak byłam mała to zbierałam pazłotka z czekolad, mąż się nie mógł nadziwić co ja gadam, bo on zbierał pozłotka. Pokłóciliśmy się prawie, ale przeczytałam, że poprawne jest pozłotko, ale na terenach wschodnich z rosyjskiego często używa się pazłotko i to regionalizm.
Weridiana lubi tę wiadomość
-
Weridiana wrote:Meggi gratuluję
Ona ja też wychodzę na dwórw Gdańsku to my dwór mamy
Amberla ja przestałam używać tabletek po tym jak mialam guzki w piersiach, nie było to nic poważnego ale lekarz dał mi do zrozumienia że tabletki nie dla mnie.
jak znasz swoje ciało to stosunek przerywany może być zabezpieczeniem dlaczego nie.
a ryzyko zawsze jest . Koleżanka była tym0,2% brała tabletki I zaszła
dodatkowo są inne metody, spirala, prezerwatywy...Weridiana, magda sz, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
Agata A moja ciotka mówi : ciekawe czy już leciał autobus poranny,
Jezuuuu. Jaka jestem wyrabana , wszystko mnie boli, ręce tak że nawet nie mam siły trzymać tel i pisać
Solidaryzuje się @ z Wami, ciekawe która nastepna W kolejceWiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2016, 23:36