SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas chyba wraca akcja "dwójki idą" szły sobie przed świętami ale ustało i dziś masakra od połowy dnia, pierwsza połowa dnia super, byłyśmy na zakupach oglądałyśmy co kupić ginowi Wojtusiowi w podzięce bo w piątek się widzimy
(ale się stęskniłam, jakaś więz sie tworzy między pacjentką a ginem w ciązy, takie zaufanie jak do mało kogo!) Damy whisky którą mieli pic na pępkowym ale wybrali czystą ojczystą więc mam nadzieje że doktorek wypije za zdrówko Mai, do tego zrobię kartkę z podziękowaniem, nigdy nie robiłam takiej kartki więc ciekawe jak wyjdzie, dziś oglądałyśmy materiały a jutro kupię i będę modzić.
Maja to dziecko cygan, dziś w kilku sklepach jak siedziała w wózku to łapała ludzi za ręce i torebki i się śmiała do nich ( i to mało się nie zachodziła ze śmiechu..), zakosila też skarpety męskie w pepco i zczaiłam się jak bramka zapipczała .. musiałam się trochę tłumaczyć ale jesteśmy tam bardzo często i ekspedientki znają moje dziecko więc nie robily problemów.
A druga połowa dnia to płacz i histerie.. uspokoiła się po 21 przed spaniem, od kilku dni za każdym razem budzi się ze strasznym placzem nie wiem co jest, skok?
mamasia, Paula_071, Weridiana, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Migotka bardzo dobrze
będziesz miała mega satysfakcję jak skończysz, no i mąż nawiąże jeszcze większą więz z synem
Maja boi się tylko jak się kicha albo smarka a tak to wszystkie inne młoty pneumo, karetki, blendery, odkurzacze to najchętniej sama by się pobawiła urządzeniem.
My wychodzimy jak moja mama jest albo u rodzicow jak jesteśmy (ostatnio mielismy 3 wychodne na 9 dni-szok, tylko ze raz musialam wracac na sygnale) -
My też wszędzie z ogonem... już powoli kończę karmić, ale moja na razie i tak ma fiola na moim punkcie. Ostatnio pojechałam do sklepu, to wyła tatusiowi w domu caly czas przez 1,5 godziny. Nie była głodna, ani śpiąca. Jak wróciłam, wystarczyło, że wzięłam ją na ręce i natychmiast spokoj. Dlatego na razie nawet nie myślę o dłuższym zostawianiu jej z kimś poza mężem. Pocieszę was jednak dziewczyny, ze spontaniczne wypady, wyjazdy, samodzielne wyjścia wrócą
tylko musimy troszkę jeszcze mieć cierpliwości. Ale z drugiej strony, ten czas już nie wróci, dzieci będą coraz bardziej samodzielne i coraz mniej będą nas potrzebować
Agaata, magda sz, Migotkaa, niecierpliwa, Paula_071, mamasia, jesslin87, Amberla, Weridiana, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Hej! Natalia spała dzisiaj w swoim łóżeczku...i to dużo bardziej spokojnie niż ze mną. Mi tez sie dobrze spało
Także już przy tym zostaniemy.
Myślicie, że 7 miesięczne niemowlę umie już manipulować czy kombinować aby uzyskac to co chce? Ja wczoraj po południu miałam już dośc małej, nic jej nie pasowało, darła się więc zostawiłam ją na dywanie i poszłam do łazienki (blisko). Nagle cisza, szybciutko przyleciała do mnie, nie płakała. Zauważyłam, że czasem płacze czy krzyczy ze złości gdy np czegoś jej nie dam czy coś zabiorę.magda sz, mamasia, jesslin87, Amberla lubią tę wiadomość
-
Dołączę do zmęczonego i wkurzonego grona. Dziewczyny ile może wylazic zab? Łuśka jest od tyg marudna, ale teraz to apogeum. Budziła się siedem milionów razy, 2 razy na jedzenie, poza tym z płaczem i za nic nie chciała spać sama. Mam dość. Tez marze o tym żeby zrobić coś dla siebie. Ja niby czasem wyskocze na jakiś fitness, ale zazwyczaj z dzieckiem. Jestem po tej nocy tak zrypana ze absolutnie wszystko mnie wkur*ia. Piękna pogoda, może uda mi się zmobilizować na spacer choć na razie nie widzę takiej możliwości.
-
U nas też od tygodnia okropna maruda. Jeszcze do tego nie je co mnie wk..najbardziej. U nas apogeum było w weekend. Ja wczoraj już miałam naprawdę dośc, też byłam na maxa niewyspana. Dziś już lepiej, wyspałam się. Choć widze po małej, że super humor jej nie dopisuje. No cóż, to będzie kolejny, trudny dzień.
-
Zdecydowanie sie nie wyspalam
Ja raz bylam na wigilii w pracy bez Tomka. I 3 razy z mezem bylismy u znajomych wieczorem do 24. Teraz to nie wchodzi w gre, bo nie wiadomo kiedy Tomek się obudzi i bedzie chcial cycka. Dzisiaj mam wychodne na podciecie koncowek, fryzjer w bloku obok wiec potrwa to pewnie z 20 minut;)mamasia lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Apaczka moim zdaniem takie dziecko już potrafi wymuszac. Łucja tez marudzi czy nawet płacze jak jej coś zabiorę, albo nie chce dać. Albo siedzi spokojnie w łóżeczku do momentu kiedy mnie zobaczy i chce żebym ja zabrała. Jakaś celowość jest w tym działaniu, nawet jeśli nie do końca to rozumie i nazwać to inaczej niż wymuszanie.
Paula_071, 0na88, niecierpliwa, apaczka, Amberla lubią tę wiadomość
-
Apaczka przybij 5, dziś po długiej rozłące z łóżeczkiem Maja spała w nim do 4:20
wieczorem zmusiłam męża ża ma w koncu opuscic na sam doł, godzine się z tym $%$ebał (jakoś od początku nie ogarnia tego montażu) zasnęła o 21:30 o 23 przełożyłam ją do łóżeczka (masakra w tym schylaniu się, 10 cm nad materacem chyba ją rzuciłam bo myślałam że już grunt..). O 4:20 wzielam do łozka i zaczcelo się wiercenie i kręcenie przy mnie. Maja zdecydowanie woli jak jest chłodno, rozkopuje się i śpi z gołymi nogami na wierzchu a jak przykrywam ją to się kręci, a śpi tylko w bodziakach, pampku i przykrywam ją grubym minky
-
U nas też wczoraj była akcja obniżanie łóżeczka bo powiedziałam, że sam będzie z nią spał jak tego nie zrobi
wlozylam ją do łóżeczka to zasnęła chyba w minutę, w nocy przebudziła się parę razy ale ok. Ok 6 zbudził ją kot bo wskoczył do łóżeczka drań, ale wzięłam do siebie i jeszcze pół godziny spała.
0na88 lubi tę wiadomość
-
Magda tonsie usmialam, ja ogarnelam obnizenie lozeczka w 5 minut, ale co tu mowic, skrecilam je sama w ciazy w 15
U nas kolejna noc lepsza, obylo sie nawet bes dentinoxu i p/bolowych. Budzil sie 3 razy i wstal po 7, pobawil sie w lozeczku do 8, zjadl i zaczelismy dzien. Jeszcze troche i szykuje sie drzemka.
Moj maz mnie dzisiaj troche urzadzil, bo jego auto zepsulo sie po 300m, wrocil i zabral moje, a ze by sie spoznil do pracy, to nie wypakowal wozka. Parasolka, jest w jego aucie, nie mam kluczykow do niego i jestwm uziwmionamamasia lubi tę wiadomość
-
Karolek juz spi
Bawil sie na macie, pisalam do Was, nagle sobie przyraczkowal do mnie, wspial sie po nogach, dalam smoka, przykrylam przytulilam i spi
Migotkaa, Paula_071, Martucha86, Malagosia, mamasia, jesslin87, Amberla, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Ja mam chwile, ze chetnie wrocilabym do pracy, zeby choc na chwile oderwac sie od obecnej rzeczywistosci, domu, dziecka i po prostu zatesknic. Niekiedy miewam taka refleksje, ze polroczny macierzynski byl dobry dla zdrowia psychicznego mamy. Ale tak jak pisze, to sa chwile, tak na dobra sprawe, ciezko mi sobie wyobrazic powrot do pracy.
Mialam podszkolic jezyk i jakos mi to nie idzie. Moze ogarne o co chodzi z tymi youtuberami -
Hahaha Magda ! Polka to samo ! cygan ze hoho..zostawała juz oczywiscie z rodzicami, z moim bratem, ze szwagrem i jego narzeczoną, z moją przyjaciółką..i z nikim nie bylo problemu, oby jej sie nie odwidziało..
No i wczoraj ajk byłysmy w home&you w ostatniej chwili zobaczyłam ze sięga bo duzy flakon..Boze jak mi sie gorąco zrobiło.. jakos ponad 100zł kosztował, a wiadomo ze jakbym nie zauwazyła to by wylądował na ziemi!
Wiecie co !
Odkąd daje dla Poli butle na noc, to zasypia sama w łóżeczku
Jak dostawała cycka to musiala dobrze usnąć przy cycku i dopiero moglam odłożyc, bo jak za słabo spała to na nowo do cyca i tarmoszenie, a czasami nawet spacerowałam ją karmiać :o
od ok 2tygodni dostaje na noc mm, zje, Piotrek bierze ją do odbicia i odnosi do łóżeczka i za kazdym razem zasypia sama ! No szok !
Zastanawia mnie tylko czy idą jej gorne 2 czy po rpostu ma taką ochotę budzic sie 3 razy w nocy.. zaglądałam do buzki to nic nie widac.
I juz mnie szlag trafia przez te ubieranie, spierdziela mi ze prawie z nią płacze przu ubieraniu..robi mostki, wiszczy,bije mnie,kopie !
Juz nie moge się doczekac jak wyjde z domu bez kurtki,czapki...mamasia lubi tę wiadomość
-
Griszanka wrote:Ja mam chwile, ze chetnie wrocilabym do pracy, zeby choc na chwile oderwac sie od obecnej rzeczywistosci, domu, dziecka i po prostu zatesknic. Niekiedy miewam taka refleksje, ze polroczny macierzynski byl dobry dla zdrowia psychicznego mamy. Ale tak jak pisze, to sa chwile, tak na dobra sprawe, ciezko mi sobie wyobrazic powrot do pracy.
Mialam podszkolic jezyk i jakos mi to nie idzie. Moze ogarne o co chodzi z tymi youtuberami
Ja od wczoraj mysle jak to bedzie po powrocie do pracy, nagle z 14h razem w ciagu dnia zrobia sie 4h i strasznie mi tego zal, zastanawiam sie jak to wszystko bedzie, do tego dochodza obawy czy tesciowa poradzi sobie z Julka i ten nieublagalnie uplywajacy czas. Tak jakos od wczoraj melancholijny nastroj mnie dopadl. Najchetniej bym wziela urlop wychowawczy na jakis rok, ale po 1 wiadomo kasa, a po 2 wypasc z obiegu w pracy na 2,5 roku to tez nieciekawieWiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2016, 09:40
-
ja w ciazy do pracy chodzilam do 8 miesiaca , jeszcze taka glupia bylam ze oferowalam ze jak cos to na macierzynskim moge czesc roboty robic zdalnie - ( bo co to za problem?
) a teraz jak sobie pomysle ze mam wrocic to z jednej strony sie ciesze, a z drugiej mam obawy - no bo kto poradzi sobie lepiej z moim dzieckiem niz ja sama . Do pracy mam kawalek wiec do domu wracalam o 18.00 - na wspolny czas z dzieckiem zostaje mi pare godzin dziennie. Najchetniej tez bym zostala w domu , jednak sytuacja finansowa na to nam nie pozwala. I tak zle i tak nie dobrze.