SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
wlasnie wracilam ze spaceru.... mam zolta kurtke i wpadla mi za kolnierz osa czy pszczola , oczywiscie dziabla mnie w szyje ... dzwonilam do meza niech przyjezdza w razie czego ,a ja siedze z kurczakiem przylozonym do tego miejsca ! takie szczescie to tylko ja. Narazie nie spuchlam, chyba nie jestem uczulona - pojade moze niech mnie ktos zobaczy.
-
Ona skąd Ty ose wzięłaś?! Brrr ale peszysko
Natalka dzisiaj chyba jakby ciut może raczej minimalnie lepiejteraz drzemie w łóżeczku a ja odpoczywam. Dziś był nasz pierwszy spacer w spacerowce
chyba się podobało
Mi jakoś dziko z tą spacerówką, gondolka była wyżej a teraz mam wrażenie, że mała jest bardzo nisko. A no i póki co jeździmy przodem do mnie a za jakiś czas przekrece na przód. Muszę się przyzwyczaić.A Wy jak jezdzicie?
-
Jakbym nie wrocila do pracy to nic by się wielkiego nie stalo, ale ja chce. Wiem, ze powrót za kilka lat bedzie duzo trudniejszy. Tomka nie chce oddawac do zlobka - albo babcia albo niania.
Dziewczyny, a kupujecie pchacze? Bo ja bym chciała tylko nie wiem jaki.13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
nic powaznego
mam stosowac tylko fenistil i zimny oklad. Zamowilam taksowke , okazalo sie ze to moj kolega z podstawowki , dojezdzamy na miejsce a ja ani karty ani gotowki ( wszystko oczywiscie w torbie do wozka , a ja damulka postanowilam ze do lekarza sobie zwykla torebeczke wezme) Jestem chyba w czepku urodzona , przelew mu mam zrobic .
niecierpliwa, mamasia, jesslin87, Amberla, Maniuś, zabka11 lubią tę wiadomość
-
apaczka wrote:Ona skąd Ty ose wzięłaś?! Brrr ale peszysko
Natalka dzisiaj chyba jakby ciut może raczej minimalnie lepiejteraz drzemie w łóżeczku a ja odpoczywam. Dziś był nasz pierwszy spacer w spacerowce
chyba się podobało
Mi jakoś dziko z tą spacerówką, gondolka była wyżej a teraz mam wrażenie, że mała jest bardzo nisko. A no i póki co jeździmy przodem do mnie a za jakiś czas przekrece na przód. Muszę się przyzwyczaić.A Wy jak jezdzicie?
Ja mam spacerowke juz nie z zestawu, wiec w tej nowej jest tylko opcja przodem do swiata. Zle mi z tym.13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Kurde to tylko ja jeszcze jezdze w gondoli? Po schowaniu spoworka zimowego mlody ma jeszcze trochę miejsca wiec odwlekam ta spacerowke
Chyba juz moge sie pochwalic
Młody sam zasypia w lozeczku nie musimy go nosic i lulac po jedzeniu nosimy chwile - czas na odbicie i przytulaski i odkladamy do lozeczka smok szumis (wrocil do łask przez nauke zasypiania) i siadamy obok lozeczka co jakis czas glaszczemy a gdy widzimy ze sie mocno kreci delikatnie kolyszemy i mlody zasypia zajmuje nam to ok 15-20 min docelowo chcemy nawet nie siedziec obok az zasnie ale i na to przyjdzie czas narazie moje plecy odrzyly
mamasia, apaczka, Paula_071, witaminkab, Martucha86, jesslin87, Amberla, Weridiana, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Paula_071 wrote:Apaczka, masz wynik moczu?
Dzisiaj był lepszy dzień. Mała zjadła obiadek przyzwoicie. Po południu płakała i widać było, że ją boli ale dało radę bez p/bólowych. W ogóle dzisiaj miałam niespodziankę bo koło 16 zadzwonił domofon i dostałam pocztą kwiatowa piękny bukiet tulipanów, pluszaka i Rafaello
okazało się, że to od mojej przyjaciółki, o której Wam pisałam, że ma problemy ze wzrokiem, operację itp
A teraz jadę do fryzjera
Paula_071, magda sz, Agaata, lys, Martucha86, jesslin87, mamasia, Amberla, Weridiana, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Wróciłysmy ze spaceru, teraz najchętniej by mi na rękach siedziała. Jak mnie to wkurza... ja młodą wożę tyłem do mnie, ona nie marudzi, ja nie mam fioła i co chwila nie poprawiam jej a to czapeczki a to kurteczki a to kocyka.
Mamy jako tako ustawiony dzień i posiłki i gdyby nie to, ze po południu młoda tak dla zasady jęczy i nie wiadomo o co jej chodzi, to byłoby wszystko super. Jak na złość dzisiaj mąż dłużej w pracy, więc nikt mnie nie wyręczy, a jej się już marudzenie włączyło.
-
Wróciłysmy ze spaceru, teraz najchętniej by mi na rękach siedziała. Jak mnie to wkurza... ja młodą wożę tyłem do mnie, ona nie marudzi, ja nie mam fioła i co chwila nie poprawiam jej a to czapeczki a to kurteczki a to kocyka.
Mamy jako tako ustawiony dzień i posiłki i gdyby nie to, ze po południu młoda tak dla zasady jęczy i nie wiadomo o co jej chodzi, to byłoby wszystko super. Jak na złość dzisiaj mąż dłużej w pracy, więc nikt mnie nie wyręczy, a jej się już marudzenie włączyło.
-
My dziś wyszłyśmy na spacer pierwszy raz w nowej spacerówce bo kuzwa duży wózek utknał na klatce, zacieło się zabezpieczenie do którego jest przypięty, więc włożyłam śpiworek co kiedyś w ciuchu kupiłam i poszłyśmy w nowej na spacer. Mi tez strasznie zle ze jest tyłem do mnie, praktycznie całą drogę szłam obok niej, wózek jak piórko się prowadzi więc nie było zle. Lubię się patrzeć na malutką i jak się śmieje. Jestem mega zadowolona z prowadzenia i ciężaru, zniosłam w jednej ręce spacerówkę i torbę dużą a w drugiej Maję i moją torebkę i nie zmachałam sie nawet, pozniej z kilkuch schodków znosiłam ją w wózku to miałam wrażenie że mogę porzucać ją, także to na plus. Szkoda że nie da się przodem do siebie to byłyby miód.
0na88 lubi tę wiadomość
-
apaczka wrote:Tak, jałowy, zakażenia nie ma
Dzisiaj był lepszy dzień. Mała zjadła obiadek przyzwoicie. Po południu płakała i widać było, że ją boli ale dało radę bez p/bólowych. W ogóle dzisiaj miałam niespodziankę bo koło 16 zadzwonił domofon i dostałam pocztą kwiatowa piękny bukiet tulipanów, pluszaka i Rafaello
okazało się, że to od mojej przyjaciółki, o której Wam pisałam, że ma problemy ze wzrokiem, operację itp
A teraz jadę do fryzjera
A widziszJuż nie chciałam wczoraj nic pisać, ale to było do przewidzenia
Może to jednak te zęby i niedługo będzie wszystko w normie!
A przyjaciółka super! A to tak bez okazji?
-
Agaata wrote:A widzisz
Już nie chciałam wczoraj nic pisać, ale to było do przewidzenia
Może to jednak te zęby i niedługo będzie wszystko w normie!
A przyjaciółka super! A to tak bez okazji?
W sumie bez okazji, tzn od czasu kiedy ma kłopoty ze zdrowiem dużo rozmawiamy (ona mieszka w Norwegii) staram się ją wspierać bo wiem , że jest jej bardzo ciężko. Także to takie podziękowanie z jej strony. Z resztą niepotrzebneAgaata, Agaata, aaaaga, magda sz, niecierpliwa, jesslin87, Amberla, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Rany ale cisza. Wszystkie ćwiczą z Melem Gibsonem deskę czy cuś
Ja po 20 wróciłam od fryzjera. Dziecko zabawione, wykąpane i nakarmione. Jedynie nie mogła zasnąć, nie wiem czy to brak mamy czy co ale jak przyszłam i ululałam to zasnęła. U fryzjera odpoczelam i naprawdę nabrałam siłBardzo przyjemnie było wyrwać się samej z domu. Kto może polecam. Teraz odciągam mleko dla mojej małej glizdy i idę niedługo spać.
Amberla, Weridiana, Maniuś lubią tę wiadomość