SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej,
U nas ostatnio ciężko.. Cały dzień marudzenie! Usypianie w ciągu dnia to koszmar, a jak już śpi to tylko na mnie (np. teraz).
Wczoraj miałam koszmarny dzień! Złapałam takiego doła jakiego od dawna nie miałam.. Nie wiadomo z jakiego powodu?! Czułam się strasznieWkręciłam sobie, że zaraz macierzyński się kończy i będę musiała zostawić małego i zacząć nową pracę..Płakać mi się chciało, wylalam morze łez.. dodatkowo Oli miał jakąś wysypke na brzuchu i plecach, pokłóciłam się z mężem i w drodze do sklepu zgubiłam kartę do bankomatu (na szczęście ją znalazłam) ile mnie to wszystko nerwów kosztowało! Na koniec dnia zdałam sobie sprawę, że pewnie je**ny okres mi się zbliża i stąd taki nastrój! Musiałam się wyżalić.. Dzisiaj już mam lepszy humor
Miłego, słonecznego dnia kochane! -
Ja planuję kupić wkrótce jakieś klocki
Przy okazji razem się będziemy bawić bo też lubię
A z książeczek chciałabym kupić takie coś http://www.empik.com/onomato-czyli-zabawa-dzwiekami-instrumenty-muzyczne-opracowanie-zbiorowe,p1118314366,ksiazka-p jest cała seria więc coś wybiorę.
Moje dziecko woli jeździć przodem do świata niż mnie oglądaćNiecierpliwa przybij piątkę
Agata jak robisz to awokado z bananem, po prostu razem blendujesz czy dodajesz coś jeszcze? mleko czy wodę
U nas była teraz rodzinna drzemka ale pora się ogarnąć i zbierać bo pogoda jest piękna
niecierpliwa, Agaata lubią tę wiadomość
-
Apaczka, blenduję po prostu, czasem dodaję też kaszkę i blenduję razem z kaszką. Jak dla Natalki będzie za gęste to możesz dodac troche wody.
Nie wiem, czy wspominałam, że podawałam 3 razy mango Hubertowi i też bardzo smakowało. Polecam.
Wczoraj spróbowałam podać znowu brokuła - miałam słoiczek brokuły z ryżem - w ogóle nic nie ruszył, prawie wymiotowałI pierwszy raz wczoraj rybę podałam - słoiczek Hippa z dorszem - zjadł 80g ale w ogromnych bólach i mękach
Nie cieszy mnie to.
apaczka lubi tę wiadomość
-
Hej, my dopiero wstaliśmy
moje dziecko od chrzcin jest całkiem znośne
chyba woda świeżo święcona tak na nią podziałała, ale poukładał jej się ładnie dzień. Jedynie ma problem z zasypianiem wieczorem, ale poradzimy sobie w końcu i z tym. Zębów nadal nie widać, nie ma też żadnych objawów. Zdąży do roku?
Mąż robi śniadanko, potem chcemy pójść do dużego parku na jakiś fajny rodzinny spacerek, bo ma być piękna pogoda.
Jadłam gorzka czekoladę do kawy, oczywiście młoda się do niej wyrywała. Dalam jej polizać. Krzywiła się jak po cytrynienie smakuje jej gorzka.
U nas od fochów też ja jestem specjalistkąa co do pracy... ja na pewno zostaję z małą do 2,5-3 lat. Dopóki nie pójdzie do przedszkola, tak jak ze starszymi. A potem albo założymy coś swojego, albo zatrudnię się w jakiejś fabryce na taśmie
-
Hej nocka z 6 pobudkami ale maz pomyslal w koncy i o 6 wziął mlodego do drugiegi pokoju a ja godzine dosypialam
Od fochow jestesmy oboje maz czasami ma gorsze heheh
Dzisiaj pierwszy spacer w spacerowce zobaczymy czy sie spodoba
Milego dnia -
U nas furore robi wiaderko od klockow i klocki wrzucamy i wyciagamy i turlanie pilki i taka zabawka polaczona ktora nie mozna rozlaczyc i wygina sie na wszystkie strony aa i samochodzik obala a i butelka z kaszą w środku
-
Zrobiłam małej na drugie śniadanie awokado z bananem. Pyszne jest! Wciągnęła całego banana i pół awokado
moje dziecko kocha owocki po mamusi
w każdym razie tak się nasyciła, że obiad zjadła dopiero po 15. Jutro zrobię to samo bo została mi połówka awokado.
U nas fochy chyba bardziej mąż choć ja też potrafięna szczęście rzadko się to zdarza.
aaaaga, Agaata, Paula_071, lys, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
Kur.... mać! Skręciłam kostkę - 3 raz w ciągu ostatnich 2 lat - tym razem kolejną... I to stojąc przy samochodzie. Ja pierniczę, tylko tego mi trzeba było przez wyjazdem nad morze. Nie jest bardzo spuchnięta, nie ma krwiaka, ale chyba coś naderwałam, bo boli jak cholera... No nic, mam altacet, stabilizator, lód. Już nawet nie jadę do ortopedy, bo co mi powie? Ostatnie skręcenie to było miesiąc siedzenia na zwolnieniu z nogą w stabilizatorze i 30 zastrzyków z Clexane. Mam nadzieję, że teraz się jakoś rozejdzie po kościach. Ale pech. Swoją drogą, coś jest nie tak z moimi kostkami od jakiegoś czasu...
-
Agata, współczuję
i dużo zdrówka życzę, żeby jak najszybciej przeszło.
Aska, ja daję na surowo zmieszane z owocami. Sama uwielbiam ugniecione z czosnkiem i śmietanką albo jogurtem jako dip, albo nawet rozsmarowane na chlebie zamiast masła. Pycha.Weridiana, Paula_071, Aska87 lubią tę wiadomość
-
Oj Agaata lepiej sprawdź mam na myśli rentgen
co do prezerwatyw, myślę że powinny być łatwo dostępnejeśli my nie kupujemy to chyba lepiej abyw apteczce bbyło opakowanie i nastolatek o tym wiedział..
ciąża to jedno i to nie choroba a niestety w obecnych czasach są różne choroby przenoszone drogą płciową i uważam ze nastolatki powinny używać prezerwatyw i mieć do nich łatwy dostępPulpecja lubi tę wiadomość
-
Agata za ile ten wyjazd moze bedzie lepiej? Wspolczuje ale noga i glowa do gory!
Bylismy dzis na basenie, nie bylo tak super jak ostatnio, w sensie apartu nie wyrzucilam ale Mai srednio sie podobalo, jak ze mna plywala to spoko ale jak z tata to plakalajeszcze zachlysnela sie z nim woda i byla histeria, kuzwa z tymi facetami. Moze tez i za dlugo bo w sumie ok 40 min i ostatnie 15 bylo kiepskie. Poza tym to nie bylabym soba gdybym nic nie odwalila, poszlam sie szybko sama ogarnac no i do meskiego prysznica, jak wchodzilam nie bylo nikogo wiec zadowolona wlazlam pod prysznic, postalam chwile pod nim i zaczelam sciagac biustonosz, odwrocilam sie poszukac wieszaka a tam publicznosc patrzy sie co ja robie..przeprosilam i zmylam sie, kurde jak ja moglam nie zauwazyc ikonki meskiej przed...
aaaaga, Pulpecja, Weridiana, Amberla, Paula_071, Martucha86, mamasia, jesslin87, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Weridiana ząbka czuć już pod palcem i na cycu też czuć, ale jeszcze nie widać, tylko ta przeźroczysta kreseczka na dziąśle się powiększyła.
Mała jest strasznie marudna i próbuje sobie ulżyć gryząc paluszki swoje i moje no i wszystko wokół.
Spacer dziś trwał jakieś 25 minut z czego 5 minut jechała w wózku, 5 minut niosłam ją na rękach, 10 minut siedziałyśmy na ławce i 5 min biegłam do domu z płaczącą Lily w wózku. Zobaczymy co przyniesie noc.