SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Pulpecja wrote:Griszanka, wspólczuje przejść z małym. Tak czytam i właśnie pomyślałam o tej mojej mądrej inaczej szwagierce.... o której wam pisałam. A pytałaś, może to jest związane z niedojrzałością układu nerwowego, z tego się wyrasta, czy raczej nie?
-
Te drgawki to chyba niestety dość częsta przypadłość bo w mojej rodzinie 2 dzieci miała. . Rodzice jednej dostali zestaw antywstrzasowy który muszą wozić wszędzie ze sobą.. ich córeczka straciła przytomność, trauma mają do dziś, mała miała 2 razy coś takiego. .
Dziewczyny kupiłam amarantus z komosą ryżową, myślicie że ok jest? -
0na88 wrote:no ja kombinuje z tym wozkiem jak nie wiem , na siedzaco , pollezaco , lezaco - gdyby byla opcja do gory nogami pewnie i tego bym sprobowala dla spokojnego spaceru. Choc zdarzaja sie dni ze jej wszystko pasuje i jedziemy spokojnie , a czasem to istny armagedon. Zawsze sie zastanawiam jak to w dany dzien bedzie
Za to ze mam to samo polubilam potrojnie
-
A co tu taka cisza?
Hubert śpi, ja jakaś zmęczona jestem po całym tygodniu. Nie nadążam za Młodym i jego pomysłami. Przez cały dzień były trzy drzemki po poł godziny i poszliśmy na krótki spacer. Reszta to raczkowanie, chodzenie przy meblach, wstawanie i moje bieganie non stop. Dobrze, że już weekend, trochę będzie luźniej, bo będzie mąż
-
Zetka wrote:No właśnie też się dziwię
Ja chyba też padne, młody ostatnio mega przyspieszenia dostał. Dziś obiad gotowalam z nim na rękach bo wspinal mi się po szufladach które mam pod kuchenka.
Też dla mnie weekend to czas na który czekam od pn.
Właśnie mój też się tak wspina po tych szufladach, które mam pod płytą i nie jest to fajne, nie za bezpiecznie to wygląda. -
Zetka wrote:No właśnie też się dziwię
Ja chyba też padne, młody ostatnio mega przyspieszenia dostał. Dziś obiad gotowalam z nim na rękach bo wspinal mi się po szufladach które mam pod kuchenka.
Też dla mnie weekend to czas na który czekam od pn.
Ja tylko gotuje jak Tomek śpi/jest w kojcu/zajmuje sie nim tato/w krzeselku je chleb. Tak bym sie bala, ze cos na niego spadnie albo sam chwyci za coś, za co nie powinien.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2016, 21:39
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Paula, jak Ty sobie radzisz z laktacja, jak nie karmisz w dzień? Nie rozpiera Ci piersi na wieczór? Starcza Ci mleka na całą noc?
Agata, ja teraz ciągle biegam bo wszędzie coś się znajdzie czego albo nie powinien brać (ksiazki) albo wspina się na krzesło, w sensie staje i nim rusza, albo koło kanapy jak pójdzie na rog, to chcę do szafy z lustrami to jak się puści to nie na tylek tylko na buzie leci bo chce do tej szafy, albo na szafę się wspina i daje buziaki do lustraalbo na parapet tarasowy no masakra. Mam kojec po Jaska, ale jakoś Miska w nim nie widzę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2016, 21:41
Agaata, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Ja mam w salonie rozłożone łóżeczko turystyczne, ale moje dziecko wytrzymuje w nim max 3 minuty. Później wycie, że chce wyjść - no cóż, dobre i to na siku wystarczy. Mój ostatnio włazi pod krzesło, próbuje tam wstać ale wali się w głowę o siedzisko i się wkurza, że nie może się wyprostować. Dzisiaj tak go to zdenerwowało, że się rozbeczał.
-
To Piotrek dziś pod 'opieką' taty prawie wlazł do zmywarki
bo mąż rozpakowywał naczynia tylko na moment się obrócił, a młody na kolankach i się ładuje
na szczęście na dole już nie było żadnych naczyń, ale mógł się zahaczyć chociażby o te druty, brrr...
Pulpecja, Agaata lubią tę wiadomość
-
aaaaga wrote:Tak ja pójdę spać a tu sie rozkreci i wszystko mnie ominie
Nie chce nic mowic, ale musisz siedziec, odswiezac strone co chwile i czekac az ktos cos napisze, jesli nie chcesz, zeby Cie cos omineloMoze znowu sie pojawi jakis przepis w stylu zyrafy w sosie mlecznym
Nie chcialabys tego przeoczyc, to sa bardzo wazne rzeczy,nigdy nie wiesz jaka informacja Ci sie w zyciu przyda
Pulpecja, Agaata, lys, Paula_071, Maniuś, aaaaga, zabka11 lubią tę wiadomość
-
mamasia wrote:To Piotrek dziś pod 'opieką' taty prawie wlazł do zmywarki
bo mąż rozpakowywał naczynia tylko na moment się obrócił, a młody na kolankach i się ładuje
na szczęście na dole już nie było żadnych naczyń, ale mógł się zahaczyć chociażby o te druty, brrr...
Na szczęście ja zawsze jak rozładowuję zmywarkę to on siedzi w krzesełku zapięty, przewidziałam to, że gdyby był "na wolności" to byłaby jazda. Za to jak mąż rozładowuje, to Hubert już śpi.mamasia, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Griszanka moja byla sasiadka tez miała problem z drgawkami , zawsze sie bala przy przeziebieniu ze pojdzie temperatura , z wiekiem ustalo tak do około szesciu lat.
pierwszy raz mala miała kilka miesięcy i mysleli ze się dusi , w panice przybiegli do nas i musialam dzialac bo sasiadka z nerwow wpadla w panike.
Wezwalysmy pogotowie , sprawdzilam czy rzeczywiście nic w gardle nie utknelo , dalej sluchalam zalecen dyspozytorki. Okazalo sie ze temperatura poszybowala w gore i spowodowalo to wstrzas. -
Jestem z wami
Miałam niespodziewanie trzy godziny wychodnego. Umówiłam się ze znajomą, bo chciałyśmy coś pozamawiać ze sklepu internetowego, no i trochę zeszło... oczywiście starsza musiała ze mną, bo by się zes.... , ale dobre i to. Tatuś się zajął, wykąpał, nakarmił, a ja wróciłam z nową siłą i uśmiechem na ustachteraz sączę piwko z mężem... Jutro zamierzam odgruzować chatę...
nie wiem czy mi się uda, ale spróbować warto. Jak wy to robicie, ze macie tak "gładko" że gdzie się nie spojrzy to jest tak czysto, poukładane i w ogóle. u mnie wiecznie gdzieś coś leży. Nawet zdjecie ciężko zrobić, żeby nie zahaczyc o cos interesującego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2016, 22:22
Weridiana, Paula_071, Maniuś, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Agaata wrote:Na szczęście ja zawsze jak rozładowuję zmywarkę to on siedzi w krzesełku zapięty, przewidziałam to, że gdyby był "na wolności" to byłaby jazda. Za to jak mąż rozładowuje, to Hubert już śpi.
Agaata, Pulpecja, Weridiana, Paula_071, Maniuś lubią tę wiadomość
-
A teraz mam jeszcze pytanie z serii, czy Wasze dzieci...
Otóż czy Wasze dzieci, te które się przemieszczają, też raczkują sobie po całym domu nie zważając za bardzo na to gdzie jest mama? Mój np. wychodzi sobie z salonu, idzie do małej łazienki - mimo, że jest tam ciemno, to wchodzi do prysznica, później wyłazi, idzie do drugiej łazienki - wstanie przy wannie, popatrzy sobie do środka. Później zalicza pokój, w którym stoi wózek - wstaje sobie trzymając się o koło wózka. Ja dzisiaj chodziłam za nim chowając się za ścianami i byłam bardzo zdziwiona, że jestem mu w ogóle do tych rozrywek niepotrzebna...
Acha i najczęściej wchodzi do prysznica 20 minut po tym jak mąż wyjdzie stamtąd - czyli rano - i później jest do przebrania, bo cały mokry.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2016, 22:20
Pulpecja, Katarka, Migotkaa, Weridiana, Paula_071, Maniuś, Martucha86, zabka11 lubią tę wiadomość