SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Griszanka, na noc przeciwkaszlowy możesz sinecod w kropelkach dać. Może spróbuj przez 5 dni podać też pelafen baby, takie kapsułki na odporność. Mi pediatra poleciła przy ostatnim katarze.
Ale popisalyscieWeridiana, a po takim Guinnessie to ile czasu musi minąć do karmienia?
Agata, mój jak idzie do Jaska pokoju to nie patrzy na mnie tylko wręcz odwrotnie, dostaje przyspieszenia i w progu jeszcze się odwróci czy widzę, bo tam mu nie wolno bo klocki małe.Agaata, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Zetka wrote:Griszanka, na noc przeciwkaszlowy możesz sinecod w kropelkach dać. Może spróbuj przez 5 dni podać też pelafen baby, takie kapsułki na odporność. Mi pediatra poleciła przy ostatnim katarze.
Ale popisalyscieWeridiana, a po takim Guinnessie to ile czasu musi minąć do karmienia?
Agata, mój jak idzie do Jaska pokoju to nie patrzy na mnie tylko wręcz odwrotnie, dostaje przyspieszenia i w progu jeszcze się odwróci czy widzę, bo tam mu nie wolno bo klocki małe.
Hehe, mam wrażenie, że nasze dzieci mają bliźniaczo podobne zachowania. Mój też w progu salonu, jak wychodzi, to się odwróci - zaśmieje - i w te pędy spiernicza
Dziewczyny - jak podajecie mleczne przetwory? Chciałabym powoli zacząć wprowadzać jogurt, serek Bieluch i twarożek - na który posiłek podajecie? I z czym - z kaszką, owocami, warzywami? Ja bym najchętniej podawała na śniadanie wymiennie z kolacją - ale taki Bieluch z warzywami to będzie ok na śniadanie? Nie za mało węglowodanów? Nie wiem, jakoś nie mam weny na który posiłek to podać
Mój mąż pojechał do swoich rodziców, Hubert śpi w łóżeczku już 50 minut (!) - ja poleżałam w wannie, nic za bardzo mi się nie chce. Miesiąc temu dostałam pierwszy okres po porodzie, zawsze miałam cykle 26-27 dni, a teraz minęło 32 dni i ani widu ani słychu - jedynie humor mi siadł jak na razie.
Zetka lubi tę wiadomość
-
Pulpecja wrote:Hej, ja też pije kawkę
Paula, super, ze udało wam się go przetrzymać. Może powoli się odzwyczai. A nie dałoby się go oszukać wodą np.? Próchnicą się aż tak nie przejmuj, to przereklamowane
A może udałoby się "oszukać" Tomka wodą z dodatkiem soku? Na pewno dostałby dzięki temu mniej owoców - mniej cukrów na noc itp. A miałby poczucie, że pije coś owocowego?
-
Paula_071 wrote:Ja stopniowo schodzilam z karmieniami, wiec jakos piersi sie dostosowaly, chociaz kilka razy musialam sciagac pokarm kolo 17 z jednej piersi. A w nocy jakos piersi sa pełne:)
Moj tez uwielbia calowac sie z lustrem:) my nie mamy praktycznie zadnych otwartych polek, bo ja nie lubię bibelotow i wycierania kurzy;) wiec tu mamy mniej problemow z serii co spsoci Tomek:)
Tylko RAZ KARMILAM W NOCY! O 12 Tomek sie obudzil, maz dal mu te owoce w saszetce, zjadl, zasnal, obudził sie na cycka o 4 i wstal o 6:10:))) wiem, ze to nie jest dobry sposob, bo jeszcze dostanie próchnicy. Zamowilam wiec takie saszetki ktore mozna samemu napelniac i wtedy bedzie dostawac kasze w nocy:)
Paula, czyli tylko 1 karmienie na dobę miałaś wczoraj? Dobrze zrozumiałam? Jak Twoje piersi to zniosły? I czy w zamian podajesz Tomkowi mm w ciągu dnia?
A nie da rady podać kaszy z bidonu? Mówiłaś, że zaczął z niego pić, to może tak się uda?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2016, 10:58
-
I jeszcze jedno pytanie (chyba zostanę mistrzynią monologu) - czy wszystkie bidony sa tak trudne do zassania? Ja kupiłam bidon Nuby - jest na nim napisane - bidon niekapek. Nie wyobrażam sobie, żeby Hubert się z niego napił, bo ja nawet mam z tym spore problemy. Może ja jakiś zły kupiłam? Może są jakieś łatwiejsze?
-
Griszanka wrote:Dzien dobry dziewczynki
Apaczka, chcialam sie Ciebie poradzic. W szpitalu Karol nie kaszlal, poza sporadycznym kaszlem od nadmiaru sliny. Na wieczor jednak zaczal mi tak mokro kaszlec, jakby probowala oderwac mu sie flegma i niestety co jakis czas ma takie napady kaszlu. Przypuszczam, ze katarek mu tam splywa i sie meczy, no i nie goraczkuje. Co moge mu podac, zeby mu pomoc. Wieczorem i teraz przed drzemka podalam mu syrop prawoslazowy, bo tylko taki mialam, wydaje mi sie, ze na chwile pomogl. Nie chce jeschac na swiateczna opieke medyczna, bo zas jakis internista zdiagnozuje mu zapalenie pluc, ktorego nie ma i wrocimy do szpitala, a tego wolalabym uniknac. Do pediatry jestem umowiona na poniedzialek, ale do tego czasu musimy jakos przetrwac. Robie mu inhalacje, oklepuje, do noska woda morska i nasivin soft. No injak juz bardzo ciezko mu sie oddycha, to katarek plus.
Bede wdsieczna za pomoc.Mucosolvan jest od roku jeśli już, możesz podać raz dziennie rano ale później starać się żeby Karolek leżał na brzuszku, siedział itp. Chodzi o to żeby nie leżał za dużo na placach żeby go nie zalało. No i to co robisz, oklepywać, odciągac, Nasivin itp. Może spróbuj jeszcze maść majerankową pod nosek. Ja bym nie polecała przy mokrym kaszlu leków p/kaszlowych typu sinecod.
My dzisiaj pospaliśmy do 7. Później upiekłam key lime pie, polecam jeśli lubicie połączenie smaków słodkie i kwaśne bo to jest tarta z limonką. Robi się mega prosto i szybko. Moja chłodzi się w lodówceA teraz zaliczyliśmy rodzinną drzemkę.
Paula cieszę się, że się wyspałaśTo ile razy teraz Tomek dostaje Twoje mleko? Bo coś kojarzę, że ostatnio karmiłas tylko w nocy a skoro teraz w nocy pił tylko raz to chyba troszkę mało tego mleka dostaje.
Weridiana lubi tę wiadomość
-
Agaata wrote:I jeszcze jedno pytanie (chyba zostanę mistrzynią monologu) - czy wszystkie bidony sa tak trudne do zassania? Ja kupiłam bidon Nuby - jest na nim napisane - bidon niekapek. Nie wyobrażam sobie, żeby Hubert się z niego napił, bo ja nawet mam z tym spore problemy. Może ja jakiś zły kupiłam? Może są jakieś łatwiejsze?
Agaata, Paula_071, 0na88 lubią tę wiadomość
-
Agaata wrote:I jeszcze jedno pytanie (chyba zostanę mistrzynią monologu) - czy wszystkie bidony sa tak trudne do zassania? Ja kupiłam bidon Nuby - jest na nim napisane - bidon niekapek. Nie wyobrażam sobie, żeby Hubert się z niego napił, bo ja nawet mam z tym spore problemy. Może ja jakiś zły kupiłam? Może są jakieś łatwiejsze?
Patryk nie ma problemu, no tylko ma dziurawą brodę, ale ciągnie ładnie
-
Pulpecja wrote:ja mam taki z giętką słomką i zasysa. Nauczyła się podobnie jak Tomek Pauli dzięki tym saszetkom owocowym . Hit roku
Właśnie ten ma też giętką słomkę - ale żeby się z niego napić trzeba jakby zacisnąć usta , żeby słomka była ściśnięta i zassać. Z saszetki wystarczy zassać, więc idzie łatwiej. No nic, może ja jeszcze z jeden bidon kupię i sprawdzę, bo ten to jakaś wyższa szkoła jazdy.Pulpecja lubi tę wiadomość
-
Agaata wrote:Właśnie ten ma też giętką słomkę - ale żeby się z niego napić trzeba jakby zacisnąć usta , żeby słomka była ściśnięta i zassać. Z saszetki wystarczy zassać, więc idzie łatwiej. No nic, może ja jeszcze z jeden bidon kupię i sprawdzę, bo ten to jakaś wyższa szkoła jazdy.
http://allegro.pl/nowy-wytrzymaly-bidon-karrimor-butelka-350-ml-i6129597363.html
my mamy dokładnie taki, teraz dokupiłam drugi, bo ten pierwszy był Tośki.Agaata lubi tę wiadomość
-
apaczka wrote:Sorry Agata, że przerwałam Twój monolog
wredota ze mnie
U mnie pierwsze cykle po porodzie były bardzo nieregularne i dłuższe niż przed ciążą ale teraz widzę, że coś się zaczyna normować
Dobra, dobra, już nie musisz się "reklamować" - wszyscy wiemy, że wredota z CiebiePulpecja, apaczka, Katarka, niecierpliwa lubią tę wiadomość