SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula_071 wrote:Tomek dalej się męczy. Chciałam z nim wyjść chociaż na chwilę na dwór, ale nie udało się, bo zanim wsadziłam go do wózka kolejny raz kupa zalała body, koszulkę, jeansy... Ogromnie się cieszę, że zaszczepiliśmy go na rota, bo w przeciwnym razie siedzielibyśmy pewnie w szpitalu, bo miałby gorączkę i wymioty. Jak byliśmy w czwartek na IP to przez 40 minut ani kropka z kroplówki mu się nie wchłonęła, wręcz krew się cofała. Nie był w stanie chwili wysiedzieć, gryzł rurkę, szarpał wenflon. Dopiero jak mąż wsadził go w tulę i zasnął, kroplówka poszła. On by rozsadził pokój szpitalu, wylizał łóżko, podłogę i ściany, a ja strzeliłabym sobie w łeb. Mam nadzieję, że jutro będą wyniki badania kału i wyjdzie, że to rota a nic poważniejszego.
Czy tylko ja nie słyszałam piosenki Szpaka i nie wiedziałam nawet, że jest Eurowizja?ale jutro sobie znajdę "na internetach" i posłucham
Paula_071 lubi tę wiadomość
-
Migotkaa wrote:Szymon ma gesty katar, kurde mam nadzieje ze to sie wyleczy i nic sie ztego nie wykluje, niby nie leci ale słychac ze charczy noi jak odciagam to widze ze jest gęsta wydzielina
-
niecierpliwa wrote:No i Julka tez wstala z katarem. Zegnaj Baltyku
Ale czemu? Kiedy chcecie jechać? Na weekend? Rob jej inhalacje, nwilżaj nosek, odciągaj. Jak nic się nie rozwinie więcej to może do weekendu będzie ok?
Ja już nie śpię, bo dzieci do szkoły, a ciężko mi się jakoś dzisiaj wstawalo. Muszę się kawy napić.Paula_071, Weridiana lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:W piatek mamy jechac do rodzicow, a stamtad w sobote do Wladyslawowa. Jak ja pomysle co ostatnio przechodzila z katarem to az mi sie slabo robi na sama mysl.
i się nie poddawaj głupiemu katarowi!
Paula_071, niecierpliwa, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Pulpecja wrote:niecierpliwa, nie nastawiaj się tak, ale działaj już dzisiaj. Może akurat się uda? Nadmorskie wilgotne powietrze mogłoby jej pomóc. Jeszcze jest troszkę czasu, próbuj
i się nie poddawaj głupiemu katarowi!
Dokładnie, bierz sie za inhalacje i glowa pelna optymizmu!Pulpecja, niecierpliwa, Weridiana lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Kurcze Paula, to w takim razie co??
niecierlpliwa, ja bym przytrzymala ze dwa dni w domu, inhalacje, odciąganie, woda morska i powinno przejść. Moja często ma stopy jak lody, bo okno otwarte, a ona na bosaka na panelach. Nad morzem raz jak poszliśmy popatrzeć na zachód słońca, to pomimo tego, ze miała rajtuzki i legginsy, to nogi zimne były po powrocie. Też myślałam, ze się przeziębi, ale spoko. -
Zdrówka dla dzieciaczkow.
Skonczylam z Wami pisać w czwartek rano, przyszedł ojciec od lekarza i mówi że musi iść do szpitala na kilka dni.. Zakrzepica. Taki miałam pobyt na Mazurach.
Nocki masakra, nawet nie komentuje. To nie żeby bo ileż mogą wychodzić, 4mce i nic nie widać? Moje cycki już nie wytrzymują.
-
Niecierpliwa nie panikuj, sam katar to jeszcze nic strasznego a wilgotne morskie powietrze tylko by jej pomoglo. Ja wtedy bym jechala, jeszcze pewnie poszlabhm do pediatry, zeby ktos fachowym okiem spojrzal na dziecko i zbadal, czy na pewno osluchowo jest ok. Ja ze sraczka u Karola jechalam nad morze, ale tez wczesniej bylam sie skonsultowac u lekarza, co ona na ten temat mysli, tym brdziej, ze byl po chorobie.
A jak nie ma goraczki to ja wychodzilabym z nia na spacery, o ile nie ma wiatru, ktory glowe che urwac, swierze, chlodniejsze powietrze dobrze jej zrobi na ten katarek. Do tego tak jak pisza dziewczyny, inhalacje, woda morska, mozesz podac jej tez nasivin soft i witamine C. No i jak najczesciej wietrz mieszkanie.niecierpliwa lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny ,
ja dzis koncze przygode pobytu u rodziców, wieczorkiem wracam do siebie. Nastawiłam sie na tragedie a tak całkiem źle nie byłoco prawda mama za bardzo mi przy Zosce nie mogła pomóc bo bark ma unieruchomiony ,mój ojciec od dawna jest cieżko chory i tylko leżący, a na dokładkie wziełam jeszcze psa bo po operacji,wiec 5 min spokojnie nie siadłam bo tu z psem , to dziecko które tylko teraz chce samo siadać a zdarzy jej sie upaść ,to pomóc mamie przy najprostszych czynnosciach , spać tez nie mogłam bo miałam do dyspozycji wersalke z dzieckiem a ja jednak nie potrafie z nia spać razem - budziłam sie co godzine , połamana . Żałuje ze nie wziełam łóżeczka turystycznego bo tak to nawet dziecko do niego włożyć i niech tam próbuje sobie siadać i byłby spokój a tak niestety musiałam na zmiane z mama być przy dziecku non stop dyżur, bo jeszcze potrafi upaść na twarz czy na plecy. Mimo tych niedognosci i tego ze jestem niewyspana jak cholera ,to ciesze sie ze byłam , miałam do kogo gębe otworzyć i jakos tak raźniej jak ktoś jest obok .
Paula - trzymam kciuki za Tomka , ciekawa jestem co powie Ci lekarz.
Niecierpliwa- zdrowka dla Julki , oby urlop sie Wam udał i nic wiecej poza katarem z tego nie było.
niecierpliwa, Weridiana lubią tę wiadomość