SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Migotkaa wrote:Magda, nieziemsko mi sie podobaja domy w tym stylu!
taki nowoczesny
chociaż u nas to chyba nawet nie wolno budować z płaskim dachem, a zimą byśmy się zesrali dach odśnieżając
-
Witamy pi wizycie u fizjoterapeuty. Łuśka jest totalnie zdrowa i z taj strony rozwoju się czepiam. Sprawdziłam przynajmniej i się nie martwię.
Aska byłam u tego fizjo co polecalas i faktycznie jestem zadowolona i super wrażenie na mnie zrobił.
Wieczorem zaliczyłam rowerek i teraz się relaksuje, bo mąż umyl i uspil dziecko.lys, aaaaga, mamasia, Aska87, Migotkaa, jesslin87, Paula_071, Maniuś, niecierpliwa lubią tę wiadomość
-
witaminkab wrote:Witamy pi wizycie u fizjoterapeuty. Łuśka jest totalnie zdrowa i z taj strony rozwoju się czepiam. Sprawdziłam przynajmniej i się nie martwię.
Aska byłam u tego fizjo co polecalas i faktycznie jestem zadowolona i super wrażenie na mnie zrobił.
Wieczorem zaliczyłam rowerek i teraz się relaksuje, bo mąż umyl i uspil dziecko.
-
Aga, bardzo fajnie, że Artur zaczyna wstawać, Brawo
Nawet się nie obejrzysz, a będzie raczkował. U nas też tak było, że Hubert najpierw wstawał na nogi, a dopiero później raczkował.
Paula, pytałaś jak pojdzie Hubertowi kasza z morelami suszonymi - zjadł bez problemu, bardzo mu smakowało - ja te morele posiekane na drobno dodałam do kaszy jak jeszcze ją gotowałam. Zrobiłam też jogurt naturalny z truskawkami - dla mnie był kwaśny jak cholera, a Hubert wypił przez zwykłą słomkę cały kubek doidy i jeszcze był niezadowolony, że się skończyło.
Dawałam też naszą pieczoną szynkę - pokroiłam na drobno i zjadł rączkami cały cienki plasterek.
Widzę, że samodzielne jedzenie bardzo dobrze nam idzie, z tym, że nie wiem za bardzo jak mam rozwiązać kwestię obiadów, bo on za nic nie chce jeść warzyw - kalafior, brokuły, marchewka, kalarepka, ziemniak, pomidor - te wszystkie rzeczy lądują od razu na podłodze - natomiast jak rozgniotę w zupie to jest ok i zjada ze smakiem. Nie wiem o co chodzi.mamasia, Paula_071, aaaaga lubią tę wiadomość
-
AgaSad pytałaś mnie o naleśniki - ja robiłam tak jak normalne z tym, że na mleku orkiszowym zamiast krowiego i na mące orkiszowej, ale normalnie też na takiej robię. Nawet dodałam zwykłe jajko i nic się nie działo, z tym, że dałam jedno jajko na 10 naleśników, a Hubert zjadł półtora.
-
My byliśmy dzisiaj w Ikei, kupiłam krzesełko Antilop, doszłam do wniosku, że to, które mamy sprzedam. Wprawdzie jest super i ma dużo bajerów, ale teraz, jak planuję Huberta przerzucić bardziej na samodzielne jedzenie, to nie chce mi się tego czyścić - ma za dużo zakamarków. Poza tym jest trochę za głębokie dla Huberta, siedział za nisko w stosunku do tacy i to mu utrudnialo jedzenie rączkami. W tym krzesełku z Ikei wygodniej ma - mam je też u mamy i u teściów i doszłam do wniosku, że będzie lepsze.
Kupiłam też podnóżek dla dzieci - bo do tej pory, żeby umyć rączki i buzię, to stawiałam Huberta na odwróconej misce przy wannie, ale wolę podstawkę z antypoślizgowym spodem. -
Madzia domek w tych Markach fajny, tylko troche mnie ciekawi, bo w opisie jest, ze domek parterowy, a wedlug wizualizacji wychodzi, ze jest pietro. Interesujace. Chyba, ze ja na komorce cos zle widze
Agata fajny pomysl z tymi nalesnikami, moze tez zrobie takie jutro. Tez mnie ciekawi, czy na krowim mleku mogloby mu zaszkodzic, bo nie mam w domu zadnego roslinnego, a na zakupy sie raczej nie wybieram.
Moje dziecko nadal.zywi sie energia kosmiczna. Na chwile obecna od 6 rano przyjal 355ml plynow i prawie nic nie zjadl, noz kurwa. Teraz nawet na spiocha wypluwa wszystko, ani butla, ani strzykawka. Juz niech nie je, ale niech choc przyjmuje plyny. W dzien jiz prawie nie goraczkowal, troche poznym popoludniem i na wieczor, ale juz udaje sie zbic lekami. Z moich obserwacji wynika, ze paracetamol praktycznie mojego dziecka nie rusza, temp. spada dopiero po ibumie.
Ide spac, nie wiem co mnie jutro czeka.
-
Czego Wam brakowalo w ciazy? Za czym tesknilyscie?
Mam kilka dni, zeby sobie pouzywac
Na mojej liscie sa:
Ser plesniowy, szynka dojrzewajaca, dobre wino, choc male mohitoCo jeszcze proponujecie? Zas czeka mnie z poltora roku postu, wiec postanowilam sobie zrobic wypasiony tydzien przedciazowy :p
Paula_071, mamasia, jesslin87, Maniuś, niecierpliwa lubią tę wiadomość
-
Agata, moze Hubert nie lubi osobno tych smakow. Po wymieszaniu maja inny aromat, flatego zjada. A sprobuj zrobic tez kulki warzywne z kaszka manna?
Mi sie super sprawdza krzeselko z Ikei. Urzywamy jeszcze wkładki dzieki czemu nawet nie probuje uciekać
Wczoraj do naszego urlopu dolaczyl maz - Tomek go nie poznal i wyciągał rece jak do kazdej innej spotkanej osoby.
Dzisiaj zmiana miejsca - jedziemy do Darlowka i szykujemy sie na spotkanie z Amberla:)Migotkaa, mamasia, jesslin87, Martucha86, Maniuś, niecierpliwa lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Cześć
piję kawkę i czytam, wczoraj trochę padlam. Wymyślilam jak zmobilizować starsządo posprzątania pokoju, bo tocoona tam zrobiła, to porażka - jak w melinie normalnie. Spakowalam wszystko jak leci, z biurek, zza biurek, z podłogi itd. do dwóch wielkich worów... Potem wystarczylo przebrać pościel, pościerać kurze, pookurzać, umyć podłogę i może się zabierać do układania wszystkiego. Przy okazji zastanowi się czy wszystko jest jej potrzebnenie powiem, narobiłam się trochę, ale zanim wrociła wykonałam swój plan.
Po południu bylam na rozdaniu nagród burmistrza dla najlepszych uczniów, jestem dumna ze swojego syneczkaa wieczorem padałam na pysk.
Muszę wymyślić coś na obiad i weny mi brak...
Miłego dnia0na88, mamasia, Paula_071, aaaaga, jesslin87, Martucha86, Griszanka, Maniuś, jasmine89, niecierpliwa lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry, czas powitać dzień nr 2 z życia "samotnej matki".
Melduję, że dzień nr 1 przebiegł bardzo dobrze i nie miałam na co narzekać. Co prawda obiad był ekspresowy i składał się ze smażonej cukinii, ale przecież najważniejsze że był nadal ciepły
Pozytywne nastawienie mnie nie opuszcza, moc jest (no albo jakieś opary mocy, ale na oparach też przecież można ciągnąć). Nie trzeba po nikim sprzątać, pogoda się zapowiada ładna, chce się żyć!Pulpecja, witaminkab, mamasia, Zetka, Paula_071, aaaaga, jesslin87, Martucha86, Griszanka, Maniuś, jasmine89, niecierpliwa lubią tę wiadomość
-
Dzien dobry, nadaje i ja z kawą
Szymon w nocy 2 gosdziny chciał sie bawic, nosz ludzie... jeszcze mnie w kulki robił bo niby się kładł na kilka min, mi sie oko zamykało a jak otwierałam to on sobie spierniczał ..
Lys super ! oby tak dalej, opary mocy to prawie jak sama moc:)
A z jedzeniem to nie myślałaś o jakimś cateringu? Zeby podwoził Ci jakies smaczne jedzonko przynjamniej na obiad?
Kurde, musze isc z Szymonem do dermatologa, nie podoba mi się ta szyja, robią sie takie rany, buzia juz była ok to znowu dzis wysypana.. nie mam pojecia od czego, szukam kogos godnego polecenia i zapisuje, nie wiem czyz daze jeszcze w tym tyg czy beda miejsca
Serek odstawiony juz tydzien, banan tez, to nie z jedzenia napewno..lys lubi tę wiadomość
-
Migotka spoko dam radę także z jedzeniem, tylko muszę się rozkręcić, a w razie w zawsze mogę zamówić pizzę czy coś takiego.
Co do szyi Szymona, to te rany to są odparzenia od potu? Balsamujesz to codziennie?
A buzię może przecierasz chusteczkami i one podrażniają? -
Migotkaa wrote:Lys moze i od potu, ale nie moge tego za cholere wyleczyc, juz prawie 2 tyg to ma i jest coraz gorzej bo robią się rany, chusteczkami buzi nie przecieram nigdy, zawsze wacik z wodą
Lily kiedyś miała non stop odparzenia na szyi, bo dużo ulewała i smarowałam to sudocremem, a jak się zaleczyło to smarowałam emolientem, tak żeby skóra była nawilżona, ale nie klejąca czy wilgotna. -
Hej,
Ten domek co Wam pokazałam to nie to co chcę kupić ale przykład jakie są ceny za jaki dom no ale kawał drogi od Warszawy.
My szukamy blizniaka, bardziej w formie bryły, jak najmniej skosów, ale kuzwa podliczyłam wczoraj nasze oszczędności i nie wyglada do dobrze bo sporo gotówki mamy zamrozone na funduszu z gwarancją kapitału i dopiero za półtora roku możemy to wyjąć bezstratnie- teraz stracilibyśmy 15 procenttaka jestem wkurwiona, pamiętam że w ogóle nie chciałam żadnego funduszu a babka zbajerowała męża
no i nie wiem co robić, wyjdzie że nie będziemy mieć nic na wykończenie a kredytu też nie będziemy brali na pół miliona. Inny problem to do końca roku musielibyśmy sie przperowdzić i od stycznia-lutego Maję dać do żłobka tam, inna opcja że siedze z nią jeszcze parę mc więcej ale no im dłużej bez pracy tym gorzej z finansami. Z kolei dać ją do żłobka powiedzmy od pazdziernika i pozniej po paru mc ją przenosić.. nie wchodzi w gre raz że to mega stres dla dziecka a dwa kto mi da 2 tyg urlopu po kilku mc pracy a będe potrzebowała na adaptację w nowym żłobku. Dziś całą noc nie spałam bo myślałam, każde wyjście złe, najlepiej jakby poczekać z przeprowadzką do czasu kiedy Maja będzie szła do przedszkola czyli 2 lata ale nie wyobrażam sobie tutaj kolejnych dwóch lat, przez kolejne dwa lata gówno odłożymy bo większa część mojej wypłaty będzie szła na tutejszy żłobek i dojazdy itp. aaaaaaaaaaaaa muszę się zresetować i przemyśleć wszytko, w sobotę jedziemy na urlop do Jury Krakowsko Częstochowskiej, może świeże powietrze i zmiana otoczenia dadzą jakiś rezultat bo ostatnio jestem strzępkiem człowieka.
-
Griszanka wrote:Czego Wam brakowalo w ciazy? Za czym tesknilyscie?
Mam kilka dni, zeby sobie pouzywac
Na mojej liscie sa:
Ser plesniowy, szynka dojrzewajaca, dobre wino, choc male mohitoCo jeszcze proponujecie? Zas czeka mnie z poltora roku postu, wiec postanowilam sobie zrobic wypasiony tydzien przedciazowy :p
ja cały czas czekam by uraczyć się winkiem