SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Aż sprawdziłam ale no tyle wychodzi, my samochodem trochę pobłądziliśmy i może dlatego mam takie odczucia no ale mówię w dupie się poprzewracało bo w Wawie jest komunikacja praktycznie wszędzie, a tam jest linia autobusu na głównej drodze. Na tej drodze obok tej budowy naszego hipotetycznego domu też ma podobno być droga i nawet autobusy (teraz jest szutrowa droga, robią kanalizację i po tym mają kłaść asfalt).
-
Ale fajnie Polacy grali!
Jestem dumna normalnie
My dzisiaj cały dzień spędziliśmy u teściów, Hubert posiedział na kocu, byliśmy z nim na spacerze po lesie, mąż zamontował mu na drzewie huśtawkę i była super zabawaTakże miły dzień za nami. Gorzej, że jak wracaliśmy, to padł w foteliku i spał do 19.00 - także na spanie nocne udało się go położyć dopiero o 22.00. Masakra.
Tak w ogóle to się pochwalę, że wczoraj moje dziecko przespało całą noc - to znaczy zasnął o 20.40 i obudził się na karmienie o 5.20. Dospaliśmy do 7.00 jeszcze. Czy to można zaliczyć jako całą przespaną noc? Bo uzupełniam tą książkę dziecięcą i ciągle mam tam pustą rubrykę
Coraz lepiej idzie nam jedzenie rączkami - dzisiaj zjadł 5 małych pulpecików na obiad, dokarmiłam tylko warzywami w papce, bo tego jeszcze nie przeforsowałamZa to na kolację zjadł trochę pomidora sam, więc już sukces. Bardzo mnie cieszą jego postępy w samodzielnym jedzeniu, pewnie niedługi już całkowicie przejdziemy na ten system - jedyny minus - bałagan - szkoda mi tego czasu, który poświęcam na sprzątanie po jedzeniu, bo mogłabym wtedy pobawić się z Hubertem.
Co do kupna domu/segmentu czy większego mieszkania - my się nosimy z taką myślą już jakiś czas, ale generalnie się nie śpieszymy - mamy w sumie dość nowe mieszkanie, bo kupione 6 lat temu w stanie deweloperskim, więc nic nam nie brakuje. Oglądamy na razie to co nam się wydaje ciekawe i będziemy się zastanawiać jak to rozegrać. My raczej nie planujemy wyprowadzać się poza Warszawę, ewentualnie moglibyśmy rozważyć kupno działki i wybudować dom, ale warunek jest taki że byłaby bardzo blisko miasta z dogodnym dojazdem. Zresztą mój mąż nie chce ruszyć się z Mokotowa, bo tu się urodził, wychował i czuje jakieś przywiązanie. Ja zresztą też uważam, że ta dzielnica jest super i jakoś zbytnio nie protestuję.
Nas ostatnio zainteresowały takie mieszkania:
http://quarta.com.pl/
Generalnie wydają się bardzo ciekawe, ale budują je w miejscu, gdzie samoloty podchodzą do lądowania na Okęciu i na bank będzie głośno - dla mnie to odpada.
Magda, jeśli o Łomianki chodzi, to wg mnie jakby na to nie patrzeć to jest daleko i dojazdy zajmują masę czasu. Któregoś razu jechałam do Łomianek w sobotę w południe i był taki zajebisty korek, że zajęło nam to dwie godziny. Oczywiście, że się wszystko da, ale moim zdaniem kupując dom w tej lokalizacji trzeba liczyć się z tym, że dojazd i powrót z pracy to łącznie z 2,5 - 3 godziny dziennie w samochodzie - zwłaszcza jak się po drodze dzieci zbiera. No chyba, że się bardzo blisko pracujeWiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2016, 00:11
Malagosia, Paula_071, lys, jesslin87, Zetka, AgaSad, Maniuś, Martucha86, mamasia lubią tę wiadomość
-
Paula_071 wrote:Pije wino, ogladam z mezem mecz i ciesze sie chwila, chociaz jestem bardzo zmeczona. O 19 na plazy bylo tak cieplo:)) swietnie jest nad morzem w czerwcu. Do poki Tomek nie pojdzie do szkoly bedziemy jezdzic w czerwcu i wrzesniu.
Aga, bylabym zachwycona gdyby Tomek chociaz 30 minut wytrzymal w wozku. Tak to daje rade max 10 minut i to musi caly czas jesc chrupki. Obrazil sie nawet na Tule i musze nosic go na rekach. Dramat.
Ja po ostatniej wizycie w Jastarni w kwietniu obiecałam sobie, że za rok też pojadę w kwietniuW tamtym roku byliśmy w marcu w Kołobrzegu i też było świetnie. Fajne jest to, że nie ma tego całego festynu. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu pogoda nad morzem dopisze
-
Jezuuuuuuuuu co to była za noc, meczu nie ogladałam bo moje dziecko usypiałam do połnocy, w łozeczku zaczał wstawac i po prostu tak sie przy tym smiał jak żaba, chyba wcałym pionie go było słychac, na łóżku z emną tez nie hciał spac, w koncu ululałam na rekach ale zaczał się co chwila wybudzać z płaczem, po godzinie skapitulowałam i podałam nurofen, była już 1, zaczał się krztusić przez płacz.. eh.. nie wiem co to miało być, i skąd taka reakcja, w sumie to spał tylko godzinkę po południu, jakas masakra... nie wiem czy go nie przestawić wogóle na jedną drzemkę, poózniej kłaśc w południe i już po południu zrezygnować ze spania o 16..
zmięta jestem jak nie wiem..
Magda jezeli masz kogos w urzedzie i moze Ci posprawdzac czy te drogi faktycznie beda to tak zrób, żeby sie potem nie okazało że w planach urzedowych zadnej drogi nie ma:) -
Migotka ja myślę że nasze dzieci jak są zmęczone w dzień to powinny mieć drzemkę i ciężko będzie Ci przetrzymać małego aż do wieczora, u nas przez jakiś czas była 1 drzemka ok 13 ale teraz znowu wrócił do 2..
A może jakieś ząbki idą Szymonkowi? Mój tak wybudują się z płaczem przy zębach właśnie.. -
AgaSad wrote:Migotka ja myślę że nasze dzieci jak są zmęczone w dzień to powinny mieć drzemkę i ciężko będzie Ci przetrzymać małego aż do wieczora, u nas przez jakiś czas była 1 drzemka ok 13 ale teraz znowu wrócił do 2..
A może jakieś ząbki idą Szymonkowi? Mój tak wybudują się z płaczem przy zębach właśnie.. -
Moja zaczęła raczkować ok. 6.5 miesiąca. Od ok 9.5 mca chodzi przy meblach.
U nas też jest teraz bardzo ciężko z usypianiem. W dzień jest ok ale wieczorne usypianie zajmuje pół godziny. Wczoraj spała 2 x po godzinie i ostatnią drzemkę miała do 15 więc myślałam, że padnie max o 20 a tymczasem pomimo, że była zmęczona to szalała na łózku do 20.30.
Mi też się całkiem podobał meczNo ale nie mogliśmy przegrać z Niemcami, przecież najlepsi gracze Bundesligi to Polacy
Ja jestem ostatnio bez życia. Wkurza mnie, że mała tak późno chodzi spać (ostatnio zawsze 21) a ja na nic nie mam czasu. Ostatnio bojkotuje kaszkę ranną i wieczorną, nie wiem czemu, trzeba się nieźle nagimnastykować żeby zjadła a np wczoraj wieczorem zjadła tylko z 40 ml. Myślę, że gdzieś tam w paszczy szykują się kolejne zęby bo strasznie marudzi, ślini się i gryzie.
Lys Natalia śpi zwykle z zamkniętą buzią ale np teraz widzę, że wypadł jej smok, śpi na plecach i ma otwartą. Jeśli chodzi o chrapanie to jest objawem przerostu migdałków podniebiennych, oddychanie przez usta to zaś objaw przerostu migdałka gardłowego ("trzeciego") jednak to występuje dopiero u starszych dzieci, ok 3-5 rż. Jeśli Lily chrapie to pewnie śpi wtedy na plecach, ja bym starała się ją delikatnie przekręcić na boczek. Być może też przyczyną jest skrzywiona przegroda nosa, specyficzna budowa podniebienia itp ale na to zbyt wiele wpływu nie mamy.
No i kwestia napięcia mięśniowego Lily, które jest nieco obniżone z tego co pamiętam. Ja bym się ewentualnie przeszła do laryngologa jeśli problem będzie się utrzymywał.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2016, 09:48
lys, AgaSad lubią tę wiadomość
-
Apaczka dziękuję za info. Lilusia nie chrapie, tylko oddycha przez usta i ma buzię cały czas otwartą. Śpi głownie na boczku, na pleckach prawie w ogóle. Często się też drapie po nosie i wtedy marudzi.
U nas usypianie to tez masakra, albo ryczy co chwilę, albo szaleje jak dzikus i się zaciesza, tak czy owak od 0,5 do 1h mija zanim zaśnie. -
Śmiem twierdzić, że moja córka będzie pasjonatką muzyki
Od zawsze lubiła wszystkie grające zabawki, a od jakiegoś czasu całymi dniami siostrzyczka szczeniaczka "śpiewa" piosenki, bo Lily raz za razem je włącza i klaska do muzyki, albo włącza piosenki na takim francuskim "komputerku" i do tego gra na pianinku. Oczywiście dba o to by grało jednocześnie.
I powiem Wam, że mi to w ogóle nie przeszkadza, a nawet cieszy mnie to bardzo, bo wtedy nie muszę z nią siedzieć na podłodze i mogę coś porobić.apaczka, Zetka, Maniuś, Martucha86, jesslin87, mamasia, Paula_071, Griszanka, Weridiana, jasmine89, niecierpliwa, witaminkab lubią tę wiadomość
-
Natalka od niedawna tak śmiesznie się giba jak się śpiewa lub leci muzyka. Ma też taki zabawkowy telefon ale to taka chińszczyzna, daleko mu do zabawek FP, okropnie gra a przy tym bardzo głośno (nie da się ściszyć). Oczywiście jak łatwo zgadnąć to jedna z ulubionych zabawek
Od paru dni Natalka sama się chowa (odwraca głowę lub zasłania się czymś) i robi kuku. No i uwielbia wszystkie psy, jak jesteśmy na spacerze to jest obowiązkowy przystanek przy każdym sierściuchu
lys, Paula_071, Griszanka, Weridiana, jasmine89 lubią tę wiadomość
-
Lys to super, w takim razie do sklepu i na kupić stos grających dupereli ☺
Mój też lubi muzykę bo we Wrocławiu puszczam często płyty, lubi jak śpiewam kołysanki, wtedy nuci razem ze mną a hak zapomnę to sam zaczyna nucić - oczywiście po swojemu..
Apaczka u nas usypianie w łóżeczku trwa średnio godzinę, wtedy młody dostaje powera i robi absolutnie wszystko, siedzi, raczkuje, podciąga się, bije brawo, robi papa i banan na gębie non stop.. ja ostatnio usypiam na rękach ale i to znalazł sposób na wyglupy bo wygina się w łuk tak ze jego głowa dotyka łóżka i chichra się bo widzi świat do góry nogami, jest tak silny ze be jestem w stanie mu w tym przeszkodzić..lys, Weridiana lubią tę wiadomość
-
To Lily włącza muzykę i patrzy na mnie czy ja się gibam, więc zawsze głową trochę poruszam w takt i ona wtedy też i jest zadowolona. I też zaczęła się oglądać za psami i drze się z podekscytowania jak jakiegoś widzi.
apaczka, Pulpecja lubią tę wiadomość