SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć i czołem
Zdrówka dla Stasia
Chyba kolejne zeby ida bo znowu piszczy przez sen o steka musze mu zajrzec do paszczy jakas nieprzytomna jestem dzisiaj masakra musze kawe wypic
Po poludniu jade do pracy pogadać o powrocie buuu nie chce mi sie -
Migotka, jesli chodzi o jedzenie to dla mnie najwiekszym problemem było mięso. Kupilam jeszcze we Wroclawiu w swoim miesnym indykavu cielęcine, zmielilam i porobilam pulpeciki do malutkich sloiczkow. Tutaj gotuje tylko warzywa i obiad gotowy. I kupilam na miejscu świeżą rybe i tez dawalam Tomkowi.
Dzisiaj w planach Dolina Charlotty:)mamasia lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
My dziś przyspaliśmy z Szymonem, patrze na zegar a tam 8.40..
Ja najabardziej boje sie tego jak bedziemy ze w domu to mam wszystko przygotowane, on jednak nie je tego co my, tylko osobne jedzenie, no nic najwyzej wezme ze soba słoiki, albo zawekuje przynajmniej obiady dla niego a z reszta sobie poradzimy, bedziemy my i tesciowie wiec powinnismy dac rade -
Ja jakos normalnie przechodze wyjazdy z Hubertem poki co, w sumie to na wakacjach jesteśmy drugi raz i jest spoko. Wczesniej jadł sloiczki, teraz rano je owoce i kaszke albo kostki z kaszy, dzisiaj dla odmiany nalesniki z owocami, na pierwszy dzien mialam obiad z domu, wczoraj zjadl sloiczek hippa i warzywa z wody zamowione w restauracji, na kolacje kanapki albo jakas kasze. Dzisiaj pewnie ugotujemy mu miesko i zamowimy warzywa tez i obiad bedzie z glowy. Poza tym jest super, bo większość dnia spedzamy na zewnatrz. Takze Migotka luz, nie martw sie. Dodam tylko że Hubert zabkuje, noc była z tych mniej spokojnych, budzil sie raz w srodku nocy i dwa razy nad ranem. Ale spaliśmy chociaz do 7.30.
-
Fajnie Wam dziewczyny, że jesteście na urlopach
Też bym gdzieś wyjechała ale niestety przez kredyt, wykończenie mieszkania i nianię dla Natalki ani w tym ani zapewne w przyszłym roku nie mozemy liczyć na żaden fajny urlop. W ubiegłym roku też nie byliśmy bo ciąża, jedynie 2 lata temu byliśmy w Tajlandii więc póki co musi wystarczyć. My w lipcu jedziemy do moich rodziców na dwa tygodnie a później na tydzień do teściów. Dobre i to
-
U nas dziś pobudka o 6.30 a od 3 ze mną w łóżku bo co chwilę były pobudki.. U nas wychodzi 8 ząbek, mam nadzieję że później będzie jakaś sensowna przerwa w kolejnych..
Pogoda zgniła, leje od rana więc pewnie będziemy kisić się w domu..
Ja też jakoś nie mam stresa z urlopem, jedyne co mnie martwi to spanie młodego bo on zawsze tragicznie śpi jak jest nowe miejsce.. Ale my wyjeżdżamy dopiero z końcem sierpnia więc tak się łudzę, że to nasze spanie zacznie się trochę stabilizować.
Patryk ostro ćwiczy stawanie na nóżkach ale jeszcze nie wymyślił jak to zrobić, to jest niesamowite, że niektóre dzieci robią to tak wcześnie a u nas jeszcze daleka droga:) -
Migotkaa wrote:noi chyba dobrze ze zdecydowałam sie pożyczyć tule na wyjazd bo jednak nad morzem po plazy wózkiem nie pospaceruje:)
nosidła ani razu nie użyliśmy, bo młody go nie znosi (mamy close caboo), a przy brzegu samym z wózkiem nie było tak źle ;)dużo osób tak chodziło
no i ja to słabeusz jestem, daleko bym go nie doniosła, a na męża to nawet nie miałam co liczyć -
Paula_071 wrote:Tylko Szymon wazy z 4kg więcej niz Hubert z tego co pamietam:)
Szymon jest raczej sporo cięższy, ale Tomek chyba niewiele o ile dobrze pamietam.
Aska, ja jestem w stanie nosic powiedzmy z godzine czy poltorej. Moj maz nosi dluzej i mowi ze jest ok, gorzej bylo w kwietniu, bo dużo ubran i plaża bardzo piaszczysta, ciężko się szło. -
Paula_071 wrote:Tylko Szymon wazy z 4kg więcej niz Hubert z tego co pamietam:)
taaa Szymon 12 kg, mam nadzieje ze do sierpnia nie przybierze duzo, bo sporo się rusza, mam wrażenie że praktycznie ciągle w ruchu, mały kaskader mój:)
Tylko my bierzemy spacerówkę parasolke a nie ten z pompowanymi kołami więc chyba średnio by się prowadziło po brzegu.. noo a w tuli bedzie nosił mążSzymo generalnie na rekach lubi wiec mam nadzieje ze bedzie w porzadku, i chyba roczniaka można juz na plecach nosić, dobrze to wyczytałam?
Bylismy chwilę na polu, teraz Szymono spi, -
Migotkaa wrote:taaa Szymon 12 kg, mam nadzieje ze do sierpnia nie przybierze duzo, bo sporo się rusza, mam wrażenie że praktycznie ciągle w ruchu, mały kaskader mój:)
Tylko my bierzemy spacerówkę parasolke a nie ten z pompowanymi kołami więc chyba średnio by się prowadziło po brzegu.. noo a w tuli bedzie nosił mążSzymo generalnie na rekach lubi wiec mam nadzieje ze bedzie w porzadku, i chyba roczniaka można juz na plecach nosić, dobrze to wyczytałam?
Bylismy chwilę na polu, teraz Szymono spi,
Tak zaleca producent tuli zeby przed ukonczeniem roku nie nosic na plecach, wiec wy juz bedziecie mogli. Na plecach pewnie latwiej troche. Ja czekam az moi wroca ze spaceru i sobie leze na kanapie, ale mi dobrze....