SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale noc do dupy
Spal od 20 do 23 ladnie a potem cyrki od 1:30 do 3 spalam moze z 30 min łącznie mlody co chwila plakal siadal przez sen jeczal krecil sie dwa razy uspokajalam go na rekach bo tak ryczal potem krecenie o 4 i o 5: 45 pobudka no i do tego maz lunatykowal wiec padam na twarz mlody ma drzemke a ja po prostu siedze bo nic mi sie nie chce
Nie wiem o co chodzilo moze zęby moze przezywal plac zabaw
Bylismy wczoraj i bawil sie mlody taka koparka nie nasza ale za zgoda i nagle podbiega do niego taki chlopiec ( nie wlasciciel auta ale bawil sie wczesniej ta koparka ) i zaczyna mlodemu wyrywac a ze byl starszy to tak pociagnal Artura ze ten sie wywalil i w ryk ale auta nie puscil tamten w ryk podeszlam do nich i podnioslam Artka i mowie ze nie szarp go bo go to boli a pozatym on sie teraz bawi ta zabawka tamten w ryk wiekszy podchodzi jego mama zabrala mu zabawke i dobrze ze zareagowala w ten sam sposób w koncu auto trafilo do wlasciciela mlody sie uspokoił a tamten wpadl w taki szał ze musiała go zabrac do domu
No i moze to przezywal przestraszył sie tego chlopca to na pewnoWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2016, 09:27
-
A ja będę Łuśke musiała zabierać z placu zabaw. Ostatnio chciała się bawić z Patrykiem, ale nie ma wyczucia i go biła. W ogóle jak się złości to macha rękami na oślep i bije. Ostatnio babcia chciała buziaka to zarobiła plaskacza. Ciężko mi było skarcic dziecko bo śmiać mi się chciało
chcebycmama lubi tę wiadomość
-
Witajcie.
Piękna pogoda
Witaminka no to nieźle z ta babcia, uśmiałam się
Aga niezła akcja ale pewnie każda z nas to czeka. Moj syn należy do tych co oddaje zabawki a nie odbiera.
A ja mam dosyć usypiania Franusia na rekach.
Teraz jestem w drugiej ciąży i poprostu nie daje rady, czasami zasypia w 3 min, a czasami godz. W ciągu dnia to dramat. //
Chyba musze wypróbować jakąś metodę z języka niemowląt.
Dzisiaj go nie nosiłam tylko leżałam obok to był okropny płacz.
Potem się obraził i ciągle plakal. Uspokoił się jak pozwoliłam mu pokręcic pokrętłem od pralki.
Czy też macie problem z usypianiem? Moj mąż wieczorem może nosić syna ale ileż można? ???Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2016, 10:27
Syn, roczek.
Okruszek, 20 tydzień w brzuszku. -
Dzień dobry
u nas się znów gorąc zapowiada, nie wiem o której na spacer pójdziemy.
Lys, ty postaw męża przed faktem dokonanym, postanawiasz i już. Pali się czy nie, ma pomóc. Bo się wykończysz kobieto.
Miśka w piaskownicy ma w dupie wszystkie zabawki, ale jak zobaczy dzieci bawiące się piłką - od razu chce do nich lecieć.
Miłego dnia laski, ja muszę dzisiaj trochę dom ogarnąć, bo znów syf ściele się gęsto -
Chcebycmama ja usypiam na rękach, ale na siedząco i jak tylko nie marudzi to czekam na moment kiedy jest naprawdę śpiąca. Oczywiście zdaza się czasem ze jest śpiąca i ryczy i nie może usunąć, ale na szczęście dość rzadko i nosidlo zazwyczaj załatwia sprawę.
chcebycmama lubi tę wiadomość
-
witaminkab wrote:Chcebycmama ja usypiam na rękach, ale na siedząco i jak tylko nie marudzi to czekam na moment kiedy jest naprawdę śpiąca. Oczywiście zdaza się czasem ze jest śpiąca i ryczy i nie może usunąć, ale na szczęście dość rzadko i nosidlo zazwyczaj załatwia sprawę.
Nie zapomnę jak Franuś miał kilka tygodni i przyjechała do nas szwagierka. No i ja tak noszę synka a ona pyta czemu go noszę i kolysze jak on ma spać, mówi, żebym go poprostu odłożyla to na pewno zasnie. )) dodam, że jest bezdzietna narazie eh żeby to było takie proste.Paula_071 lubi tę wiadomość
Syn, roczek.
Okruszek, 20 tydzień w brzuszku. -
Chcebycmama próbuj bo mi się wydaje że to jest kwestia przyzwyczajenia, nie mówie jak idą zeby bo wtedy jak marudzi to musze go czasem na rękach, ale odkładać, odkładać i jeszcze raz odkłądać, ja odkładam i wychodzę z pokoju, kukam tylko przez szparę w drzwiach czy siedzi czy leży, on na rękach uwielbia usypiać ale to nie na moje plecy..
Spróbuj jakieś patenty z przytulanką, pieluszką,a w wózku by nie usnał, może w ten sposób, najpierw wózek potem łózeczko.
Ja od początku nie pozwalałam Szymona brac i kołysać na rękach, nie żebym była wredną matką ale myślę, że po części się to sprawdziło
Dobra lece robic paznokcie u nóg, moze zdaze zanim Szymko wstanie, chociaz on jak wstanie to jeszcze lubi z pół godziny w łóżeczku poleżec
Fajne przeceny w 5-10-15:) tylko wiekszosc wykupiona, ale udało sie kupic bodziaki, czape z daszkiem i rajstopy na zimechcebycmama lubi tę wiadomość
-
chcebycmama wrote:Wczoraj go usypiam wieczorem i kładę go do łóżeczka, za chwilę przychodzę a on stoi w łóżeczku, znów go kładę i wychodzę, słyszę, że skacze w łóżeczku trzymając się poręczy i tak w kółko...
U nas było to samo, ale przychodziłam i kładłam -
My tez na rekach usypialismy okolo pol roku nie czulam potrzeby innego usypiania oboje z mezem to lubilismy nasze chwile bliskosci ale w pewnym momencie mlody byl juz za ciezki i za duzy i stopniowo zaczelismy od dziennych drzemek przytulanie zwrotka kolysanki i do łóżeczka zajarzyl chyba po 3 dniach wiec jak ok no to proba wieczorem i zajarzyl odrazu najpierw mleczko potem przytulanie wraz z kolysanka i do łóżka czasami jak jest mniej zmeczony to nie zasypia odrazu tylko próbuje siadac i wstawac w łóżeczku a my konsekwentnie go kładziemy ze stanowczym nie
Ale jeszcze nie jestesmy na etapie klade i wychodzę siedzimy obok lozeczka az zasniechcebycmama, ememensik lubią tę wiadomość
-
Chcebycmama ja tez mam problem z usypianiem Karola. Tyle, ze usypiam go na lezaco, a on wstaje, lazi po mnie, robi przeglad dentystyczny, niekiedy jak nie moze usnac, to niestety musze go nosic. Maz go za nic nie moze uspic, wieczorem musi byc tylko i wylacznie mama. Ostatnio zawzielismy sie, ja poszlam sie kapac, a maz usypial szkraba, wyszlam, a bidusia taki zaplakanyjuz byl, wymeczony. Przytulil sie do mnie i w 2 minuty odplynal, ale.godzine nie dal.sie odlozyc. Troche mnie to przeraza, bo nie daj Bog trafilabym do szpitala, to bedzie jedna wielka masakra... W ciazy jednak bywa roznie.
Trzeba bedzie pocwiczyc cos z tym spaniem, tez specjalnie nie mam pomyslu jak sie za to zabrac. Jak macie jakies madre poradniki w tej kwestii, to chetnie poczytam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2016, 14:09
chcebycmama lubi tę wiadomość
-
U nas też ciężko z usypianiem, jak ma dobry dzień to zaśnie przy piersi na leżąco, ja ma kiepski to trzymana w ramionach na moich kolanach z cycem i bujaniem, a jak jest sajgon, to wszystko po kolei i kończy się na noszeniu w pozycji pionowej.
U Lily też nie istnieje coś takiego, jak leżenie, ani przed snem, ani po. Zawsze świruje na maksa.
Byłyśmy dziś w jednym żłobku, w którym jeszcze miejsca mają, idąc tam już byłam sceptycznie nastawiona i nie przekonali mnie do siebie.
Potem pochodziłam po Parku Klecińskim, gorąc straszny, ramiona i kark mi spiekło, ale Lily się podobało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2016, 14:18
chcebycmama lubi tę wiadomość