SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
ja razem z mężem łapałam a i z chłopcem się ubawiliśmy aż nam laboratorium zamknęli wsadziliśmy młodego pod prysznic żeby siusiaka umyć to oczywiście tam się zesikał więc przez godzine do woreczka nic nie narobił...no to ściągamy woreczek żeby nowy założyć to w międzyczasie oczywiście znowu się zesikał i tak pół dnia nam zeszło
0na88, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Paula ja nie mam wyznaczonej takiej wizyty, ale moj pracodawca to tak z przymrużeniem oka to traktuje ..
My caly dzień na dzialce, wróciliśmy i 19,szymko spal 2 razy,chwile w basenie,noi złapał nas deszcz ale na dzialce jest duzy parawan takze git
Ona oby jutro pojawiła sie wysypka i zosie przestalo męczyć -
Aska87 wrote:ja razem z mężem łapałam a i z chłopcem się ubawiliśmy aż nam laboratorium zamknęli wsadziliśmy młodego pod prysznic żeby siusiaka umyć to oczywiście tam się zesikał więc przez godzine do woreczka nic nie narobił...no to ściągamy woreczek żeby nowy założyć to w międzyczasie oczywiście znowu się zesikał i tak pół dnia nam zeszło
Moja mama mowi ze na oddziale pielegniarki narzekają ze dzieci specjalnie nie robia do woreczkow, dopoki woreczek przyklejony za nic nie zrobi siku,sekunda po odklejeniu wszystko obsikane. Hubert nie wpadl chyba na to.
Aska87 lubi tę wiadomość
-
Agaata wrote:Moja mama mowi ze na oddziale pielegniarki narzekają ze dzieci specjalnie nie robia do woreczkow, dopoki woreczek przyklejony za nic nie zrobi siku,sekunda po odklejeniu wszystko obsikane. Hubert nie wpadl chyba na to.
Agaata lubi tę wiadomość
-
Mi te woreczki sie milion razy odkleily. Jak Tomek byl maly i tylko lezal to bylo ok, ale teraz jak jest ruchliwy to czesto sie kawaleczek woreczka odkleja i siku ucieka bokiem.
Puplecja, jak nozka Miski? Bylas u tego naczyniowca?
Lys, a Ty bylas u tej pediatry-dietetyk?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2016, 08:05
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Hej
Paula, nóżka nadal wygląda niestety inaczej, z naczyniowcem się tylko przez chwilę widziałam i też jest zdania, żeby poczekać jeszcze chwilę czy to się nie zacznie wyrównywać przy chodzeniu... jakiejś wielkiej nadziei nie mam, ale czekam.
Siedzę i piję kawę, na dworze już zapowiada się upał... zero pomysłu na obiad- może ziemniaczki z jajem? szybko i bezboleśnie, do tego mizeria i kefir... Miska ma zupkę kalafiorową, to będzie szczęśliwa.
Wiecie co mam problem z roczkiem, bo brak mi miejsca w domu dla gości... a każdy ma ochotę przyjść... mogłabym rozdzielić na dwa dni - część w sobotę część w niedzielę, ale co dwa torty będzie miała? No i wtedy też- jak podzielić gości wiec trochę dupa. -
Siema
Mam lenia zle spalam jakies glupoty mi sie snily dostalam okres i tyle
Wczoraj wypisywalam zaproszenia na roczek
Bylismy u tesciow obgadac impreze u nich w ogrodzie troche stopowalam tesciowa delikatnie przypominajac jej ze to nasza impreza i bedzie jak my chcemy i dziekujemy za udostepnienie miejsca
-
Hej wszystkim. Za chwilę ma wpaść koleżanka z pracy więc przynajmniej miałam motywację żeby chatę ogarnąć. Do nas na roczek tez zjeżdża cała rodzina wiec robimy w knajpie tym bardziej ze cena bardzo przystępna.. wczoraj obdzwonilam wszystkich bo nie robiliśmy zaproszeń.. oczywiście znowu mam dylemat pt nie mam w co się ubrać..ech..
-
lys wrote:Paula nie byłam, bo Lily w poprzednim miesiącu przybrała 260g mniej niż zwykle, więc liczę na to że teraz tendencja będzie spadkowa.
Podziwiam Cię, ze nie masz swojego pediatry. Pomijając juz kwestie wagi Lily, ktora moze niepokoić, ale tak bardziej dla komfortu psychicznego, ze ktos kompetentnym okiem popatrzy na dziecko. Moja pediatra ostatnio wychwycila szmery w serduszku i odeslala do kardiologa, a bylismy z Tomkiem tylko tak profilaktycznie, bez zadnych dolegliwosci.
Pulpecja, trzymam kciuki by sie wyrownala stopa.
AgaSad, a gdzie robicie roczek?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2016, 10:35
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Paula tak profilaktycznie to chodzimy do przychodni pod domem a jak coś się dzieje poważnego to i tak zamawiam prywatna wizytę domowa pediatry która pracuje na klinikach.
Nie ma u mnie w okolicy nikogo sensownego a nie będę jeździć na drugi koniec miasta.
Od bólu takie rzeczy jak osluchac mała to mój mąż może. -
Robimy w moich rodzinnych stronach, tam gdzie chrzciny..cenowo było 45 zł za osobę a jedzenia mnóstwo bo oprócz obiadu, to jeszcze tzw zimna płyta i kolacja na ciepło, napoje tez były w cenie wiec nie opłaca mi się robić imprezy w domu.. zamawiam tylko tort, ciasta plus alkohol.
Paula_071 lubi tę wiadomość
-
My chodzimy do tej samej pediatry ale w sumie wybraliśmy ja ze względu na bliską odległość od domu, jest bardzo dokładna i zawsze przebadanych małego wzdłuż i wszerz..jak zaczną się choroby to mam namiar od mojej klientki do jej lekarza do którego chodzą od 7 lat, babka jest bardzo wymagająca wiec podejrzewam że ten lekarz musi być ideałem jak jej podpasował ☺
-
Ja robie u tesciow na dzialce w formie grila, niby sami najblizszi ale jak zliczylismy to znow wychodzi tych ludzi jak mrowkow i nie pomiescilabym ich u siebie. Gdyby nie tesciowie to pewnie tez wynajelabym knajpe.
Kolejny dzien zmagan z goraczka , powiem Wam ze dostaje juz na glowe od siedzenia w domu - to juz 4 dzien , moja cierpliwosc do dziecka sie pomalu konczy. Ja wiem ze ona jest chora, ze ma prawo marudzic itd. Co chwile to sobie powtarzam, ale jestem taka podminowana ze jak tylko moj maz dzwoni co tam , to mam ochote mu powiedziec "a gowno" ( w wersji light , bo tak na prawde mam ochote zwyzywac go od najgorszych - ale sama nie wiem za co ?). Mocz wyszedl ksiazkowy, czekam na ta wysypke jak dziecko na prezent od Mikolaja.
-
Pulpecja a jak byś zrobiła taki szwedzki stół i każdy by sobie podchodził? nie muszą wszyscy siedzieć jak na imieninach u cioci, każdy ze swoim talerzykiem:)
My mordowaliśmy się w domu, było niby 12 osób dorosłych i dzieci ale to masakra.. u siostry na działce było super:) grill to jest swietna sprawa na takie przyjecie, dzieciaki szalały na dworze:)
AgaSAd za taka kase to bym sie nawet nie zastanawiała, ja niby strasznie nie szykowałam nic w domu ale po zrobieniu zakupów niezła suma się uzbierała a jeszcze się orobiłam jak głupek
Ona cierpliwości życze !
Powoli robie zakupy na wyjazd, myślałam że sie z mezem zmiescimy do jednej kosmetyczki ale chyba nie bardzo bo ja pełen ekwip;unek, noi Szymko oczywiscie swoja kosmetyczka, jak sobie pomysle o tym pakowaniu to mi słabo -
Migotka... szwedzki stół jak najbardziej można, tylko część gości będzie chyba stać jeszcze mąż wymyślił, ze na 14-15... chyba nie pomyślał, że młoda najczęściej 13-14 to spać idzie... bez sensu. Wolałabym chyba ok 17. U nas dorosłych będzie chyba 12-15 osób, młodzież pójdzie do pokoi dzieci, tylko na tort tutaj będą to w sumie plus 7 osób... już z namłodszymi