SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
No to ja coś napiszę żeby podtrzymać konwersacje :p
Lily w nocy spała lepiej niż zwykle. Obudziła się na cyca chyba tylko 3 razy. Nie jestem w sumie pewna bo bardzo zmęczona byłam. Rano o 6 standardowo przyssala się do cyca i tak wisiała do 7.
Poza tym jest ogromnym wymuszaczem szczególnie gdy jest z tatą i momentami mojego męża to ciut przerasta czego oczywiście on nie daje po sobie poznać żeby nie było że ja mam rację i musi być bardziej konsekwentny i nie ulegać dziecku. Oczywiście staram się nie mówić "a nie mówiłam " bo wiem ze chciał dobrze.
Lily dzisiaj mnie zaskoczyła bo sama się ładnie bawiła ponad godzinę dzięki czemu mogłam posprzątać kuchnie. Normalnie zawsze uczenia się moich nóg i ryczy a dziś tylko patrzyła czy jestem i się do mnie uśmiechała od czasu do czasu.
Paula_071 lubi tę wiadomość
-
a juz wiem co mogę napisać ;p pochwalę sie... moje dziecko od kilku dni puszcza się i robi po 3-4 kroczki samodzielne
Maniuś, Paula_071, jesslin87, aaaaga, 0na88, magda sz, witaminkab, niecierpliwa lubią tę wiadomość
-
oprócz chwalenia to i się poskarżę.... odkąd skończył rok to wstąpił w niego diabeł chyba na egzorcyzmy z Julką niecierpliwej go wyślę .... tylko u nas na odwrót w towarzystwie aniołek a jak jestem z nim sama to potrafi cały dzień ryczeć i nic go nie uspokaja dopóki nie dostanie tego co chciał .... ostatnio z godzine się darł i rzucał po podłodze jak opętany ciekawe kiedy sąsiedzi wezwą opiekę społeczaną noszenie na rękach i zbliżanie się do niego nie pomaga bo bije, gryzie i się szarpie, no ale kurde przecież nie wszystko mu wolno i wreszcie musi się nauczyć że chcieć nie zawsze znaczy móc już mi telefon zepsół i laptop pewnie też niedługo siądzie jak będzie starszy chyba nigdy z nim do sklepu nie pójdę bo to będzie masakra
niecierpliwa lubi tę wiadomość
-
Pochwaliłam Lily, a wieczorem sajon. Nie wiem o co chodziło, ale ani ja ani mąż nie mogliśmy jej ululać, darła się, ryczała, rzucała na wszystkie strony. Widać było, że jest senna, tarła oczka. W salonie bawiła się na zmianę i tuliła do mnie, a jak szłam z nią do sypialni to zaczynała ryczeć i tak w kółko. W końcu w salonie padła przy piersi, ale półtorej godziny to trwało.
-
To ja też coś napisze mieliśmy ostatnio serio strasznych 4 nocek co się budzil ok 2 w nocy i nie umiał usnąć do 4/5. Pieluszka przebrana, mleka trochę pochlipal i nie umiał zasnąć. Leżał w moich ramionach niby oczy zamykał ale nie potrafił zasnąć. I tak go nosiłam tyle godzin mąż na rano do pracy to nawet nie przyszło mi do głowy by go budzic. Skoro i tak wstawał by nam mleko zrobić. I dwa dni temu stwierdziłam że mu jest może za gorąco w nocy. Ubralam go w koszulkę na ramiączkach i tak od 2 dni już normalnie przesypia całe noce.
Wspomne jeszcze że przez te 4 dni jak zasypial o tej 4 czy 5 to wstawał o 6/7 więc też za dużo snu nie miałam. Czułam się jakby mnie pociąg przejechał...
Nie wiem jak będzie jak pójdę do pracy chyba będę do pracy chodzić jak lunatyk. Biorąc pod uwagę że praca na rano zaczyna się o 5 a w wyjątkowe dni o 4. To jak on sie obudzi ok. 2 to ja już wogole nie będę spała bo jak. A w jedną noc wstał o 24.20 więc w takim przypadku będzie mnie czekać około 2-3 godziny snu.
Ehhh żeby tak wygrać w totolotka. Albo złapać jakies chałupnictwo. Co bym w domu mogła robić. Wtedy bym poszła na wychowawczy. Za dwa lata następne dziecko i jakoś by to było... -
Współczuję dziewczyny tych strasznych nosek... Nie umiem sobie tego wyobrazić nawet... Mówią że każde dziecko inne, to może przy drugim dowiem się co to znaczy (ale oby nie)
Po 15 dzwonię do gin, mam nadzieję na wizytę jeszcze w tym tygodniu...
Proszę o kciuki, żeby wszystko było dobrze...
Miłego dnia życzę Wam kochane :*aaaaga, Griszanka, lys, Aska87, jesslin87, Migotkaa, niecierpliwa lubią tę wiadomość
-
Oo w koncu jakies posty bo faktycznie cichosza jakas
U nas jakies chorobsko sie przypaletalo i jestesmy na antybiotyku mam nadzieje ze pomoze bo od czwartku to jakis dramat z tym moim synkiem
Kuzwa musze jakies ciuchy kupic bo latorosl wyrasta z tego co ma a i jesien za pasem wiec chyba ide buszowac na allegro
-
My witamy się z Jastrzębiej Góry ☺ podróż rewelacja bo młody spał całą drogę, gorzej z nami bo jednak nocka zarwana, wczoraj cały dzień byliśmy u cioci i dopiero ok 18 dotarliśmy do ośrodka, poszliśmy na krótki spacer nad morze i młody padł jak nigdy. .
Ogólnie hotel super, bardzo dużo atrakcji dla dzieci ale np place zabaw dla starszych dzieci super a dla maluchów nie bardzo.
Czekam aż młody wstanie z drzemki i idziemy na spacer, pogoda średnia, strasznie wieje, chyba nie grozi mi nadmorska opaleniznamamasia, lys, jesslin87, niecierpliwa lubią tę wiadomość
-
Hej:)
Witam i ja !
Od dzis 2 zmiany, czyli od 14 do 22..
Tydzien bez mamy i dzis widze nowe umiejetnosci mojego syna ! Chodzi za raczke, chce zeby go prowadzic, próbuje sam stawiac kroki ale dwa i klapie na dupke
Powiem Wam że ciezko mi go zostawiac, czasem mi sie poplakuje ale staram sie byc silna
Dobra ogarniam dom i prowadze młodego do siostry -
Ooo sa i posty ja Was czytam regularnie na Belly, dużo co prawda do nadrabiania by nie było... To nie te czasy co pykalysmy po pare stron dziennie moje dziecko zrobiło się bardzo absorbujace, muszę cały czas się z nią bawić lub nosić więc wybieram wariant 1. Wszystkie nasze plany i wakacyjne i z zakupem auta się pomieszaly. Auto naprawi kolega powiedzmy po kosztach, wakacje i tak idą na odstawieniu bo moja siostra zamyka rok i biegła siedzi jej na plecach więc mogłaby dopiero koło 15 jechać a dla nas to jednak za późno bo adaptacja w żłobku przed nami. Postanowiliśmy z mężem wakacje odpuścić, dziecko posłać szybciej do źlobka. A za pieniądze które miały iść na wakacje, pójdą na naprawę auta i może parę ciuchów dla mnie czy małej na jesien. Ehhh strasznie mi żal że nie jedziemy, jednak komfort małej i jej aklimatyzacja najważniejsza w razie kryzysu jeszcze będę w domu. Ja nadal jestem "samotna" matka. Mąż wychodzi z samego rana a wraca jak dziecko już śpi. Od września ma iść na urlop ale już w cuda przestałam wierzyć.
-
A ja siedzę w parku i pije kawę a dziecko w żłobku od godziny samo. Czekam na męża i idziemy ja odebrać.
W sobotę byłam na panieńskim i nie było mnie do niedzieli popołudniu! Łucja z tata dali sobie świetnie rade i była grzeczniejsza niż przy mnie.Maniuś, Griszanka, aaaaga, Paula_071, jesslin87, niecierpliwa lubią tę wiadomość