Trochę o mnie, o ciążę staraliśmy się ponad rok, wylądowaliśmy w klinice leczenia niepłodności, przeszłam pełną diagnostykę
: badanie wszystkich hormonów, wymazy, hsg.... i oprócz drobnych zaburzeń tarczycowych, które bez leków się jak na razie same ustabilizowały, nie było się co przyczepić. Za to mąż, z nasieniem o prawidłowej budowie zaledwie 3% i problemem z ruchem. Generalnie nikt nam nie powiedział, że nie damy rady naturalnie, dlatego nasz gin dał nam jeszcze trochę czasu, we wrześniu ustaliliśmy, że dajemy sobie czas na luzie do końca roku, w styczniu stymulacja/inseminacja. Udało się

Teraz mocno trzymam kciuki, by było wszystko ok. Mam 32 lata, w styczniu 33, to moja pierwsza ciąża

Jestem z Wrocławia