SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie dam rady
Zaczęłam was nadrabiać, ale się poddaję. Wczoraj mnie tu nie było, pojechaliśmy z Mężem do Wisły na spacerek
Dzisiaj dopiero teraz jestem, a produkujecie strasznie dużo, więc nie mam szans na przeczytanie wszystkiego. Obawiam się, że tak będzie coraz częściej, bo ładna pogoda, ciepło to więcej się jest poza domem, więc musicie mi wybaczyć, jeśli nie będę na bieżąco.
0na88, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
lys wrote:A tak poza tym to ledwo Was nadrobiłam tyle naprodukowałyście
Ostatnie dwa dni to wstaję wcześnie rano i z mężem ganiamy i załatwiamy milion spraw, jestem mega zmęczona, w domu sajgon, odkurzanie czeka na swoją kolej, pranie tak samo.
Miałam dziś konsultację u hematologa, wyniki dziwne więc Pani doktor konsultowała się nawet z przełożonym, zrobili rozmaz ręczny z krwi, coś tam nie do końca wyszło im w tym badaniu, więc robili jeszcze raz inną metodą. Jutro mam się zgłosić ponownie i tu zależnie od wyników albo skierują mnie na biopsję szpiku, albo postawią jakąś diagnozę. Ja jestem nad wyraz spokojna i nastawiona pozytywnie, ale mąż widzę że się denerwuje.lys, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
lys wrote:A tak poza tym to ledwo Was nadrobiłam tyle naprodukowałyście
Ostatnie dwa dni to wstaję wcześnie rano i z mężem ganiamy i załatwiamy milion spraw, jestem mega zmęczona, w domu sajgon, odkurzanie czeka na swoją kolej, pranie tak samo.
Miałam dziś konsultację u hematologa, wyniki dziwne więc Pani doktor konsultowała się nawet z przełożonym, zrobili rozmaz ręczny z krwi, coś tam nie do końca wyszło im w tym badaniu, więc robili jeszcze raz inną metodą. Jutro mam się zgłosić ponownie i tu zależnie od wyników albo skierują mnie na biopsję szpiku, albo postawią jakąś diagnozę. Ja jestem nad wyraz spokojna i nastawiona pozytywnie, ale mąż widzę że się denerwuje.
Lys,masz bardzo dobre nastawienie bo i bedzie dobrzeW ciąży często wyniki wychodza słabe..koleżanka tez miała jakies podejrzenia czegoś tam, nie pamietam juz,ale wiem ze to chodziło o poważną sprawe, okazało sie ze nic jej nie jest, ciąża na niektórych tak działa..
Bobas nie pozwoliłby swojej mamusi chorowaclys, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
witamy się i my
lys najważniejsze jest dobre nastawienie trzymam za was mocno kciuki
ja w przyszłym tygodniu idę na badanie kontrolne krwi i też jestem bardzo ciekawa co z moją anemią..
psioszka przestań się stresować zobaczysz że wszystko jest ok trzymam kciuki i czekam na relację z wizyty
dziewczyny gratuluję udanych wizyt!!!
mnie zmartwiła moja waga, skoczyła o ponad kilogram w trzy dni!!! a najlepsze jest to że się niczym nie objadłam nie mam pojęcia o co chodzi czy miałyście podobnie?? boję się że coś złego zaczyna się dziać..lys, jesslin87, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
I tak to zleciało, że jutro wizyta. Poproszę gina o USG pod jakimś pretekstem chyba. Dziś odebrałam perfekcyjne wyniki moczu. Podobno mocz powinno się co miesiąc robić. Ale czy ja tu mam coś do powiedzenia? Czy jestem przedmiotem w rękach lekarza? Wkurza mnie to całe szczanie w pojemnik i noszenie tego do laboratorium, ten ostatni był jakiś nieszczelny, dobrze, że go nie napełniłam przed pracą
Zapytam lekarza, czy nie wystarczy, kiedy zrobię badanie moczu, kiedy mnie on jakoś zaniepokoi. Przecież chory mocz inaczej pachnie i wygląda. Chyba, że się mylę.
Oficjalnie też mogę ogłosić, że skończył się dla mnie czas leżenia na brzuchu. Próbuję oglądać filmy leżąc na boku, ale od tego zeza można dostać. W ogóle nie potrafię czytać w łóżku w innej pozycji. Muszę coś wykombinować...
Święta spędzimy u teściów - pierwszy dzień, a w drugi robimy u siebie imprezę dla rodzeństwa i przyjaciół, myślę, że może być fajnie. Lubię święta, choć bardziej te grudniowe. Na szczęście nie mamy problemu, gdzie je spędzać - od kilku lat moja rodzina i rodzina męża spotykają się na wigilii u nas, a w pierwszy lub drugi dzień świąt - u teściów. W całym gronie dojeżdża tylko moja mama, reszta nas mieszka w tym samym mieście. Uwielbiam te wigilie u nas. Wiadomo, że u siebie jest się na swoich zasadach i to ja decyduję o menu i wszystkim. Oczywiście, nie gotujemy wszystkiego sami, aż tak szalenie nie jesteśmy. Jest zasada - nie partycypujesz, nie jesz i każdy przynosi uzgodnioną wcześniej potrawę, dzięki czemu stosunkowo niedużym wysiłkiem mamy komplet świetnych dań. Imprezy wielkanocnej nigdy jeszcze nie robiłam, ale jakoś mam ochotę celebrować tę wiosnę wśród najbliższych (rodziny i 'rodziny z wyboru').
A teraz zmykam nakarmić koty, bo już się dopominają pod drzwiami - są nauczone, że kolacja o 20-ejmamasia, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
lys - trzymam kciuki!
Dzisiejsza wizyta u lekarza ok, dzieciątko wszystko ma na swoim miejscu, przepływy też dobre, lekarz zachwycał się mózgiem (to pewnie po tatusiu naukowcu ma mądrości w głowie). W szoku byłam, że dziecko ma głowę prawie pod żebrami! Byłam święcie przekonana, że całe ciałko ma mocno poniżej pępka. Za to tyłek ukryło bardzo nisko i się jeszcze odwróciło, więc dalej żyjemy w tajemnicy jakiej jej płci nasz juniorekA moja waga w karcie ciążowej jest niższa niż początkowa. Ciekawe kiedy mi coś przybędzie...
Byłam w sklepie z wózkami - pan odradzał maxi cosi, chicco i jeszcze jakiś z tych reklamowanych, ponoć cena jest zdecydowanie wygórowana w stosunku do jakości. Polecał wózek polskiego producenta: Jedo fyn (ok. 1550zł) - duża gondola, całkiem nieźle się prowadzi. Minus jest taki, że po złożeniu zajmuje ok. 1 m więc ciężko wchodzi do samochodu który nie jest combi. Z zagranicznych polecał Mutsy evo (ok. 2000zł), standardowa gondola, składa się super, łatwo i zajmuje mało miejsca. Kółka piankowe można wymienić na pompowane w tylnych kołach. Wg niego, teraz nie ma dużej różnicy między jednymi a drugimi kołami. Nie znam się zupełnie na wózkach, poszłam zielona do sklepu. Może jestem z tych dziwnych matek, ale dla mnie przede wszystkim ważne jest, aby był zwrotny, łatwo się składał i nie zbyt ciężki i żeby był na 4 kółkach. Kolor, wygląda jest dla mnie drugorzędny.
Dziewczyny, zastanówcie się mądrze nad zakładaniem polisy/konta w banku. Przecież to tak inflacja zżera, że za 18 lat nic z tego nie będzie. Sama pracuję w centrali banku i wiem jak to wygląda od środka. Nie wierzcie też, że Open Finance ma oferty tylu banków - owszem mają, ale z nich nie korzystają. Są powiązani kapitałowo z Getinem i 90% obrotu właśnie im robią. Za wszelką cenę Wam wmówią, że tam najwięcej zyskacie. Jeśli się zdecydujecie to na własną rękę przejdźcie się po bankach - takie moje zdanie.
I jeszcze wracając do tematu wyprawki. Potwierdzam, farelka jest ważna, zwłaszcza jesienią gdy jest chłodno, a kaloryfery jeszcze nie grzejąUrządzenie do ściągania pokarmu polecam kupić szybciej. Moja bratowa urodziła 3 tygodnie przed terminem i to jeszcze w weekend z wolnym dniem (11 listopada). Po cesarce nie miała pokarmu i położna kazała laktatorem pobudzić pierś, więc mój brat szukał apteki czynnej w święto i brał co było. A czasami warto się zastanowić i wybrać wcześniej.
mamasia, kasiuleek, magda sz, lys, małaMyszka, niecierpliwa, psioszka11, gosia.b lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Lys, trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze.
a co do tych świąt, to moze gdyby to bylo tak bardziej zyczliwie i naturalnie to moze i ja hym inaczej podchodzila. A nienawidze jak sie ode mnie "oczekuje" i przymusza.
Odpowiadajac dxiewcxynom, które pisaly na temat brodawek moge doradzic zeby sie nimi zajęły zanim zaczną karmic. Są podobno jakies urzadzenia wspomagajace, tylko trzeba sie chyba poradziic lekarza od kiedy to mozna stosowac. Moja siostra ma wlasnie wklesle prawie i miała potworne problemy z karmieniem, szybko przestała, a dxisiaj mowi ze w zyciu drugi raz by sie tak nie męczyła, nakladki sie niestety nie sprawdzily.lys, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3a7ab2f120ef.jpg jestem strasznie zakochana w moim dzidziusiu:-) zapomnialam powiedziec ze od poczatku ciazy mamy 2 kg na plusie
i musze zmienic lekarza w polowie ciazy, bo moja prywatna bierze o 20 zl wiecej co miesiac i wszystkie badania musze robic na swoj koszt. Wyrolowala mnie
magda sz, lys, małaMyszka, niecierpliwa, ainer85, psioszka11, Katarka lubią tę wiadomość
-
Lys trzymam kciuki! Mam nadzieję że to ciąża sama w sobie daje tak popalić w wynikach.
Z brodawkami to czytałam dziś że można wcześniej zacząć nosić wkładki które wyciągaja, albo ucina się dolną część strzykawki i ciągnie się jak przy pobraniu krwi, wiem dziwnie to brzmi ale podobnoż taka metoda. W piątek mam spotkanie z położną to dopytam co i jak. Dostałam jakiś laktator Medela czy jakoś tak, wygląda kosmicznie, będę się czuła jak prawdziwa krowa jak będę musiała tego używać. Narazie smaruje suty maścią Medela- Purelan 100 czy jakoś tak, ale i tak są smutne.
Mąż dziś się zrewanżował za dzień kobiet w którym się pokłóciliśmy i zabrał mnie w niezwykłe miejsce- Lodziarnia Ulica Baśniowa. Nie wiem czy kiedykolwiek jadłam cos tak pysznegodo tej pory się rozpływam.
lys, małaMyszka, Katarka lubią tę wiadomość
-
rybka1988 wrote:http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3a7ab2f120ef.jpg jestem strasznie zakochana w moim dzidziusiu:-) zapomnialam powiedziec ze od poczatku ciazy mamy 2 kg na plusie
i musze zmienic lekarza w polowie ciazy, bo moja prywatna bierze o 20 zl wiecej co miesiac i wszystkie badania musze robic na swoj koszt. Wyrolowala mnie
Rybka to jakaś bizneswoman nie lekarzpewnie że zmień, może popytaj znajomych żeby trafić do kogoś sprawdzonego
małaMyszka, rybka1988 lubią tę wiadomość
-
Powiem wam, ze ja np laktatora nigdy nie używałam, nie było takiej potrzeby po prostu,a obydwoje długo karmiłam. Pokarm miałam od razu i to w ilościach hurtowych pomimo cesarek przed terminem. Może zamiast tak od razu kupować, lepiej poczekać czy faktycznie będzie potrzebny. Tak sobie myslę, chyba ze na zasadzie że na wszelki wypadek lepiej mieć, zawsze potem można odsprzedać.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Pulpecja wrote:Powiem wam, ze ja np laktatora nigdy nie używałam, nie było takiej potrzeby po prostu,a obydwoje długo karmiłam. Pokarm miałam od razu i to w ilościach hurtowych pomimo cesarek przed terminem. Może zamiast tak od razu kupować, lepiej poczekać czy faktycznie będzie potrzebny. Tak sobie myslę, chyba ze na zasadzie że na wszelki wypadek lepiej mieć, zawsze potem można odsprzedać.
A nie ściągałaś pokarmu, żeby zostawić dziecka z mamą lub mężem na dłużej? Myślałam, że wasze się przydaje. Ale ja się kompletnie nie znammałaMyszka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Dzięki dziewczyny za miłe słowa. Na pewno będzie dobrze. Ja też myślę, że po prostu to jest jakieś jednorazowe zachwianie organizmu i następne wyniki będą lepsze. W ogóle lepiej się czuję, więc nie wyobrażam sobie innego scenariusza
Co do tych płaskich brodawek to są specjalne nakładki, które nosi się już podczas ciąży, a potem np. między karmieniem, są też bardziej zaawansowane korektory:
http://www.smyk.com/medela-oslona-formujaca-brodawki-typ-muszla-2-szt,p1044874152,swiat-niemowlaka-p
http://www.smyk.com/nuby-odciagacz-brodawek-sutkowych,p1080166121,swiat-niemowlaka-p
http://asplaneta.pl/pl/philips-avent-niplette-1-szt-niplette-nipletka-do-korekcji-brodawek-sutkowych-152.html?partner=1984małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Dla mnie karmienie piersią to drażliwy temat
Miałam bardzo mało pokarmu, pielęgniarka po tygodniu powiedziała,że dziecko za mało tyje i kazała dokarmiać mm. Dziecko się szybko przyzwyczaiło do butelki i już nie chciała cyca bo za wolno leciało mleko i za mało więc się wkurzała i płakała za każdym razem jak tylko próbowałam ją karmić swoim mlekiem
Kupiłam laktator i przez 3 mce ściągałam swoje mleko tylko ze ja przez caly dzień tyle ściągnęłam co ona wypiła na raz... miałam plan karmić piersią rok może dwa a tu lipa
Może tym razem się uda chociaż 3 mce na moim mleku jechać...małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
"Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam.
Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą."
-
Paula_071 wrote:A nie ściągałaś pokarmu, żeby zostawić dziecka z mamą lub mężem na dłużej? Myślałam, że wasze się przydaje. Ale ja się kompletnie nie znam
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
sylwucha89 wrote:witamy się i my
lys najważniejsze jest dobre nastawienie trzymam za was mocno kciuki
ja w przyszłym tygodniu idę na badanie kontrolne krwi i też jestem bardzo ciekawa co z moją anemią..
psioszka przestań się stresować zobaczysz że wszystko jest ok trzymam kciuki i czekam na relację z wizyty
dziewczyny gratuluję udanych wizyt!!!
mnie zmartwiła moja waga, skoczyła o ponad kilogram w trzy dni!!! a najlepsze jest to że się niczym nie objadłam nie mam pojęcia o co chodzi czy miałyście podobnie?? boję się że coś złego zaczyna się dziać..
A ważysz się zawsze o tej samej porze, np. rano po wstaniu?małaMyszka, sylwucha89 lubią tę wiadomość
-
bosa wrote:Dla mnie karmienie piersią to drażliwy temat
Miałam bardzo mało pokarmu, pielęgniarka po tygodniu powiedziała,że dziecko za mało tyje i kazała dokarmiać mm. Dziecko się szybko przyzwyczaiło do butelki i już nie chciała cyca bo za wolno leciało mleko i za mało więc się wkurzała i płakała za każdym razem jak tylko próbowałam ją karmić swoim mlekiem
Kupiłam laktator i przez 3 mce ściągałam swoje mleko tylko ze ja przez caly dzień tyle ściągnęłam co ona wypiła na raz... miałam plan karmić piersią rok może dwa a tu lipa
Może tym razem się uda chociaż 3 mce na moim mleku jechać...zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Wywiadowka minela szybko. Wychowawczyni mnie pytala jak sie czuje, moja julcia jej sie dzis chwaliła ze jutro idzie ze mna na wizyte i ze może sie dowie czy będzie miała brata czy siostrę
ach te dzieci,wszystko z domu wyniosą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2015, 22:20
lys, Pulpecja, małaMyszka, sylwucha89, Martucha86 lubią tę wiadomość
-
ale pospałam ... auto sprzedane...
a ja idę doprowadzić podwozie do stanu używalności - wizualnie oczywiście...Pulpecja, Maniuś, Martucha86 lubią tę wiadomość
-
Bosa-miałam bardzo podobnie.mialam dużo pokarmu ale julcia mnie pogryzła,ja przy każdym karmieniu wyłam z bólu,julcia wyła z głodu......zatem sięgnęłam po laktator i butelkę i tak radziliśmy sobie 3miesiace. potem juz weszło mleko modyfikowane.dziecko mi pięknie spało i jest do dziś zdrowa i bardzo rzadko choruje. Zatem nie mam żadnych wyrzutów sumienia,zrobiłam co mogłam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2015, 22:21
Pulpecja, małaMyszka lubią tę wiadomość