Sierpniowe Mamusie ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
MILA wrote:Dodi no właśnie typową hipotekę. Wiem że załatwiania jest dużo i właśnie dlatego się martwię
Powiem Ci, ze odważna jesteśfaktycznie dopóki będziecie załatwiali formalności to musisz pracować bo ewentualnego L4 zapewne nie wezmą Ci pod uwagę
przerąbane teraz tak na szybko to organizować, ale wierzę, że dacie radę
MILA lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
agapast wrote:Mila, więc jedyne pocieszenie dla Ciebie, że łatwiej ci bedzie wrócić po macierzyńskim, nie będzie to takim szokiem, bo dla nas wielu to będzie jak pójście do nowej pracy:)
Aga ale nie rozumiem czemu tak piszesz. Mi nie chodzi o pracę tylko żeby jak najszybciej dostać kredyt żebym mogła pójść na L4.
Ja nie chcę od razu wracać do pracy. Ja po córce wróciłam od razu i to jakaś masakra. Dziecko jest jeszcze takie malutkie a tu się je zostawia.
Fakt opiekowali się córką dziadkowie ale tym razem powiedziałam że tak nie chcę. Chcę być rok w domu i poświęcić czas Milence i Bartusiowi i odpocząć od pracy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2014, 13:51
Dodi, positive, Magda2013, mala_mi, celia lubią tę wiadomość
-
Magda2013 wrote:Teraz zauwazylam ze kolorami troche podobny do mojego awatara
byly rozne kolory ale ja nie chcialam takiego bardzo jasnego a ten jest taki w sam raz. Nie za jasny ani tez za bardzo ciemny.
Muszę przyznać, że w pierwszym momencie trochę mi się zlały te zdjeciakocyk ładny i pewnie jutro też zachaczę o biedrę tylko jakbyście się keidyś dziewczyny spotykały z dzieciaczkami to się umówcie która jaki kocy bierze, żebyście wszystkie takich samych nie miały
Magda2013, positive, pekinka82 lubią tę wiadomość
-
Mila tak samo uwazam jak Ty,ze conajmniej rok trzeba pobyc z dzieckiem.Nauczyc sie opieki nad dzieckiem,karmienia i wogole wszystkiego..Dla mnie to wszystko jest nowe. I zostawic 5 mies.bobasa i isc do pracy. Nie wyobrazam sobie tego. Na razie o tym nie mysle nie chce zaprzatac sobie tym glowy.
Moni&, MILA lubią tę wiadomość
-
a ja szukam bawełnianego kocyka chcę go przerobić na taki do fotelika...
i jeżeli byłybyście zainteresowane polecam takie kocyki... są idealne na lato... mam taki po starszej i był to nasz ulubiony..
http://allegro.pl/kocyk-koc-100-bawelniany-azurkowy-hit-na-lato-i4280010633.html
(nie koniecznie u tego sprzedającego)
Ruda27, mala_mi, Dodi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDodi haha nie zjadlam psa
My juz w domu, pogoda niezbyt troche kropi...
Ja z dzieckiem chce zostac ok 3 lata. Nie wyobrazam sobie parumiesiecznego dziecka dac komus do opieki.. Ja chce sama wychowywac a nie ze ktos bedzie to robil..
Madzia sliczny ten kocyk
Positive super takie kocyki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2014, 14:17
positive, Moni&, Dodi, Camille87, celia lubią tę wiadomość
-
Dodi...Ja mieszkam w małej mieścinie, są 2 BIEDRONY ...I ledwo się dopchałam do stoiska z kocykami
Podejrzewam, że jutro będą przebrane wzory (chociaż każdy wzór tych kocyków jest ładniusi) ...Przy mnie kobitka też brała dwa kocyki.
Dodi, celia lubią tę wiadomość
-
MILA, zgadzam się z Tobą w 100%. Co najmniej rok z dzieckiem warto spędzić w domu, bo to ogromny wkład w zdrowy rozwój psychiczny malucha. Szkoda, że nie miałaś takiej możliwości z Milenką. Ja mam jeszcze dłuższe plany domatorskie, bo na pewno nie poślemy córki do żłobka czyli spędzę prawie 3 lata poza pracą. Ale to jeden z plusów późnego rodzicielstwa, bo po prostu możemy sobie na to pozwolić finansowo.
Pewnie do mojej pracy już nie wrócę (na początku roku szkoliłam osobę przyjętą na zastępstwo za mnie) i będę musiała szukać czegoś nowego, lecz teraz się tym nie martwię i tylko niecierpliwie czekam na córcię
positive, pekinka82, Sylka, Dodi, celia, MILA lubią tę wiadomość
-
DZIĘKUJĘ DZIEWCZYNY ZA WSZYSTKIE RADY!
Mój mąż przyszedł na obiad i mimo wszystko popłakałam się z tych nerwów... Nic nie działało, prawy bok, lewy bok, hałasowanie, skakanie, jedzenie słodkiego, picie soku. Mąż przyłożył głowę do brzucha i nic nie poczuł (a zawsze to pomagało) powiedział, ze nie ma na co czekać i jedziemy do szpitala.
Matkooooo myślałam, że zawału tam dostane. Od razu zabrali mnie na oddział, ale położna baaaardzo długo nie mogła znaleźć tętna. Najgorsze minuty mojego życia.... Po chwili usłyszeliśmy niewyraźnie serduszko. Mały musiał się tak ułożyć, że trudno było znaleźć tętno i ruchy też są niewyczuwalne. Zbadali mi też mocz czy nie ma cukru ani białka. Wszystko jest ok.
Jestem już w domu, wykończona psychicznie i fizycznie. Strasznie bolą mnie plecy i nadal czekam na ruchy...Moni&, mala_mi, Dodi, positive, Camille87, Aggie, celia lubią tę wiadomość
-
Magda sliczny kocyk:) nieciekawie ze macie taka sytuacje:/ ja juz sie zdeklarowalam na razie ustnie w pracy ze ide na rok na macierzynski. nie wyobrazam sobie zostawic maluszka i isc do pracy. na wychowawczy juz sobie nie bede mogla pozwolic bo jest bezplatny ale nawet ten rok to duzo:)
pekinka82, Dodi, positive, celia lubią tę wiadomość
Monis
[/link]
-
nick nieaktualny