Sierpniowe Mamusie ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasieńka dzięki za opis porodu
mimo tego, że trwało to niby dosyć długo to mam wrażenie, że jednak poszło ekspresowo
Zawsze najbardziej podoba mi się końcówka Waszych relacji bo nieważne jak byłoby cięzko i źle to i tak po urodzeniu maleństwa o wszystkim dosyć szybko sie zapomina i dzieciątko wynagradza wszystko
Kasieńka:), Lanusia93, genoweffa lubią tę wiadomość
-
Kasienka ale Lenka ma piękne duże oczy
Lilianka jaka księżniczka
takie zdjecia jeszcze bardziej nas nakręcają bo zaczynamy się zastanawiać jak te nasze dzieciaczki będą wyglądac
Dziękujemy za wsparcie świeże mamy, ale tylko pozostaje czekaćpo prostu tam u Góry jest zakodowana data i godzina i żadne przyspieszacze chyba nie pomogą
Ją fizycznie dobrze się czuję, jedynie jestem opuchnieta, stopy wyglądają okropnie...psychicznie też niby okej, nie popadam w paranoje; bardziej rodzinka typu siostra, teściowa...
Wielkie wydarzenie w rodzinieteściowa cały czas się upiera że urodze w śróde...dziś kolejna środa, a czy brde czekać do kolejnej to się okaże
Kasieńka:), Dodi, Lanusia93, genoweffa lubią tę wiadomość
-
Kasieńka dzięki za opis porodu :* Finał wart każdego cierpienia
Ja staram się wyluzować, ale czasem zdarzają się gorsze chwile..
Dobra, biorę się w garść i nie myślę już tyleIdę robić obiad, a potem za radą Lanusi poczytam książkę :*
karm3lka, Kasieńka:), Dodi, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
Na szczescie samo parcie to nie cale 10 min i mala była u mnie na brzuszku
A wy dziewczyny po prostu przestancie myslec o tym kiedy urodzicie... ja o tym nie myslalam... pralam, sprzatalam, gotowalam, jezdzilam na zakupy i nie mialam kiedy o tym myslec az nadszedl ten dzien i skurcze i juzDodi, Sylka, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
DODI, ja jestem staromodna i konta na fb nie posiadam
A tutaj coraz rzadziej zaglądają rozpakowane mamy, więc często nasz wątek leży opuszczony na samym dole listy tematów.. Mam nadzieję, że to się zmieni, gdy wszystkie urodzimy i zaczniemy borykać się z podobnymi problemami wychowawczymi
Liczę na Was, Wasze doświadczenia, rady i wspólne podnoszenie na duchu! Przecież razem raźniej, więc nie opuszczajcie tego wątku! PLS!
Podpatruję ile Was jeszcze zostało w dolnej części listy i cały czas dopinguję.
To prawda co pisze Lanusia: jest inaczej, jest lepiejAle czasu na wszystko brak, więc mając do wyboru chwilkę dla siebie (choćby, żeby włosy umyć lub coś zjeść) albo na drzemkę lub odpalenie kompa, to wybiera się raczej tę pierwszą opcję
Kasieńka i Lanusia, śliczne te Wasze córeczkiAż serce mięknie, gdy widzi się takie słodziaki
A my radzimy sobie raz lepiej raz gorzej. Akurat za nami trochę gorszy czas: pokusiło mnie w weekend i zjadłam dwa ruskie pierogi. Skończyło się na bólu brzuszka, lamencie, braku kupki, nieprzespanych nocach i ciągłym płaczu. Byłam u kresu sił, w poniedziałek poryczałam się z bezsilności. To straszne widzieć, że maleństwo cierpi i nie móc mu pomócPo niemal trzech dniach sytuacja się wreszcie unormowała, widać, że mała czuje się już dobrze. A ja postanowiłam więcej nie eksperymentować z jedzeniem i trzymać się diety lekkostrawnej. Żadna pokusa nie jest warta cierpienia maluszka.
Poza tym Klarka ładnie przybiera (w tydzień udało jej się przytyć prawie 400g!) i w piątek ważyła 3280g. Niestety, na buzi wyskakują jej różne wypryski, ale to ponoć normalne?
Czy jest tu mama, która boryka się z ropiejącym oczkiem/oczkami?
CELIA, a jak u Was? Justynka wciąż taka grzeczna?
Buziole dla maluszków urodzonych i tych jeszcze w brzuszkach :*
Cóż więcej mogę napisać dziewczynom wciąż oczekującym na akcję... cierpliwości kochane:* SYLKA, DODI i cała reszta z dołu listy - oby wreszcie nadszedł ten wyczekany poród! No i był w miarę bezbolesny
Lanusia93, Sylka, Dodi, genoweffa, celia, marderkowa lubią tę wiadomość
-
Kasieńka:), dzielna kobietka
Szybko poszło od momentu wejścia na porodówkę
A mąż się spisał na medal- ze wsparciem i prezentem!
Ja dostałam perfumy i pióro
I wsparcie "Oddychaj, oddyyyyychaj!" podczas skurczów, które wyprosiłam z sali po godzinie
Waga Lenki imponującaTyle się mówi o tych bólach krzyżowych.. Jestem ich ciekawa. Ale nie chciałabym ich przeżyć!
Myślicie o kolejnym dzidziusiu..? Kiedy planujecie rozpoczęcie starań?
Za rok, dwa, czy szybciej?
Dodi, prawdę mówiąc u nas w domu nie jest ciepło (19-20 stopni po lekkim rozpaleniu pieca), a pogoda chyba jak wszędzie- lekko wychyli się czasem słońce, ale jest chłodno raczej, wietrznie. Położna powiedziała, że te 19 stopni to w sam raz, dziecka nie można przegrzewać. Tylko do kąpieli włączam grzałkę. Zakładam małej body i na to śpioszki albo body i bluzeczkę +spodenki/legginsy. Jak jest chłodniej to jeszcze łapki niedrapki. Myślę, że jej ciepło, sprawdzam temp. na karku
Zobaczysz, że podołasz temu zadaniu, instynktownie będziesz wiedziała, że może być Amelce trochę za zimnoWiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2014, 11:37
Kasieńka:), Dodi, celia, genoweffa lubią tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Dodi wrote:Mika28 tak wogóle to wszystkiego najlepszego z okazji 3 rocznicy
miło byłoby gdybyś dzisiaj urodziła
My w piątek mamy 5 rocznicę
A no to na piątek czekamy może uda Ci się urodzić to będzie piękny prezent
Dodi, celia lubią tę wiadomość
-
Lanusia obys tych boli nie doswiadczyla...
ale juz teraz zaden bol mi nie straszny bo dalam rade bez znieczulenia
Mąz by chcial zaczac starania juz teraz najlepiej
Moze jeszcze w tym roku zaczniemy dzialac a jak nie to w przyszlym
Jest tak wzorowym ojcem ze i 5 dzieci moge z nim miec na raz
Mimo ze pracuje od 6 do 18 (wstaje o 5) to wieczory i noce poswieca Lence
(noce na zmiane ze mna zeby mogl sie do pracy wyspac)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2014, 11:55
Dodi, Lanusia93, genoweffa lubią tę wiadomość
-
mala_mi Ty jesteś taka ogólnie cięzko dostępna
a co jakbym chciała Cię np kiedyś odwiedzić? to zero szybkiego kontaktu
<żarcik>
Ja wiem, wiem, że priorytety się po porodzie zmieniają i nie wykluczam że u nas będzie tak samo, ale siłą rzeczy terminy mamy różne i te sierotki na końcu potem marudzą hehe
Fajnie, że Klarka przybiera na wadze ale widzę też że nie ma co eksperymentowac z jedzieniem by potem nie cierpieć razem z maleństwem
Wszystkiego dobrego dla ślicznotki z okazji ukończenia 3 tygodni
Dziękuję za miłe słowa i odp. :*
Lanusia dzięki za odpowiedź odnośnie temperatury i ubioru :* mam nadzieje, że będzie wiedziała co i jak
Mika takie prezenty byłyby bezcenne dlatego ja póki co małżowi nic nie zakupiłam z tej okazji bo po cichu liczę na to, że się córa "dorzuci" i nieco zaoszczędzimy hehehe
Kolejna fajna sprawa poczytać jak Wasi mężowi dzielnie spisują się jako ojcowienie ma lekko bo pracować trzeba i obowiązków ogólnie mnóstwo a przedtem czy w ciązy pewnie różnie bywało, ale teraz chyba wszyscy stają na wysokości zadania, super
Mika 28, Lanusia93, celia, mala_mi lubią tę wiadomość
-
Dodi ale zobacz ile stron już dzisiaj mamy
hehe
Mala_mi co do ropiejącego oczka mogę podpowiedzieć na przykładzie mojej siostry, bo też miała z tym problem. Przemywaj oczko wodą przegotowaną od zewnętrznego kącika do wewnętrznego (nigdy odwrotnie!) aby odetkać kanalik łzowy. Rób to nawet kilkanaście razy dziennie. Niestety moja siora zabrała sie za to za późno i skończyło się na chirurgicznym odtykaniu kanalików...
Powodzenia Kochana :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2014, 12:43
Dodi, Lanusia93, celia, mala_mi lubią tę wiadomość
-
Sylka, nie chcę tego wspominać, ale dla brzuszkowej mamy się poświęcę, ciężarnym się nie odmawia
Chociaż Ty cwaniaro jeszcze przez ponad 11 miesięcy możesz mieć takie zachcianki
Te pierwsze to taki ucisk na dole w podbrzuszu i bardzo mocno ciągnęło mi brzuch na dół, jakby miał się urwać. Był jak kamień, czułam, że rozsadza mi go od środka. Ból.. tępy właśnie, często jest tak opisywany i taki właśnie jest. Żadnego kłucia, mrowienia. Po prostu potworny ból, zgniatający wszystko w środku, takie zaciskanie niezwykle mocnej obręczy. Z każdym skurczem był coraz gorzej i kiedy były już co minutę trwające minutę traciłam świadomość. Ale te pierwsze jeszcze do zniesienia, pomagała pozycja stojąca, opieranie się o blat i kołysanie biodrami. I ODDYCHANIE! Proszę pamiętać o prawidłowym ODDYCHANIU przeponą!
Ból miesiączkowy? Nie wiem kto mądry tak opisuje skurcze porodoweJakbym miała ból miesiączkowy w trakcie porodu to chwaliłabym poród pod same niebiosa...
Takie były moje skurcze. Z chęcią poczytam o innych doznaniachDodi, Sylka, celia, genoweffa lubią tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Hej dziewczyny!
Dzisiaj mały nie dał mi pospac. W ogóle mój tryb życia podzielony jest na 2,5h odcinki. Nieważne czy dzień czy noc, je regularnie. Zazdroszczę mamom, których dzieci śpią dłużej w nocy
To prawda, że wszystko się zmienia po urodzeniu dziecka. Noe chciałabym być znowu w ciąży. Tak ciężko mi było z brzuchem. Ani się porządnie umyć, niewygodnie się poruszać, ani schylic ani sprzątać a noce koszmarne z tym przewracaniem! Po porodzie od razu ulga, że można wszystko robić bez zmęczenia i bólu. I wiecie co, ja nawet odpoczywam na tym macierzynskim, mimo że nie śpię. Ale dzień jest taki spokojny, powolny, jest dużo czasu na pranie, sprzątanie i zabawianie małego. Po prostu nie ma tego stresu dnia codziennego i pracyw domu taka.atmosfera spokoju jest, nawet jak mąż wróci z pracy
Ostatnio co noc.śni mi się seks z mężem. My od siódmego miesiąca się nie jechaliśmy, tak się braliśmy
Co do wywoływania porodu, ja nie wierzę w te wszystkie metody. Dzidziol sam wyjdzie. Chociaż u mnie pomogl niby masaz szyjkiale byly dwa dni po terminie i juz sama nie wiem, czy maly nie byl po prostu gotowy :-o
Lanusia93, Sylka, genoweffa, celia, Dodi lubią tę wiadomość