Sierpniowe Mamusie ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Niebieska wrote:Dzień dobry dziewczyny !
Co do kłótni z mężami. Mi mąż też ostatnio tak dopiekł, że aż cały dzień ryczałam. Chodziło o pracę. Tylko, że my bardzo szybko dochodzimy do porozumieniaI ja tłumaczyłam mężowi i jednocześnie ryczałam ! On mnie tak strasznie przepraszał. Po prostu, dopóki nam brzuch nie urośnie to oni nie DOSTRZEGĄ, ŻE JESTEŚMY W CIĄŻY
Mój mąż od tej rozmowy jest bardziej uważny i zastanawia się na tym, co mówi. NAM TERAZ STRES NIE JEST POTRZEBNYMój to wreszcie zrozumiał i jest bardzo wyrozumiały
Niebieska mam dokładnie to samo przekonanie. Jak brzuszek urośnie, no i jak w końcu zobaczy maleństwo (u mnie już jutro) na pewno wreszcie przestawi się trybik w głowie "o rany ona naprawdę jest w ciąży i będę ojcem"
U mnie na szczęście nie ma większych kłótni i czuję ogromne wsparcie, ale chyba jeszcze widmo poprzedniej starty wisi nad nami. Każde z nas wciąż z pewną taką nieśmiałością o maleństwie wspomina. Jakbyśmy oboje jeszcze nie do końca wierzyli w ten cudAle jutro ...
Oczywiście spanikowana jestem strasznie
Niebieska, Ruda27, mala_mi, Camille87, Kajoni lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCelia bedzie dobrze
Moj maz po stracie bardziej jakby ta ciaze docenia i wierzy w nia.. Od poczatku sie mna opiekuje i troszczy. Robi jedzenie, sprzata itd.. Mowi do maluszka cos, glaszcze czy caluje brzuszeknapewno tez wplynelo to ze widzial na wizytach jak malenstwo sie rusza
Ale fakt wiekszosc facetow potrzebuje czasu zeby do nich w pelni to dotarlo heh :p
Moj wie ze musi uwazac na slowa, a po wczorajszym chyba jeszcze bardziej sobie to wbil do lba :pcelia, Niebieska lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzien dobry dziewczyny
ja dopiero sie obudzilam
spioch ze mnie
Mila trafilo Ci sie to czego ja sie zawsze obawiamkurcze mam nadzieje ze to nic powaznego :*
My serduszkujemy rzadko niestety ale ja po prostu jakos nie mam ochotyubolewam nad tyl strasznie bo nasz seks byl zawsze cudowny ehh
Ruda nie przejmuj sie - faceci czesto zapominaja o mozgufajnie ze chcesz cwiczyc ale pamietaj zeby sie nie forsowac.. musisz uwazac na Malwenstwo!!
amela lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
czesc dziewczyny
Mila 3maj sie w tym szpitalu najwaszniejsze ze z maluszkiem wszystko w porzadku....
Camille to niezle pospalas w tyg to ja wstaje o 7 bo musze meza i dziecko do szkoly wyszykowac:D
ja tez jakos ochoty nie mam a to zmeczona a to glowa boli a to jesli mi niedobrze a to cos w brzuszku mnie kluje a to jak teraz przeziebiona i ciagle cos my nie mamy zadnego zakazu i troszke mi mojego zal bo czuje i wiem ze jest zaniedbywany....
ja juz nie moge sie doczekac mojego pierwszego wycekiwanego usg a mam w przyszla srode ale wmawiam sobie ze juz niedlugo bo w przyszlym tygodniu oczywiscie moj idzie ze mna no i nasze najmniejsze dziecie 3 latek....
kurcze dziewczyny juz mamy luty a ja pamietam jak 9 grudnia zrobilam kolejny test i wyszedl pozytywny choc w piatek robilam i byl negatywny i tak jakos w ogole nie myslalam ze tym razem sie udalo a jednak....
Paula kochana jak sie czujesz?Ruda27, celia, MILA, Camille87 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny jest takie piękne słońce, że żyć się chce
Mila, Lanusia dawajcie znać w miarę możliwości, wysyłam wszystkie pozytywne myśli
Niesamowite jak można się zżyć w ramach takiego forumStrach pomyśleć co będzie za kolejne miesiące
pekinka82, Ruda27, MILA, mala_mi, Camille87, Niebieska lubią tę wiadomość
-
no ja narazie plamie. rano na wizycie gin powiedział że prawdopodobnie jutro wyjdę. zrobią mi przed wyjściem usg więc będę spokojniejsza. Co do serduszkowania to pytałam gina wcześniej i nie zabronił. No ale jak widać zaszkodziło
Mój mąż się bardzo wystraszył. obwinial się, po co mu to było, po co mu się zachciało ehhhhh. Ja byłam przerażona
ale uspokajalam go ze na pewno z dzieckiem wszystko ok, chociaż po tym co widziałam co się ze mną dzieje, czekałam na najgorsze:-( dostaje póki co luteine i dupka. dzięki dziewczyny za troskę. czekam co z tą lanusią?
-
Mila współczuję przeżyć... musieliście się porządnie wystraszyć... Mam nadzieję że teraz wszystko już jest dobrze... a powiedzieli ci dlaczego wystąpiło to krwawienie?
Ja też martwię się o lanusię...MILA lubi tę wiadomość
-
celia wrote:Dziewczyny jest takie piękne słońce, że żyć się chce
Mila, Lanusia dawajcie znać w miarę możliwości, wysyłam wszystkie pozytywne myśli
Niesamowite jak można się zżyć w ramach takiego forumStrach pomyśleć co będzie za kolejne miesiące
oj celius można się zzyc i to bardzo. Ja w poprzedniej ciąży udzielałam się na forum babyboom. też pisałysmy z dziewczynami od początku ciąży do porodukurde nie było dla mnie dnia bez forum. gadalysmy o wszystkim, zwierzalysmy sie ze wszystkiego. Niestety kiedy wszystkie urodziłysmy jakoś czasu było coraz mniej, ale każda to rozumiała. Ale ten czas wspominam bardzo dobrze
celia lubi tę wiadomość
-
camilko ja bym się w życiu nie spodziewała że to nasze baraszkowanie tak się skończy. wiem że każda ciąża jest inna, ale w poprzedniej ciąży w sumie to nie pamiętam od kiedy się kochalismy, ale pamiętam ze pod koniec to sex był bardzo często z uwagi na to, że przyspiesza poród :- P
i tak właśnie przekonana że nic mi się nie dzieje, nawet drobnych plamien nie miałam, gin nie zabronił to można, no i tak się skończyło że teraz będziemy się bali