Sierpniowe Mamusie ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAmela no ja wole dac, byle tylko akirat w okolicy czerwca lipca zajecia byly bo wczesniej moze byc ciezko.. Napewno wiele waznych spraw sie tam mozna dowiedziec isc z partnerem i tez sie czegos nauczy :p
Kajoni ja tez jutro ja zrobie, chyba ze moj dzisiaj pokroi wszystko i zrobimy jak wroce z pracy..
Fajnie ze dostalas te rzeczy, ja sie musze zapisac na stronie bambino czy jakos tak i tez wysylaja jakies probki i pierdolkiamela, Kajoni, positive lubią tę wiadomość
-
co do historii z rodzicami, to u mnie też nieciekawie. Mama moja zmarła jak miałam niecałe 4 lata, mój brat 5. Tata średnio sobie radził, topił żal w alkoholu. A mieszkaliśmy jeszcze wtedy z jego mamą (babcią), a ona miała koło 70 lat. "Życzliwi" sąsiedzi donieśli mojej drugiej babci, że mój ojciec nas bije (co nie było prawdą, pił owszem i wracał późno z pracy, ale nie bił nas) i jak ona coś z tym nie zrobi, to oni zgłoszą to do mopsu czy gdzieś. Okazało się w międzyczasie, że mój ojciec miał nagraną jakąś pracę w Niemczech, tylko "dzieci go trzymały". To ta moja babcia druga podłapała temat i zasugerowała, że nas weźmie na ten czas, jak on tam będzie pracował, a jak wróci to i my do niego wrócimy. Jak pojechaliśmy, tak zostaliśmy aż do pójścia na studia. Nigdzie by nam lepiej nie było, taka Babcia to skarb, na prawdę. Ale ja jakoś zawsze byłam dziadkowa, nigdy się babci nie potrafiłam zwierzać, nie lubiłam z nią gadać o swoich problemach a ona zawsze pomimo tego że była cudna, to była wścibska (np. czytała moje pamiętniki). I teraz jak jestem w ciąży (jako pierwsza z wnucząt się hajtnęłam i będę mieć dziecko), to też tak wszystko chce wiedzieć, a ja nie lubię z nią o tym rozmawiać. O wynikach badań, o ciąży ogólnie, a jak układa mi się z teściami, bla bla bla. Nie lubię, sama nie wiem czemu, krępuje mnie to.
MILA lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAmela masz racje
wpisalam w google i wyskoczyla mi jakas szkola w moim miescie
tylko jak to zalatwic? Ja chodze prywatnie do gina a Ty piszesz zeby sie w przychodni zapytac, ale to musze isc do gina do przychodni czy do rodzinnego lekarza? Ewentualnie moze zapytam mojego gina on w szpitalu pracuje moze bedzie zorientowany
amela lubi tę wiadomość
-
Camilla nie musisz chodzić na nfz do gina, wystarczy że będziesz miała meldunek w swoim województwie, (ja np. musze miec w Warszawie) i że jesteś ubezpieczona, to wystarczy ! a żeby się zapisać to musisz tam tylko zadzwonić.
Camille87 lubi tę wiadomość
http://avatars.zapodaj.net/images/1e838c757e81.gif -
nick nieaktualnyKajoni przykro mi
to mialas ńieciekawa sytuacje rodzinna.. Ale dobrze ze babcia taka kochana sie wami zajela. Wyroslas na super kobitke!
Co do wypytywania mysle ze to normalne, wychowala Cie i interesuje sie tym co sie dzieje u Ciebie zwlaszcza jak mowisz jestes pierwsza co ebdzie miala dziecko, z tym to jej pierwszy prawnuk.. Moja babcia tez musi wszystko wiedziec, najlepiej pierwsza :p
Camille to oby Ci sie udalo jak Ameli znalezc za darmo.. Ja musze placic ale i tak pojde,,
Zbieram sie do kolezanki i na 13 do pracy, odezwe sie pozniejCamille87 lubi tę wiadomość
-
Ruda27 wrote:Kajoni przykro mi
to mialas ńieciekawa sytuacje rodzinna.. Ale dobrze ze babcia taka kochana sie wami zajela. Wyroslas na super kobitke!
Co do wypytywania mysle ze to normalne, wychowala Cie i interesuje sie tym co sie dzieje u Ciebie zwlaszcza jak mowisz jestes pierwsza co ebdzie miala dziecko, z tym to jej pierwszy prawnuk.. Moja babcia tez musi wszystko wiedziec, najlepiej pierwsza :p
Camille to oby Ci sie udalo jak Ameli znalezc za darmo.. Ja musze placic ale i tak pojde,,
Zbieram sie do kolezanki i na 13 do pracy, odezwe sie pozniej
Wiesz, ja się nie przejmuję, że ona chce wiedzieć. Ale jakoś jak rozmawiam z teściową i mówię jej, że byłam np. na usg piersi, to dla mnie takie normalne, gadam swobodnie. A babci w życiu bym tego nie powiedziała, nie wiem, może to za duża różnica wieku, 2 pokolenia, sama nie wiem o co z tym chodzi.
Ja chyba nie pójdę do szkoły rodzenia. Jestem dwa lata po szkole opiekunek dziecięcych, z mnóstwem praktyk i szkoleń (dzięki wysokiej średniej łapałam się na wszystkie kursy tam organizowane jako nagroda) i od 3 lat jestem niańką. Nie wiem co mi to wniesie nowego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2014, 11:43
-
patrzę na swoje akwarium, 300 litrów i się zastanawiam, hmm, jeśli nie zdążymy przed przyjściem malucha na świat sprowadzić się do drugiego mieszkania, to chyba będzie trzeba wywalić akwarium z pokoju w którym ma być dzidzia, nie? bo takie wilgotne powietrze i parne czasem od akwa, to chyba średnio zdrowe dla bobasa, orientuje się któraś?
-
MILA wrote:Ehhhh dziewczyny przykre rzeczy opowiadacie
ale gdybym ja zaczeła opowiadac co mnie w życiu złego spotkało to ehhhhh musiałabym długo pisać
Camille87, Ruda27, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nezumi, ale się poryczałam przy tej kołysance... Kurde ostatnio jestem tak rozchwiana emocjonalnie, że szok...
Wczoraj zapytałam męża czy pójdziemy na basen, a on się śmieje, ze z takim wielorybem to lepiej nie bo czasem wezwą greenpeace...
Oczywiście wiedziałam, ze żartuje sobie, ale siedziałam śmiałam się razem z nim, a jednocześnie płakałam, bo już nie wiedziałam czy mi wesoło czy smutno...
Wy też tak macie? -
Sylka wrote:Nezumi, ale się poryczałam przy tej kołysance... Kurde ostatnio jestem tak rozchwiana emocjonalnie, że szok...
Wczoraj zapytałam męża czy pójdziemy na basen, a on się śmieje, ze z takim wielorybem to lepiej nie bo czasem wezwą greenpeace...
Oczywiście wiedziałam, ze żartuje sobie, ale siedziałam śmiałam się razem z nim, a jednocześnie płakałam, bo już nie wiedziałam czy mi wesoło czy smutno...
Wy też tak macie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2014, 12:45
Niebieska, Camille87, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
A ja dziewczyny miałam taki intensywny weekend. W sobotę byliśmy na targach mieszkaniowych we Wrocławiu. I chyba znalazłam swój wymarzony DOM. Co prawda jest po drugiej stronie miasta i do pracy mam 14 km ale jest pięknym toskańskim stylu a w środku same ścianki działowe i układ mogę zrobić taki jak sobie wymarzę (zboczenie zawodowe. Gdyby którąś z Was to interesowało to jest na tej stronie: http://www.e-osiedlelawendowe.pl/ .
Na ten om nas stać i to jest najlepsze. Wrocław jest koszmarnie drogi. Teraz musimy się wyprowadzić z mieszkanka naszego i czeka nas mieszkanie z teściami. Mam bardzo dobry kontakt z nimi ale według mnie są fajniejsi na odległość niż na co dzień, bo wszystko chcą wiedzieć i kontrolowaćSzczególnie teściowa będzie matkować mojemu dziecku, widzę to po szwagierce i jej córeczce. A ten domek byłby już w wakacje do odebrania!
A co do niedzieli, to wczoraj we wro było 15 stopni ! Gorąco! Cały dzień spędziłam na dworze i potem byłam nieprzytomna. Od razu zasnęłam. A dzisiaj zrobiłam sobie dzień lenia i nie poszłam do roboty
Jak czytam te Wasze historie to aż mi smutno. Moja mama umarła jak miałam 3 latka. Potem musiałam się męczyć z macochą z koszmarów! Nie będę opowiadać szczegółów ale zazdroszczę dziewczynom, które mają mamy.
Dzieciństwo w domu było nieciekawe ale teraz los mi wszystko wynagradza. Naprawdę mam cudownego męża, wspaniałe perspektywy pracy, domu i szczęśliwej rodzinyMam nadzieję, że się ode mnie nie odwróci
Kajoni, Madzikovy, Ruda27, Sylka, nezumi, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny