Sierpniowe Mamusie ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
A w tej chwili nie mam bóli żadnych tylko czasem pobolewanie po bokach macicy. Lekarz mówi, że to rozciąga się macica. W tej chwili wrażliwe są tylko piersi i to mój jedyny objaw. A wszystko jest w porządku. Nie panikujcie dziewczęta ! Ponoć ból piersi zostanie przy nas całą ciążę...hehehh
Lanusia93 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja w ogole nie mam bolu czy wrazliwych piersi sa troche wieksze i to tyle... Nie psmietam kiedy zaczelam miec w poprzedniej ciazy.. Narazie sie nie martwie, mialam wczesniej usg bylo dobrze, mimo ze piersi nie bolaly..
Czasami boli brzuch,w czoraj cos tam wmaciciy czulam ale nie umiem rozpaznac bolu i miejsca.. Czasami mi troche niedobrze..
Dzisiaj spac troche nie moglam przez ta moja infekcje, ciekawe co lekarz powie..
Trzymam Camille kciuki daj znac oo wizycieCamille87 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny,
jak znosicie stres, i czy w ogóle się denerwujecie? Ja umieram z nerwów i niepokoju. Mam za sobą jedną ciążę (niestety pusty pęcherzyk), niby się zdarza ale teraz, przez to chyba osiwieję. Byłam u lekarza tydzień temu, jak tylko zobaczyłam pozytywny test. Oczywiście było za wcześnie, na to aby cokolwiek stwierdzić. Dostałam luteinę i skierowanie na usg, z przykazaniem żeby zrobić je po świętach, pod koniec roku, żeby na pewno zobaczyć serduszko. Zrobię je dopiero 30.12. Do tego czasu mam się nie martwić i nie zastanawiać nad tym na co nie mam wpływu, tylko na Boga jak to zrobić????? Oczywiście o ciąży wie tylko mąż no i Wy, boję się cieszyć, boję się komukolwiek powiedzieć, tak strasznie martwię się że znów coś pójdzie nie tak. Codziennie proszę męża "powiedz mi że wszystko będzie dobrze"... Jak mam w to uwierzyć jak, przeżyć te dwa tygodnie czekania?
Wesprzyjcie kobitki dobrym słowem proszę, i pozdrawiam ciepło każdą z Was z osobnakwiecień 2013 pusty pęcherzyk
grudzień 2013 ciąża biochemiczna
marzec 2014 ciąża biochemiczna
październik 2014 ciąża biochemiczna
❤31 maja 2016 Zosia jest z nami, nasz skarb❤
-
Wisienka ja myślę, że każda z Nas się martwi tutaj. Najpierw martwimy się, że nie możemy zajść w ciążę, a potem czy wszystko w porządku. Ja sobie tłumaczę, że to że będę się zamartwiać w niczym mi nie pomoże, nic nie zmieni. A wręcz pogorszy, bo kropek czuję też że się denerwuję. Poza tym pozytywne myślenie przyciąga pozytywne sytuacje- podobno udowodnione naukowo więc pozostaje Nam tylko być dobrej myśli. BĘDZIE DOBRZE!!!!! MUSI!!!!
-
nick nieaktualnywisienka wrote:Hej dziewczyny,
jak znosicie stres, i czy w ogóle się denerwujecie? Ja umieram z nerwów i niepokoju. Mam za sobą jedną ciążę (niestety pusty pęcherzyk), niby się zdarza ale teraz, przez to chyba osiwieję. Byłam u lekarza tydzień temu, jak tylko zobaczyłam pozytywny test. Oczywiście było za wcześnie, na to aby cokolwiek stwierdzić. Dostałam luteinę i skierowanie na usg, z przykazaniem żeby zrobić je po świętach, pod koniec roku, żeby na pewno zobaczyć serduszko. Zrobię je dopiero 30.12. Do tego czasu mam się nie martwić i nie zastanawiać nad tym na co nie mam wpływu, tylko na Boga jak to zrobić????? Oczywiście o ciąży wie tylko mąż no i Wy, boję się cieszyć, boję się komukolwiek powiedzieć, tak strasznie martwię się że znów coś pójdzie nie tak. Codziennie proszę męża "powiedz mi że wszystko będzie dobrze"... Jak mam w to uwierzyć jak, przeżyć te dwa tygodnie czekania?
Wesprzyjcie kobitki dobrym słowem proszę, i pozdrawiam ciepło każdą z Was z osobna
Kochana tego sie nie da uniknac ja rowniez bardzo sie boje bo w sierpniu mialam lyzeczkowanie (ciaza obumarla w 10tc ale podejrzewam tez pusty pecherzyk bo w 6tc byl tylko pecherzyk i w sumie zaeodka ani serduszka nigdy jie widzialam).. strasznie sie boe cieszyc i oglaszac nawet teraz gdy planuje isc na l4 zastanawiam sie czy nie robie bledu ale coz... moj maz pociesza mnie i kaze m zajac glowe czyms innym wie ze nie da sie nie myslec ale stres niczemu nie sluzy. Chyba jedynym rozwiazaniem jest wmawiac sobie zw wszystko jest ok ze dzidzia rosnie zw serduszko bije ze urodzimy zdrowe dzieci i wizualizowac to sobie.. ja tez wariuje za 6, 5 godz mam wizyte a brzuch z nerwow coraz bardziej boli... taki nasz, matek losnezumi, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa stracilam tez w 9/10 tyg poprzednia ciaze, ale trraz czuje ze bedzie dobrze, wmawiam to sobie.. Czasami swiruje wariuje i sie zamartwiam, ale zaraz se mysle, przeciez jest dobrze i musze pozytywnie myslec.. Nie ma innej opcji!! Modle sie codziennie zeby dzidzia byla zdrowa i ciaza przeszla prawidlowo..boje sie bo juz mam problemy, tu bakterie mialam, teraz grzyb.. I za wysokie tsh, ale musze wierzyc,.
Dzisiaj ide na 12.2o boje sie ze bedzie niemilo, ze mi nie przepisze nic dobrego
Usg nie chce, za duzo zeby w ciagu 1,5 tyg miec 3 razy.. Ale wiaodmo chcialabym widziec, ale musze poczekac..
Camille trzymaj sie kochana bez stresow wielkich, bo to nie pomaga pamietaj :p -
nick nieaktualny
-
ja nie umialam utrzymac tego w tajemnicy. jedyne miejsce gdie nie wiedza to moja praca a tak pozatym to wszyscy a przeciez jest tak strasznie wczescnie ale co ma byc to bedzie prada? wszystko bedzzie dobrze
a tak wogole dziewczynki ja mialam dupka dzwonilam do lekarza do pl czy mam lykac dalej skoro test pokazal + a on mi na to ze jeszcze przez 2 tyg mam brac a potem odstawic, biore 2 tabletki dziennie, takie odstawienie bedzie ok? jak myslicie??Aggie lubi tę wiadomość
-
dzięki kasika8303 i Camille87 macie dużo racji. Postaram się troszkę więcej cieszyć, i wierzyć że będzie dobrze, oraz mniej panikować. Ruda27 chyba najlepiej opisałaś nasz (myślę że mogę użyć tego słowa) stan. A za wizytę mocno trzymam kciuki żeby jednak było wszystko dobrze.
Dziewczyny mam do was jeszcze jedno pytanie, jak jest u Was z L4. Ja pracuje w miejscu w którym mam tłum ludzi, większość czasu na stojąco, i przed komputerem. Pracuję pn-nd, raz 6 raz 11 godzin, raz na rano raz do nocy. Tak zwany równoważny system czasu pracy. Dodatkowo pracuje w sprzedaży więc cały czas stres, cele, wskaźniki itp. Najgorsza jest jednak atmosfera w moim salonie jest masakryczna. Każdy dołki kopie, chce się wspiąć na szczyt kosztem drugiej osoby, szuka haka na siebie nawzajem. Po prostu dramat . Potrafię przyjść do domu i po prostu wyć w poduszkę, na wizycie 07.01 chcę poprosić lekarza o L4 to będzie pierwszy dzień 9 tygodnia, czy lekarz może mnie ochrzanić i nie zgodzić się na L4, bo za wcześnie? Czy w ogóle mogę "prosić" o l4? Przepraszam was że tak zasypałam wątek swoimi problemami, ale ja naprawdę nie mam się na razie komu wygadać. Mam nadzieje że będę w stanie się odwdzięczyć chociaż dobrym słowem w przyszłościkwiecień 2013 pusty pęcherzyk
grudzień 2013 ciąża biochemiczna
marzec 2014 ciąża biochemiczna
październik 2014 ciąża biochemiczna
❤31 maja 2016 Zosia jest z nami, nasz skarb❤
-
Wisienka nie przepraszaj- po to tu jesteśmy Aby się wspierać kochana Idź na L4 normalnie lekarz Ci da. Ja na razie pracuję i zamierzam do kwietnia nie brać L4, siedzę przed komputerem, atmosferę mam super ( bardziej koleżanki niż współpracownicy) ale jakbym była na twoim miejscu poszłabym na L4.
-
kasika8303 marzę o takiej pracy, jak byłam młodsza to tak właśnie miałam, spełniałam się zawodowo, miałam genialną atmosferę, dookoła ludzi z którymi się rewelacyjnie dogadywałam. Twierdziłam wtedy że ciąża to nie choroba Podejrzewam że gdybym dalej tak było to nie myślała bym o L4. Oj jak życie zmienia światopogląd. Teraz mam zupełnie inne zdaniekwiecień 2013 pusty pęcherzyk
grudzień 2013 ciąża biochemiczna
marzec 2014 ciąża biochemiczna
październik 2014 ciąża biochemiczna
❤31 maja 2016 Zosia jest z nami, nasz skarb❤
-
nick nieaktualnyWisienka nje musisz sie bac ze Cie lekarz ochrzani a 9tc to wcale nie jest wczesnie ja na pierwszej wizycie 5t0d dostalam propozycje zwolnienia ale nie bralam bo sama uwazalam ze za wczesnie ale teraz sie nie bede zastanawiac dzis na wizycie poprosze o L4
nezumi lubi tę wiadomość
-
uff kamień z serca, bo myślałam że będę jakaś nienormalna co jeszcze nikomu nie powiedziała a już na L4kwiecień 2013 pusty pęcherzyk
grudzień 2013 ciąża biochemiczna
marzec 2014 ciąża biochemiczna
październik 2014 ciąża biochemiczna
❤31 maja 2016 Zosia jest z nami, nasz skarb❤
-
ja nie wzięłam L4 od razu i teraz żałuję, chciaż lekarz się pytał czyd am rade bo mam dużo odpoczywac i leżeć najlepiej. a ja głupia do pracy chciałam chodzić teraz czekam z upragnieniem na koniec roku, 8 stycznia ide do lekarza i bez żadnego ale biore L4
-
Hej dziewczyny, melduję się po przerwie
Oj przeszłam baaaardzo długą drogę w ten weekend ...
W sb ginek na USG nie znalazł pęcherzyka, mimo, że wcześniej we wt widział 3,5mm. Myślę, że nie muszę Wam pisać co czułam... Przepłakałam cały weekend, pożegnałam się z moją fasoleczką.
Ginek kazał mi się zgłosić dziś, na czczo, bo z podejrzeniem ciąży pozamacicznej, po krótkim usg zamierzał mnie skierować do szpitala. Poszłam więc rano po wyrok ... a tu na usg piękny pęcherzyk 1,26cm z ciałkiem żółtkowym, a betka 23316!!!Niebieska, nezumi, MMA, Lanusia93, Macca lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny, u mnie jakos leci pomalutku. Ogolnie to czuje sie tak jak by ktos cala energie ze mnie wyssal-spie do 10-11, ok 17 znow mi sie chce spac, mam takiego lenia jak nigdy. Nawet na zwykle zakupy gdzies o 14 dopiero sie wybieram. Nawet na necie nie mam sily siedziec. Ugotowanie obiadu to dla mnie nie lada wyczyn. A tak po za tym to mam lekkie mdlosci codziennie i piersi mnie bola. A na mdlosci pije imbir-troche pomaga.
Pare postow wczesniej przeczytalam wasze wypowiedzi odnosnie kapieli. Nawet nie wiedzialam ze nie mozna wlewac goracej wody.. Od dzis bede sie w letniej kapac
Ja z lekow biore duphaston 3x1. Gin.przepisal mi ze wzgledu na moje miesniaki..zeby podtrzymac ciaze. Na usg ide 23.12. Jestem ciekawa jak wyglada moja kruszynka
Pozdrawiam i milego dnia !!