Sierpniowe Mamusie ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
hej, Odnośnie kąpieli to ja też coś dodam, staraliśmy się z mężem o dziecko ponad rok bez rezultatów, Dwa miesiące temu zamieniliśmy wannę na prysznic ( wcześniej zawsze brałam długie mega gorące kąpiele, tak gorące,że po kąpieli miałam nogi różowe jak świnka) i w tym miesiącu wreszcie się udało, chociaż instrukcja robienia dzidziusia niczym nie różniła się niż w poprzednich miesiącach, do tego jeszcze doszedł stres i nie dojadanie z powodu ciągnącego się remontu, nadal nie mogę uwierzyć, że teraz się udało... chyba faktycznie coś z tymi kąpielami jest na rzeczy. Do lekarza idę w czwartek na 19, 19 na 19 i też jestem cała w stresie Pozdrawiam Wszystkieklaudia
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
witam dziś zrobiłam test ciazowy jupi wyszedł pozytywnie będę mamusią po raz drugi ..niestety była to ciąża biochemiczna walczę dalej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2014, 18:37
Camille87, MMA, nezumi, celia, Niebieska, polipopo, szamanka30, Andziula29, wika lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
U mnie do d.. Mały od soboty ma cały czas ponad 40 stopni gorączki, dziś rano mąż pojechał z nim do szpitala (na szczęście do IMIDu mamy 3 przystanki autobusowe)i prawdopodobnie zostaną tam do jutra. CRP wyszło ok, maluch czuje się dziś lepiej, czekamy jeszcze na wyniki moczu.
Od roku marzyłam o tym by móc wyspać się jak człowiek jedną noc, a teraz nie mogę sobie w domu miejsca znaleźć
Zostałam w domu, bo mąż bał się, że jeszcze jakiś wirus złapię w tym szpitalu.
Jak widać zmartwienia nie kończą się po ciąży
O ciążę się nie martwię, nie ma sensu martwić się o coś na co nie ma wpływu. Jem zdrowo, łykam witaminy, nie piję nie palę, nie stresuję się - więcej zrobić nie mogę. Stres jest najgorszy.
Co do kąpieli - nie przesadzajcie w drugą stronę, bo się pochorujecie tylko. Woda o temperaturze 38 stopni może być, nie ma co marznąć w letniej, brr. -
hej dziewczynki dzięki za Wasze posty , ja mam dziś wizytę o 18:45 , jedziemy z mężem i razem wejdziemy bo się boję , poprzednim razem nie widziałam mojej kruszynki nawet cienia czy też pęcherzyka , a tym razem już widziałam pęcherzyk , robiłam betę i staram się być dobrej myśli ,ale strach się cały czas czai w mojej głowie, milion myśli czy serduszko będzie biło , czy dzidzia urosła , czy to aby nie puste jajo płodowe itp , co do kąpieli to ja się dziś kąpałam ogólnie teraz kąpię się raz na tydzień ,a poza tym wchodzę do wanny i się moczę prysznicem , myję i spłukuję ,a dziś musiałam wejść do wanny i usiąść wodę napuszczam nie za gorącą i nie za zimną taką akurat, musiałam się w końcu ogolić bo zarosłam potwornie , nagimnastykowałam się trochę w tej wannie ,ale czuję się świeża i pachnąca No to trzymajcie kciuki bo mam cykora , dobrze ,że mąż ze mną będzie , no i gratuluję wszystkim mamuśkom , które się właśnie dowiedziały ,że nimi zostaną.
celia, Niebieska, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
MMA wrote:Celia super ze wszystko w porzadku:) myslalam o Tobie, ale musialas miec straszne przezycia ;/ kiedy teraz idziesz na usg?? 23 grudnia tak jak ja? ja juz sie nie moge doczekac, chche zobaczyc serduszko
Dzięki Oj uwierz mi, że było to straszne. W rezultacie idę na usg już jutro, a potem 3 stycznia. I spróbuję obrać taktykę Lillenki czyli nie stresować się tym na co nie mam wpływu
-
nick nieaktualnykobietka26 wrote:hej dziewczynki dzięki za Wasze posty , ja mam dziś wizytę o 18:45 , jedziemy z mężem i razem wejdziemy bo się boję , poprzednim razem nie widziałam mojej kruszynki nawet cienia czy też pęcherzyka , a tym razem już widziałam pęcherzyk , robiłam betę i staram się być dobrej myśli ,ale strach się cały czas czai w mojej głowie, milion myśli czy serduszko będzie biło , czy dzidzia urosła , czy to aby nie puste jajo płodowe itp , co do kąpieli to ja się dziś kąpałam ogólnie teraz kąpię się raz na tydzień ,a poza tym wchodzę do wanny i się moczę prysznicem , myję i spłukuję ,a dziś musiałam wejść do wanny i usiąść wodę napuszczam nie za gorącą i nie za zimną taką akurat, musiałam się w końcu ogolić bo zarosłam potwornie , nagimnastykowałam się trochę w tej wannie ,ale czuję się świeża i pachnąca No to trzymajcie kciuki bo mam cykora , dobrze ,że mąż ze mną będzie , no i gratuluję wszystkim mamuśkom , które się właśnie dowiedziały ,że nimi zostaną.
Kobietka trzymam kciuki ja tez mam wizyte dzis na 17 i tez wchodze z mezem
Haha z ta kapiela to sie nasmialam ja juz wczoraj nogi ogolilam dzis reszta bo koncze prace o 16 wiec nie zdazylabym dzis wszystkiego
Ja staram sie zajac glowe czym innym chwilami zapominam o wizycie..celia lubi tę wiadomość