Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Friend wrote:Ryba, a wiesz na ile starczają te pierwsze skarpetki? One chyba są 13-18.. to jest do 3 miesiąca? Mnie i Męża bardzo rozczulają te małe skarpety - mamy już 8 szt
Ojeju, nie wiem co to za rozmiar...ale 13-18 to już raczej większe, te pierwsze malucie to chyba mieliśmy w rozm. 10-12 ale głowy nie dam..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2016, 08:02
-
Witam się z rana, dziś mija u mnie granica przeżywalności więc się cieszę, 111 dni do porodu.
Skarpetki te co kupiłam w smyku są w rozmiarze 13/15 mniejszych tam nie było i na opakowaniu zaznaczone że najmniejsze.kaarolaa, Aśka_gdańsk, paola89, _cherryLady, pigułka, JRY1984, malika89 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry w słoneczny poranek. Mam nadzieję, że u Was równie ładna i cieplejsza pogoda;) Ja dziś na glukozę jadę... ehh... spać przez to nie mogłam... śniło mi się, jedzenie, że zapomniałam, że nie mogę jeść przed badaniem, że zaśpie... kurcze, serio można się tak jednym badaniem przejmowac...;/
Miłego dnia dla Was i samych dobrych wiadomości:)
If you run you might loose, but if you don`t run you are guaranteed to loose. -
monika454 wrote:Dzień dobry w słoneczny poranek. Mam nadzieję, że u Was równie ładna i cieplejsza pogoda;) Ja dziś na glukozę jadę... ehh... spać przez to nie mogłam... śniło mi się, jedzenie, że zapomniałam, że nie mogę jeść przed badaniem, że zaśpie... kurcze, serio można się tak jednym badaniem przejmowac...;/
Miłego dnia dla Was i samych dobrych wiadomości:)
Nie denerwuj sie bo stres podnosi poziom glukozy! Nic strasznego Cie nie czekapowodzenia!!!
[/url]
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziękuję dziewczyny za wsparcie
Siedzę w laboratorium i czekam...
Pani w recepcji delikatnie na mnie nakrzyczala bo zapomniałam dać jej skierowanie ze szkoły rodzenia na które jest 50% zniżki
Ciąża... Za to na pocieszenie dostałam kartę stałego klienta choć.pierwszy raz jestem
If you run you might loose, but if you don`t run you are guaranteed to loose. -
nick nieaktualny
-
Czuje sie jak zombi...zasnelam o polnocy a obudzil oczywiscie pies juz po 5.przysnelam ale to nie pomoglo.
Poklocilam sie wczoeaj wieczorem z mezem bo on stwierdzil ze ja zamiast caly czas sie cieszyc to mowie mu ze cos mnie boli i tak dalej. Nawet wymyslil ze to przeklada sie na jego prace w ktorej ma zatargi z dyrekcja szkoly. Masakra nornalnie.
A z kim ja niby mam pogoadac o tym jak sie czuje czy ze cos mnie boli. Strasznie przejelam sie ostatnio jak bolal i twardnial mi brzuch,mialam klucia. Myslalam ze jest on odpowiednia osoba do narzekan ale jak widac nie. Stwierdzil ze sie nie dogadujemy. Wiec mu powiedzialam ze niby jak mamy sie dogadac hak on przychodzi z pracy i idzie na motor albo przesiaduje u kolegi. Powiedzialam ze bede sama przy porodzie i na szkole rodzenia skoro to dla niego problem.
Chyba zrozumial chociaz troche ze nie powibien tak gadac.
Tylko niepotrzebnie zdenerwowalam sie ze potem dzidzia straszne kopanko mi dala.
Ach Ci faceci. Dobrze macie z tymi swoimi...
Moj niy dba o mnie itd ale zdarzaja sie raz na jakis czas spiecia,yslalam ze w ciazy tego nie bedzie.... -
kaarolaa wrote:Dzieki juz tez czekam na jakis ciepły dzień żeby w końcu wyjsc z domu na chwilę.
JRY1984 lubi tę wiadomość
2 poronienia( 2009 8tyg.[*], 2015 8tyg.[*] )
-
Dzień dobry, piękne słońce oby tak już zostało.
Dzisiaj jadę do koleżanki po wózek i łóżeczko ale jakie to nie wiem.
A i jeszcze idę do fryzjera byłam ruda przed ciążą zrobiłam się na blond ale nie bardzo się w tym czuję i będę znowu ruda
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
nick nieaktualnyAśka_gdańsk wrote:Podejrzewam ze niedługo bedziemy tęskniły za tymi chłodnymi dniami jak sie pojawia upały a my z takimi wielkimi brzuchami bedziemy.
-
Witajcie
Ja kolejny dzien sama, Mojego M nie ma od piatku i jeszcze do poniedzialku musze sama wytrzymac. Przyznam,ze nie dosc ze tesknie na maxa to jestem strasznie zmeczona. Bo cały dzien jestem w pracy a dochodza mi jeszcze dwa długie spacery z psiakami. Wczesniej tylko M. z nimi chodził. Zaczynam wiec swoj dzien po 5 rano (psia pobudka) a koncze po 20 kiedy padam na twarz.
No ale jeszcze tylko 2 dni pracy i w sobote na 3 h i odpoczne az do środy.
Od wczoraj tez łapały mnie jakies takie kolki na wysokosci pępka. Moze to od tego stania non stop... moj gin mowil, ze sama praca nie wpływa źle na ciaze wiec na spokojnie (przynajmniej moja praca).
Nic dzis nie gotuje, polece do jadłodajni niedaleko i sobie cos wezme na obiadek. Dla mnie samej nie chce mi sie gotowac.MARCELINA
11.02. 2015 IUI (10t * )
3.12.2015 IUI -
Penelope30 wrote:Witam się z rana, dziś mija u mnie granica przeżywalności więc się cieszę, 111 dni do porodu.
Skarpetki te co kupiłam w smyku są w rozmiarze 13/15 mniejszych tam nie było i na opakowaniu zaznaczone że najmniejsze.
Właśnie ten rozmiar kupiłamZastanawiam się ile w nich Nina pociągnie..
Penelope30 lubi tę wiadomość
-
karkam83 wrote:Czuje sie jak zombi...zasnelam o polnocy a obudzil oczywiscie pies juz po 5.przysnelam ale to nie pomoglo.
Poklocilam sie wczoeaj wieczorem z mezem bo on stwierdzil ze ja zamiast caly czas sie cieszyc to mowie mu ze cos mnie boli i tak dalej. Nawet wymyslil ze to przeklada sie na jego prace w ktorej ma zatargi z dyrekcja szkoly. Masakra nornalnie.
A z kim ja niby mam pogoadac o tym jak sie czuje czy ze cos mnie boli. Strasznie przejelam sie ostatnio jak bolal i twardnial mi brzuch,mialam klucia. Myslalam ze jest on odpowiednia osoba do narzekan ale jak widac nie. Stwierdzil ze sie nie dogadujemy. Wiec mu powiedzialam ze niby jak mamy sie dogadac hak on przychodzi z pracy i idzie na motor albo przesiaduje u kolegi. Powiedzialam ze bede sama przy porodzie i na szkole rodzenia skoro to dla niego problem.
Chyba zrozumial chociaz troche ze nie powibien tak gadac.
Tylko niepotrzebnie zdenerwowalam sie ze potem dzidzia straszne kopanko mi dala.
Ach Ci faceci. Dobrze macie z tymi swoimi...
Moj niy dba o mnie itd ale zdarzaja sie raz na jakis czas spiecia,yslalam ze w ciazy tego nie bedzie....
Niestety w większości przypadków ciąża i dziecko to jest jak piach w koła dobrze działająceego mechanizmu związku. My też się potrafimy poprztykać, ale raczej juz coraz rzadziej.karkam83 lubi tę wiadomość