Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
ewi0808 wrote:Dobrze wiedzieć ze nie tylko ja nie chodze.
Dziś uświadomiłam sobie że moja wyprawka to pare ubranek i tyle.ja tez dlugo sie zbieralam az troche wpadlam w panike ze nic nie mam ale teraz jak na to patrze to niewiele potrzeba takiemu malemu dziecku.
Wiec luz- nie przejmuj sie, nawet sie nie zorientujesz kiedy a bedziesz miala wszystko co trzeba.Alicja- nasza księżniczkaur. 5.08.2016
Leszek- mały zbój ur. 13.12.2017 -
Zastanawiałam się czy dobrze zrobiliśmy ale my też nie chodzimy i nie będziemy chodzić do szkoły rodzenia. Koszt takiej szkoły w szpitalu którym chce rodzić to prawie 400 zl.
stwierdziliśmy że dołożymy do położnej i przy porodzie będzie ze mną cały czas.
My właśnie przywiezlismy leżaczek od znajomej a jeszcze kupimy od niej takiego elektronicznego bujakaco młodej nie będę musiała kolysac
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2016, 17:26
_cherryLady lubi tę wiadomość
Nasze maleństwo :* Kinga21.08.2016r.
-
Ja sie dlugo zastanawialam nad szkola rodzenia. najpierw chcialam isc ze wzgledu na nauke opieki nad noworodkiem, ale teraz mysle ze dam sobie rade, zawsze sie balam takich maluchow ale jakos sie oswoilam z tym i mysle ze bede wiedziala co robic. Pozniej myslalam o tym ze naucza mnue tam oddychac i takie tam ale teraz mysle ze moj mozg i tak nie jest przygotowany na bol jaki mnie czeka. Nikt mnie w tym nie wyreczy, bede musiala sluchac poloznej. I juz.
Moze zle mysle ale mysle ze dla mnie to strata czasu bo i tak jestem niereformowalnaale rozumiem osoby ktorym szkola rodzenia pomaga.
Alicja- nasza księżniczkaur. 5.08.2016
Leszek- mały zbój ur. 13.12.2017 -
Rudi88 wrote:Ja dostałam od siostry także posiadam
A mój Klusek się dzisiaj tak wypina,że mogę go po tyłku klepac hihihi
Moja przez dwa dni tak kopala ze az sie balam ze cos nie tak. Dzisiaj jest spokojniejsza chociaz przekreca sie i siedzi w prawym boku tak ze czasami z bolu nie moge...a czytalam ze dzieci w tym wieku mniej sie ruszaja...dziwne bo mojha pobija wszelkie rekordy.
Maz az sie zastanawia co to z niej bedzie jak sie urodzi -
ewi0808 wrote:tylko ze nawet nie wiem jak sie za to zabrać pewnie poszukam jakiejś listy na necie co trzeba małemu
polecam Ci tu na stronie są fajne listy i możesz je sobie skomponować wg uznania, ja tak zrobiłam
https://bellybestfriend.pl/moje-listy.html
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2016, 17:51
ewi0808 lubi tę wiadomość
-
Ja chodzilam w pierwszej ciazy na szkole rodzenia i w sumie z jednej strony troche sie tam ciekawych rzeczy dowiedzialam i nauczylam ale mysle, ze ta sama wiedze, moze bez nauki oddychania mozna ogarnac w domu z internetu. Ja nie zaluje bo ogolnie bylo mi potrzebne wtedy wyjscie troche do ludzi i byla darmowa wiec nic nie stracilam a najbardziej pomocna dla mnie byla wycieczka na porodowke, wszystko pokazali i spokojniejsza bylam jak wiedzialam jak to wszystko tam wyglada.
A co do tych oddechow to umialam oddychac przepona juz wczesniej ale w praktyce przy tych bolach to itak tylko sie darlam, ze nie bede oddychac bo nie bylam w stanie
-
nick nieaktualnywiec tak ja do szkoly nie chodzilam i sie nie wybieram...
bujaczka nie bede miala, przy Marcelim nie mialam teraz tez sie obede...
za wyprawke powoli musze sie brac, jestem w domu to pora na pranie tylko poczekam na ladna pogode
a i co do wyprawki do szpitala dzisiaj rozmawialam z sasiadka co pracuje w szpitalu gdzie chce rodzic i musze miec swoje rzeczy tylko na wyjscie oraz chusteczki i pampersy, nic wiecej...wiec u mnie sprawa ze spakowaniem mlodego jest latwa -
paola89 wrote:Zastanawiałam się czy dobrze zrobiliśmy ale my też nie chodzimy i nie będziemy chodzić do szkoły rodzenia. Koszt takiej szkoły w szpitalu którym chce rodzić to prawie 400 zl.
stwierdziliśmy że dołożymy do położnej i przy porodzie będzie ze mną cały czas.
My właśnie przywiezlismy leżaczek od znajomej a jeszcze kupimy od niej takiego elektronicznego bujakaco młodej nie będę musiała kolysac
.
wole miec polozna przy sobie niz szkole rodzenia dlatego wybralam ta opcje
paola89 lubi tę wiadomość
Nasza Marcysia jest już z nami