X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe Mamusie 2016
Odpowiedz

Sierpniowe Mamusie 2016

Oceń ten wątek:
  • Penelope30 Autorytet
    Postów: 1348 885

    Wysłany: 26 maja 2016, 22:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    amanina wrote:
    No wlasnie nie wiem jak to jest, ale szyjka sie rozwarla od wewnatrz (tam gdzie Gruby naciska glowa), wiec od strony pochwy jest pozamykana. Musze przemyslec :)
    Uf to dobrze, bo myślałam że ta szyjka jak się otwiera to już po całości na wylot. Ja jestem z tych uważających w ciąży więc wolę te parę miesięcy sobie odpuścić i potem z dzieckiem już więcej robić.

  • Penelope30 Autorytet
    Postów: 1348 885

    Wysłany: 27 maja 2016, 06:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wstałam taka mega wypoczęta pewna że to już co najmniej po 10, patrzę na zegarek a tu 6. Dziwne.

  • Aśka_gdańsk Ekspertka
    Postów: 239 233

    Wysłany: 27 maja 2016, 07:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam sie dzis po kiepsko przespanej nocy, burza nie dała sie wyspać i pobudki na siky co chwile...a dzis przyjeżdzają do nas znajomi wiec w dzien na pewno nie odespie:/

    gannyx8d18v6v8ew.png

    2 poronienia( 2009 8tyg.[*], 2015 8tyg.[*] )
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 maja 2016, 07:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzien dobry :)
    dzionek zaczal sie wczesnie bo juz mlody przyszedl do nas przed 6...ale i slonecznie jest wiec nie narzekam, okno balkonowe otwarte o Marceli sie bawi na balkonie, ja zjadlam juz sniadanko, pralka sie pierze, zaraz wywiesze na balkon i powoli zbierac sie na zakupy do biedronki :) a i 24h dzisiaj sama z mlodym, bo mezu ma sluzbe i wraca dopiero jutro rano :( oby pogoda byla w miare bo w domu sie zanudzi a wtedy jest strasznie marudny, a ja sie irytuje przez to...

    aniab nam mlody zasnal o 21:30 a pobudke zrobil o 5:40...
    z drzemkami nie ma problemu, potrafi czesto sam sie polozyc i zasnac, ale tylko wtedy kiedy nie przegapie jego godziny. daje mu butle z mlekiem, troche pobujam na rekach, czasem starczy 5 minut i spi najczesciej 2 godziny...chociaz sa tez godzinne i trzygodzinne drzemki...

    a kolejna setka ciazy mi stuknela, za mna 200 dni ciazy a do konca juz tylko 81 :) :) :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2016, 07:31

    Betty Boop, _cherryLady, Penelope30, JRY1984, Truskaweczka83 lubią tę wiadomość

  • Betty Boop Autorytet
    Postów: 954 1018

    Wysłany: 27 maja 2016, 07:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc dziewczynki, ja tez standardowo pobudka z rana. Jakos odkad zaczął sie 2 trymestr to nie moge rano spac bo mnie nerki ciagna, brzuch napiety, a jak wstane, pójde do wc to od razu przechodzi i jest git.

    Wczoraj robiłam z tesciowa zakupy w USA hehehe śmiesznie było. Połaczylysmy sie w sklepie jako videorozmowa i ona chodzila z telefonem po wieszakach a ja wybieralam. Cały koszyk nabrała a i tak musialam ja stopowac bo ładowała bez opamietania. Skupilam sie na rozmierze 0-3 bo o późniejsze juz zadbala i wszystko mam ;) Takze zostały nam tylko zakupy pokojowe typu-łózeczko z pościelą, wanienka, nawilżacz powietrza itp. No i urzadzenie pokoju bo oczywiscie mój M tyle pracuje ze nic nie zrobione...

    kaarolaa, Friend, makota, Domi793, Ania_1986 lubią tę wiadomość

    <3 MARCELINA <3
    3i49krhmqkw026mb.png
    11.02. 2015 IUI (10t * )
    3.12.2015 IUI :)
  • _cherryLady Autorytet
    Postów: 789 1273

    Wysłany: 27 maja 2016, 07:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jry- podobno tak :) dzis kupie i bede testowala. :)

    Penelope- patowa sytuacja... bo i tak i tak niedobrze... :/

    Amanina- a jak chodzisz nie napina Ci sie brzuch? Bo np mona mala mam wrazenie ze jak wiecej chodze to jest strasznie nisko i napiera mi na caly dol i brzuch robi sie twardy a takie dlugotrwale twardnienie sprzyja otwieraniu sie szyjki... dlatego unikam teraz dlugich spacerow na rzecz spacerow z wozkiem :)

    Penelope30, JRY1984, paola89 lubią tę wiadomość

    Nasza Marcysia jest już z nami <3
    bobas.gif
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 maja 2016, 08:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amanina. Ja wiem, że Ty masz swoje specyficzne podejście do tego wszystkiego, ale serio ani odrobinę się nie boisz konsekwencji ? Masz rozwarcie, więc stworzył Ci się tam w środku taki "lejek". Dziecko pod wpływem grawitacji wraz z pecherzem plodowym Ci tam się nie wciska? A co jeśli się ten pęcherz tam "przytrzasnie"? Nie boisz się , że pęknie? Jak już Ci wody pójdą, albo zaczną się saczyc (co podobno ciężej zauważyć) to odwrotu nie ma. Pęcherz się chyba nie zrosnie, nie wiem jak długo można tak ciążę w szpitalu utrzymywać. A co jeśli nie zdążą podać sterydów dla Grubego? A jak nie dojrzysz, że wody się sącza a Ci jakieś badziew na basenie się przypaleta?
    Ja często za bardzo się przejmuje, ale z dupy teorii nie biorę. Tak jak z tymi nartami- mówisz że nic się dziecku nie staje od jezdzenia, ale ile się widzi (w necie oczywiście, bo gór to ja na oczy nie widziałam ;-) ) jak jakiś debil wjeżdża w kogoś i takie coś raczej już dziecku może zaszkodzić? Mialas leżeć te kilka dni na lezaczku w ogrodzie a nie spacerki. Tak jak dziewczyny mówią- mi też od lazenia brzuch się napina, mimo że przed ciążą ruchliwa byłam, to mnie skracanie szyjki nie ominelo.
    Weź sobie chociaż zalatw w aptece, albo Mama niech Ci kilka sztuk przyniesie tych papierkow lakmusowych i chociaż sprawdzaj te ph, czy Ci czasami wody nie uciekają...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 maja 2016, 08:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Betty ale masz fajnie z tesciowa :)

    Betty Boop lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 maja 2016, 08:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak poza tym to dzień dobry.
    W nocy siku poszłam, ale wzięłam K ze sobą, bo znów mi się demony snily... A zaraz idę wciagne jakiś jogurt, bo do sniadanka pewnie jeszcze trochę.

    A propos pokrzywy to wiem że moczopednie działa więc co do usuwania wody, to rzeczywiście mądrze brzmi. A jak nie to i tak dużo innych korzyści ;-)
    Fajnie tak mieć z kim takie zakupy dla dziecka robić :-)
    Ja cały czas się zastanawiam co by moja "teściowa" i mój ojciec powiedzieli na info, że dziadkami będą ;-) pewnie byłaby gadka że "za młodzi", chociaż rodzinka cala zareagowała pozytywnie :-)
    Jutro gości mam i muszę jakąś salatke wyczarowac. Jakieś pomysły? Najlepiej nie cuda i dziwy. Ciasto K upiecze... Ciekawie, ciekawie ;-)
    Lecę bo lodówka woła. Miłego dnia Dziewuszki!

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 maja 2016, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc dziewczyny!! :)

    Asia, ja jestem teraz w Gdansku i tez mnie ta burza nad ranem obudzila, ale moze przynajmniej w dzien bedzie ladniej :)

    Sabanku, ja polegam na opinii mojego lekarza, bo mu ufam. Jak bylam na nartach to Gruby mial jakies 3,5cm dlugosci i byl w totalu osloniety dokola, musialby naprawde konkret kaliber miec miejsce zeby cokolwiek go moglo dotknac, a ja bylam naprawde ostrozna :) no i najwazniejsze - dostalam zielone swiatlo od swojego lekarza, ktory i tak mnie traktuje mega protekcjonalnie ze wzgledu na historie poronien.
    Teraz powiedzial (w poniedzialek), ze rower i basen prosze bardzo - wszystko byle brzucha nie napinac.
    Wczoraj bylam tu w Gdansku u ordynatora w szpitalu i powiedzial ze rower to nie (ale nie przez szyjke) a basen swietny pomysl bo mi sie porozluznia wszystko. Do pessara nie mam w chwili obecnej wg niego zadnych wskazan medycznych ale rozumie mojego lekarza prowadzacego ze ewentualnie by mi zalozyl z powodu historii.

    Tak czy inaczej ja sie na ciazy nie znam, bo lekarzem nie jestem a wszystko co robie jest zgodne z zaleceniami ktore dostaje od swojego prowadzacego (komus musze w tej sprawie ufac;)). Takze wierze ze wszystko jest tak jak mowia, i ze ta szyjka rzeczywiscie troche puscila ze wzgledu na wczesniejsze poronienia i lyzeczkowanie (troche jak u wielorodek).

    Ale dziekuje i doceniam troske :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 maja 2016, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ten lezaczek to moja mama wymyslila jak stekalam ze brzuch boli. Ale jak juz zobaczyli wczoraj ze boli nie dlatego ze cos sie dzieje to juz zapomniala o lezaczku ;)
    Tak czy inaczej naprawde zwolnilam tempo i w ogole nawet chadzam spokojniej i we frisbee juz grac nie bede :)

    SyHa85, Betty Boop lubią tę wiadomość

  • makota Autorytet
    Postów: 647 466

    Wysłany: 27 maja 2016, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Betty Boop wrote:
    Witajcie Kochane :) Wszystkiego najlepszego dla nas z Okazji Dnia Matki- jaram sie tym dniem na maxa ;)
    Ja dzis spedzam go w przyjemny sposób. Nic nie gotuje, zarezerwowalismy stolik w restauracji i zabieramy tam mame.

    Ja po wczorajszej szkole rodzenia cała noc snilam o porodach-bo akurat był temat naturalnego porodu. I wiecie, zaczelam sie tez zastanawiac nad porodem domowym-moja polozna sie w takich specjalizuje ale jeszcze o nic jej nie pytalam a mam tych pytan cała mase. Pogadam, zobaczymy.

    Udanego dnia :)

    Betty, łączę się w dążeniach :) ja też chciałam wybrać poród w domu, ale w końcu stanęło na domu porodowym. Na pierwszy raz, to dla nas obojga większy komfort psychiczny. Jak chcesz, mogę Ci podesłać kilka stron, gdzie jest trochę o porodach w domu. Położną wypytaj koniecznie; jeśli się w tym specjalizuje, to wie co robi :)

    relgwn15uyzm1mjb.png
  • Penelope30 Autorytet
    Postów: 1348 885

    Wysłany: 27 maja 2016, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mega rozczarowanie mnie w biedronce spotkało. Poleciałam z rana po te pieluszki a tu brak. Wisi kartka że nie ma i nie będzie, przepraszamy. No wkurzyłam się mega. U Was też ich nie ma?
    Ja jeszcze się wypowiem że z tym zaufaniem do lekarzy to też nie ma co za mocno wierzyć bo jasnowidzem żaden nie jest i tylko może przypuszczać że wszystko będzie ok. Ja pytałam swojego na początku ciąży czy możemy <3 to jasne, pewnie, bez problemu,i co? mąż tylko mnie "pomasował" z zewnątrz i dostałam dużego plamienia że całą noc przepłakałam. Na szczęście nic się nie stało, ale wolałabym chyba żeby powiedział żadnego <3 do drugiego trymestru.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 maja 2016, 09:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A jeszcze inna rzecza jest to ze ja mam mutacje mthfr oraz problemy z sercem i krazeniem.
    Moje serce dziala tak dosc specyficznie ze mam spora arytmie w stanie spoczynku, a przy wysilku chodzi ksiazkowo (zbadali mnie dokladnie jak mialam hardkor okres w pracy i zaczelam mdlec przy biurku jak siedzialam po 12-16h). Mthfr natomiast swiadczy o sklonnosciach do zakrzepicy i zatorow roznego rodzaju. Moje dwie pierwsze ciaze sie poronily najprawdopodobniej z powodu albo wad genetycznych (czyli standard) albo wlasnie mutacji bo plod przez zbyt gesta krew byl nieodpowiednio odzywiony i dotleniony. Na to w ciazy daja acard i clexane. Ja clexane nie biore w tej ciazy, biore tylko acard i dodatkowo staram sie ruszac i duzo pic po to zeby ta krew byla rozrzedzona i plynela przecietnie szybko do Grubego :)

    SyHa85 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 maja 2016, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Penelope - moj lekarz w I trym sam powiedzial ze mamy normalnie wspolzyc a jesli poronie na tym etapie to na pewno nie z powodu seksu wiec tak tez robilismy i wszystko bylo ok :)

    SyHa85 lubi tę wiadomość

  • Rudi88 Autorytet
    Postów: 1598 1876

    Wysłany: 27 maja 2016, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :-)

    Wczoraj wieczorem Klusek tak się wiercil, że jak się na łyżeczki przytulilam do Ł to miał masaż pleców :-D
    Ale żeby nie było tak super to Ł tak chrapal, że go z 15 razy w nocy budziłam aż się wnerwiłam i przeniosłam o 6 do salonu i pospalismy do 9 :-)

    U nas 15 st i pochmurno zobaczymy czy się poprawi jak wczoraj.

    Wyczekiwane, wymodlone, wyśnione maleństwo
    o1483e5ek8fkb5ak.png
    Niepękające pęcherzyki...udany cykl z pregnylem :D
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 maja 2016, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oraju, ja bym sie nigdy w zyciu nie zdecydowala na porod w domu. Wszystko jest super jak jest super, zdjecia piekne i wspomnienia ale jak sie nie dajcie bogowie cos zaczyna komplikowac i potrzebna opieka do matki lub dziecka gdzie licza sie sekundy to jest samobojstwo.. Dlatego ja wybralam szpital z III st referencyjnosci i dobrym oddzialem neonatologii i patologii noworodka. Chyba bym skoczyla z okna jakby sie okazalo ze przeze mnie Gruby umarl bo nie dostal na czas opieki..

  • makota Autorytet
    Postów: 647 466

    Wysłany: 27 maja 2016, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    amanina wrote:
    Oraju, ja bym sie nigdy w zyciu nie zdecydowala na porod w domu. Wszystko jest super jak jest super, zdjecia piekne i wspomnienia ale jak sie nie dajcie bogowie cos zaczyna komplikowac i potrzebna opieka do matki lub dziecka gdzie licza sie sekundy to jest samobojstwo.. Dlatego ja wybralam szpital z III st referencyjnosci i dobrym oddzialem neonatologii i patologii noworodka. Chyba bym skoczyla z okna jakby sie okazalo ze przeze mnie Gruby umarl bo nie dostal na czas opieki..


    To dobrze, że każdy ma prawo do własnych wyborów i opinii. Ja przykładowo uważam, że "samobójstwo" to jeżdżenie w ciąży na nartach, o którym ktoś tutaj wczoraj wspominał, ale nie będę krytykować innych kobiet za to, że podejmują pewne wybory i komentować, że w razie wypadku nie wybaczyłabym sobie tego. Każdy ma swój rozum i zakładam, że jeśli chodzi o dobro dziecka, to przemyślał i sprawdził, wszystkie za i przeciw. Proponuję trochę poczytać o poradach domowych, nim wygłosi się tak kategoryczną opinię

    Amanina pozdrawiam i życzę dużo zdrowia :)

    relgwn15uyzm1mjb.png
  • makota Autorytet
    Postów: 647 466

    Wysłany: 27 maja 2016, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _cherryLady wrote:
    Pilyscie pokrzywe na zatrzymanie wody w org? Dziala? Mi sie tak zatrzymuje ze odcisk od fotela mam juz z 3 h... :/


    pokrzywa działa moczopędnie, to prawda, ale należy uważać i jeszcze bardziej uzupełniać płyny, bo można się odwodnić. Mechanizm jest taki, że im mniej pijesz, tym bardziej zatrzymuje Ci się woda - taki mechanizm obronny. Moczopędny jest też ogórek zielony i pietruszka (można np. pesto zrobić) polecam :)

    Z nowinek zakupowych - na 5-10-15 mają teraz trochę przecen i dostawę za darmo. Warto zerknąć; ja zamówiłam dla Lwa kilka fatałaszków :)


    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2016, 10:18

    SyHa85 lubi tę wiadomość

    relgwn15uyzm1mjb.png
  • hella Autorytet
    Postów: 360 419

    Wysłany: 27 maja 2016, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dzisiaj od rana na nogach, bo z racji wolnego dnia i dostępu do funkcjonalnej kuchni u rodziców nadrabiam wpisy na blog. Gazowany napój z rabarbarem i truskawkami gotowy, teraz zlewam nalewkę wieloowocową, a później idę na spacer w poszukiwaniu kwiatów czarnegobzu na syrop :)

    Miłego dnia!

    SyHa85 lubi tę wiadomość

    Maja <3
    ur. 8.08.2016 godz. 19:35 - SN
    ijpbcwa1yu1ccujy.png
‹‹ 1414 1415 1416 1417 1418 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niedoczynność tarczycy podczas starania o dziecko

Tarczyca to niewielki gruczoł umiejscowiony na szyi człowieka, który wytwarza hormony i ma ogromny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Dlaczego tak często obniża płodność kobiety? Jak rozpoznać najczęstsze choroby tarczycy: niedoczynność i nadczynność? Przeczytaj w eksperckim artykule w całości poświęconym tarczycy! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ