Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja staram sie nie myśleć o porodznie .. wiem że bedzie ciezko i że bedzie bolało ale przeciez tak duzo kobiet rodzi i poniej decyduja sie na kolejne dzieci wiec napewno nie bedzie tak źle
Czasem tylko zastanawiam sie jaki to jest ból jak sie go odczuwa .
Mam tylko problem w ktorym szpitalu rodzić i czy brać swoja położna.. a Wy jak bierzecie polożne ?
Wszystkie chodzicie na szkołę rodzenia ? -
Witam, nadrobiłam, tyyyle stron za 1 dzień
Monika ciasto cudo!!!
Ślina kapie!!!
A na kobietę z papierosem szkoda słów - ja coś wiem, bo 5 lat starań za mną to doceniam każdy dzień z brzucholem
Martynko, bardzo się cieszę się, że jesteś z nami
A te alarmy to chyba ćwiczenia???
Ja o niczym nie wiedziałam i telefon od mamy tak mnie wystraszył, że prawie zawał serca miałam!
Nie wiedziałam co się dzieje, gdzie ona jest, skąd wiedziała, pół miasta ewakuowano, syreny wszędzie, ja na zawale biegiem do samochodu ze starszą córką a mała w brzucholu, ale była nerwacja...
Zaraz po kase musze jechać znów przez to, eh, padam na pysk, malowania drewna na dach chyba ze 4 tony, babcia maluje ale chyba jej pomoge potem bo aż wstyd, a nie mam siły żywcem.
Jeszcze koleżanka dzwoniłą, czy mam już skierowanie do szpitala i ze po pół roku L4 z przychodni musze iść leżeć w szpitalu, żeby doktorka miała podkładkę - ma któraś z Was zwolnienia już ok 5-6 miesięcy na NFZ i musi być troche w szpitalu???
Nie moge teraz bo dach zaczynamy w nast tyg i mam teraz zawrót głowy, zamawianie, przyjmowanie blach, ustalanie terminów, sprzątanie strychu, szkoda nawet myśleć co...
Kw14tuszek to Ty chyba mojej Grażyny nie widziałaś?!? Tragedia - i żyły jak grube dżdżownice na całej i napuchnięta jak bombka świąteczna w kolorze mega bordo - ble
Nuska ja nie chodzę do szkoły rodzenia, nie mam położne, nawet nie wiem czy urodzę w Krakowie i w którym szpitalu, czy w "rzeźni" u nas
-
Truskaweczka u nas szpital też " rzeźnia" ja tam boję się masakrycznie rodzić, a mój lekarz mówi, że może Ełk 60km od mojej miejscowości, jak CC to tam pojadę.
Ja też mam napuchniętąchoć dawno tam nie zaglądałam, boli mnie na zewnątrz i w środku.
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Truskaweczko jak ręka męża?
Nuska ja nie chodzę, bo u nas nie ma szkoły rodzenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2016, 10:08
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Jak młoda się nie obróci - a raczej już tego nei zrobi- to bierzemy położną , wolę żeby kobita siedziała i pilnowała , bo nie wiem co możemy z młodą nawywijać i będę się czuć bardziej komfortowo , a do SR nie chodziliśmy .
_cherryLady lubi tę wiadomość
Nasze maleństwo :* Kinga21.08.2016r.
-
Truskaweczka83 ja w krk waham sie między żeromskim a rydygiera .. chociaż wiem że w rydygierze teraz jakiś remont sie odbywa ( moja znajoma jakoś na dniach bedzie tam rodzic ze swoja polożna wiec dowiem sie co i jak )
Dziewczyny powiedzcie mi proszę jak dodac liste ktorą stworzyłam do spzitala ? Chciałabym sie podzielić może którejś sie przyda a może jeszcze podpowiecie mi czy czegos zabrakłoWiem że gdzies było to wyjaśniane ale nie mogę odnaleźć
_cherryLady lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMartynka30 wrote:Truskaweczka u nas szpital też " rzeźnia" ja tam boję się masakrycznie rodzić, a mój lekarz mówi, że może Ełk 60km od mojej miejscowości, jak CC to tam pojadę.
Ja też mam napuchniętąchoć dawno tam nie zaglądałam, boli mnie na zewnątrz i w środku.
Martynka30 lubi tę wiadomość
-
nuska_ wrote:Ja też mam L4 jakoś od 3 miesiaca i tez pierwsze slyszę o szpitalu... Mam nadzieję że nie bedzie pożniej problemu z zus.. a co macie wpisane w L4?
nie wiem dokładnie jaki kod ona tam wpisuje ale mówiła mi że wypisuje ze względu na twardnienie i skurcze brzucha.. -
Dzień dobry Kochane
My już po badaniach tzn troszkę krwi upuszczone. Pani tak się wkłuła, że nic nie poczułam. I stwierdziłam w laboratorium, że albo z matmą u mnie źle albo babki dziwnie liczą. Od swojego lekarza mam 20% rabatu na badania w tym labku-w diagnostyce. Za dzisiejszy pakiet badań po całości wychodziło do zapłaty 126zł. - 20% to wychodzi 100zł a Pani skasowała mnie 80,64zł.. i jak liczę tak nie mogę dojść jak Ona to obliczyła. Nie to, że narzekam, bo ja się ciesze ale JAK???
Do domku wróciłam spacerkiem-do przejścia 2 osiedla. Jeszcze na około troszkę poszłam. Chciałam truskawki kupić ale u nas u są coraz droższe...a ja jeszcze nie pomroziłam ich na zimę...
Jako kociara nie byłabym sobą gdybym jakiejś biedy nie wypatrzyła.. to i ujrzałam, małego chudego wypłowiałego pingwinka. Kichający, oczy zaropiałe..białe placki bez sierści na głowie... trzeba było foty zrobić i napisałam do kumpeli, która zna okoliczne koty czy to stały bywalec czy ktoś znów wyrzucił kolejnego biedaka...
Jeszcze zakupki po drodze i do domu wróciłam tak głodna, że nie wiedziałam co mam najpierw zjeść.. jakbym z tydzień nie jadła...ale głód już zaspokojony, kawkę dopijam i będzie trzeba się brać za sprzątanie
Z L-4 nie pomogę bo już ostatnio zauważyłam, że moja firma swoimi prawami się rządzi.
Co do porodu... na początku bałam się niesamowicie. Panika taka, że hej...
Ale.. po warsztatach "Świadomy poród" powiem Wam, że jest mi lepiej. Dużo lepiej. Jednak 3h pogadanki o samym porodzie uświadomiło mi dużo i wydaje mi się, że wiem czego moge się spodziewać. Wiadomo, że do bólu się nie przyzwyczaimy i się na niego nie przygotujemy ale kobiety są mega silne! I damy sobie z tym radę. Strach siedzi w naszych głowach i tylko to nas ogranicza! Kopiemy strach w 4 litery i idziemy do przoduhella lubi tę wiadomość
If you run you might loose, but if you don`t run you are guaranteed to loose. -
Boże, co za brednie z tym szpitalem na L4!
Nie ma żadnego takiego obowiązku. Ja jestem od stycznia na zwolnieniu i skoro jest wszystko ok to po co mam się kłaść do szpitala?
Nawet po porodzie mój gin wypisuje tatusiowi dwa tygodnie opieki bez żadnych problemów.
Być moze ta lekarka miala jakieś historie z lewymi zwolnieniami i się boi....JRY1984 lubi tę wiadomość
Synek - 3740g i 61cm szczęścia
urodzony 40+1 tc.
Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc. -
nuska_ wrote:Ja mam wpisane B - ze ciaza ,nie wiedziałam że sa jakies dodatkowe ze twardnienie czy skurcze
na odcinku zwolnienia który zanosisz do pracy nie widać jest kodu, który wpisuje lekarz jako symbol Twojej choroby, ponieważ to jest "tajne" "B" jest widoczne. i tak jak mówisz oznacza to ciążę ale że sama ciąża chorobą nie jest to oni muszą jeszcze wpisywać jednostkę chorobową ale to widać tylko na odcinku, który zostaje u doktorków. Tak mi mój tłumaczył.
If you run you might loose, but if you don`t run you are guaranteed to loose. -
Kod B na zwolnieniu oznacza niezdolność do pracy przypadającą w okresie ciąży
Dodatkowo jest coś takiego jak numer statystyczny choroby. Jest on widoczny na tym czerwonym druku (oryginale)i nie kopiuje się na ten zielony druk, który zanosimy do pracy.
Ja mam nr statystyczny choroby O26 czyli opieka położnicza z powodu stanów związanych głównie z ciążą.
Dla zainteresowanych tu są wszystkie nr http://www.info-med.pl/katalog/choroby/statystyka/15.html_cherryLady lubi tę wiadomość
Synek - 3740g i 61cm szczęścia
urodzony 40+1 tc.
Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc. -
nick nieaktualnyJa na L4 od 5go chyba tygodnia, do gin chodzę prywatnie.
Mam na pewno wpisane B, ale muszę zobaczyć czy jakiś kod choroby wpisuje, bo mam ksero każdego zwolnienia, sprawdze w necie czy jest opis do kodów. Wiem, że w opisie z wizyty zawsze mi wpisywala stawianie się macicy.
Do szkoły rodzenia nie chodzę, jakoś malo otwarta jestem na ludzi, krępuje się.
A co do strachu przed porodem: wiem, że mogę się rozczarować ale wydaje mi się że w dużym stopniu jestem odporna na ból, z parciem mam nadzieję że problemu nie będzie i z oddechem, bo mam wyrobiona przepone od śpiewania. Bardziej martwię się tym, że wtedy niby buzujace hormony znieczulaja, a ja w moje jakoś nie wierze
No i swego czasu przez kilka lat miałam problemy z dwójka więc parcie będzie ok haha
Wiem że ta naiwność mnie zgubi, ale może zadziała jak placebo? Hmm, po co się martwić. Trzeba wierzyć, że nie będzie aż tak bolało, przyciągać trzeba te dobre myśli do siebie, a na bank będzie dobrze -
Witam się i ja po badaniach. Miałam powtórkę tej nieszczęsnej glukozy, mocz, morfologię i parametry nerkowe (ze względu na obrzęki). Oby mi ta cukrzyca nie wyszła...
Wizyta w niedzielę
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
Martynka30 wrote:Kochana mój Tymuś też ma położenie miednicowe, a że jest dużym chłopcem 2,31kg raczej się nie odkręci ( aczkolwiek jakiś tam procent jest) i kazał się nastawiać na CC, najczęsciej czuję główkę pod żebrami albo w okolicy.
To dużego masz już chłopca
My byliśmy na wizycie 2 dni temu i też nam rośnie konkretny chłopak. Miał już 1830 g i jest większy o jakieś 1,5-2 tygI też cały czas siedzi pośladkowo, tak mu wygodnie od samego początku
PCOS, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, insulinoopornosc, mutacja Leidena
-
kaarolaa wrote:to dwalaj do Ełku do szpitala na Barankach, tam az 53% wszytskich porodow to cc i oni chyba nie robia z tego problemu...
Właśnie mi mój lekarz tam proponowałkaarolaa lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz