Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Benus wrote:Kurcze a jakie są wskazania do podania oksytocyny tak w zasadzie? Czemu przy 4 cm Dagmary nie mogli indukować porodu? Czy podanie oksy czymś grozi dziecku? Bo, że boli bardziej to wiem. Może głupie pytanie ale ja zielona w tych klockach.
Banaś gdyby to było 2 tygodnie później to przebiliby mi pęcherz i poród bysię rozkręci. Tłumaczyli mi to tak że nic nie mogą zrobić bo
- jest 37 tydzień więc ciąża donoszona i nie można hamować
- nie ma 40 tygodnia więc nie można indukować.
Córka 2012👱♀️
Córka 2014👩💼
Syn 2016 👱♂️
-
Dziewczyny, cieszę sie, ze podobają Wam sie porody na ipli, ja tez sporo wiedzy stamtąd zaczerpnęłam. Bardzo ciekawy był ten fragment, gdzie Położna namawiała kobietę rodząca w pozycji kolankowej, zeby na koniec przeszła na łóżko, a ta asertywnie odmówiła. To jest bardzo ważne umieć powiedzieć nie.
Ja dzisiaj mam średni dzień byłam w szpitalu zapoznać sie z położna, która polecił mi lekarz prowadzący. I już po reakcji na moje pytania o oksytocynę, której bardzo chce uniknąć, widzę, ze moze niekoniecznie ma taka wizje porodu jak ja. Ja chciałabym jak najmniej interwencji medycznych odpowiedz była, taka, ze moge sie 3 dni męczyć, jak nie wezmę tej oksytocyny. No ogólnie nie wiem, czy to jest osoba dla mnie...No ale jak wezmę kogoś innego, to moge mieć problem, bo ta Pani jest oddziałowa No wiec moze nie będę brała nikogo lepiej
Ja, podobnie jak betty, bardzo chce uniknąć syntetycznej oxy, bo mam wrażenie, ze ona jest głownie dla wygody personelu, nie dla naszego dobra
Aniu, trzymam kciuki za Ciebie, moze będzie pierwszy naturalny poród na sierpniowych.
Dagmara, dziwne faktycznie, ze Cie wypuszczają z 4 cm... Moze spróbuj jakoś te skurcze wywołać..No wiesz jak...Asiasia, Dagmara, makota lubią tę wiadomość
-
Agusienka1985 wrote:JRY, wiadomo, ze cieżko, ale lepiej jeszcze te 2 tyg wytrzymać, bo to bardzo intensywny okres dla mózgu dziecka, poczytaj o tym to tak na wypadek, jakbyś chciała wywoływać domowymi sposobami niezależnie od ich skuteczności
Nie kochana nie będę wywoływać domowymi sposobami tak chciałam trochę ponarzekać że mi ciężko Będę cierpliwie czekać aż mała dojrzeje i będzie chciała wyjść
Insulinoodporność, PCOS, dna moczanowa- walczymy o rodzeństwo
-
Ale się nacierpiałam dziś z powodu żoładka
Po 3h bólu zaczełam płakać, skurcze żołądka takie jak porodowe tylko to żołądek.
W ciąży mi najbardziej dokucza, zgaga, ulewanie się i w końcu silne bóle skurczowe.
30-40 min bólu i ok 5-10 min przerwy i znów ból - przerwa.
Jak pytałam gina - nic się nie poradzi, małe posiłki a częściej, bla, bla, bla.
Mąż jak zobaczył mój stan, prosił i namawiał żebym do szpitala dała się zawieźć, ale ja nie, wiec się wkurzył, przyniósł ciuchy i powiedział, za 15min wzywam karetkę.
W tedy kilka razy wymiotowałam i ból 75% puścił po kilku seriach.
Być może skórka z pomidora, lub kromeczka z miodem mi zaszkodziła
Dodatkowo zaparcia mnie strasznie męczą, już bez pomocy się niestety nie załatwiam
I efektem tego jest żołądek, wczoraj bolał mnie 4h na ok 70%, w nocy z godzine na 50% i dziś 3h na 100%, teraz pobolewa na ok 25%.
Rumianki, mięty, melisy, no-spy nic nie pomaga!
Boże ja chce urodzić przez ten ból.
Malutka od rana mało się ruszała, dopiero o 17 jak sie ból zaczął to się denerwowała i 3h się wypinała z różnych stron.
Teraz boli mnie żebro - to co zwykle niemiłosiernie.
Co do oxy to też wolałabym bez oczywiście, ale jak wody odejdą i akcja powolna to muszą przyspieszyć bo dziecko by się udusiło. Miałam poród indukowany oxy przez 2 dni i dopiero na 3 dzień mnie ruszyło i znów z 8h z oxy było, eh... -
My po wizycie, synek nadal malutki,nie nadrobił tych dni które był do tyłu waży 2746, ułożony główką w dół. Jeszcze nabawiłam się chyba nadciśnienia na sam koniec,w poniedziałek mam ktg u mojego prowadzącego to zobaczymy co z tym ciśnieniem a do tego czasu mam mierzyć w domu i jakby coś się działo to jechać na ip.
-
JRY1984 wrote:Nie kochana nie będę wywoływać domowymi sposobami tak chciałam trochę ponarzekać że mi ciężko Będę cierpliwie czekać aż mała dojrzeje i będzie chciała wyjść
Pozdrawiam Cie gorąco i przytulamJRY1984 lubi tę wiadomość
-
Truskaweczko łączę się z Tobą w bólu żołądka od trzech dni też niemiłosiernie mnie boli i ta zgaga aż zbiera mi się tyle śliny w buzi jak na wymioty - ohyda..... Jeszcze trochę musimy wytrzymać damy radę
Insulinoodporność, PCOS, dna moczanowa- walczymy o rodzeństwo
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Aniu może Ci od tego remontu też gorzej się zrobiło, mnie w mieszkaniu też ciągle głowa boli od tego pyłu prawdopodobnie. Ale już wanna wstawiona, płytki w połowie przyklejone jest szansa że jutro już będzie skończone. A jak u Ciebie postępy w łazience?
-
Dzien dobry u mnie juz czuc nadchodzace upaly...ale korzystajac z pieknej pogody zabieram sie za okna na zadne krzesla nie mysze wchodzic bi daje rade taką ściagaczka z ziemi, a firanki maz jak wroci z pracy to mi posciaga do prania i powiesi z powrotem
Wczoraj bylam u kosmetyczki doprowadzic stopy do porzadku przt okazji hennana brwi i rzesy. Takze ja juz naprawde jestem przygotowana do rodzenia
[/url] -
A w ogole to tego sie obawialam, ze meza wysla niedlugo w jakas delegacje no i masz babo placek za tydzien sr-pt bedzie w zamosciu, czyli jakies 400km od domu kurde jak masaz szyjki zacznie dzialac to pewnie urodze bez niego wezme wtedy siostre, ale wiadomo ze to nie to samo...zreszta jemu tez by bylo mega przykro. Juz nie wiem jak z tym moim dzieckiem gadac kiedy ma wyjść[/url]
-
A i jeszcze zastanawiam sie jak tu by fajnie spedzic weekend. Myslalam o morzu, najblizsza trasa to ok. 1,5-2 h jazdy. Nawet niena caly dzien bo goraco ma byc, ale po poludniu posiedziec. Albo chociaz nad jeziorko moze jakies. Ostatnia taka mozliwosc randkowania we dwoje
kaarolaa lubi tę wiadomość
[/url] -
Cześć dziewczyny.
Ja juz od 5 nie śpię. Dziewczyna nam z sali poszła na cesarkę reszta czeka na obchód i do domu. Wreszcie. Juz mi się tu dłuży a skoro nie rodze to nie ma co tu siedzieć.
W domu co prawda dalej remont łazienki ale i tak wole to niz siedzieć tu bezczynnie. A i tak czuje ze za pare dni i tak wrócę... -
Penelope30 wrote:Aniu może Ci od tego remontu też gorzej się zrobiło, mnie w mieszkaniu też ciągle głowa boli od tego pyłu prawdopodobnie. Ale już wanna wstawiona, płytki w połowie przyklejone jest szansa że jutro już będzie skończone. A jak u Ciebie postępy w łazience?
Dowiem się jak wrócę do domu. Ale coś mąż mówił ze juz może ściany będą okafelkowane. Zobaczymy.
A od remontu to na pewno mi się zle nie zrobilo bo ja się cieszę ze w końcu będzie zrobiona. Bo jak przyjdzie położna po porodzie to wstydu nie będzie. -
nick nieaktualny
-
hej dziewczyny.Truskaweczka ten bol zoładka nie wyglada mi normalnie moze powinnas isc do lek pierwszego kontaktu?rozumiem lekki bol ale cos takiego?Jedyna rzecza ktora ma prawo bardzo bolec to stawy kosci i kregosłup tak mi sie wydaje.
Ania dobrze ze dzis do domu jednak co dom to dom...nawet w remoncie.
Karola ja dzis strasznie spałam pierwszy raz od dawna..ale to dlatego ze mamy gosci i nie moge isc spac na kanape gdzie mi dobrze bo zajeta...
Jade dzis spotkac sie z połozna w sprawie porodumarcianka86