Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeeej to ja już nie wiem czy jestem kompletną ignorantką czy jakimś ewenementem natury - wcale się nie boję porodu, znaczy martwię się, żeby z Małą było wszystko dobrze, ale że będzie bolało, że nie będę miała siły czy energii to mi nawet przez myśl nie przeszło. Nie po to całe pokolenia rodzą, żebyśmy my nie dały rady! Będzie dobrze!
makota, kaarolaa, SyHa85 lubią tę wiadomość
[/url] -
Hey witamy sie w 35+0 kazdy tydz na wagę złota
Makota ja kupuje tylko w Kauflandzie albo w realu tez widziałam w innych niestety ich nie ma.
moja noc tez nie za ciekawa wiedziałam,ze jak sie naogladam o tym co sie wczoraj wydarzyło to bedzie problem ze spaniem jeszcze brzuch mnie ciagnal ;/
dobrze ze my tez juz do miasta sie nie wybieramy w sumie to za czesto tam nie jezdzimy maz pracuje na obrzezach a ja sama nigdzie sie nie wybieram..teraz to nie wiadomo gdzie moze sie cos wydarzyc masakra jednak w Pl tego nie ma a tu takie multikulti, ze szkoda gadac ;/Asiasia lubi tę wiadomość
-
Czesc dziewczyny
Ja dziś pospałam do 10 szok od 5 bez przerwy na siku. Jak mi się to udało.
Dzis nawet nie mam planu co robic. Może okna w kuchni przetrę bo osrane przez muchy i jakiś szybki obiad i tyle.
Nie ma co więcej sprzątać bo tu sie kurzy i nosi wszystko, a remont łazienki trwa. -
MRudi88 wrote:Hej mamuśki
Ja się dziś czuje jak kupa w proszku. Niewyspana, głowa boli, i jakby mnie jakaś choroba brała. Muszę się ogarnąć, bo jedziemy dziś na grilla
Chciałam zacząć panikować, że mały się słabo rusza, ale po sniadanku dostałam taką serię kopniakow, że ja pierdziele
Dziecko sobie smacznie śpi a mama panikujeRudi88 lubi tę wiadomość
-
karkam83 wrote:A pamietasz moze ktory to byl odcinek?
Asiasia wrote:Makota a propo ipla..Mi tez sie strasznie podobal ten odcinek - to ten gdzie urodzil sie Ivo.Porod rodzinny, w polswietle, bez tresury..
Mnie rowniez zastanowilo to zzo.Gdybym chciala PDA to chce tak jak ta dziewczyna moc sie ruszac a nie lezec.Zapytam w sr anestezjologa od czego to zalezy i jak to sie robi i dam znac
To był chyba odcinek 4 Nina rodziła chłopca o pięknym imieniu Marceli Tego z Iwem nie oglądałam, a to znaczy, że są dwa w podobnym klimacie
Asia, daj znać po rozmowie z anestezjologiem, co Ci na to powie, bo mnie bardzo interesuje ta opcja z ruszaniem się, a niestety ja już jestem po rozmowie i nie zapytałam o to...
Domi, ja mam dziś podobny nastrój o obrączce to już dawno mogłam zapomnieć, bo palce mam jak parówki, łapki jak misio, a teraz do tego doszły jeszcze stopy jak płetwy. Jedyne co mnie pociesza to, to, że do tej pory miałam bardzo wąską stopę i prawie wszystkie buty mi trochę latały i chyba dzięki temu się w nie teraz mieszcze... Dodatkowo wszystko mnie okropnie wqrwia!!!! szczególnie stalowe rajtki!!!!!
biedny mój mąż. Staram się dzisiaj za dużo nie odzywać, bo powiem coś niemiłego. Czuję się taka niesamodzielna i opuchnięta wczoraj byliśmy w sklepie i mieliśmy wybrać ozdobne kartony na nowe półki do przedpokoju, ale po drodze młody mi na coś depnął, że tak mi się zakręciło w głowie, że musiałam sobie usiąść. Podsumowując - nici z zakupów
tak szybko się teraz męczę, nie mogę złapać oddechu i jeszcze doprowadza mnie do szału fakt, że jadąc metrem czy pociągiem boję się czy jakiemuś świrowi nie przyjdzie do głowy, żeby akurat kogoś zadźgać, jak to ostatnio miało miejsce... a mój brzuch tak wystaje, że aż się prosi. Ostatnio jak jechałam do anestezjologa, to dosiadł się jakiś typ (wiadomo z jakich krajów) i zaczął sobie konwersować, a że mam ładne włosy, a że taka ładna pani... a mnie pot oblewa wiem, że są plusy i minusy, ale w polsce nie miałam wielu takich sytuacji, żebym się musiała bać, a tutaj nie chce mi się nawet na miasto wychodzić, bo jak tylko się trochę cieplej zrobi to się czujesz jak w jakimś pieprzonym zoo, bo wyznawcy Allaha w większości nie ukrywają, że właśnie obcenili Cię od góry do dołu z miną wytrawnego znawcy!! Łapię się na tym, że nie lubię już wychodzić bez męża
I to wszystko dodając do tego wszystkie bolączki i to, że czuję się jak na początku ciąży, bo co zjem, to mi niedobrze, powoduje, że jestem dzisiaj strasznie sfrustrowana i musiałam się wygadać
Asiasia lubi tę wiadomość
-
Ania_1986 wrote:M
Dziecko sobie smacznie śpi a mama panikuje
Ania moje dziecko się rusza 22h na dobę także wiesz hehehe. Jak wczoraj nawet za bardzo zimny arbuz go nie ruszył to panika. Ale fakt,że troche kilometrów wczoraj zrobiłam to pewnie się ululał i spał smacznie -
Truskaweczka83 wrote:
Ja ostatnio oglądałam o 16 letniej dziewczynie z 20 letnim chłopakiem i 21 letniej z 35 letnim to 17 odcinek i sobie przypomniałam, że tak samo cierpiałam - tak mnie bolało, eh, boje się... po 14 latach nie wiadomo jak będzie.
Też to oglądałam! Jakie emocje. Bardzo mi się spodobały obie pary i panowie na wysokości zadania stanęli. Kibicuję szczególnie tym młodym - oby im się dobrze poukładało Bardzo dojrzali jak na swój wiek
Truskaweczka, nie wiem jak to jest, ale wszędzie słyszę, że drugi poród jest lżejszy. Brzusio do przodu i uszy do góry. Jesteś dzielną kobietką i dasz radę! na pewno będzie lepiej, a nie gorzej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2016, 12:07
Truskaweczka83, Asiasia lubią tę wiadomość
-
nuska_ wrote:Hej dziewczyny , ja tez juz z niecierpliwoscia wyczekuje porodu .. Oczywiście bardzo sie boje termin mam na 18 wiec jeszcze czasu jest .. W piatek byłam u lekarza mała w 36 tyg wazy 2850g szyjka na 4cm zamknięta kolejna wizyta 4 .08 i moja lekarka mowi ze to juz ostatnia bedzie ..no chyba ze nie urodzę to wtedy kolejna 18 .. Jutro jestem umówiona z polozna z ktora chciałabym rodzic pierwsze spotkanie i mam pytanie do Agusienka1985 powiedz mi ty Chcesz rodzic w rydygierze i z tego co czytałam tez pisałaś o jakies położnej .. Mogłabyś mi napisać prywatna wiadomość jej dane ?
Jaskółeczko, do Ciebie tez napisałam. -
marcianka1 wrote:Dziewczyny po znieczulenieu porody po 40min moxna normalnie chodzic ...oczywiscie trzeb uwazac...Te 40 min to sielezy by znieczulenie chwyciło rowno i po to by obserwowac reakcje RR na leki podane...
Marcianka, na ipli te babki to właściwie były niesione i nie czuły skurczy i nie mogły rodzić same tylko były instruowane. To jak to jest - napisz coś więcej -
Benus wrote:Jeeej to ja już nie wiem czy jestem kompletną ignorantką czy jakimś ewenementem natury - wcale się nie boję porodu, znaczy martwię się, żeby z Małą było wszystko dobrze, ale że będzie bolało, że nie będę miała siły czy energii to mi nawet przez myśl nie przeszło. Nie po to całe pokolenia rodzą, żebyśmy my nie dały rady! Będzie dobrze!
Dziewczyny, z ciekawości, po której stronie wasze dzieciaczki maja nóżki? Mam na myśli te ułożone główka do dołu. Moj ma grzbiet po prawej, nóżki po lewej coś nie moge znaleźć które ustawienie jest lepsze do porodu :p -
Makota kochana jak ja Cie rozumiem.. ja tez juz mam stracha sama gdziekolwiek jezdzic, a jak widze te arabskie geby to mi niedobrze.. i do tego wlasnie zle samopoczucie jak juz pisalam i tez jestem mega sfrustrowana ehhh
Totalny brak sil na cokolwiek, nawet obiad robie na raty, nastawie np.mieso i ide sie polozyc na kilka kilkanascie minut, wstaje zrobie ziemniaki i znow ide sie polozyc i tak to od kilku dni u mnie wyglada.
Dzis bede dzwonic do poloznej zapytac o akupunkture bo mam juz 37 tc wiec moge zaczac, tylko nie wiem czy opuchlizna nie jest przeciwskazaniem. Czytalam tez ze moze poprawic ogolne samopoczucie i nastroj..no no ciekawe.. mi w takim razie przydalby sie zabieg wielogodzinny na ewentualna poprawe nastroju
Sorki ze tak marudze..musze sie wyzalicAsiasia lubi tę wiadomość
Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Domi, ja też mam akupunkturę w przyszłym tygodniu dobrze wiedzieć, że ma mi poprawić nastrój. Pojadę tam z takim właśnie nastawieniem, że po zabiegu mam się czuć lepiej, może taka autosugestia pomoże
Mam nadzieję, że ta faza braku sił i podłego nastroju to taki krótki etap ciąży. Miewałam złe dni - raz zgaga i bezsenność, rwa kulszowa, brak oddechu, osłabienie, ale to mijało i miałam kilka dni dobrych... Teraz kiedy nie mogę już sama pojechać do sklepu, bo boję się, że zasłabnę, albo ktoś mnie stratuje w kolejce do kasy (jak widzą ciężarną to biegną ile sił - hahaha - pierwszy) i obiad też robię na raty albo wcale to jest już totalna załamka...Domi793 lubi tę wiadomość
-
Rudi88 wrote:Ania moje dziecko się rusza 22h na dobę także wiesz hehehe. Jak wczoraj nawet za bardzo zimny arbuz go nie ruszył to panika. Ale fakt,że troche kilometrów wczoraj zrobiłam to pewnie się ululał i spał smacznie
No juz mają coraz mniej miejsca.
Moja czasem sie nie rusza ale noga wypieta caly czas w tym samym miejscu to ją pogilam i zaczyna tańce. -
zakładaja Ci cewnik do kregosłupa dokładnie do przestrzeni zewnatrzoponowej ...potem sprawdza sie działanie tego cenika podajac sol fizjologiczna a nastepnie łagodny srodek znieczulajacy... jak wszystko jest ok podaje sie lek ostateczny(mieszanka leku jest rozna w roznych szpitalacj)Czasem tak To z mija z czasem i dodaje sie mniejsza dawke leku.Znieczulenie znacznie zmniejsza dokuczliwosc bolowa ale czuje sie tylko delikatnie...uwazam ze to jest bardzo dobre rozwiazanie jesli nie ma przeciwskazan.Moja kolezanka rodziła zt6m znieczuleniem i była zadowolona (sama ja przekonywałam do tego)Odpoczeła w trakcie rozwierania szyjki a potem na parrtch juz miała siłe do działania i rodzenia.
makota, Asiasia lubią tę wiadomość
marcianka86 -
wczoraj na wizycie anestezjolog mówił dokładnie to co marcianka1, jeszcze wspomniał że na początek dają np.4/5 dawki a nei cała , żeby zobaczyć jak działa. Znieczulenie podobno zaczyna po chwili działać i obejmuje od piersi do np. ud w zależności jak organizm przyjmie znieczulenie, a zaczyna schodzić od piersi w kierunku brzucha. Przy CC mówił że np. czuć że grzebią w okolicach brzucha ale nie jest to ból tylko dotyk .
makota, Asiasia lubią tę wiadomość
Nasze maleństwo :* Kinga 21.08.2016r. -
Z zoo jest tak,że kobieta chce jak nie ma już kompletnie siły. Uwierzcie żadna nie chce wtedy chodzić tylko korzysta że może odpocząć i śpi.Lek działa określony czas i trzeba podać następną dawkę. U mnie między dawkami leku była akcja porodowa z wszystkimi atrakcjami bólowymi.
Ułożenie dziecka najlepsze twarzą w naszą pupe. Wtedy nie ma bólów krzyżnowych. Przy porodzie dziecka ğłowa się okręca. Najpierw jest bokiem,potem powinna być twarzą do tyłu.
Nuska,agusienka moźecie napisać nazwiska położnych U których rodzicie?
Mnie teź dopadł okropny nastrój. Też bałam się tych śdm. Jak zaraz nie zacznę rodzić to i tak nie wyjdę przed rozpoczęciem. -
Witam się z Wami dziewczyny w 39 tc (38+0)
Dolegliwości coraz bardziej dokuczają, noce nie przespane, z toalety prawie już nie wychodzę, mimo że brzuch mi się aż tak nie opuścił, a może mnie się tak wydaje. Staram się nie narzekać, żyję z myślą że niedługo przytule swoje maleństwo i zapomnę o wszystkich tych trudnościach jakie są teraz. O bólu i ogólnie o porodzie. Myślę juz tylko o córeczce, tylko ona się teraz liczy, a ja no cóż jakoś trzeba to przeżyć bo porodu się nie przeskoczykaarolaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa tez sie nie boje bolu podczas porodu, tylko tego zeby za długo nie trwalo i zeby na koniec cc nie zrobili.
Mam jednak nadxieje zr dam rade bo teraz msm duzo sily i oby tak mi zostalo do porodu. Dzisiaj maz dpal z Marcelim a ja na drugim lozku sama i odpoczelam a i Marceli pospal do 8. Maly ogolnie jak zwykle grzeczny wiec mi nie przeszkadza i moge sobie poleżeć czy siedziec jak mi sie podoba.
A dzisiaj robilam wisnie w sloiki. Maz od tesciow przywiozl wczoraj 20 kg i połowę z mama drylowslysmysna dżem a druga polowa poszla w kompot. -
Domi793 wrote:Mam nadzieje..
Czuje sie jak stara baba, totalny brak sil, opuchlizna, problemy z oddychaniem, spaniem, poce sie strasznie itp...
A jeszcze kilka tygodni temu myslalam ze pod koniec lipca to jeszcze sobie okna pomyje itp. Aha to sie przeliczylam
Nie jestes sama z tym samopoczuciem- na pocieszenie ja juz nawet niechetnie sychodze z domu tak sie czuje ciezka, i wkurzam sie bo mam wrazenie ze wszyscy sie na mnie gapia z politowaniem
A okna umylam wczoraj liczac ze troche ruszy Młodego do wyjscia ale nic z tego...Domi793 lubi tę wiadomość
[/url]