Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Truskaweczko znajdz troche czasu na odpoczynek dla siebie, a mama moze Ci pomoc przy malej? Albo cos pomoc w domu zrobic, przygotowac?
Odnosnie pokarmu, tak mam duzo mleczka w piersiach pomimo ze dokarmian teraz butelka. Maly spi i spi, zoltaczka fizjologiczna prawie juz zanikla, to dobrze, organizm ma energie i ja zwalcza.
Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Dziewczyny a więc zebrałam siły i biorę się za napisanie raportu z porodu:
Na początku pytam się: Dlaczego kurwa kobietom rodzącym nie stawiają pomników???
Otóż 13 sierpnia po godz 1 w nocy odszedł i czop i trochę wód za chwilę pojawiła się krew więc ogarnęłam się i na szpital. W szpitalu podłączyli mnie pod ktg skurcze delikatne jak na okres ale wiedziałam że to to i rozwarcie na 2 palce. Zapytano mnie czy mnie mocno boli ja mówię nie to oni mnie odpieli i mówią że przewiozą mnie na oddział ginekologiczny i mam wrócić jak będą bardzo regularne i bolesne skurcze a ja YYY? Okazało się że jest tyyyyle rodzących które mają już nawet skurcze parte i mną za bardzo nie miałby się kto zająć! Mówię ok - a potem czekałam w pokoju socjalnym położnych 5h go okazało się że na ginekologii miejsce dla mnie już jest ale nie ma czystej pościeli! w końcu doczekałam się łóżka skurcze baaaardzo powoli ale nasilały się w w nocy po 3 obudziłam kobitkę z dyżurki i mówię że mam skurcze co 7 minut i bardzo bolesne. Zawiozła mnie na porodówkę podpieli pod ktg a tam ich tekst : "Phi co to za skurcze..." O 8 zadzwoniłam po męża skurcze co 5 minut rozwarcie na 3 cm i ból niemiłosierny. Był masaż szyjki bo rozwarcie nie postępowało były tańce na piłce ciepły prysznic w końcu zaczął się horron... Chlusnęły zielone wody i one patrzą na siebie i zaczęły mnie mocniej masować mówiąć że trzeba przyśpieszyć poród. Darłam się w niebo głosy mąż nie wiedział co robić w końcu rozwarcie na 10 cm skurcze co minutę i co? I brak skurczy partych!!! Drę się że nie mogę przeć bo nie mam skurczy partych a one jże jak nie zacznę przeć to uduszę dziecko! I zaczęłam przeć ale mała nie mogła wbić się w kanał rodny i uderzała o kanał i się cofała. Ten ból jest nie do opisania darłam się i darłam aż z położnictwa przyszedł lekarz (Będę się za niego do końca życia modlić! ) i mówi co tu się dzieje? A one że mają niewytrzymalą pacjentkę. Złapałam go za rękę i błagałam o pomoc. Popatrzył na mnie założył rękawiczkę bada bada i pyta a na co wy czekacie??? I kto jej kurwa mierzył miednicę? Przecież ona nie ma predyspozycji do rodzenia sn! A jedna z tych pierdolonych położnych: Panie dr taka podstawna kobieta i miałaby nie dać rady? Dr: Przecież jej się szyjka nie rozchodzi! I potem powiedziały mu że były zielone wody i panika. Zwołali zespół do cc ale dla mnie to była wieczność. Wkuli mi werfon ale miałam taki skurcz że go wyrwałam. I dostałam stanu przed padaczkowego. Dr Grabowski nie czekając na resztę zespołu związał mi nogi rzucił się na klatkę i krzyczał że muszę chociaż 1 minutę bez drgawek wytrzymać bo dziecko umrze! Potem nałożył mi maskę na twarz (bo miałam ogólne znieczulenie) i obudziłam się już po. Ale przywiązana podpięta pod ktg i pod tlen bo nie mogli mnie podobno wyciszyć. Małą zobaczyłam na rękach u męża (Urodziła się 14 sierpnia o g 13 waga 3660g i 56 cm) dali mi potem ją trochę potrzymać ale nie mogłam od razu przelać całej swojej miłość do Dominisi gdyz cały czas bałam się ze nadejdzie skurcz. Na drugi dzień dopiero ją zobaczyłam ale nie chciałam z nią zostawać sam na sam miałam dużą blokadę psychiczną. Dopiero jak najbliższa rodzina zaczęła się zjeżdzać i powtarzać że już na pewno po i to nie wróci i jak zobaczyła męża jak się zajmuję małą i przypomniało mi się jak mi pomagał przy porodzie dopiero zaczęłam dochodzić do siebie. Ale małą dostałam dopiero na trzecią dobę bo co przysnęłam to miałąm drgawki i rzucawki - dostawałam morfinę i jakieś przeciwbólowe. Dziewczyny ja naprawdę myślałam że to koniec...
Insulinoodporność, PCOS, dna moczanowa- walczymy o rodzeństwo
-
nick nieaktualny
-
Sia, ja biorę wapń, chociaż sa podzielone opinie, co do skuteczności suplementacji. Czytałaś moze o tym, ze dobrze go przyjmować z witamina k2? Bo ponoć dzieki temu jest prawidłowo przyswajany ten wapń suplementowany, tylko sa podzielone opinie co do zażywania k2 podczas kp.
-
Domi793 wrote:Podajecie swoim maluszkom witaminke D?
Ja podaje odkad wyszliszmy ze szpitala, takie mamy zalecenia. Lekarze mowia ze to bardzo wazne i zeby podawac ja przez dlugi czas.
Ja podaje 400Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Agusienka1985 wrote:Sia, ja biorę wapń, chociaż sa podzielone opinie, co do skuteczności suplementacji. Czytałaś moze o tym, ze dobrze go przyjmować z witamina k2? Bo ponoć dzieki temu jest prawidłowo przyswajany ten wapń suplementowany, tylko sa podzielone opinie co do zażywania k2 podczas kp.
Nic nie czytałam na ten temat.
Też podaję wit. D synkowi. Ponadto jeszcze Wit. k.ale to tylko z tej racji że karmie piersią. -
nick nieaktualny
-
Domi mama raczej jak przyjezdza to jako gośc...
Albo bawi małą trzymając na rękach i huśta ją ciągle, a ja nie chce bo dziadostwa uczą.
Powinna leżec na płasko a nie na rękach, jak mówie nie huśtaj jej bo nie ma potrzeby to odruchowo i tak...
Ja nigdy nie wiem czy mam dużo, czy mało pokarmu bo cyce mi nie pęcznieją, są mieciutkie, ale jak karmię to po karmieniu w kapturku zostaje mleko, wiec coś mam.
Kładziecie dzieciaczki na boku?? Położna mówiła, że nie powinno się.
Moja uwielbia na boczku być i tak śpimy, tzn poje cyca na leżąco na boku i w końcu zaśniemy obie. I na boku śpimy w nocy, potem płacz, przewijanie, drugi cyc/bok i śpimy dalej i tak cała noc wygląda.
Goście są, siedziałam z nimi 3,5 gdz na tarasie a teraz przyszłam się położyć z małą w łóżku bo zmęczona jestem już. -
JRY straszna historia!!!
Biedna współczuje Ci okropnie, też miałam ciężki pierwszy poród ale Twój to horror jakiś!!
Na szczęście jest już po, ale co za położne, że po zielonych wodach nie zareagowały?!
Ważne, że jesteście całe po tym wszystkim!
Trauma pozostanie, wiem po sobie.
Dużo zdrówka! -
JRY1984, ja tu "gościnnie", bo wieści szybko się rozchodzą...
Dziewczyny wrzuciły u nas link na Wrześniówkach, zbaraniałam, jak zobaczyłam, że to Ty - "swojaczka" z OF.
Dobrze, że jesteście już po.... Ściskam Cię mocno i cieszę się, że masz jeszcze jakieś nadludzkie siły i tak dobrze się trzymasz :-* :-* :-*JRY1984 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny