Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny, ja w szpitalu. Wczoraj mialam sie zglosic na ktg do szpitala, na zapisie w sumie wszystko ladnie pieknie i juz mialam isc do domu ale doktorce nie spodobalo sie jak mi sie brzuch postawil akurat podczas badania na fotelu. Powiedziala ze lepiej to obserwowac i mnie zostawila. Ale na razie i tak nic. Nie beda robic do poniedzialku. I tak sobie leze.. Jeszcze wieczorem mialam badanie usg i dowiedzialam sie ze lozysko 3stopien a corcia juz wazy 4kg... Ehh w nocy zabrali dziewczyne na cesarke bo ponoc duze dziecko (4200) to ciekawa jestem czy mi pozwola rodzic samej... Ehh nie myslalam ze o tej porze jeszcze bede w dwupaku
-
hej Jery straszna historia...nie myslałam ze jeszcze mozna tak poród prowadzic...to masakra jakas , a potem ze sie kobiety boja rodzic naturalnie.TEz sie boje ze mala sie nie wstawi ,bo brzuch wysoko ona mała wod duzo...no nic zobaczymy....marcianka86
-
Kwiatuszek nie boj sie. Ja rodzilam pierwsza 4250 a druga po 14 latach 4130 i akurat same parte nie sa najgorsze dla mnie gorsze sa skurcze a te nie wazne czy dziecko ma 3kg czy 4kg bola tak samo.samo parcie to 5 max 10min wiec spoko. Naciecie mialam tez dwa razy i to raz bez skurczu i do przezycia jest. Wazne zeby szczesliwie sie skonczylo.
Goslim nie martw sie. Cesarka o tyle dobra ze dziecku nic nie zrobia a minie szybko i juz malenstwo bedzie z Toba
Marcianka ze wod duzo to dobrze. U mnie bylo malo bardzo i jak odplywaly juz 6gdz to zgodzilam sie na oxy bo mi dziecka szkoda bylo. Antybiotyk dostalam ze wzgledu na odplywajace wody. Ale czemu miala by sie nie wstawic w kanal? Na pewno wszystko bedzie dobrze.
Macie gorzej bo nasluchacie sie opowiesci rodzacych i sie boicie.
U kazdej porod jest inny ja dwa razy i inaczej bylo wszystko a dzieci duze mialam.
Dacie rade. -
Ja miałam bardzo dużo wód płodowych, a mały miał 2800 jak się urodził, wody płodowe zaczęły mi się sączyć 3 dni przed porodem...nie wiem czy za dużo wód to dobrze czy źle nikt mi tego nie powiedział.
Truskaweczka masz racje, jak inne rodzące specjalnie czy też nie opowiadają o porodzie a wiadomo nie ma 2 takich samych ciąż i porodów.
Mnie to baba jedna nastraszyła o CC, że zaczęłam się zastanawiać czy chcę, ale miałam zagrożenie życia Tymka bo dostałam krwotoku ze skrzepami i szybciutko uspali.Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
JRY Kochana ogromnie współczuję takiej historii porodowej, dobrze że jesteście całe. Korzystaj teraz z każdej pomocy, odpoczywaj, regeneruj się, a jeśli czujesz, że nie możesz sobie dać rady to skorzystaj z pomocy psychologa. Nikt nie zasługuje na takie przeżycia ale jesteś mega mega silna, bo dałaś radę![/url]
-
Truskaweczko, tak jak mowisz kazdy porod i kazda z nam jest inna i np. dla mnie wlasnie parte to masakra, pomimo ze rodzilam malutkie dziecko to nie trwalo to 10 ani nawet 30 minut tylko prawie 2 godz bo glowka zle byla wstawiona i dzieciatko pepowina zblokowane.
-
Ja porod wspominam nawet dobrze, oczywiscie pomijajac bol ktory jest ogromny, u mnie zaczely sie skurcze o 2 w nocy a o 4 rano urodzilam, wiec tylko dwie godzinki. Ekspress:)
Nie bojcie sie dziewczyny, da sie to przezyc, a o bolu szybko sie zapomina majac cudowne dzieciatko:)kaarolaa, Asiasia lubią tę wiadomość
Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
nick nieaktualnyJa swoj porod tez fajnie wspominam. W ogole sie nie balam. Bol byl ale jakis mega straszny. Bylam opanowana i wiedzialam czego chcialam. Kiedy rozwarcie nie postępowało zazadalam przeniesienia z porodowki na polozniczy bo tam moglam pochodzic po korytarzu czy isc pod prysznic. I to mi pomohlo bo pozniej cala akcja rozegrala sie blyskawicznie.
Asiasia, Domi793 lubią tę wiadomość
-
Goslim dla mnie z cc najgorsze było wkłucie wenflonu. Cała reszta nieprzyjemna, znieczulenie czy cewnik ale znośne. Myśl, że niedługo będzie po wszystkim. Po przystawieniu małego do piersi stwierdziłam, że to jednak bardziej bolesne niż całe cc łącznie z pionizacją
-
cześć.
Przepraszam że sie nie odzywałam ale już nadrabiam.
Gratulacje dla wszystkich nowych mamusiek
18.08 o godz 5;20 siłami natury przyszedł na świat Jakub
Kubuś ma sie świetnie póki co anioł. Śpi je i robi kupy.
Poród jak to położne powiedziąły ekspress.
W środę 17.08 miałamw ieczorem wizyte u gin rozwarcie sie nie powiekszyło od pobytu w szpitalu poprost cisza, cisza przed burzą.
Wróciłam do domu coś mnie tam pobolewało no ale jak to po wizycie u gin. Nie przypuszczałam ze cokolwiek sie zacznie. Z gin byłam umówiona na poniedziałek na ktg.
Wziełam prysznic zjadłam małe conieco i oglądaliśmy z mężem film.
Kolo 23 poszliśmy spać. O pólnocy obudziły mnie skurcze jak na pierwsze skurcze były mega regularne na początku nie zwróciłam na to uwagi ale potem już liczyłam czas. Myślę pójde pod prysznic może straszaki wkońcu byłam u gin a ten nic nie mówił eby coś tam sie zapowiadało. No ale po wizycie pod prysznicem skurcze sie nasiliły. Około 2 w nocy zaczeliśmy się zbierać do szpitala skurcze co 6 minut.
Do szpitala mam jakieś 40 km poszliśmy na izbę już ze skurczami co 4 minuty- była okolo godz 3. KTG, badanie przez położną rozwarcia. Wzieli mnie na badanie do lekarza po za kolejka- czekały inne ciężarne. gin mówi rozwarcie na 4 palce. a ja sie oytam to ile cm. bo nie wiedziałam czy to 4 cm czy 8 cm. a on ze 8 cm to sobie myśle o matko to już prawie 10 cm. wychodze z gabinetu między czasie p ołożna dała mężowi wszystkie papiery do wypisania bo stwierdziła ze ja to już nie dam rady i nie zdąrze.
przebrana zostałam przewieziona na sale porodową około godziny 4- sala mega piłeczki worek sako itp. Podpieli mnie znów pod ktg, leżałam na tym cholernym łóżku i się zwijałam bo dostałm tych krzyżowych bóli. No ale wkońcu mnei uwolnili i położna zaproponowała prysznic i piłeczke no ok posżłam pod prysznic bo tylko to mogło pomoc naplecy. Zanim weszłam pod prysznic położna opisała dokłąćda kolejny etap- chęć parcia i zeby mąż ja wtedy zawołał. pod prysznicem troche plecy ulżyły- byłam chyba z 15 min. zaczeły sie parte. wołam męza zeby poszedł po położną. Przyszła i mówi ze to za wcześnie na parte i ze to napewno nie to i sobie poszła. no ale sie wszystko nasila. dre sie w niebogłosy az mąż sam pobiegl po położna ta przyszła noi mnie pod tym prysznicem zbadała ale z taką nie wiara że moge mieć już parte. i USŁYSZAŁAM " niech pan szybko pomoże żonie sie wytrzeć. wytarta ale bez koszuli bez niczego szybko wyląądowałam na lóżku porodowym. Wody odeszły mi na partych mały urodził się w czepku . Parych skurczy ponoć miałąm z 6 na tym łóżku ale ja myślaąlm ze trwa to wiecznie mega bolało. Gdy położna chciała mnie caciąć- choc wczesniej robiła wszsytko zeby tego unikąć , spanikowałam . i gdy dostałam skurczu miałam przec a ona miała naciąć tylko ze mi brakło tchu i gdy zmieniałam powietrze zrobiła ciach, no ale luzparłam dale. skurcze parte jak na wypisie pisze trwały 20 min. Ta ulga gdy dziecko bach wyskoczy i tam w środku nic nie uciska brak skurczy fiuu. Dosatałam małego na brzuch. mąż przeciął przeciął pępowino. Cąły poród był ze mną i wspierał schładzal twarz i kark bo było mimega gorąco , noi oczywiscie usłyszał w trakcie partych " ze jak mu sie zachce kolejnego dziecka to sam sobie je urodzi.
i tak o 5;20 urodził sie Jakub, poród trwał 5h, 20 min. nie zdąrzyli mi nawet lewatywy zrobić ( ale wcześniej miałam biegunkę) wczsie partych sie tylko trochę posikałam
Najgorsze było szycie trwało pół godziny, pomimo miejscowego znieczulenia bolało jak cholera,męża wyprosili na korytarz, a ja sie darłam że mnie było słychać na koryatrzu :)po zszyciu jeszcze założył mi rurkę z cewnika i miałm mega dużo moczu.
szycie i zacenikowanie tylko zeby mi wylać mocz było gorcze od skurczy partych.
Te 2 h na porodówce z malym mineły że nawet nei wiem kiedy.
Na porodóce zostawiłam jakieś 8kg.
Od wczoraj jesteśmy w domu. od początku mały nie mógł złapac moich sutków bo mi strasznie piersi nabrzmiały.
I skończyło się na tym ze mam strasznie dużo pokarmu i odciągam laktatorem. i karmie butelką.
W szpitalu przyuczył się do mm bo nie pozwalali uzyc laktatora a pierś co sama pani o od lataji stwierdziła za duża i z wklęsła brodawką. i teraz daje mu np z 60 ml mojego i 20ml miezanki. Dużo? Strasznie łakomy jadby i jadł.
Ile takie małe dziecko robi dziennie kupek?
I zastanawiams ie co z witaminą skoro podaje mu tez moje melko to chyba nie podawać tylko tą wit D 3
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7cd9c9c8255a.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/dc09688fbd25.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1c6baf0c7e62.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/3e266d843834.jpg
kaarolaa, Betty Boop, Truskaweczka83, malika89, Lady Savage lubią tę wiadomość
-
16.08. ,czyli 1 dzień po terminie przyszła na świat Tosia,2930 g,56 cm. Tego dnia pisałam na forum, że brak objawów,nic się nie dzieje, a dosłownie 10 min.później odeszły mi wody.
Goslim79, kaarolaa, pigułka, Domi793, Gilis, Kasiaaaaa88, Truskaweczka83, ewi0808, malika89, Lady Savage, Dagmara lubią tę wiadomość
http://dotsandlace.blogspot.com/ -
JRY brak mi słów, strasznie sie nacierpiałas.
Ewi niezły opis porodu a synek śliczny
Dziewczyny gratuluje kolejnych porodów i z niecierpliwoscia czekam na swój. Znowu upały od przyszłego tygodnia zapowiadaja, oby moja Mała postanowila do srody wyjsc bo bedzie ciezko.ewi0808 lubi tę wiadomość
MARCELINA
11.02. 2015 IUI (10t * )
3.12.2015 IUI