Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
JRY mi położna powiedziała, że nie powinnam dostać krwawienia dopóki mały nie będzie miał większych przerw niż jakieś 4-5 godzin. Wiadomo, że nie jednorazowo ale jak bedą cześciej. Sama jestem ciekawa czy to prawda. Wydaje mi się, że u Ciebie to szybko by było. Ale każdy organizm inny, tyle, że Ty po operacji? Tak? To musisz to chyba brać pod uwagę. Sama jestem ciekawa co z pokarmem jak wróci okres. Jak masz kontakt do położnej to może podpytaj bo po takim czasie po cc nie powinno być krwawień.
Ja przy pierwszym dziecku nie miałam rok czasu - piękny czas to był - liczę, że teraz też pojawi się u mnie tak późno
JRY1984 lubi tę wiadomość
-
Gills niestety nie jest to prawda. Każdy organizm jest inny. W czwartek na wizycie u gina już miałam pęcherzyk dojrzewający i lekarz mówił że nie jestem odosobnionym przypadkiem. Nawet na karcie informacyjnej że szpitala miałam napisane że pierwszy Okres może się pojawić po 6 tygodniach. Okres nie ma wpływu na laktację, to laktacja może mieć wpływ na okres bo wysoka prolaktyna może powodować że komórki jajowe w jajnikach nie będą dojrzewać i stąd brak okresu.
-
Dziewczyny no jak to jest - w weekend jak jest Mąż w domu to tak jakby Dzidziusia nie było, posprzątamy całe mieszkanie, obiad zrobimy, film obejrzymy, nagadamy się, piwko wypijemy nawet na pół a Dzidziuś albo śpi albo bawi się rozkosznie. Ale jak już taty nie ma to dawaaaaj hulaj dusza nic nie mogę zrobić a prasowania mam chyba na tydzień. Co ona się Taty boi czy jak? I jak on mi ma uwierzyć, że zmęczona jestem jak na własne oczy nie widział?
Dominique88 lubi tę wiadomość
[/url] -
Jry nie zniknie Ci laktacja, nie martw się. Ja przy pierwszym dziecku szybko dostałam okresu, a karmiłam jeszcze długo, laktacja nie zanikła.
Mój wczoraj nie spał od 20 do 24.30 i musiały być rączki i płacz. Potem obudził się po 3 ale popłakał i sam usnął. Potem obudził się o 4.20 i płacz i koniec spania i...usnęłam na siedząco z nim na rękach. obudziłam się o 6.25. Tak więc taką miałam noc. Zastanawiam się czy może moje dziecko ma skok rozwojowy, bo ma 5 tyg. Ale chyba to brzuszek...
Jak jesteśmy całą rodziną, to dziecko lubi słuchać jak rozmawiamy i jest spokojne raczej.JRY1984 lubi tę wiadomość
-
krisi wrote:I nas też buzią wysypana. Teraz zaczyna schodzić na klatkę. Krostki są świecące i z żółtawym nalotem i podejrzewam alergie.
Makota:już Cię lubię. My kapiemy co 3 dni bo co tydzień to za długą przerwą. Ale to też zależy bo jak były upały to co drugi dla schłodzenia a teraz jak było tak zimno to było 6 dni przerwy. Tyle że ja myję w umywalce małemu codziennie pupkę,rączki i teraz ze względu na ciemieniuchę głowę. Jak była teraz ta przerwa to przemywałam jeszcze wacikiem szyję i paszki. Nie chciałam go zrazić do kąpieli bo nie lubi jak mu zimno i wodę też lubi dość ciepłą. A kąpiemy się w krochmalu, smarujemy olejkiem migdałowym albo takim kremem z masłem shea. Z olejaki troszkę się bałam bo niektóre są zakazane przy niemowlaku i ciągle zastanawia mnie ilość jaką mogę dać. Ile dajesz?Ja mam nadwrażliwość węchową i mogę np zemdleć.
Ciemieniuche nie od tego zależy. Wcześniejsze nie miały i jedynie co to dużo je czesałam. Kąpałam tak samo.
Smaruję pupkę kremem f18.
Mój Iława i to czasem po bardzo długim czasie. Zmienia się tylko gęstość i jest już serek. I bardzo dużo odbija.
Krisi, moja położna powiedziała, że do kąpieli około 4-5 kropel olejku można wlać. Migdalowy na zimono tloczony nie pachnie. Anyżowo-koprowego zapachu nie znoszę, ale miał na brzuszek pomóc - nie widziałam różnicy. A lawendę lubię i podobno odpręża i uspokaja - używam tego co mi został z WEledy do masazu krocza. tani nie był,a za wiele nie zdążyłam pomasowac krochmal jak jest ciepło i robia sie potówki
My pupę smarujemy linomagiem ale tylko czasami - raczej wietrzymy.
Benus my tez to przerabialismy. wydaje mi sie, ze to dlatego, ze dzieciaki czuja od nas mleko.
dziewczyny, czy smarujecie popekane, obolale brodawki. ja uzywam bephantenu na razie i na noc odciagam do buelki zeby piersi odpoczely. tylko bephanten trzeba zmywac, a moj ssaczek co 2 godziny wola jesc w ciagu dnia. czeste mycie z kolei wysusza i takie bledne kolo...
-
No dała wyprasować, siedziała w bujaczku i wpatrywała się we wzorki na pościeli Najlepiej jest jak w weekend próbuję się w dzień przespać, Mała koło mnie "spi" czyli popiskuje, miauczy, mruczy, chrapie i takie tam, więc ja oczywiście nie zasnę. Jak zaniosę do Taty to w sekundzie zasypia, obojętnie co by nie robił. Zazdrość[/url]
-
Jeszcze pytanie do Mam karmiących mm, dopajacie dzieciaki? Ile wypijają? Moja nie chce nic pić, ani wody ani herbatki. Położna kazała kupić herbatkę z cukrem, że słodkie wypije ale mi się to nie uśmiecha, żeby pakować w nią cukier... Wlałam w nią właśnie na siłę kilka łyżeczek herbatki z kopru ale patrzy teraz na mnie z nienawiścią.[/url]
-
Ja jakały nie śpi nie mogę zrobić nic. Nieraz śpi 2 razy po 3 godz wtedy wszystko zrobię i jeszcze się przepiękny, a nieraz śpi tylko u mnie jak odbijam małego po jedzeniu jak odkładam do lüzeczka zaraz się budzi wtedy nie dam rady zrobić niczego.
Czy wasze dzieciaki też płaczą przed zrobieniem kupki mój to nawet godzinę potrafi płakać, zrobi kupę i jest spokój. -
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/af7914881368.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c9729e5bc887.jpg
Domi gratulacje, ja bardzo bym chciala minimum te 5kg zrzucic.
A chrzciny przebiegły fajnie dosc spokojnie. Mala w kosciele byla grzeczna u tatusia na rekach.
Potem maz w garach a ja jego pomoc.
Byli tylko chrzestni - to para -żenia sie w przyszłym roku, moi rodzice czyli dziadkowie i prababcia malutkiej.
Kasa na razie zostanie na wegiel wypozyczona, ech szkoda mi 3600zł pójdzie z dymem.
Benus moja nic nie chce pic, jak karmie mm co 3h i pomiedzy chce dac albo wode z cukrem, albo koperek, albo rumianek to ma odruch wymiotny lub nie chce nawet spróbowac. Nic wiec nie pije, tylko mleko.
A u mnie wczoraj rano pojawił się pierwsza @ po porodzie. Dziwne uczucie, odzwyczaiłam sie juz. i jest dosc obfita jak na mnie, ale te wszystkie bóle kregosłupa ktore mialam coraz mocniejsze to rodzaj pms.
Dominique88 lubi tę wiadomość
-
Rudi:staram się tak przystawiać ale to nie proste. Do tego Natek bardzo lubi gryźć i to tak że słychać jak moje sudki szczelają pod jego zębami. Zaczynam się już uodparniać i aż tak nie boli.
Jry:okres. Ja przy poprzednim dziecku tak miałam. Dostała w 6 tygodniu po porodzie sn. Karmiłam piersią i nie było długich przerw.
A mleko nie zanikło.
Roślin współczuje i nas przynajmniej w nocy śpi.
Makota:anyżowy też nie znoszę. Migdałowy używany a lawendowy spróbuję. Tyle ze ja dużo nie płacę. Podobno olejki do picia drogie.
Jaskółeczka:przyzwyczi do się do wygody a Ty padniesz z odciąganiem.
Mój płacze ale nie przestaje nagle po kupcr. Więc to chyba nie tylko to.
Tduskaweczka:śliczna dama.Truskaweczka83, JRY1984 lubią tę wiadomość
-
Benus wrote:Jeszcze pytanie do Mam karmiących mm, dopajacie dzieciaki? Ile wypijają? Moja nie chce nic pić, ani wody ani herbatki. Położna kazała kupić herbatkę z cukrem, że słodkie wypije ale mi się to nie uśmiecha, żeby pakować w nią cukier... Wlałam w nią właśnie na siłę kilka łyżeczek herbatki z kopru ale patrzy teraz na mnie z nienawiścią.
Ja troszkę dopajam, tylko o u mnie karmienie mieszane. A dopajam bo mały dostaje leki na serce,które mają działanie odwadniające. Czasami daje herbatke a czasami wodę z glukozą. Z chęcia picia jest róznie raz wciągnie 40ml i mu mało a raz ledwo 10 pociamka. Z reguły około 60-80 w ciągu dnia wypija -
Pigułka, dzięki; właśnie parę godzin temu mi się przypomiało, że mam właśnie tę z Ziaji i smaruję już drugi raz. Na początku jest ulga, a później dalej boli. Zobaczymy jak długo tak pociągnę...rozglądam się właśnie za doradcą laktacyjnym. Domi coś może podpowiesz jak to w de funkcjonuje? Moja położna jest świetna kiedy trzeba pokazać jak się dziecko przewija i kiedy spanikowani rodzice pytają: ojejku czy ja go aby dobrze na rękach trzymam. Jak jest problem to jej nie ma. Miałyśmy już mieć ostatnie spotkanie; chcieliśmy podziękować - mąż zrobił kartkę ze zdjęciem młodego, kupiliśmy jakiś drobiazg, ale tak mnie wkurzyła, że już w ogóle jej nie chcę oglądać. W czwartek musiała odmówić termin, bo wezwano ją do porodu, ale w pt dzwoniłam - nie oddzwoniła, w sobotę pisałam sms, bo znowu była przy porodzie i to oczywiście rozumiem, ale chciałam żeby przyszła i obejrzała moją mleczarnię, paszczę małego, to jak ssie itp. a ona mi pisze wiadomość o 1 w nocy w niedzielę, że jest zmęczona i mam do niej nie dzwonić, bo musi odpocząć, a jak coś się będzie działo to do szpitala. Jakbym się nie wiadomo jak dobijała. Czekałam po prostu grzecznie, aż zaproponuje mi kiedy może wpaść. Na co mi taka położna! I tak właśnie teraz szukam doradcy laktacyjnego...
poza tym uświadomiłam sobie, że jak ja o coś nie zapytam, to ona mi nie powie. Nie wiem jak to jest z tym okresem dostanę go czy nie? a jak już pytam to ona jakby dawkuje informację - dziś część a za tydzień może coś jeszcze - zła jestem na to wszystko
dziewczyny a jak u was z antykoncepcją jeśli można spytać? myślałyście już coś na ten temat? Ja po drugim dziecku chciałabym założyć wkładkę wewnątrzmaciczną - macie jakieś doświadczenia z tym? a teraz to chyba tabletki, ale trochę się waham, bo przed młodym brałam już 10 lat, a później ciężko było zajść w ciążę, hormony rozchwiane itp. Jak to u Was wygląda? -
nick nieaktualnyTo u mnie chyba prędko przyjdzie okres pomimo karmienia piersią, bo mała w nocy zazwyczaj śpi ładnie, dziś pobiła samą siebie, bo pomiędzy karmieniami Miala przerwę aż 7,5 h! Gdyby to był dzień to bym ją wybudzala a tak to spalam jak zabita...
Pochwalić się muszę, że moja maruda dała się wsadzić w chustę (z krzykiem oczywiście) ale polazilam po domu i usnela i wyszlysmy na dwór przesyłkę odebrać i narzeczonego z dworca oczywiście dociaganie przy główce do poprawki ale dupka i plecki ładnie się ułożyły
Makota no paskudne babsko... Oby doradca porządny był. Ja jeszcze podczas pobytu w szpitalu miałam okazję skorzystać z konsultacji i w sumie zawsze podaje Małej pierś z zadarciem brodawki. Zauważyłam że problem mam gdy brodawka jest zbyt twarda jak pierś jest twarda i ból jest jak mała zaczyna jeść i jak sama ręcznie próbuję odciągnąć by mogła lepiej chwytać. Moja polozna nas jutro odwiedzić ma.
Mała ma znowu skok bo zasysa obie piersi a zawsze jedna na karmienie wystarczała i są flaki heh oby się dopompowaly do następnego karmienia -
Truskaweczko mala wyglada cudnie:) jak mala sliczna ksiezniczka:)))
Fajnie, ze masz to juz za soba, ja tez bym juz chciala miec chrzciny za soba.
Makota odnosnie doradcy laktacyjnego to nie wiem, szkoda ze polozna nie pomogla w tej sprawie. Mi sie trafila polozna z prawdziwego zdarzenia, jest przesympatyczna i ma takie podejscie do dzieci jak malo kto, pomaga mi bardzo i moge ja pytac o wszystko. Czesto rozmawiamy zupelnie prywatnie, bardzo ja szanuje. Az szkoda ze zostalo nam kilka odwiedzin jeszcze, choc mysle ze nasz kontakt sie nie urwie. Moze zapytaj wprost tej swojej poloznej kogo moglaby poradzic jako doradce lakracyjnego, chyba ze jiz wogole nie ma z nia kontaktu, to moze w internecie da rade kogos xnalezc..?
Odnosnie antykoncepcji, to musze poczytac o tych wkladkach wewnatrzmacicznych jak to jest, tabletek anty.nie chce brac napewno, kiedys bralam piec lat i rozwalilo mi to organizm totalnie, spowodowalo wysyp pryszczy, infekcje bakteryjno grzybiczne i inne przykre dolegliwosci. Oczywiscie wszydtko przeszlo, ale trwalo to ok.pol roku..wiec za tabletki ja dziekuje.. i co ciekawe przez piec lat bralam ciagle jedne i te same, nie zmienialam, i nagle tak mi zaczely szkodzic.
Ja juz nie planuje wiecej dzieci, dwojka mi w zupelnosci wystarczy, musze pomyslec o jakies metodzie malo uciazliwej..
My dzis mielismy mala - wielka wyprawe. Jechalismy do chirurga jakies 30 pare kilometrow, a potem do Ikei. Oczywiscie z dziecmi. Mleko i woda zapakowane w torbie i milion piecset innych potrzebnych rzeczy, wozek zlozony w bagazniku. Normalnie wyprawa ze hej! U chirurga zeszlo nam ponad godzine, tyle czekalismy w przychodni, duxo ludzi, maly spal. Maly Alex jest naprawde grzeczniutkim chlopczykiem, spokojny w domu i spokojny w trasie. Caly czas spal, wybudzil sie dopiero jak chodzilismy po Ikei, no to usiadlam na jakies krzeselko, wyciagnelam wode, mleko, rozmieszalam, nakarmilam i juz:) oczywiscie wszyscy przechodzac miedzy meblami na nas zerkali, ale co tam. Maly najedzony, odbil, strzelil kilka razy usmiehem i dalej spal:) kochane grzeczne dziecko:) musze powiedziec, ze on prawie wogkle nie placze, cxasem pomarudzi jedynie, pokwili, ale nie placze. Dzielny chlopak:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2016, 21:55
Truskaweczka83 lubi tę wiadomość
Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Sabanek wow to super dziecko pospalo, az 7,5h! Wow:) tez bym tak chciala
Moj mial rekord 5,5h, ale zdarzylo sie to tylko raz i oczywiscie zamiast wykorzystac sytuacje i spac to co chwile zerkalam czy aby napewno oddycha.. ot matka przewrazliwiona:/ hihisabanek lubi tę wiadomość
Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm