Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Agusienka diete mamy zacząć rozszerzać powolutku, bo mleczko, a w zasadzie preparat mlekozastępczy, który Iga je jest mniej kaloryczny niż zwykle mleko. Zaczęłam od dyni, jadła i strasznie się śmiała przy tym, zobaczymy co to z tego będzie.
Ja już byłam u pediatry dziś, więc wołami mnie z domu już chyba nie wyciagną, zimno, leje, wieje brrr już lepiej spadłby śnieg.Agusienka1985 lubi tę wiadomość
[/url] -
Pogoda taka sobie, my spacerek zaliczyłem na tarasie. Mamy taki z dachem więc jak deszcz wiatr to chodzimy pod nim, jak wiatru nie ma to idziemy dalej tylko wózek folią przykrywam. Wasze dzieciaki też nie mogą złapać powietrza jak jest wiatr.
Marcianka może skok jakiś mój raczej zaczął. Po spacerze obudził się i ryk. Teraz na rękach mi śpi, nie mogłam go uspokoic.
My na pewno dietę będziemy rozszerzać po szpitalu.
My mamy jarzynki z ogródka mojej mamy i jabłka też. Ale rzeczywiście kupując nigdy nie wiesz co kupisz.
Ja pracuje w hurtowni owoców i warzyw ivsię od rolników nasłuchałam co oni tu dają. Zwłaszcza gość od jabłek mówi ze oj tych jabłek nie je tak są pryskane.
My mamy sąsiadów co mają truskawki gość co 2 dni kropił te truskawki.
Agusieńko ja jeszcze nie wiem co to ból piersi. Oby Ci przeszło
Agusienka1985 lubi tę wiadomość
-
Marcianka, poniekąd ma racje, ssanie rusza jelitka i łatwiej baczka zrobic mojego juz baki nie budzą, za to kupy owszem. Na baki zawsze działało Windi, ale teraz juz jakoś mniej, daje rade sam. Jeszcze a propos usypiania, pisałaś, ze na raczkach tez płacze... u nas poza paroma technikami także Oli lubi taki ruch góra dół, ponoć dzieci a brzucha pamiętają.
Ogólnie dziewczyny nie jestem zbyt zadowolona z tego leżenia na brzuszku, Sabanek możesz mieć racje, ze skok ma coś do rzeczy, bo moj Oli jeszcze niedawno próbował na dłoniach sie unosić a teraz nie bardzo. Za to z leżenia na plecach jestem bardzo zadowolona, bo jest ładna praca nóg i rak do centrum ciała. Jesli patrzeć na ta stronkę o rehabilitacji jest tak jak być powinno.
Na brzuszku, z tego co rozumiem, ma być to parcie rękami w podłogę, nad tym pracujemy cały czas, tam jest nawet takie ćwiczenie pokazane, ale nie jestem pewna czy umiem to wykonać.
Dziewczyny, czy którejś z Was dziecko przewraca sie juz z plecków na brzuszek? Coś mi sie zdaje, ze poki Oli nie polubi brzuszka,to z własnej woli nie będzie frajerem, zeby sie obracać. Na razie w mękach przewraca sie na boczek. Najczęściej we śnie.
Jaskółeczko, ale Ci dobrze z tym tarasemWiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2016, 12:35
-
No właśnie i tu jest mój problem, gryzę się straszliwie co zrobić i skąd te warzywa jej wziąć. Dałam na razie słoik, jednoskałdnikową dynię z tej serii pierwsza łyżeczka i pozwalam sobie wierzyć, że ktoś rzetelnie jedzenia dla takich szkutników małych kontroluje... ale chciałabym jej sama gotować, dla alergików jedzenie przygotowywane w domu jest lepsze, bo może dziecko dostać wysypki nie przez sam pokarm ale przez jakiś składnik użyty w jakimś procesie etc. W biedronce jej nie kupię przecież marchewki czy czegoś tam, bo to wygląda jakby na taśmie produkcyjnej powstawało. Będziemy z mężem myśleć na ten temat, on pod krakowem pracuje może gdzieś na jego wiosce ktoś coś hoduje, co nada się dla małej. Zamówiłam już parowar. Mięsko, szczególnie króliki, będziemy mieć od kolegi, to są super szczęśliwe króliki ale boję się bardzo, że wszystko ją będzie uczulać i że będzie cyrk na kółkach.[/url]
-
Benus wrote:No właśnie i tu jest mój problem, gryzę się straszliwie co zrobić i skąd te warzywa jej wziąć. Dałam na razie słoik, jednoskałdnikową dynię z tej serii pierwsza łyżeczka i pozwalam sobie wierzyć, że ktoś rzetelnie jedzenia dla takich szkutników małych kontroluje... ale chciałabym jej sama gotować, dla alergików jedzenie przygotowywane w domu jest lepsze, bo może dziecko dostać wysypki nie przez sam pokarm ale przez jakiś składnik użyty w jakimś procesie etc. W biedronce jej nie kupię przecież marchewki czy czegoś tam, bo to wygląda jakby na taśmie produkcyjnej powstawało. Będziemy z mężem myśleć na ten temat, on pod krakowem pracuje może gdzieś na jego wiosce ktoś coś hoduje, co nada się dla małej. Zamówiłam już parowar. Mięsko, szczególnie króliki, będziemy mieć od kolegi, to są super szczęśliwe króliki ale boję się bardzo, że wszystko ją będzie uczulać i że będzie cyrk na kółkach.
-
Młoda się przewraca z pleców na brzuch ale nie wiem na ile świadomie, coraz bardziej chyba, bo już sobie umie kontrolować głowę. Zazwyczaj przy takim obrocie się uderzała głową, bo za ciężka była, teraz robi to wolniej ale to nie jest jeszcze taki w pełni swiadomy obrót, bo na brzuchu z własnej woli być na pewno nie chce wcześniej wytrzymywała bardzo długo, teraz zaraz się wścieka.[/url]
-
Taras nam tata miesiąc temu zrobił i mamy jak znalazł.
Co do leżenia na brzuchu i plecach i noszenia dalej nie wiem jak to ma być.
Na brzuszku ładnie pracuje i nie ma problemu jak ma rączki razem w środku, wydaje mi się nawet że rozkminia jak tu się na plecki przekręcić. Na pleckach jak leży i daje mu zabawkę łapie rączkami oboma. A jak na macie się bawi nawet nóżki do zabawki podnosi. Zabawkę zawieszam nad nim w środku.
Ale lubi się przeciągać i wtedy brzuch idzie do góry. Jak śpi na plecach ręce trzyma nad sobą. Tak chyba nie powinien.
A już zupełnie nie wiem jak mam małego do odbicia trzymać, a my musimy długo tak chodzić no nie wystarczy jak mały sobie raz odbije. -
U nas wczoraj trzy razy z rzędu obrócił się z brzucha na plecki dziś też dw razy więcej myślę że to już coraz bardziej świadome jest.i też walczymy żeby rączki były z przodu i nawet nie ma takiego wielkiego problemu.Jaskoleczka ja też nie wiem jak nosić dlatego robie to dalej tak samo już ma prawie 4 miesiące więc gdyby mi to ktoś powiedział w pierwszym miesiącu to bym starała się to robić dobrze ale teraz to już nie wiem czy to ma sens i jak to robić
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Do odbijania nam fizjo pokazała taki sposób:
Dziecko leży na pleckach, robimy takie haczyki pod paszkami lekko obracamy w bok, i takiego Ułożonego bokiem układamy na ramieniu, zeby jego paszka była na naszej szyji. Następnie zewnętrzna łydkę podosimy do góry, zeby nóżka sie zgięła i układamy ja w naszym zagłębieniu w łokciu, nie wiem, czy uda sie Wam to odtworzyć, bo ja nie mogłam pojąć tego wszystkiego choć miałam na żywo pokazywane
Benus, jaskółeczka, a co innego można robić w taka pogodę hehe
Jaskółeczko ja jeszcze zauważyłam, ze moj najlepiej odbija w takiej pozycji na samolocik, jego pupa ma moim brzucha on przodem. Ale nie wiem, czy to ortopedycznej jest, chyba nie do końca ... -
A Nathan teraz ma druga drzemkę pierwsza 1:45 jakiś cud że aż tyle teraz już śpi 1:30 zobaczymy ile pospi na spacerze się uspal i teraz pr,y otwartym oknie śpi dalej.. aaa Nathan teraz na przewijały tak wierzga,ze szok lubo bardzo na nim leżeć wczoraj przy wieczornej toalecie mężowi w poprzek się obrócił a jak leży na brzuchu to bardzo lubi i często to robi,ze dupke podnosi i nóżkami się odpycha tak jakby chciał raczkować..
-
Co do rozszerzenia diety pediatra nam kazala powoli rozszerzać. Marchewkę na parze ugotowac dodać na czubku łyżeczki kasze mannę i tez na czubku łyżeczki jakiegos tluszczu maslo (ale moja uczulona) albo oliwę bądź olej kokosowy. Mamy co 3 dni wprowadzać cos nowego. Jeszcze noe zaczęłam ale myślę,ze w tym tyg zaczniemy. Mala przewrocila sie raz na brzuszek a tak to próbuje caly czas. W nocy tez spi z rączkami u gory;) na Bąki jeśli widze,ze jest problem to podginam jej nóżki do brzuszka i po chwili zawsze pomaga. U nas chyba ząb wychodzi. Na dziasle jest zgrubienie i wszystko do buzi. my mamy warzywka ze swojego ogrodka. Agusienka u mnie maz pomogl w taki sposób,ze wysysal to mleko az wyssal ten guzek. Trochr to trwalo bo wcale nie jest prosto zrobic zeby mleczko poleciało. ech jakos mi tak zle jest bo moja mama wgl nie interesuje sie małą;/ w domu ma o 2 tygodnie mlodsze od naszej dziecko brata i chyba tamto jej w zupelnosci wystarcza... Jeszcze taki przypal... Mala miala chrzest. Rodzice N. Dali malej naprawdę gruba kopertę,a od moich dostala male kolczyki. Rozumiem gdyby kasy nie mieli... Tak mi bylo glupio w stosunku do meza:-\
-
Dziewczyny wysłałam zdjęcia. Dwa ostatnie pokazują chłopaków w tym samym ubranku i w tym samym wieku zrobione kilo różnicy, choć na siatce centylowej od początku wykresy pną sie jednakowo. Tym razem szybciej będę zmuszona przejść na spacerówkę z gondoli
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2016, 15:26
-
A mój obudził się na godzinę i znów śpi. Zaraz reszta wraca ze szkoły to pewnie się obiad uda zjeść i lekcje odrobić.
Jujka moi rodzice mają w domu o 3 miesiące starszą wnuczę od Nikona i za każdym razem jak coś mówię to Madzia to Madzia tamto. Ja się gotuje. Ale mam z nimi dobre relację i nie ma problemu, mówię jej za każdym razem aby ich nie porównywałam, ale często się zapomina. Zawsze inaczej traktuje się dziecko które mieszka pod innym dachem.
Z siostrą od razu umówiliśmy sie nie porownujemy -
Jaskoleczka tylko nawet ne chodzi o porównanie bo aby porównywać to trzeba widzieć jedno i drugie. A ona nie ma jakos potrzeby widzieć wnuczki czy nawet zapytac czy u nas wszystko ok. Dawniej ja zawsze musialam pierwsza zadzwonic. Teraz juz tego nie robie i kontaktu zero. Co innego moj tata. On przynajmniej eaz w tyg przyjedzie do nas. Dobra wyzalilam sie.