Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJeszcze Ci powiem, że u nas na usypianie jak mała marudzi to pomaga, że daję jej moja rękę do trzymania, ona sobie posciska i usnie. Najwieksza histeria jest tuż przed usnieciem. Ja sobie wtedy albo coś czytam w necie albo piszę jak teraz Byle nie myśleć że "o nie, ona nie usypiaa". I jak wychodzę z pokoju albo przychodze zobaczyc czy usnela to pewnym krokiem, tak jakbyś chciała sprawdzić czy ziemniaki już miękkie, a nie tak ze strachem jakbyś robiła coś złego Mówią że dziecko czuje takie rzeczy, u mnie się to rzeczywiście sprawdza.
Agusienka1985 lubi tę wiadomość
-
A jesli biore witaminy dla kobiet karmiacych dha i ten wapn no i oczywiscie jem warzywa to chyba ok? agusienka mnie na zastoj pomogl... mąż. Dossal sie po prostu i wyssal to mleczko z guzka. 2 razy mnie tak uratowal. Na poczatku mial opory i mowil ze jak cos poleci to wypluje. Ale jak juz polecialo mleko to uznal,ze smakuje jak smietanka do kawy i skoro jego Emisia go je to on tez moze. Teraz czasem jak karmie mala to drażni sie z nią,ze jej troszke zabierze:-D my wczoraj bylismy u znajomych. Odpierdzielilam meza, Milke w sukienke, siebie w nowa szmizerke. Znajomi zawsze odp*erdoleni jak nie wiem to jest uznalam,ze nie bedziemy gorsi. A tu zonk. My jak szczur na otwarcie kanału ubrani, a ona tlusty wlos, plama na sukience, on koszulka i spodenki... Dawno człowiek do ludzi nie wychodzil
sabanek, Benus, makota, Agusienka1985 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Jak się cieszę dziewczyny że nie mam tych problemów. Ale coś w tym jest nie zwracanie uwagi czy dziecko uśnie czy nie.
Ja odkładam małego do łóżeczka przykrywam włączam szumisia lub daje pałąk z zabawkami a mały się na początku bawi później wtula głowę w szumisia i śpi, ja podczas tych zabiegów śle łużko składam pranie pracuje itp na małego nie zwracając uwagi. Jak mi zaczynał marudzić to biorę go na ręce i się jeszcze bawimy i za chwilę zabieg powtarzam. Wydaje mi się że mały nie ma takiego odczucia że musi iść spać, dlatego ładnie usypia.
My mamy problem z drugiej strony po przebudzeniu. Zawsze się budzi z płaczem. Czasami zaczyna płakać przez sen i jak się już obudzi to się zanosi płaczem. Długo go muszę uspokajać.
Niki się zrobił bardzo towarzyski. Mieliśmy wczoraj gości na początku się śmiał do nich potem gadał potem puszczał potem znów gadał. Był z nami 5 godzin nie chciał iść spać, tylko w towarzystwie być, ani przez sekundę w tym czasie nie płakał, śpiący tez nie był. Goście poszli odłożyłam małego i on usnął.
Marcianka dlaczego małą aż 5 razy usypiasz może ona nie potrzebuje tyle snu. Mój śpi 3 razy w dzieńWiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2016, 14:02
-
I uśmialiśmy się. Z moją siostrą z brata.
Rozmawiamy z siostrą. Co dostała Madzia od Mikołaja. Siostra odpowiada garnuszek na klocuszek, ja jej na to że mały ma jeszcze go po starszym rodzeństwie.
A brat który się przysłuchiwał rozmowie. Co się dziwicie przecież każdy ma potrzeby fizjologiczne.
Co do wychowania dzieci mąż stwierdził że zupełnie inaczej podchodzimy do małego tak na luzie.
Przykład Starszy syn kąpieli się w wannie, my nie chłop denerwowałam się że cała łazienka zalaną.
Mały się kąpieli całą łazienka zalaną a my uchachani. I jeszcze mówimy mu ziuuuu, żeby więcej chlapał.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2016, 14:13
Jujka lubi tę wiadomość
-
marcianka1 wrote:4 razy w dzien bo spi po 30_40min i na noc
U mnie chyba zapalenie bolą mięśnie i kości, zazylam ibuprom, udało sie ruszyć zastój z kanalika leciało żółtawe mleczko o słonym smaku. Ale zgrubienie jest nadal.. dobrze, ze niedziela i maz w domu.
Sabanek, Dziekuje za przykłady. Tez zauważyłam, ze Oli czasem tak otrzy w przestrzeń, a pozniej potrząsa główka. Jak mi przejdzie zapalenie to spróbuje nauki samodzielnego zasypiania ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2016, 16:06
-
Marcianka nie, nie jesteś złą matką, możesz się wkurzać, trudno przecież, żeby matka chodziła uśmiechnięta w sytuacjach gdzie każdego trafiłby szlag. Jak chcesz sobie pomóc to powiedz głośno, że jesteś zła, wściekła, masz dość i nie masz siły, potem do dzidzi powiedz, że mimo wszystko bardzo go kochasz. Takie nazywanie emocji i porządkowanie ich pomaga bardzo dzieciom zrozumieć świat, co prawda głównie przedszkolakom ale u niemowląt też może przynieść efekty. I absolutnie nie złość się na siebie, że dziecko czuje Twoje nerwy, do negatywnych emocji też się musi przyzwyczaić.
Iga też mi śpi tak krótko 3 razy po max 40 minut ale jej wystarczy, bo się budzi ze śpiewem na ustach, więc nic nie próbuje wydłużać, w sumie nawet nie wiem jak można to zrobić, żeby pospała dłużej. W dzień usypiam ją na rękach ale krótko, na noc sama zasypia.[/url] -
no własnie jak to zrobic by spała dłuzej jak nawet na rekach tye nie spi...jak Psi 4 razy po 40min to jakos ok jest tylko uspic to masakra...Od kiedy spi w łozeczku spi mocniej,ale nie dłuzej.jedynie nocki spi dłuzej bo nie budzi sie po 40minutach.
Ech mam dzis gorszy dzien poprostu ,moze pogoda i ciagle cos,ale to u kazdego.
Bardzo chciałabym by ona spała w dzien połtora h.marcianka86 -
Aha ona płacze przy usypianiu czy jest na rekacj czy w łozeczku...nie wiem co robic bo nie popieram metod wypłakiwania si. Nie dałabym rady.Ona tak patrzy na mnie tymi oczami jak płacze ze nie potrafie jej nie wziac.Mimo ze czasem mam nerwy straszne.Moge przy niej robic wszystko ciagle,ale te histerie przy usypianiu sa makabra.Dzis w dzien spała raz 5min raz 40 i raz 10.Cudownie poprostu.Na noc połozyłam ja o 17.30 z tego wzgledu.marcianka86
-
Cześć dziewczyny, "podczytuje" Was od jakiegoś czasu, ale ciągle nie mam czasu napisać Córkę urodziłam 24.08.2016. U nas niestety też się pojawiają problemy z zasypianiem. Do tej pory nie było problemu, bo odkładałam małą i sama zasypiała albo włączam jej szumisia i zasypiała. A teraz chce na rękach. Może to przez to, że jak wracamy od rodziny, czy znajomych, to musi sie do mnie poprzytulać. Wczoraj to już taka biedna była, że nie potrafiła zasnąć i na siłę ją uśpiłam. Do południa spała mi 2h, potem na urodzinach u znajomych spała może 15min i dopiero w domu zasnęła przed 22. Ale za to przespała całą noc. Karmię piersią i w nocy budzi mi się zazwyczaj 2 razy. Czasem raz. W dzień też jest różnie ze spaniem. Jak pośpi do południa, to nie śpi po południu aż do późnego wieczora. A jak do południa nie śpi, to śpi po południu. Czasem robi sobie drzemki po 15min, czasem po 40min. A nieraz śpi 2h. Trochę brak rytmu jest męczący. Teraz tylko chce siedzieć albo żeby ją nosić.
-
Dziewczyny ale produkujecie posty, fajnie ja też poproszę hasło i wyślę zdjęcia z maila swojego.
Ja przez ostatnie dni miałam migrenę i myślałam, że zejdę z bólu. Drugi raz w życiu tak długo bolała mnie głowa, ale to chyba przez pogodę bo u nas codzień inna. Do tego poddałam się i mały 2 noc spał koło mnie. Dziś rano,wpadłam na pomysł odłożenia go z powrotem do łóżeczka po ostatnim karmieniu - bo może się jednak nie zorientuje, że w nim nie spał całą noc
Usypia super, najwyżej trochę się kręci, ale ilość karmien w nocy jest zabójcza dla mnie. Je ładnie i myśle, że 10 minut jes ok. Jak czytam ile wasze dzieci śpią ciągiem, nawet te cycusiowe to chce mi się płakać widocznie po raz drugi jest mi dane karmić w takim rytmie do końca.
Makota czytając imię Fiodor od razu widzę rosyjskiego o niebieskiej sierści.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2016, 21:14
-
Agusienka1985 wrote:Marcianka 30-40 min to za krótkie drzemki, musisz za wszelka cenę przedłużyć. Kortyzol sie ponoć dopiero po godzinie uwalnia...dlatego płacze i jest marudny...chyba.
U mnie chyba zapalenie bolą mięśnie i kości, zazylam ibuprom, udało sie ruszyć zastój z kanalika leciało żółtawe mleczko o słonym smaku. Ale zgrubienie jest nadal.. dobrze, ze niedziela i maz w domu.
Sabanek, Dziekuje za przykłady. Tez zauważyłam, ze Oli czasem tak otrzy w przestrzeń, a pozniej potrząsa główka. Jak mi przejdzie zapalenie to spróbuje nauki samodzielnego zasypiania ...
Agusieńka, ogrzewaja pierś przed karmieniem - termofor, cokolwiek - delkatnie głaskaj przed i w trakcie. Żadnych masaży i wyciskania, bo możesz sobie kanalik rozwalić. Po karmieniu okład z kapusty, albo zimne coś przyłożyć i też w dół delikatnie głaskać. MI pomogło też karmienie na wilka - leci ze wszystkich ćwiartek piersi wtedy. A gdzie Ci się robi ten zastój? Łykaj lecytynę - najlepiej słonecznikową albo bez GMO. Niektórym samo to pomagi. Mi niestety nie. Muszę karmić przynajmniej raz dziennie na wilczycę, pamiętać o głaskaniu stale itp. Podobno warto też unikać śmietany i masła przy zastojach. I pij melisę. Staraj się wypocząć i wyspać się. Ja zapisałam się do gina niech mi usg zrobi, bo zawsze mam zastój w tym samym miejscu.
A co do kubka, to niestety ponieśliśmy porażkę - trzeba go codziennie pomalutku przyuczac
Jujka, dobre z tymi ciuchami >D Uśmiałam się. Słyszałam też o tym, że jak dziecko nie daje rady pozbyć się zastoju to należy męża zagonić, ale ja na szczęście jeszcze nie musiałam korzystać
Marcianka, mnie czasem też szlag trafia. Nie przejmuj się tym tak bardzo. Benus dobrze mówi, trudne emocje też są potrzebne. Życie to nie bajka
Smutno mi dzisiaj dziewczyny, bo okazało się, że moja mama jednak nie może przyjechać do nas na święta i będziemy sami... -
Gilis wrote:Dziewczyny ale produkujecie posty, fajnie ja też poproszę hasło i wyślę zdjęcia z maila swojego.
Ja przez ostatnie dni miałam migrenę i myślałam, że zejdę z bólu. Drugi raz w życiu tak długo bolała mnie głowa, ale to chyba przez pogodę bo u nas codzień inna. Do tego poddałam się i mały 2 noc spał koło mnie. Dziś rano,wpadłam na pomysł odłożenia go z powrotem do łóżeczka po ostatnim karmieniu - bo może się jednak nie zorientuje, że w nim nie spał całą noc
Usypia super, najwyżej trochę się kręci, ale ilość karmien w nocy jest zabójcza dla mnie. Je ładnie i myśle, że 10 minut jes ok. Jak czytam ile wasze dzieci śpią ciągiem, nawet te cycusiowe to chce mi się płakać widocznie po raz drugi jest mi dane karmić w takim rytmie do końca.
Makota czytając imię Fiodor od razu widzę rosyjskiego o niebieskiej sierści.
Gillis, mnie też przez dwa ostatnie dni głowa pękała - widać pogoda albo nas Putin truje A takim dymnym, smukłym i szlachetnym kotem to jest Iwan- nasz carewicz. Fiodor to taki mużyk pospolity, a nawet powiedziałabym maniery karczemne miewa.
I pocieszę się, że mój mały cycoholik to się potrafi czasem co dwie godziny budzić na małe conieco. Poje 5 minut, a odłóż takiego przyssanego ssaczka do łóżeczka później - to jest sztuka!Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2016, 21:52
-
marcianka1 wrote:Aha ona płacze przy usypianiu czy jest na rekacj czy w łozeczku...nie wiem co robic bo nie popieram metod wypłakiwania si. Nie dałabym rady.Ona tak patrzy na mnie tymi oczami jak płacze ze nie potrafie jej nie wziac.Mimo ze czasem mam nerwy straszne.Moge przy niej robic wszystko ciagle,ale te histerie przy usypianiu sa makabra.Dzis w dzien spała raz 5min raz 40 i raz 10.Cudownie poprostu.Na noc połozyłam ja o 17.30 z tego wzgledu.
Marcianka, a próbowałaś w chuście? CZasami tak robię jak jest już totalnie masakra. Warto zainwestować w konsultacje doradcy.
Mój też tak czasem robie kiedy nie potrafi zasnąć albo jest już zmęczony, tak strasznie krzyczy mi do ucha, że mam dość. W piątek miałam taki kryzys. Rano krzyczał przez 15 minut do ucha, spał 45 minut... Wieczorem za cholerę nie mogłam go uspać. Nowa pozycja, dziecko zmęczone, ja zmęczona po całym tygodniu. Trwało to ponad godzinę i na szczęście wrócił mąż. Już nie mogłam tego słuchać. Wyszłam na chwilę z pokoju, ale też nie zostawiłabym go żeby "się wypłakał", bo to po prostu okrucieństwo. Ok, pomijam znęcanie się nad matką. Jednak on zawsze czuje, że mam go już dość, że jestem zmęczona i dlatego wieczorem usypia tatuś.
Wierzę w to, że mój syn nauczy się usypiać sam tak samo jak nauczy się chodzić, mówić i raczkować, ale to potrwa -
makota wrote:Gillis, mnie też przez dwa ostatnie dni głowa pękała - widać pogoda albo nas Putin truje A takim dymnym, smukłym i szlachetnym kotem to jest Iwan- nasz carewicz. Fiodor to taki mużyk pospolity, a nawet powiedziałabym maniery karczemne miewa.
I pocieszę się, że mój mały cycoholik to się potrafi czasem co dwie godziny budzić na małe conieco. Poje 5 minut, a odłóż takiego przyssanego ssaczka do łóżeczka później - to jest sztuka!
Ja od 19.30 miałam właśnie drugie karmienie, ale obudził sie z takim krzykiem, że nie mogłam go uspokoić i nie chodziło o jedzonko. Chyba coś bolało, pewnie brzusio lub ząbki. U nas chociaż z odkładaniem nie ma problemu bo albo spi od razu mocno, albo tylko zerknie co się dzieje.