Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Z tymi słoiczkami jest taki problem, że na etykietkach jest napisane, że nie zawiera prawnie określonych konserwantów, czyli może tam być wpieprzone dokładnie wszystko, co tylko nie jest zdefiniowane prawem jako konserwant. Wiadomo, że pewnie nie jakieś straszne rzeczy ale coś, co może uczulać juz tak. widać np. po słoiczkach z bananem - piękna żółciusieńka papka - jakim cudem, bez konserwantów ja się pytam ?[/url]
-
Moja padła bez usypiania, chyba sama siebie zamęczyła. Położyłam ja i mówie, poczekaj mama smoczusia przyniesie, wracam a ta już ululana, do kocyka przytulona. Wstała w nieco lepszym humorze, chyba jednak obstawiam zęba jako powód tego marudzenia.[/url]
-
Cześć
Ale to cisza.
Nikoś usunął mi na rękach jak go szłam odłożyć do spania. Mama wymęczyła porządnie.
Mały ma uczulenie na wodę źródlaną mieliśmy żywiec zdrój. Wyszły mu czerwone plamki pod łokciami i kolanami. Co to będzie ze zwykłym jedzeniem. I to oparzenia na pupie podejrzewam że też od wody. Od wczoraj wieczorem używamy kranówki. Kupy już się poprawiły.
Kata ale Twój mały ma bujne włoski. Przystojniak Ci rośnie.
Lecę prasować.
-
Czupryna jak sie masz. Zgaga w ciąży byla niesamowita. Starszy ma to samo. Burza włosów i każdy do tego rośnie własnym życiem.
Borys teraz zalicza drzemkę. Zęby dokuczają i nie wiedzial bidulek co ze soba zrobić. Płakałam się razem z nim.
U nas dzis pełno sniegu i dalej pada i wieje wiec spacer odpada.
Wczoraj w czasie drzemki zaliczyłam cwiczenia i dzis zakwasy dokuczają. Trzeba sie ruszyć troche jak dziecko daje możliwość.
Niedawno sie dowiedzialam, ze moja dobra kolezanka, ktora znam ponad 15 lat jest w ciąży. I mi sie przypomniały moje pierwsze miesiace w ciazy. Trochę za tym tęsknię. -
nick nieaktualny
-
Witam!
Ja to zaglądam co jakiś czas. Teraz mam to mniej bo
Natan ma katar od poniedziałku i w nocy wisi na cycku a ja padam. Zęby też dają popalić. Starsza ma problemy z głową i też wymaga więcej czasu.
Do tego zachciało się wyskczyc na weekend a przy trójce to jak wyprawa. Mamy dość smogu.
Zróbcie poziom wit D i będzie wszystko wiadomo. Za szybki zarost ciemienia też bardz bardzo zły. Ogranicza rozrost mózgu. Ja daję w twistach bo wiem że np Wit c po otwarciu z dnia na dziś traci na wartości. Nie wiem jak jest z D ale nie ryzykuje. Poza tym karmię piersią i tam też dostaje witaminę. Sama lykam 2000.
małemu daje witaminę z kwasami.
Na pole podobno można wychodzić do -10 I ja się tego trzymam. A w smog nie wychodzę bo to jak palenie papierosow przy dziecku.
Natan przybrał 160g w dwa tygodnie czyli standardowo.
Macie może suszarki do prania? Zaczynam się zastanawiać czy nie kupić bo ciągle jakaś stoi mi ta rozkładana w pokoju co mnie denerwuje i ogranicza. -
No wreszcie zaliczyłyśmy porządny spacer, ileż można siedzieć w domu.
Jaskółeczko a może to nie woda tylko butelka plastikowa? O uczuleniu na wodę nie słyszłam nigdy i oby to nie było to.'
Krisi chciałam bardzo suszarkę kupić ale facet w sklepie mówił, że to bardzo niszczy ubrania, dziecięcych nie żal no ale naszych już szkoda.[/url] -
Benus nie sama woda tylko minerały w niej zawarte mogą być za ciężkie. Butelkę od urodzenia mamy tą samą. W szpitalu mleczko tez przelewalismy do swojej butelki.
Dajemy małemu kranówkę od razu kup jest tylko 1, a przez 2 dni robił co chwilę. Juz nie wiem co o tym sądzić.
Krisi suszarkę miała moja teściowa. Bardzo sobie chwaliła. Nie dość że pranie suche to jeszcze wstępnie wypracowane.
Teściowa nie miała żelazka, a nie chodziła w pomiętych ubraniach.
Mówię miała jak była w Stanach o w Szkocji tam suszarki są na wyposażeniu prawie każdego domu.
-
Krisi ja mam suszarkę i nie wyobrażam sobie życia bez niej w USA jest to standard i ja mam dużo ubranek ze stanów i z nimi nic się nie dzieje. Niestety większość polskich ubranek ma na metce zakaz suszenia, ale ja nastawiam tryb delikatny i wszystko suszę. Ubranek nie trzeba prasować, są mięciutkie no ale szybciej się spierają ale nie tak znowu dramatycznie. Ja polecam!!
-
No to chyba się zdecyduje i kupię.jestem tylko w wyborze ograniczona głebokoscią. Właśnie sprawdzam metki ubrań i pewnie jak kupię sprzęt to przy zakupie będę sprWdzać czy można suszyć. Opinie specjalistów mówią że nie niszczą. Pewnie niszczą tak samo jak kaloryfer. Ja też kiedys byłam w usa i suszyła. Tele że dawno i zapomniałam jak to jest. A do tego u nas nie robiapod suszarki ciuchów.
Natan ma katar w my dzisiaj jedziemy. Najwyżej będziemy siedzieć w pokoju a starsze będą szec -
Hej Dziewczyny u nas suszarki nawet nie byłoby gdzie wcisnąć nawet pralkę mamy malutka. Tez jest wkurzające dla mnie pranie w salonie, ale na razie jakoś trzeba to znieść. Szukamy większej nieruchomości, ale na razie nie ma nic fajnego, zawsze mamy jakieś ale, ale tak to jest jak sie juz kupuje coś drugi raz. Chcemy, zeby juz były 4 pokoje, jakby w razie pojawił sie drugi dzidziuś, a takich mieszkań mało. O dobra działkę blisko szkoły i komunikacji tez niełatwo. Ale jest jeszcze troszkę czasu, poki co lokator zadowolony z mieszkania z nami w pokoju.
Wczoraj był wielki dzień!!! Oli w końcu juz gaworzy na 100 procent (miałam wątpliwości wcześniej). Na przewijaku powiedział "am-am-me" wiec chyba tylko krok do mamamamam Hihi.
Wczoraj tez pierwszy raz dałam mu trochę kaszki (zjadł pół z jednej łyżeczki). Zrobiłam kukurydziana-ryżowa z jabłkiem organixa. Smaczna dałam mu na tej łyżeczce spuni (gęsta konsystencja) i najpierw chciałam go karmić ta łyżeczka, ale wziął ja i sam sobie włożył do buzi, trochę opornie mu szło ściąganie ale coś tam wciągnął. Poznałam po ksztuszeniu. Swoją droga przerażajace to ksztuszenie. Muszę sobie pooglądać filmy o pierwszej pomocy.
Ta łyżeczka jest fantastyczna dziewczyny, bardzo przyjazna dla dziecka, łatwo sie nią operuje. Jak widzicie, sam nią trafił do buzi.
Pozniej przyszła kolej na kubek doidy i tutaj ukłony w stronę Lwa makoty hehe, bo u mnie była ekscytacja "haaahaaahaaa" ale piciu wyładowało na bluzeczce ja dałam troszkę wody, bo nie miałam tyle mleka, zeby odciągnąć. Makota, czy Lew sam trzymał jak pił, czy z Twoich raczek?
Śpimy pierwsza drzemkę,
Kata, ale dorosłe juz wyglada Twój synek! I widze skarbnica ulubionych bajek z naszych czasów! Moja juz chyba zmasakrowana z tego co pamietam moze popytam mamy. Pamietam pare fajnych książeczek z dzieciństwa, ale chyba juz ich nie ma. I takie super rebusy. Fajnie by było teraz dziecku poczytać. Dużo mu czytasz? Moj Oli znudzony jak mu czytam, wiec recytuje mu z pamięci, co znam, jak leży albo sie bawi. Przyjdzie pora.
Ogólnie dziewczyny zamawiałam sie na książki. Jest tyle pięknych, ze chciałabym mu juz kupić! Nasza Księgarnia ma piękne wydanie dzieci z bullerbyn i legend polskich, ahhh. Wiem, ze za wcześnie, ale kusi!
Krisi dobry przyrost, u nas podobnie.
Jaskółeczko, biedny ten Twój Nikodem dobrze, ze odkryliscie z ta woda. Moze spróbujcie te wodę Humana, ona jest w kartoniku. U nas było OK.
-
Dostałam wczoraj "U malucha na talerzu" nie zachwyciłam się, wielu odkryć to tam nie ma. Za to mój blender wydaje już ostatnie tchnienia swoje, daje mu dwa dni i padnie.
Moja mama ma masę książeczek, jest nauczycielką w przedszkolu, jakbym chciała to wszystko zabrać to braknie mi miejsca. Samych moich książek jest 8 kartonów, molem książkowym byłam od 5 roku życia, zostało mi do dziś. Muszę to jakoś upchnąć w Igi pokoju, szkoda by było nie wykorzystać.
Wcale nie jest za wcześnie na dzieci z bullerbyn, dziecku można czytać nawet książkę telefoniczną byleby robić to z odpowiednim zaangażowaniem i odpowiednim tonem tzw. mową udziecinnioną. Czasem czytam Idze nawet "dorosłe" książki, słucha jak zaczarowana Na kolana ją biorę i czytam, a ona kartki przekłada i patrzy jak sroka w gnat na druk.[/url] -
Cześć
Agusieńko gratulacje postępów, jaką masz łyżeczkę.
My dziś wodę z łyżeczki daliśmy bo z butelki mały nie chce a kazali dawać wodę. Ładnie pił. Też nie mogę się doczekać karmienia ale u nas trzeba poczekać na diagnozę ewentualnie lekarstwa.
Mojemu też czytamy różne książki. Ostatnio mały słuchał opowieści z nami bo Kacper przerabia w szkole. Kacper mu czytał.
Na razie wróciliśmy do normalnej wody i ma razie jest ok.
-
Cześć
Agusieńko gratulacje postępów, jaką masz łyżeczkę.
My dziś wodę z łyżeczki daliśmy bo z butelki mały nie chce a kazali dawać wodę. Ładnie pił. Też nie mogę się doczekać karmienia ale u nas trzeba poczekać na diagnozę ewentualnie lekarstwa.
Mojemu też czytamy różne książki. Ostatnio mały słuchał opowieści z nami bo Kacper przerabia w szkole. Kacper mu czytał.
Na razie wróciliśmy do normalnej wody i ma razie jest ok.
-
Czytam dla starszego głównie, ale maluch tez chetnie słucha.
Skarbnice dostalam na swoje 5 urodziny i służy do dziś. Ogolnie zachowałam sporo książek ze swojego dzieciństwa.
U nas kaszke podaje wieczorem przed snem. Zajada az sie uszy trzęsą. Jak widzi ze niose miseczke to juz sie cieszy. -
nick nieaktualnyJa też młodszej siostrze podebralam parę (parenascie ) książeczek i z Wiki oglądamy.
Tak sobie myślę czy Wiki może nie przewraca się jeszcze na brzuszek bo za dużo na nim leży?
Jaskoleczko trzymamy kciuki by pozostało ok.
Super postępy Agusienko. Wiki tylko skrzeczec potrafi na chwilę obecną
Noc pobudki co 2h. Miauki jęki itp. Eh dobrze że weekend to może sprzedam core ojcu a sama jakieś ciacho zrobięGoslim79 lubi tę wiadomość