X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe Mamusie 2016
Odpowiedz

Sierpniowe Mamusie 2016

Oceń ten wątek:
  • Gilis Autorytet
    Postów: 504 205

    Wysłany: 11 lutego 2017, 08:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaskoleczko ja nie mam dodatkowych obowiązków, sytuacja jak na pierwszym macierzyńskim, a czas przyspieszył. I może właśnie też to, że starszy był właśnie przytulaśny i lubił być na rękach, usypiał ze mną. A teraz młody jak tylko jest okazja to się turla i walczy z zabawkami. Na ręce owszem, do karmienia, zwiedzania mieszkania, i siedzenia, ale pewnie tylko do czasu.

    Biorę się za kawę i pranie. Chłopaki skończą Lego i ruszamy na resztki śniegu. Mam nadzieję, że prognoza nie kłamie i będzie piękne słońce od poniedziałku.

    dqpr3e5eiqwlopbv.png
  • jaskoleczka Autorytet
    Postów: 890 206

    Wysłany: 11 lutego 2017, 09:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gilis jednak masz o 1 dziecko wiecej. To juz dodatkowy obowiazek

  • Gilis Autorytet
    Postów: 504 205

    Wysłany: 11 lutego 2017, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaskoleczko niby tak jest, ale do 15 h mam tylko jedno dziecko:). Zdaje sobie sprawę, że dopiero jak zacznie się szkoła to obowiązków typu lekcje będzie więcej. Teraz jest luz, potem będzie tak, że jeden będzie mamo pobaw się ze mną, a drugi pomóż przy lekcjach. Poprzednio na wychowawczym jak już synek potrafił chodzić mnóstwo czasu spędzaliśmy na dworze, na wycieczkach. Głowę zaprzątały potrzeby jednego dziecka, mogłam się nacieszyć każdą nową umiejetnością, a teraz jest tak, że czasem nie wiem na którego patrzeć ;) Pamiętam, jak przeoczyłam pierwsze kroki starszego, nie mogłam tego przeboleć :), a teraz ucieka pewnie znacznie więcej.

    Dziewczyny moje starsze dziecko jest mistrzem w zasypianiu :) z zegarkiem w ręku wystarczyły 2 minuty czytania bajki przez tatę. Zawsze tak miał, ale dziś pobił własny rekord. Dla równowagi w przyrodzie młodszy funduje pobudki w nocy co 1,5 h dla samego mleczka, bo z zębami dalej cisza.

    dqpr3e5eiqwlopbv.png
  • jaskoleczka Autorytet
    Postów: 890 206

    Wysłany: 13 lutego 2017, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc dziewczyny

    Dzis zrobilam krok naprzod, pojechalam sama z malym samochodem. Co prawda musialam się raz zatrzymac bo mały się zanosil, ale juz krok naprzod.

    Nikos tez zaczął się co chwile budzi z placzem w nocy. Albo zęby albo refluks mu dokucza.

    Dziś probujemy następne jedzonko, trzymajcie kciuki aby tym razem weszlo.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2017, 09:31

  • Benus Autorytet
    Postów: 821 410

    Wysłany: 13 lutego 2017, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć:) Wczoraj Iga też się budziła kilka razy z płaczem w nocy, zwaliłam to na tę dziwną pełnię, bo dziś już było dobrze. Za to wczoraj chodziłam lekko jak zombie, dobrze, że mąż był to sobie trochę odespałam. Ale co oni wyprawiają jak sami zostają to szok, fajnie się na nich patrzy. Piszczą, krzyczą, wysypują wszystko, nie do opanowania żywioł ;)

    A nas chyba niestety uczula żółtko. Dałam w piątek i biegunka była, plamki na rączkach i nóżkach. Wcale jej nie smakowała ta zupka z tym żółtkiem, krzywiła się i w sumie niewiele zjadła.

    Mierzyłyśmy Tule w sobote, rozmiar baby, bez wkładki niemowlęcej - nie dla nas to niestety, za duże dużo.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2017, 12:42

    1usajw4zhir034nn.png[/url]
  • jaskoleczka Autorytet
    Postów: 890 206

    Wysłany: 13 lutego 2017, 19:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bonus ja się przekonalam do tego mojego nosidla caboo, najpierw mi się wydawalo za bardzo chustowe ale maly strasznie lubi byc w nim noszony. Przytula się tak przynajmniej godzine dziennie.

    U mnie tez mąż z dzieciakami wiecej radosci daje małemu. Ale to przez to ze my spedzamy z nimi wiecej czasu.
    A u nas maly dzis marchwewke jadl. Na razie nia nie ulewal. Zobacze jaka nic bedzie.

    Strasznie Wam muszą w kosc dawac dzieciaczki. Straszna tu cisza.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 lutego 2017, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas żółtko też raczej nie przeszło, Wiki bolał brzuszek, miesko za to wcina jak ojciec :-D już widać w kogo się wdala ;-) mięcho mięcho mięcho.
    Ja myślę nad nosidlem. Mam chustę ale nie zawsze jest sens platac się w nią. Nie mam Wiki na oku jak jestem w kuchnii i jakbym potrzebowała coś zrobić bądź dokończyć konkretnego to nie zostawie jej samej. Na robienie czegoś w czasie drzemek nie mam co liczyć oczywiście bo śpi po 30min. Nie ma takich fajnych długich przerw jak niektóre dzieci. ;-)
    Powiem Wam że te miesiące niespania w nocy dają się we znaki. Mdli mnie ze zmęczenia.
    Mała je coraz ładniej posiłki stałe. Na sniadanko kleik kukurydziany z owocem. Na obiad zupka z kasza manna i mieskiem. Potem owoc na deser. Na kolację kleik ryzowy z owocem. Oczywiście przy każdym takim posiłku poję wodą i jest cacy z brzuszkiem. Ostatecznie mam plan przerobić posiłki tak aby na sniadanko była owsianka, obiad zupa z mięsem i ryżem/kasza jaglana na zmianę. Na kolację chcę kaszke manne gotować. Aczkolwiek wszystko powolutku i muszę jeszcze doczytac o tym ile czego można. Kleiki oczywiście na wodzie robię bo na mleku nie wychodziły moim, poza tym ciężko odciągnąć cokolwiek. Chrupki kukurydziane sobie wcina czasami. Ogólnie to pierś je praktycznie tak często jak wcześniej czyli co 3h. Czasami dłużej wytrzyma. Zupy itp. dużo nie zje, tak jakoś niecale 100ml gęstej. Klepki mniej no ale czytałam że przy kp to dawać wedle apetytu :-) Ogólnie rozszerzanie diety to dla mnie temat do rozmyślania...
    Znajoma dziś urodziła Córeczkę :-) Aż mi się lezka w oku zakrecila. Jakie to były piękne chwile gdy Wiki na świat przyszła :-) Masaka :-D Rodziną zostaliśmy wtedy oh :-)
    Jaskoleczko trzymamy kciuki za marchew :-)

  • Benus Autorytet
    Postów: 821 410

    Wysłany: 14 lutego 2017, 09:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziś w słabym humorze, chodzi mi cały czas po głowie alergia na gluten u małej, minimalnie jej daje tego a tu jakaś plama wyskoczy, tam wyskoczy, pupa odparzona a wczoraj miała ranę pod kolanem. Dziś wstała z czerwonym i szorstkim policzkiem. Żadnych badań w tym kierunku zrobić sie jej nie da, bo to na 100% nie jest natychmiastowa reakcja alergiczna (ta na którą można zrobić z krwi testy IgE). Jak tak dalej pójdzie to do żadnego żłobka nie będzie mogła chodzić, a ja absolutnie nie chce żadnej opiekunki do domu.

    1usajw4zhir034nn.png[/url]
  • marcianka1 Autorytet
    Postów: 767 360

    Wysłany: 15 lutego 2017, 09:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej ja od tego remonty jestem psychicznie wykończona.W niedzielę były chrzciny.Do jedzenia dodali masło,więc teraz walczę z małą.Zle śpi jest marudna.wczoraj mnie zaskoczyła spala ponad 2 h na dworze.Szok!!!.

    marcianka86
  • jaskoleczka Autorytet
    Postów: 890 206

    Wysłany: 15 lutego 2017, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc
    My mielismy miec dziś szczepienia ale nie szczepilismy maly ma katar maly ale siostra. Hora wiec szczepienie za miesiac przellozone.


    Marcianka to juz po chrzcinach jak tam mala grzeczna.

    Dzis smog wiec bez spacerku. Ale fajnie ze nam zalozyli ten pylomierz u nas jest 77 i 107. Wiem przynajmniej co i jak. Bo Krakow jednak kawalek.

    Benus czemu wolisz zlobek od opiekunki. Moja szefowa ma syna prawie 2 lata. Maly do roku nie chorowal, poszedl do zlobka i ciagle choruje i to pluca i oskrzela.

    Sabanek to juz duzo malej dajesz.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 10:14

  • krisi Ekspertka
    Postów: 403 91

    Wysłany: 15 lutego 2017, 10:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas też szczepienie odroczone od miesiaca z powodu kataru. Dzisiaj idziemy na kontrole i cos mi sie wydaje że jest źle. Ten jego kaszel jest już taki oskrzelowy. Płakać mi się chce że taki mały i na antybiotyk.

    Córka 08.05.2009
    Syn 25.03.2012
    k0kdgu9r9ot69ark.png
    km5sk6nlfrr866kp.png
  • Benus Autorytet
    Postów: 821 410

    Wysłany: 15 lutego 2017, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie miałam pisać, że bardzo dużo już Wiki je - szybko Wam to Sabanek poszło :)

    Dziecko kiedyś się wychorować musi, jak nie w żłobku to w przedszkolu, nie w przedszkolu to w szkole. Nie wyobrażam sobie obcej baby 8 godzin w moim domu z moim dzieckiem. W życiu. Jeszcze była u mnie moja szefowa i opowiadała jak im było ciężko znaleźć nianię,a ta która mają jest względnie dobra to znaczy respektuję większość zasad ale włącza małemu TV a nie powinna itp.

    Moja mama w żłobkach i przedszkolach przepracowała 20 lat, jest w stanie dobry żłobek ocenić przez pierwsze 15 minut pobytu, więc się nie martwię. Dzieci uczą się samodzielności, bardzo szybko się rozwijają, uczą się funkcjonować w grupie, respektują hierarchie itp.

    Ja do żłobka nie poszłam, bo miałam obniżoną odporność - miałam nianię i jest to moja największa trauma dzieciństwa. Siedziałam i płakałam w domu z nudów i z frustracji, bo pani opiekunka wyczytała, ze z 2,5 letnim dzieckiem to trzeba kolory i pory roku w kółko, a mnie to nudziło to potęgi już.Straszyła mame, że mam autyzm czy kij wie co. Wymusiłam przedszkole na rodzicach i dzięki Bogu, bo tam od razu Pani Iwonka załapała, ze ja się w maluchach nudzę i mogłam chodzić na zajęcia do starszaków, a potem do zerówki. Do pierwszej klasy poszłam jak miałam 5 lat, umiejąc czytać i pisać, jakbym została w domu to za chiny pani niania, by się nie "poznała na mnie" i chodziłabym do szkoły normalnym trybem i wątpię, żeby mi sprawiało to taką przyjemność.

    Nie mówię, że Iga ma iść do szkoły tak wcześnie jak ja, bo nie jestem przekonana czy bym tego chciała ale jestem przekonana, że na pewno rozwinie się bardziej, no i pozna swoje miejsce w grupie, nie będzie miała szoku potem, że jednak nie jest centrum wszechświata :D

    Jaskółeczka to u Was nie tak źle z tym smogiem - u mnie dziś 257 i 201. Jak u nas są takie wartości jak u Ciebie dziś to zachęcają do spacerów :D zazdroszę :)




    1usajw4zhir034nn.png[/url]
  • jaskoleczka Autorytet
    Postów: 890 206

    Wysłany: 15 lutego 2017, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krisi moj juz po 2 antybiotykach ach, takze rozumiem.

    Benus to jednak trauma z dzieciństwa. Ja mam tesciowa ktorej nie cierpie, ale ktora bardzo fajnie potrafi sie zajac dzieciakami. Ale ona nie chce wiec ja zistaje z malym dopoki nie pojdzie do przedszkola.

    Ja mam jednka zle wspomnienia apropo chorob. Co z tego ze Kacper chodzil odkad skonczyl 2 latka jak ciagle chorowal. Tydzien chodzil 2 tyg chory i tak ciagle. Wiec wiekszosc czasu i tak byl z moją mamą. Ktora nie zajmuje sie dzieciakami jakbym chciala.

    Natalia poszla do przedszkola jak miala 4 latka a juz nie chorowala. I lepiej się znajduję w grupie. Choc oboje niemaja z tym problemu.
    Moj Kacper nauczyl się czytac jak mial 4 latka i wogole miak duza wiedze bo o wszystko pytal, wszystko go interesowalo. Panie z przedszkola doradzily aby poszedl jako 6 latek do 1 klasy tak zrobilismy, teraz bardzo zaluje. Pani z klas 1-3 skutecznie zwalczyla w nim ta ciekawosc swiata. Ogolnie we wszystkich dzieciach. Teraz 4 klasa i Kacper na samych 3 jedzie tylko z matematyki ma 6. Bo wszystko mu zawsze z latwoscia przychodzilo a teraz jednak trzeba zajrzzec do ksiazki.

    Moj maly sie dzis rozgadal i wyszlo mu i mama i baba. Fajnie.

  • Benus Autorytet
    Postów: 821 410

    Wysłany: 15 lutego 2017, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No też miałam ten problem, że jak już pasowało otworzyć podręcznik to nie bardzo :P bo jak to ? samo się wiedziało, a teraz trzeba się nauczyc? Ale potem przeszło na szczęście, też nad tymi podręcznikami jakoś siedzieć specjalnie nie musiałam ale przeskok był. Mama też żałuje, że mnie dała wcześniej, teraz dla zdolnych dzieci są inne metody rozwoju w ramach grupy rówieśniczej, nie przekłada się już ich zazwyczaj do przodu. Ma to ogromne plusy ale też masę minusów - ja się śmiałam, że największy minus,że do pracy trzeba wcześniej ale inne też są, emocjonalne, towarzyskie etc.

    A co do chorowania to nie ma reguły, chrześniak mojego męża poszedł do żłobka jak miał 9 miesięcy i chory był może ze 2 razy, raz miał antybiotyk i raz straszny katar i tyle. a już prawie 3 lata chodzi :)

    Taaaak, trauma, największą mam dlatego, że pani była gruba, a my mieliśmy łazieneczkę maluteńką i ona mnie kąpała w kuchni w zlewie na naczynia!!! tego się nie zapomina :D:D:D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 11:30

    1usajw4zhir034nn.png[/url]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 lutego 2017, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny niedługo wiosna to i chyba mniej smogu? :-)
    No Wiki ładnie wszystko wchodzi to jemy. Nic na siłę nie wpycham więc mam nadzieję że jej nic nie szkodzi.

    Jaskoleczko u nas tylko raz było tatatata ale mama to nie było. Fajnie gada :-) . :-) Piska i śpiewa.

    Benus współczuję traumy Ja pamiętam jak w dzieciństwie taka babka nas pilnowała i zawsze z siostrą kazała nam siedzieć w wannie póki rodzice nie wrócą po nas... Ale nie wierzyli nam oczywiście nigdy.

  • jaskoleczka Autorytet
    Postów: 890 206

    Wysłany: 15 lutego 2017, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak nie ma reguly. Ale trzeba się nastawic tez na chorowanie.

    Ja mialam inaczej bo.rodzice nigdy mnie nie cisli do nauki. Zawsze praca w polu najwazniejsza. I ja bylam czworkowa uczennicą. Ale sie wszyscy zdziwili jak w 4 klasie liceum dostalam 3 miejsce w ogolnopolskim etapie konkursu handlowo menadzerskiego. Dopiero od tamtego czasu zaczelam się uczyć. Bo wczesniej tyle co z lekcji. I mam takie ladne swiadectwo maturalne same 6'z wyjatkiem przedmiotów ktore wczesniej konczylam. Zaluje tylko ze nie bralam udziału w zadnym konkursie matematycznym.
    Zawsze w tym bylam dobra. Po mnie ma to moj syn.

    Dlatego uwazam ze jest potrzebne troche nakierowanie przez nauczycieli i rodziców.

    Pani Kacpra z matematyki az dzwonila do mnie jak Kacper dostal 4 z klasowki z matematyki. Abym go trochę przypilnowala bo jest bardzo zdolny. Ale musialam sie wtedy ogarnąć po porodzie. Teraz Kacper przygotowuje się do konkursow. Wiec rzeczywiscie nauczycielki.od razu wylawiaja zdolnych uczniów.

  • Benus Autorytet
    Postów: 821 410

    Wysłany: 15 lutego 2017, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, dobre nauczycielki :) ale jak patrzę na te koleżanki, które pokończyły pedagogikę, szczególnie wczesnoszkolną, to słabo się robi. Nie mówię, że każdy musi mieć 5.0 ale odrobinę pasowałoby się przyłożyć, a tu zero powołania, same się nawet przyznały, że tych dzieci nie lubią wcale.

    Mi też mama nie wierzyła, że w zlewie się kąpie, wcale nie wierzyła - dzieci mają ciężko co nie?:D

    1usajw4zhir034nn.png[/url]
  • jaskoleczka Autorytet
    Postów: 890 206

    Wysłany: 15 lutego 2017, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja tez bym chciala byc nauczycielką. Moje powołanie znalazlam dopiero po 30. Wczesniej nie wiedziałam.co.chce w.zyciu robic. No cóż teraz juz raczej za późno. Ale moja pracę tez lubię.

    Ja nie mialam opiekunek ani do przedszkola nie chodziłam. Takaze nie wiem jak to jest. Moj maz ma traumę bo jak był dzieckiem jeździł po.senatoriach. dosc dlugo tam zostawał.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 12:13

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 lutego 2017, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To widzę że my wszystkie podobne:-) Ja się uczylam tylko na fizykę i geografię na sprawdziany z mapek. Reszta przedmiotów wchodziła sama, czasami na przerwach czytałam notatki. I tak całą podstawówke i gimnazjum miałam pasek na świadectwie. Pamiętam raz jak byłam przerażona gdy dostałam czwórke z religii, co ja mamie powiem... Pierwsza pałę dostałam w gimnazjum za to że dałam kolegom spisać pracę domową :-D W liceum też nie uczylam się. Notatki czytałam na przerwach tylko, w domu nie miałam jak się uczyć bo siostra zawsze całymi popołudniami i wieczorami na głos się uczyła a wszędzie ktoś się kręcił więc nie miałam kąta dla siebie... W klasie maturalnej się uczylam więcej bo matura itp... Tu już bez paska ale zawsze powyżej 4średnia była. Z jednej strony chcę by Wiki była mądra i zdobywała łatwo wiedzę, ale z drugiej strony nie chcę by miala tak ciężko w dzieciństwie jak ja... Zawsze uchodziłam za kujona mimo że się nie uczylam. Wiecie same że niektóre dzieciaki są paskudne a reszta idzie jak Ci "najfajniejsi".
    Tyle mi z mojego nieuczenia się- na studiach trzeba było się już uczyć a ja cierpliwości nie miałam do tego i dwa podejścia do studiowania mi nie wyszły, nie z lenistwa tylko z nerwów.
    Dyplomów z konkursów mam duzo i trzymam je wszystkie. Wiem za to że baardzo bym chciała by Wiki miala smykalke do muzyki, jeśli ma to w genach to nie chcę w niej tego stłumić.
    Jejku jak we mnie dużo siedzi...
    U nas chyba zęby idą.
    Dziewczyny kp, czy zauważyłyscie może u siebie że jedna pierś jest wieksza od drugiej? Nie wiecie czy po zakończeniu karmienia piersią one wrócą do normy?

  • Benus Autorytet
    Postów: 821 410

    Wysłany: 15 lutego 2017, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jakby faktycznie było dużo pracy dla nauczycieli to bym Cię namawiała na studia zaoczne i realizowanie marzeń. Niestety mogłoby się okazać, że zrobiłabyś licencjat a pracy zero, polikwidowali żłobki, przedszkola, połączyli oddziały i generalnie bieda straszna.
    Ja bym nie umiała z dziećmi pracować, miałam kiedyś kilka dziewczynek do nauki francuskiego i nie było dobrze, chociaż myślę, że problem był głównie tam, że ona miały po 7 lat a ich rodzice oczekiwali, że za miesiąc będą mówić płynnie. One wcale nie chciały ani trochę. Jeszcze bawić się i przy okazji uczyć to tak ale na taką prawdziwą naukę języka absolutnie gotowe nie były, zrezygnowałam z tego, bo to było nieuczciwe, nie mogłam sprostać oczekiwaniom rodziców, więc głupio było mi za to brać kasę.

    1usajw4zhir034nn.png[/url]
‹‹ 1864 1865 1866 1867 1868 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

11 najczęstszych pytań o IUI, czyli inseminacja w pigułce

Czym jest inseminacja? Kiedy warto skorzystać z tej metody? Dla kogo jest szczególnie polecana? Jaki jest koszt inseminacji? Jakie są szanse na zajście w ciążę po zabiegu inseminacji? Odpowiedzi na 11 najczęstszych pytań o inseminację. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Przygotowanie do porodu - o czym warto pamiętać?

Poród to wyjątkowe przeżycie dla każdej kobiety. Czy można się jakoś do niego przygotować? O czym warto pamiętać, kiedy termin porodu zbliża się wielkimi krokami? Kliknij i przeczytaj nasze sprawdzone sposoby! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Wybór dawczyni komórki jajowej – o czym warto pamiętać?

Odkryj kluczowe aspekty wyboru dawczyni komórki jajowej i dowiedz się wszystkiego o procedurze in vitro z wykorzystaniem komórki jajowej dawczyni lub nasienia dawcy. Jak to dokładnie działa? Gdzie i w jaki sposób można znaleźć odpowiednią dawczynię? Rozmawiamy z lek. med. Włodzimierz Sieg z Kliniki INVICTA, który opowiedział nam również o innowacyjnym narzędziu wykorzystującym algorytm machine learning (AI) do doboru fenotypowego pomiędzy biorcami a dawcą komórek. 

CZYTAJ WIĘCEJ