Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Jaskółeczko, oby u mnie jednak chciał spać, bo liczyłam na to, ze będzie możliwe, zeby ktoś inny go uśpił niż ja, jak juz wrócę do pracy...
Marcianka, z drzemkami naprawdę jest spoko odkąd jest nosidło. Tylko problem w tym, ze nosidło bez mamusi nie działa np u męża płacze. No i stad moje zmartwienie, co to będzie, jak komuś innemu przyjdzie go uśpić.
-
My jeszcze cały czas w gondoli, nie chce jej przekładać póki nie protestuje, mam wrażenie, że wraz ze wózkiem spacerowym skończą się nasze trzygodzinne spacery. Drzemki też tylko w wózku mamy, nie umiem jej do łóżeczka przyzwyczaić popołudniami na nowo, chyba za szybko się poddaję, bo chce żeby spała.
Agusienka jak uśnie w nosidle to tam już spi? Czy jakoś odkładasz?[/url] -
Benus, ja nie chciałam zwlekać do ostatniej chwili, bo czułam, ze moze być coś nie tak liczę, ze jednak będzie lepiej i chociaż płakać nie będzie. Tez był czas, ze drzemka spacerowa to była u mnie ta główna, a nie raz jedyna.
W nosidle zasypia mi tak max po 10-15 minutach. Chodzę sobie po mieszkaniu takim bujającym krokiem. Jak juz zamknie oczka, to odczekuje jeszcze 5 min i odkładam. Odkladam na 2 fazy. Najpierw sie rozpinam, pozniej na minutkę przytule i odkładam, jakoś bez problemu to wychodzi. Nie chce go nosić na śpiocha, bo raz kręgosłupa, a dwa to jednak nosidło i wole nie nadużywać.
Benus, nie obiecuje, ze u Ciebie nosidełko zadziała, bo moj jest przyzwyczajony do lulania i dlatego chyba mu to podrasowało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2017, 22:21
-
Będę jeszcze próbować przyzwyczaić do samodzielnego zasypiania w łóżeczku na drzemki, pewnie by się udało, gdyby nie mój brak cierpliwości, bo zawsze mam dużo rzeczy zaplanowanych na jej drzemkę, poza tym zmęczona Iga to niesympatyczna Iga
Może w weekend jak tata będzie to jakoś pójdzie Zawsze spała w łóżeczku, a na wózek się przestawiła jak była chora i nie mogła zasnąć, udało się ją ululać w wózku i tak zostało na drzemki.
edit : 10 min po tym, jak matka się poskarżyła dziecko usnęło w łóżeczku bez proszenia Mądre dziecko
Wasze dzieci tez teraz takie 'mamowe'?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2017, 09:55
[/url] -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Jaskółeczko super ja nigdy tyle nie schudłam na diecie, teraz pierwszy raz schudłam przez karmienie i muszę pilnować, by nie przytyć znów
Benus, No wlasnie kojarzyłam, ze Iga sama zasypia! To wspaniałe, przynajmniej wiesz, ze w żłobku będzie miała te drzemki.
Moj Oliwierek tez coraz bardziej mamusiowy na uspokojenie najlepsza mamunia i bujanko.
Wlasnie usypiamy, a po południu kolejna próba spacerkowa.
Dzisiaj na śniadanie próbowaliśmy żółtko z jajka 10 procent zjedzone, reszta na podłodze.
Chyba wole pobudkę o 5 i następna o 8 bo prZynajmniej pospalam. A tak jak o 6 wstanie to juz ciezko mi zasnąć z nim na 1 drzemkę. Nawet mam dobry nastrój mimo tej pobudeczki. -
nick nieaktualnyAgusieńko ja nie usnę po pobudce o 4,5,6 czy tam o której jej wypadnie to karmienie, mimo że Mała jeszcze spi dalej
Ale ogólnie nie czuję zmęczenia, przyzwyczaiłam się do wstawania w nocy i nad ranem. Kładę się oswojona z myślą ze zaraz bedzie pobudka i mi to nie przeszkadza. -
Ja tez myślałam, że cieżko będzie się przestawić na łóżeczko w dzień zamiast gondoli. Początkowo usypianie trwało dłużej niż spanie. Po tygodniu usypia z szumisiem i głaskaniem po stopce w 5-10 minut. Szybciej jeśli czuje dotyk. I układa się w poprzek z nogami w górze na siatce, woli ciasnotę czasem muszę wyjąć przytulić i znów odłożyć, bo się nakręca marudzeniem. Teraz przymierzam się do zmiany łóżeczka na większe i pewnie będzie znów problem ze spaniem. I dojdzie szukanie smoka na podłodze.
Na spacerach jest grzeczny, nawet jak muszę go wyjąć odbierając starszego, a potem z powrotem zapiąć.
W kombinezon nie mieści się więc ubieram cienki polar lub kurtkę lekko watowaną i zapinam w ciepły śpiwór po szyję. Ma prawie tak samo jak w gondoli (niewiele widać ). Nie pokazuję, że można jeździć na siedząco, boję się, że będzie wymuszał wtedy, by więcej widzieć. Poki nie siedzi dobrze niech jeździ na prawie leżąco.
Ja do pobudek też się przyzwyczaiłam jeśli wypadają rzadziej niż co godzinę to nawet się w miarę wysypiam . Pobudki co godzinę to jednak przegięcie. Nie potrafię potem normalnie funkcjonować.
Dziewczyny, które karmią piersią powiedzcie, jak często po rozszerzeniu diety dzieci robią kupkę? Dajecie coś jeszcze do picia i jak dużo?
-
nick nieaktualnyGilis u nas kupka codziennie rano, zazwyczaj na dwie raty robi. Po obiadku daję jabłuszka parę łyżeczek i wody parę łyzeczek, zalezy ile chce, bo zazwyczaj to bąbelki sobie robi Do kaszki daję też jabłko, albo z domieszką jakiegoś innego owoca
Gilis lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nowe pokarmy po 6 miesiącu i ostrożnie wprowadzałam. Zanim dostał pierwszy nowy produkt kupy były codziennie i ze śluzem. Od pierwszego kosztowania zatrzymały się i częściej niż co 10 dni nie robi, czasem jakieś śladowe ilości jak u krolika. Brzuch miękki i nie marudzi, pediatra się nie przejęła i kazała podawać laktuloze, która nic nie pomaga. Czopki to też nie najlepszy pomysł. Poki dostawał po łyżce to się nie przejmowałam, ale teraz je objętość małego słoika.
-
Hey dziewczyny wkoncu sie udalo zasiaść i napisac Agusieńska mały już prawie zdrowy jeszcze jest leciutka wysypka ale juz jest ok i dziś już o niebo lepszy humor tylko szaleje ze spaniem Sabanek nam lekarz powiedział zeby przez cala chorobę nie kąpać i nie wychodzić na powietrze juz umieram od siedzenia w domu.Ale jutro juz ruszamy na spacer.U nas też byly cyrki na spacerach poki miescil sie w gondoli to bylo wszystko super potem juz bylo ciasno i był wrzask w spacerówce na poczatku też wwymuszał i wrzeszczał ale teraz już widzize my nie popuszczamy i musi siedziec..ma ksiażeczke przyczepiona i tak sobie paca w nią jak już mu sie nudzi ogladanie albo nie spi.Ja go wożę w pozycji ol leżącej albo leżacej bo jeszcze nie siedzi.I do tego siedzenia to chyba jeszcze daleka droga.poddciaga sie jak mu sie ręce podaje ale sam nie próbuje..w krzesełu jak go nie przypnę to i owszem podciaga sie do zabawek sam.. u mnie od dziś dieta ciekawe jak mi pójdzie tylko problem w tym,ze w srode podczas biegania sobie nogę uszkodziłam i muszę parę dni odczekac zeby gorzej se nie narobic..ale już się wkręciłam na nowo więc myslę,że efekty jakięś będą
-
Gillis, zazdroszczę spacerków tęsknie do czasów, kiedy pewniakiem było, ze zaśnie na spacerku z drugiej strony dzieki nosidełku zasypianie nie jest juz jakimś mega problemem.
My rozszerzamy dietę, ale ile on tego je...jak ptaszek. Kupki robi codziennie, tez czasem na raty. Na wakacjach było tak, ze raz była po 2 dniach. Najgorzej jak zrobi Ok 5 rano i muszę przewinąć. Wtedy pobudka pewna!
Ja nie daje nic do picia. Nadal pije mleko. Ale to kolejna rzecz, która muszę ogarnąć przed powrotem do pracy.