Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHaha dostałam zwrot z pit
Benus ja bardzo nie lubię kombinować i wolę się nie zapisywać niż mam się denerwować Mi to ubezpieczenie właśnie tylko i aż na szpital potrzebne raz w życiu miałam tylko mini kontuzje i to w liceum skręcenie palca, no ale nigdy nie wiadomo. Muszę się zastanowić.
Wiki ma sosnowe, jak zacznie jeść drewno to rozejrze się za osłonki A ta piłka to u nas rewelacja, chociaż trochę Mała na brzuchu pobedzie wtedy -
Sabanek to bez kombinowania wyjsc za mąż i ubezpieczyc się przy mężu. Albo czekac az rząd wprowadzi zawód matka. Ale szybciej za mąż wyjść .
A tak serio ja bym się dużo bardziej stresowala że ubezpieczenia nie mam niz kombinowania z urzędem pracy.
Ja tez piłkę mam od poczatku. Z rok sluzyla córce do odrabiania lekcji itp aby się nie garbila. Pozniej konfiskowalismy bo przestala używać.
Moj łóżeczka nie obgryza turystyczne byłoby ciężko.
-
Jaskółeczka ja to samo, ze mnie się śmieją zawsze wszyscy, bo co się da to ubezpieczone, na każdy wyjazd itp to zabezpieczona jestem na każdą ewentualność- pogoda, choroba, adresy konsulatów - śmieją się, a potem po ratunek do mnie.
Umarłabym ze strachu bez ubezpieczenia chyba, to nie jest żadne kombinowanie, to jest Twoje prawo być ubezpieczoną, oni tak tej pracy znowu nie wciskają
Marcianka no to u nas też coś w tym stylu - co się to dziecko nawrzeszczy zanim na drzemkę pójdzie... oczy trze, ziewa i płacze ze zmęczenia, próbuję położyć to histeria na 3 fajerki. Bardzo mocno pomaga taka świadomość, że to minie. Gdyby nie ona to można byłoby momentami zwariować.
Nie wiem co jej dziś na obiad dać, wczoraj dałam "barszczyk" ale to nie był strzał w 10-tkę.[/url] -
nick nieaktualnyBenus to jak Iga ma skok, to ją sobie już notuje co mnie czeka za tydzień
U nas barszczyk znika momentalnie. Może jutro jej zrobię, bo dziś kalafiorowa.
A nad tym ślubem to myślimy, tyle że siostra już ma zaplanowany i nie chcę jej się wcisnąć za bardzo, a my to w 2-3miesiace chcemy zorganizować wszystko. -
A powiedzcie mi dziewczyny czy ze mną jest coś nie tak czy panią w książce u malucha na talerzu poniosło, bo właśnie tam znalazłam przepis na barszcz gdzie powinno się dać 2 grzyby suszone, do podania po 8 albo po 9 miesiącu??
Suszonych grzybów nie obowiązuje zasada, że nie daje się ich dzieciom czy teraz się daje dzieciom grzyby?? Zgłupiałam.[/url] -
nick nieaktualnyBenus wrote:A powiedzcie mi dziewczyny czy ze mną jest coś nie tak czy panią w książce u malucha na talerzu poniosło, bo właśnie tam znalazłam przepis na barszcz gdzie powinno się dać 2 grzyby suszone, do podania po 8 albo po 9 miesiącu??
Suszonych grzybów nie obowiązuje zasada, że nie daje się ich dzieciom czy teraz się daje dzieciom grzyby?? Zgłupiałam. -
Benus, chyba ją zdrowo poniosło....
Ale Iga ma piękne ubranka!!! Ten sweterek jest szałowy, w czapeczce też jej do twarzy
Gillis straszny słodziak z Twojego synusia - do schrupania Jak Tweety wygląda na jednym ze zdjęć
Ania, krzesełko wypasione, dobrze, że zaakceptowane
Mojemu młodemu dwie dolne jedynki już widać - obie na raz zaczęły wychodzić -
nick nieaktualnyBenus ale laseczka rośnie widzę już Iga zna zasadę, że kto ma pilota, ten ma władzę
Jaskółeczko Nikoś tak się rwie do wszystkiego i dobrze mu wychodzi
Makota ależ Mały śmiga, serio super motywacja z tym kotem. Wiki tak nie robi i nie robiła, ostatnio jak na czworaki staje to od razu na stopie jakby chciala wstac na nogi...
Gilis serio jak tweety na jednym zdjęciu, jeszcze stopka tak za główką Mu wyszła i wygląda jak samuraj
Marcianka może niech śpi tak jak śpi? A wieczorem spróbuj pół godzinki wcześniej kąpiel zrobić i położyć?
Wiki w weekend to katastrofa... Tacie w kość dała jeszcze będę miała niedługo 3dni szkolenia i będzie musiał K wcześniej z pracy wracac i Wiki przejąć, o takiej porze że kąpiel, kolacja, plus jeszcze moje mleko jakoś będę musiała odciagac i uśpić ją... Nie wierzę że się to uda Biedactwa -
Cześć. Noc tragiczna, co 1-1.5 pobudka, pobudka po nic, bo ani nic nie boli, ani nie smoczek, ani nie głód, ani nie tulenie wrrr. Od 4.30 juz hasamy po domu, o 6 odkurzałam, sąsiedzi pomyślą, że mi na głowę już całkiem padło. Także Sabanek notuj, że za tydzień nie pośpisz
Iga dziękuje za komplementy, w czapkach faktyczni jej ładnie - tak jak mi, ja się zawsze śmieje do męża, że w czapkach i okularach mi ładnie, bo ryjka nie widać
Makota też lubię ten sweterek - zakupiony w ciucholandzie za jakieś 2 zł Ale fajny pościg za kotem tylko żal mi się zrobiło małego, że mu się ten kot nie dał złapać
Iga sobie wczoraj pół dnia i wołała ba ba ba, wyjmowała klocki z pudełka i sama sobie biła brawo. Wyszło jej nawet ze 2 razy pa pa pa, więc podejrzewam, że to faktycznie skok znowu.
Ja to bym najchętniej telewizora sie z domu pozbyła, jak coś oglądam to i tak internetowo, dorwała tego pilota, poprzyciskała coś i się pudło włączyło, jak wróciłam z łazienki zaniepokojona ciszą to siedziała jak zahipnotyzowana, nawet nie drgnęła, powieki chyba też nie mrugały, wyłączyłam w 2 sekundy to się tak popłakała, jakby nie wiem co się stało...
Sabanek uda się uda, faceci sobie świetnie radzą z dzidziusiami, a i dzidziusie zadowolone sąsabanek lubi tę wiadomość
[/url] -
nick nieaktualny
-
Benus współczuję. To pewnie mnie to za 2 ryg czeka.
Marcianka może malej cos dolega. Moj dosypia na raczkach jak się nie wyspi.
Moj ostatnio spi dwa razy po 2 godziny. Ale od jutra meza tydzien nie ma wiec pewnie bedzie po 15 min spał.
Do tego muszę rozliczenie roczne firmy siostry zeobic więc pewnie nici ze spania.tak to jest jak się wszystko na koniec zostawia.
-
Cześć, nie mam ostatnio na nic czasu, mały też ostatnio daje popalić. Najchętniej by z rak nie schodził. Ja tam też wszystko tłumaczę skokiem, bo pozwala mi to wierzyć, że taki stan kiedyś minie i to trzyma mnie przy siłach, haha.
Piękne spanie w łóżeczku tez już za nami, nawet nie wiem kiedy przestaję go odkładać, a zostawiam na łóżku.
U nas takie pobudki w nocy, jak zęby szły i ucho było czerwone, chyba mu się zatykało lub szumiało, bo nie był to ból, a spać nie dawało.
Zabawki dzidziusiowe teraz też be, ale brata zabawki są jak najbardziej pożądane. Już nie wiem co mu dać do zabawy.
Raczkuje jak żaba, niby skacze, niby pełza, a brzuch w powietrzu. I jakby włożył tyle wysiłku w przemieszczanie, co w stękanie to by już chodził
Faktycznie wyglada na tym zdjęciu jak Tweety
Makota we Wrocławiu jest ASCOT z fotelikami i wszystkim dla maluchów. Ja korzystam z tego na Psim Polu i trafiłam na pana, który chętnie latał z fotelikami do auta i mierzył. I dużo wiedział. Ale słyszałam też, że nie wszyscy mają tam taki zapał do pracy. Zależy chyba kogo dorwiesz i warto mieć ich kartę wyrobioną to jest upust bodajże 5 %.
-
nick nieaktualny
-
sabanek wrote:Benus nie zarejestruje się, bo to oznacza gotowośc do podjęcia pracy, a ja nie jestem gotowa do tego. Zaraz by jakieś szkolenia się pewnie znalazły, wysyłaliby mnie, a ja nie mam z kim dziecka zostawić. Dla mnie pracę nie jest pewnie ciężko znaleźć, bo takich smieciowych robót to pewnie sporo dla mnie znajdą, bo ja bez wykształcenia, a doświadczenie to tylko w zapieprzaniu na produkcji mam
Mi nie gryzie obojczyka, za to tak pryka mi buzią w ramię często
Sabanek ja bym sie na Twoim miejscu zapisala jednak do urzędu pracy. Z tego co wiem to jest tak ze trzykrotnie mozesz odmowic na jakas oferte pracy , potem cie wypisują i chyba przez miesiac nie ma możliwości ponownego rejestrowania się a potem znowu mozesz i tak w kółko. Zawsze to cos. Ale podpytaj jak to jest u Was. -
marcianka1 wrote:U nas ewidentny skok.Marudzenie,placz,a teraz zapomniala ze umie pelzac.Ciezki czas,ale na szczescie minie.
Marcianka u nas chyba tez no takiej mmarudy jak teraz to jeszcze nie bylo. Placze jak ją tylko odkladam caly czas by chciala byc na rekach , a jak jej znikam z pola widzenia to sie wlancza syrena. Czasami jak ją odkładam do łóżeczka to tez sie przebudzi i ryk no i musze znowu lulac ...